Pierwszą realową nowiną, którą chciałbym się z Wami podzielić jest smutna historia popularnego Doktora Nauk, który uśmiechnąłby się na upadek Jana Rodzenia. Informacje o alkoholizmie, chorobie psychicznej itp. Niemniej z doświadczenia powiem wam, że środowisko na uczelni jest bardzo trudne. Niezwykle trudno się tam dostać, utrzymać i pracować. Nie dziwota, że ludzie wariują. Sam też ostatnio często sięgałem po hydroksyzynę, aby się uspokoić. Na szczęście problemy (na razie, odpukać) odchodzą ode mnie.

Ależ się dzisiaj rozsierdziłem. Chyba jak napiszę ten cały doktorat to będę go publikował w odcinkach na łamach jakiegoś rydzykowego pisemka albo Biuletynu Stowarzyszenia Absolwentów i Przyjaciół Wydziału Prawa Katolickiego Uniwersytetu Lubelskiego (bo daje 100 punktów, czyli tyle co za publikację zrecenzowanej monografii, a główne krajowe periodyki mojej branży 40-70).