Bazylika św. Sabiny na Awentynie - Tymoteusz Dostojewski -  25.02.2022
 
 
Bazylika św. Sabiny na Awentynie 
 
![[Obrazek: 99633905753129352_t.jpg]](https://kustosz.stempel.org.pl/1122/99633905753129352_t.jpg)  
 
Bazylika św. Sabiny jest kościołem położonym na Awentynie. Jest kościołem stacyjnym ze Środy Popielcowej. Do bazyliki przylega klasztor dominikanów. 
 
![[Obrazek: 99633905753129354_t.jpg]](https://kustosz.stempel.org.pl/1122/99633905753129354_t.jpg)  
Wnętrze bazyliki  
 
Bazylika św. Sabiny na Awentynie została ufundowana w latach 425-432 przez iliryjskiego księdza Piotra. Kościół prawdopodobnie stoi na miejscu na miejscu oryginalnego Titulus Sabinae. Bazylikę w roku 432 konsekrował papież Sykstus III. Kościół był przebudowany za pontyfikatów papieży Leona III i Eugeniusza II.
 
 
 
RE: Bazylika św. Sabiny na Awentynie - Tymoteusz Dostojewski -  27.02.2022
 
 
VIII Niedziela zwykła  
 
 
Dzisiaj wierni w Bazylice Świętej Sabiny zgromadzili się na niedzielnej mszy, która była sprawowana w intencji o zdrowie Jego Świątobliwości. Mszę celebrował ks. Tymoteusz Dostojewski.  
 
 
![[Obrazek: 99633905753129391_t.jpg]](https://kustosz.stempel.org.pl/1122/99633905753129391_t.jpg)  
 
 
Po chwili rozległ się donośny głos sygnatury, następnie z zakrystii wyszła procesja prowadzona przez turyfera i krucyferariusza. Procesja doszła do ołtarza, następnie chór odśpiewał initroit. 
 
 
 
 
 
Po odśpiewaniu introitu celebrans okadził ołtarz, a wierni wraz z chórem odśpiewali Kyrie eleison.  
 
 
 
 
 
Po odśpiewaniu Kyrie chór zaintonował Glorię.  
 
 
 
 
 
Następnie była kontynuowana Liturgia Słowa, ksiądz przeczytał Ewangelię według świętego Łukasza. 
 
 
Cytat:Ewangelia według świętego Łukasza  
 
Jezus opowiedział uczniom przypowieść: "Czy może niewidomy prowadzić niewidomego? Czy nie wpadną w dół obydwaj? Uczeń nie przewyższa nauczyciela. Lecz każdy, dopiero w pełni wykształcony, będzie jak jego nauczyciel. Czemu to widzisz drzazgę w oku swego brata, a nie dostrzegasz belki we własnym oku? Jak możesz mówić swemu bratu: „Bracie, pozwól, że usunę drzazgę, która jest w twoim oku”, podczas gdy sam belki w swoim oku nie widzisz? Obłudniku, usuń najpierw belkę ze swego oka, a wtedy przejrzysz, ażeby usunąć drzazgę z oka brata swego. Nie ma drzewa dobrego, które by wydawało zły owoc, ani też drzewa złego, które by dobry owoc wydawało. Po własnym owocu bowiem poznaje się każde drzewo; nie zrywa się fig z ciernia, ani z krzaka jeżyny nie zbiera się winogron. Dobry człowiek z dobrego skarbca swego serca wydobywa dobro, a zły człowiek ze złego skarbca wydobywa zło. Bo z obfitości serca mówią jego usta". 
 
 
![[Obrazek: 99633905753129394.jpeg]](https://kustosz.stempel.org.pl/1122/99633905753129394.jpeg)  
 
Następnie ksiądz Dostojewski wygłosił kazanie.  
 
 
Cytat:Umiłowani w Chrystusie Panu Siostry i Bracia!  
 
Dzisiaj modlimy się tu, w Bazylice Świętej Sabiny na Awentynie o zdrowie dla Jego Świątobliwości Mikołaja, żeby dobrze i sprawiedliwie wykonywał obowiązki Biskupa Rotrii. Chcę też podziękować Waszej Świątobliwości za trud i służbę Kościołowi Rotryjskiemu. Zapraszamy też Waszą Świątobliwość do naszej bazyliki, oraz mamy nadzieję że Wasza Świątobliwość przyjmie zaproszenie. Wasza Świątobliwość jest w Rotrii potrzebny, gdyż jest wybitnym teologiem, oraz dziekanem Wydziału Teologicznego. Jego Świątobliwość piastował oraz piastuje wiele zaszczytnych stanowisk stanowisk, między innymi stanowisko Sekretarza Stanu. Mam nadzieję że Bóg ma Waszą Świątobliwość w opiece, i niech błogosławi na dalsze v- życie.  
 
 
Po kazaniu celebra trwała zwyczajnie, ksiądz Dostojewski rozdał komunię świętą. Na koniec ksiądz Tymoteusz pobłogosławił wiernych. 
 
![[Obrazek: 99633905753129395.jpg]](https://kustosz.stempel.org.pl/1122/99633905753129395.jpg)  
 
Po błogosławieństwie wiernych ksiądz Dostojewski wraz z asystą liturgiczną przeszedł do zakrystii w procesji wyjścia. Podczas procesji wyjścia, specjalnie dla Jego Świątobliwości chór zaintonował Barkę. 
 
 
 
 
RE: Bazylika św. Sabiny na Awentynie - Tymoteusz Dostojewski -  02.03.2022
 
 
Feria Quarta Cinerum die II.III. AD MMXXII 
 
 
 
![[Obrazek: 20a9bcdbc38d5508e254849e1a080f32.jpg]](https://i.pinimg.com/originals/20/a9/bc/20a9bcdbc38d5508e254849e1a080f32.jpg)  
 
Gdy Bazylika Świętej Sabiny zapełniła się wiernymi, przy biciu dzwonów kościelnych do bazyliki zbliżała się długa procesja, którą rozpoczął krucyferariusza, dalej podążali nawikulariusz, klerycy, i diakoni, następnie kapłani, biskupi i kardynałowie, którzy byli ubrani w czarne sutanny, na znak pokuty. Dalej kroczył Jego Świątobliwość i diakoni asystujący. Jego Świątobliwość był ubrany  w albę oraz w fioletową kapę. Na głowie Jego Świątobliwość miał założoną białą mitrę. Podczas procesji śpiewano pieśni pokutne.  
 
![[Obrazek: 99633905753129468.jpg]](https://kustosz.stempel.org.pl/1122/99633905753129468.jpg)  
 
Gdy procesja dotarła do Bazyliki Świętej Sabiny uformowała się procesja wyjścia, podczas procesji lud wiwatował na cześc Jego Świątobliwości. Rozpoczęła się uroczystość Wstępnej Środy, która była celebrowana przez Jego Świątobliwość. Po dojściu procesji do ołtarza odśpiewano introit.  
 
 
 
![[Obrazek: BenedictAshes.jpg?itok=aiCa4khP]](https://www.ncronline.org/sites/default/files/styles/article_slideshow/public/stories/images/BenedictAshes.jpg?itok=aiCa4khP)  
 
Następnie w odpowiednim momencie Jego Świątobliwość poświęcił popiół, pochodzący z spalonych palem z Niedzieli Palmowej. Po poświęceniu popiołów Jego Świątobliwość posypywał głowy duchownych i wiernych popiołem, mówiąc : Memento, homo, quia pulvis es et in pulverem reverter. Po posypaniu głów popiołem Jego Świątobliwość kontynuował celebrę. Rozdał także komunię świętą i pobłogosławił Lud. Następnie Jego Świątobliwość rozmawiał z wiernymi.
 
 
 
RE: Bazylika św. Sabiny na Awentynie - Tymoteusz Dostojewski -  06.03.2022
 
 
Dominica I in Quadragesima VI III MMXXII A. D. 
 
 
 
Dzwony Bazyliki św. Sabiny wzywały wiernych, aby uczestniczyli w liturgii w pierwszej niedzieli Wielkiego Postu, bazylika szybko się zapełniła wiernymi. Chwilę później z zakrystii wyszła procesja wyjścia, która podążała do ołtarza. Odśpiewano aspersję.  
 
 
 
Następnie, podczas modlitwy u stóp ołtarza odśpiewano introit.  
 
 
 
Następnie chór zaintonował Kyrie eleison, błagając Boga o miłosierdzie. 
 
 
 
 Następnie ksiądz Dostojewski przeczytał dzisiejszą Ewangelię.  
 
 
Cytat:Ewangelia według św. Łukasza 
 
Pełen Ducha Świętego, powrócił Jezus znad Jordanu, a wiedziony był przez Ducha na pustyni czterdzieści dni, i był kuszony przez diabła. Nic przez owe dni nie jadł, a po ich upływie poczuł głód. Rzekł Mu wtedy diabeł: "Jeśli jesteś Synem Bożym, powiedz temu kamieniowi, żeby stał się chlebem". Odpowiedział mu Jezus: "Napisane jest: „Nie samym chlebem żyje człowiek”. Wówczas powiódł Go diabeł w górę, pokazał Mu w jednej chwili wszystkie królestwa świata i rzekł do Niego: "Tobie dam potęgę i wspaniałość tego wszystkiego, bo mnie są poddane i mogę je dać, komu zechcę. Jeśli więc upadniesz i oddasz mi pokłon, wszystko będzie Twoje". Lecz Jezus mu odrzekł: "Napisane jest: „Panu, Bogu swemu, będziesz oddawał pokłon i Jemu samemu służyć będziesz”. Zawiódł Go też do Jerozolimy, postawił na szczycie narożnika świątyni i rzekł do Niego: "Jeśli jesteś Synem Bożym, rzuć się stąd w dół. Jest bowiem napisane: „Aniołom swoim da rozkaz co do ciebie, żeby cię strzegli, i na rękach nosić cię będą, byś przypadkiem nie uraził swej nogi o kamień”. Lecz Jezus mu odparł: "Powiedziano: „Nie będziesz wystawiał na próbę Pana, Boga swego”. Gdy diabeł dopełnił całego kuszenia, odstąpił od Niego do czasu. 
 
 
Po Ewangelii celebrans - ksiądz Tymoteusz Dostojewski udał się na ambonę i wygłosił kazanie.  
 
 
Cytat:Umiłowani w Chrystusie Panu Siostry i Bracia!  
 
W życiu Jezusa jest wiele momentów, kiedy udawał się na pustynię, aby nikt i nic nie zakłócało Mu modlitwy, spotkania z Bogiem. Pustynia jednocześnie fascynuje i budzi grozę, ale przede wszystkim jest czasem darowanym. Przeczuwali to wszyscy, którzy śladami swego Pana oddalali się od wspólnoty i udawali na „pustkowie”, by szukać Boga.  
 
Jeśli ten czas jest dostatecznie długi, w naturalny sposób pojawi się głód. Zatęsknimy za świeżym chlebem i owocami, przyjaciółmi, prysznicem i wygodnym łóżkiem, pracą i pasjami, które pozostawiliśmy, bogactwem, jakiekolwiek by ono nie było, władzą, bo zwykle gdzieś jakąś mamy. 
 
Jezus pokazuje, że ponad wszystkimi ważnymi ziemskimi sprawami jest Ktoś doskonalszy i ważniejszy. To Jego Ojciec, z którym spotykał się na pustyni. 
 
Przez okres Wielkiego Postu pozwólmy sobie choć na chwilę udać się na „miejsce pustynne”, by w oddaleniu od codziennych zajęć spotkać Boga.  
 
Źródło  
 
 
Następnie kontynuowano liturgię.  
 
 
 
 
 
RE: Bazylika św. Sabiny na Awentynie - Tymoteusz Dostojewski -  13.03.2022
 
 
Dominica II in Quadragesima XIII III MMXXII A. D  
 
 
 
Dzwony Bazyliki św. Sabiny na Awentynie wzywały wiernych, aby uczestniczyli w liturgii drugiej niedzieli Wielkiego Postu. Po wypełnieniu się wiernymi wyszła procesja wyjścia, która podążała do ołtarza. Chór odśpiewał aspersję.  
 
 
 
Następnie odśpiewano introit.  
 
 
 
Podczas okadzenia ołtarza chór zaintonował Kyrie eleison.  
 
 
 
Następnie ksiądz Dostojewski przeczytał dzisiejszą Ewangelię.  
 
Cytat:Ewangelia według świętego Łukasza  
 
Jezus wziął z sobą Piotra, Jana i Jakuba i wyszedł na górę, aby się modlić. Gdy się modlił, wygląd Jego twarzy się odmienił, a Jego odzienie stało się lśniąco białe. A oto dwóch mężów rozmawiało z Nim. Byli to Mojżesz i Eliasz. Ukazali się oni w chwale i mówili o Jego odejściu, którego miał dopełnić w Jeruzalem. Tymczasem Piotr i towarzysze snem byli zmorzeni. Gdy się ocknęli, ujrzeli Jego chwałę i obydwu mężów, stojących przy Nim. Gdy oni się z Nim rozstawali, Piotr rzekł do Jezusa: "Mistrzu, dobrze, że tu jesteśmy. Postawimy trzy namioty: jeden dla Ciebie, jeden dla Mojżesza i jeden dla Eliasza". Nie wiedział bowiem, co mówi. Gdy jeszcze to mówił, pojawił się obłok i osłonił ich; zlękli się, gdy weszli w obłok. A z obłoku odezwał się głos: "To jest Syn mój, Wybrany, Jego słuchajcie!" W chwili gdy odezwał się ten głos, okazało się, że Jezus jest sam. A oni zachowali milczenie i w owym czasie nikomu nic nie opowiedzieli o tym, co zobaczyli.  
 
Następnie celebrans, ks. Dostojewski wszedł na ambonę, by wygłosić kazanie.  
 
Cytat:Dzisiejsza Ewangelia zwraca naszą uwagę na modlitwę. Jezus wraz ze swoimi uczniami wychodzi na górę, aby się modlić. W Biblii góra to miejsce spotkania ziemi z Niebem, człowieka z Bogiem. Każda nasza modlitwa to wyjście na górę, by spotkać Pana.Ta górska wyprawa wiąże się z pewnym trudem. Napotykamy różne przeciwności, trzeba też pokonać lęk. Jednak należy podejmować odważne decyzje, a mając przed oczami cel, nie poddawać się. Tak samo jest na modlitwie. Trzeba pokonać wiele rozproszeń i trudności. Musimy znaleźć czas. Naszym celem jest Bóg, dlatego pomimo upadków, niepowodzeń nie rezygnujmy z dalszej wspinaczki. Warto zadać sobie dziś pytanie: co wnosi do mojego życia modlitwa? Czy ona mnie przemienia? Czy jestem wytrwały? Przypomnijmy sobie również owoce naszej modlitwy. Za co w sposób szczególny chcemy podziękować Panu? Wpatrzeni w przemienione oblicze Chrystusa prośmy Go, by przemieniał nasze serca.  
 
 
Źródło  
 
Następnie kontynuowano liturgię.  
 
 
 
 
 
RE: Bazylika św. Sabiny na Awentynie - Tymoteusz Dostojewski -  24.03.2022
 
 
Celebra w Czwartek III Tygodnia Wielkiego Postu 
 
 
 
Dzwony Bazyliki św. Sabiny na Awentynie wzywały wiernych, aby uczestniczyli w czwartkowej celebrze, na tą celebrę ks. Dostojewski zaprosił pielgrzymów z Rzeczypospolitej Obojga Narodów. Bazylika po chwili zapełniła się wiernymi, na celebrę zaproszono także prezbiterów z RON.  
 
![[Obrazek: 99708178136039439_t.jpg]](https://kustosz.stempel.org.pl/1122/99708178136039439_t.jpg)  
 
Następnie rozłegl się dźwięk sygnatury, potem wyszła z zakrystii procesja wejścia prowadzona przez turyfera i krucyferariusza, która podążała do ołtarza 
Następnie chór z RON odśpiewał pieśń. 
 
 
 
Następnie ksiądz Tymoteusz okadził ołtarz, po czym zaintonował Kyrie. 
 
 
 
![[Obrazek: 99708178136039440_t.jpg]](https://kustosz.stempel.org.pl/1122/99708178136039440_t.jpg)  
 
Po odśpiewaniu Kyrie ks. Dostojewski przeczytał dzisiejszą Ewangelię.  
 
 
Cytat:Ewangelia według świętego Łukasza  
 
Jezus wyrzucał złego ducha z człowieka, który był niemy. A gdy zły duch wyszedł, niemy zaczął mówić i tłumy były zdumione. Lecz niektórzy z nich rzekli: "Mocą Belzebuba, władcy złych duchów, wyrzuca złe duchy". Inni zaś, chcąc Go wystawić na próbę, domagali się od Niego znaku z nieba. On jednak, znając ich myśli, rzekł do nich: "Każde królestwo wewnętrznie skłócone pustoszeje i dom na dom się wali. Jeśli więc i Szatan z sobą jest skłócony, jakże się ostoi jego królestwo? Mówicie bowiem, że Ja przez Belzebuba wyrzucam złe duchy. Lecz jeśli Ja mocą Belzebuba wyrzucam złe duchy, to czyją mocą wyrzucają je wasi synowie? Dlatego oni będą waszymi sędziami. A jeśli Ja palcem Bożym wyrzucam złe duchy, to istotnie przyszło już do was królestwo Boże. Gdy mocarz uzbrojony strzeże swego dworu, bezpieczne jest jego mienie. Lecz gdy mocniejszy od niego nadejdzie i pokona go, to zabierze całą broń jego, na której polegał, i rozda jego łupy. Kto nie jest ze Mną, jest przeciwko Mnie; a kto nie zbiera ze Mną, ten rozprasza". 
 
 
![[Obrazek: 99708178136039441.jpg]](https://kustosz.stempel.org.pl/1122/99708178136039441.jpg)  
 
Następnie celebrans wszedł na ambonę i wygłosił kazanie. 
 
Cytat:Umiłowani w Chrystusie Panu Siostry i Bracia!  
 
Na początek dziękuję chórowi z Rzeczypospolitej Obojga Narodów, oraz jego dyrygentowi, Pawłowi Bębenkowi, za uświetnienie dzisiejszej celebry. Jestem niezwykle zachwycony śpiewem chóru, oraz mam nadzieję że chór będzie odwiedzał jeszcze naszą Bazylikę.  
 
Kto nie jest ze Mną, jest przeciwko Mnie. Gdy skonfrontujemy te słowa z innymi wypowiedziami Pana Jezusa w Ewangeliach, znajdziemy pewną sprzeczność, mianowicie w Ewangelii według świętego Marka, w scenie, gdy Święty Jan Apostoł mówi Jezusowi o pewnym człowieku, który nie chodzi z nimi, a mimo to wyrzuca złe duchy w imię Chrystusa. Pan Jezus odpowiedział wtedy: Zostawcie go. Kto bowiem nie jest przeciwko nam, ten jest z nami. Ważny dla zrozumienia obu tych wypowiedzi jest kontekst. W tym drugim przypadku ów człowiek czynił prawdziwe dobro i to w Imię Zbawiciela. Być może nie poznał dobrze Chrystusa i dlatego nie dołączył do uczniów, ale rozszerzał Królestwo Boże. Sytuacja z Ewangelii Łukasza jest zupełnie inna. Faryzeusze z zazdrości dyskredytują cuda Jezusa, tłumacząc je mocą diabelską. Inni z kolei chcą wystawiać Jezusa na próbę. Oni nie są z Jezusem, ale nawet nie stoją neutralnie z boku, oni przeszkadzają i dlatego są przeciwko Niemu. Gdy człowiek czyni dobro ze szlachetnej pobudki, to nawet nie będąc chrześcijaninem, nieświadomie wypełnia Wolę Pana Jezusa. Gdy zaś czynimy zło, to możemy się nazywać chrześcijanami, ale tak naprawdę zaprzeczamy Chrystusowi. Ważna jest intencja rozumnego serca, z jaką coś się czyni. 
 
![[Obrazek: 99633905753129464.jpg]](https://kustosz.stempel.org.pl/1122/99633905753129464.jpg)  
 
Następnie kontynuowano liturgię.
 
 
 
RE: Bazylika św. Sabiny na Awentynie - Tymoteusz Dostojewski -  25.03.2022
 
 
![[Obrazek: 99708178136039453.jpg]](https://kustosz.stempel.org.pl/1122/99708178136039453.jpg)  
 
Annuntiatio Domini XXV III MMXXII A. D 
 
 
 
Dzwony Bazyliki św. Sabiny na Awentynie wzywały wiernych by uczestniczyli w celebrze z okazji Zwiastowania Pańskiego, do Bazyliki św. Sabiny przybyło dużo wiernych, którzy trwali w modlitwie. 
 
![[Obrazek: 99708178136039439_t.jpg]](https://kustosz.stempel.org.pl/1122/99708178136039439_t.jpg)  
 
Nagle rozległ się głos sygnatury, następnie z zakrystii wyszła procesja prowadzona przez turyfera i krucyferariusza, która podążała do ołtarza. Chór odśpiewał initroit.  
 
 
 
Następnie celebrans, ks. Tymoteusz Dostojewski okadził ołtarz, a wierni wraz z chórem odśpiewali Kyrie. 
 
 
 
![[Obrazek: 99708178136039440_t.jpg]](https://kustosz.stempel.org.pl/1122/99708178136039440_t.jpg)  
 
Następnie ksiądz Dostojewski przeczytał dzisiejszą Ewangelię.  
 
 
Cytat:Ewangelia według świętego Łukasza  
 
Bóg posłał anioła Gabriela do miasta w Galilei, zwanego Nazaret, do Dziewicy poślubionej mężowi, imieniem Józef, z rodu Dawida; a Dziewicy było na imię Maryja. Anioł wszedł do Niej i rzekł: „Bądź pozdrowiona, pełna łaski, Pan z Tobą, błogosławiona jesteś między niewiastami”. Ona zmieszała się na te słowa i rozważała, co miałoby znaczyć to pozdrowienie. Lecz anioł rzekł do Niej: „Nie bój się, Maryjo, znalazłaś bowiem łaskę u Boga. Oto poczniesz i porodzisz Syna, któremu nadasz imię Jezus. Będzie On wielki i będzie nazwany Synem Najwyższego, a Pan Bóg da Mu tron Jego praojca, Dawida. Będzie panował nad domem Jakuba na wieki, a Jego panowaniu nie będzie końca”. Na to Maryja rzekła do anioła: „Jakże się to stanie, skoro nie znam męża?” Anioł Jej odpowiedział: „Duch Święty zstąpi na Ciebie i moc Najwyższego osłoni Cię. Dlatego też Święte, które się narodzi, będzie nazwane Synem Bożym. A oto również krewna Twoja, Elżbieta, poczęła w swej starości syna i jest już w szóstym miesiącu ta, która uchodzi za niepłodną. Dla Boga bowiem nie ma nic niemożliwego”. Na to rzekła Maryja: „Oto Ja służebnica Pańska, niech Mi się stanie według twego słowa!” Wtedy odszedł od Niej anioł. 
 
 
![[Obrazek: 99708178136039441.jpg]](https://kustosz.stempel.org.pl/1122/99708178136039441.jpg)  
 
Następnie ksiądz Dostojewski wszedł na ambonę i wygłosił kazanie. 
 
 
Cytat:Scena Zwiastowania Najświętszej Maryi Panny dobrze pokazuje nam współpracę człowieka z Łaską Bożą. W życiu Maryi inicjatywa należy do Pana Boga. To On posyła Archanioła Gabriela z wieścią, że Dziewica z Nazaretu pocznie i porodzi Syna i nazwie Go imieniem Jezus. W tym momencie Maryja dowiedziała się, że ma porodzić Mesjasza. Jednakże zadaje pytanie: jak się to stanie, skoro nie znam męża? Czyli: skoro nie znam współżycia seksualnego z mężczyzną, gdyż według Tradycji Kościoła Maryja złożyła Bogu ślub czystości. Wtedy Archanioł Gabriel wyjaśnia Maryi, że stanie się to mocą Ducha Świętego i że Dziecię, które się narodzi, będzie nazwane Synem Bożym. Maryja dowiedziała się bardzo ważnej rzeczy: że porodzi nie tylko Mesjasza, Zbawiciela Izraela, ale też Syna Bożego, Boga samego. Być może wtedy jeszcze nie rozumiała, co to w pełni znaczy, ale przyjęła świadomie swoje powołanie jako Służebnica Pańska, a dosłownie Niewolnica Pańska. Stało się to dzięki Jej pobożnej dociekliwości i modlitewnemu pytaniu. Bóg pierwszy działa w planie naszego zbawienia, ale to nie znaczy, że nie możemy stawiać pytań, że nie możemy się zastanawiać, jak spełni się moje powołanie. Z naszej strony ważne są ufność i szczerość w relacji do Najwyższego. 
 
 
Następnie liturgia trwała normalnie, ksiądz Dostojewski udzielił komunię świętą oraz pobłogosławił wiernych. 
 
 
 
 
 
RE: Bazylika św. Sabiny na Awentynie - Tymoteusz Dostojewski -  26.03.2022
 
 
Wspomnienie św. Dyzmy XXVI III MMXXII A. D 
 
 
 
Dzwony Bazyliki św. Sabiny na Awentynie wzywały wiernych by uczestniczyli w celebrze z okazji Wspomnienia św. Dyzmy. Bazylika św. Sabiny zapełniła się wiernymi, którzy trwali w modlitwie. 
 
![[Obrazek: 99708178136039439_t.jpg]](https://kustosz.stempel.org.pl/1122/99708178136039439_t.jpg)  
 
Nagle rozległ się głos sygnatury i z zakrystii wyszła procesja prowadzona przez turyfera i krucyferariusza, chór w czasie procesji odśpiewał pieśń. 
 
 
 
Następnie ksiądz Dostojewski okadził ołtarz, wierni wraz z chórem odśpiewali Kyrie.  
 
 
 
Ks. Dostojewski przeczytał następnie dzisiejszą Ewangelię.  
 
![[Obrazek: 99708178136039440_t.jpg]](https://kustosz.stempel.org.pl/1122/99708178136039440_t.jpg)  
 
 
Cytat:Ewangelia według św. Łukasza  
 
Jezus opowiedział niektórym, co dufni byli w siebie, że są sprawiedliwi, a innymi gardzili, tę przypowieść: "Dwóch ludzi przyszło do świątyni, żeby się modlić, jeden faryzeusz, a drugi celnik. Faryzeusz stanął i tak w duszy się modlił: „Boże, dziękuję Ci, że nie jestem jak inni ludzie: zdziercy, niesprawiedliwi, cudzołożnicy, albo jak i ten celnik. Zachowuję post dwa razy w tygodniu, daję dziesięcinę ze wszystkiego, co nabywam”. A celnik stał z daleka i nie śmiał nawet oczu wznieść ku niebu, lecz bił się w piersi, mówiąc: „Boże, miej litość dla mnie, grzesznika!” Powiadam wam: Ten odszedł do domu usprawiedliwiony, nie tamten. Każdy bowiem, kto się wywyższa, będzie poniżony, a kto się uniża, będzie wywyższony". 
 
 
![[Obrazek: 99708178136039441.jpg]](https://kustosz.stempel.org.pl/1122/99708178136039441.jpg)  
 
Następnie ksiądz Tymoteusz Dostojewski wszedł na ambonę i wygłosił kazanie.  
 
 
Cytat:Umiłowani w Chrystusie Panu Siostry i Bracia!  
 
Święta Faustyna Kowalska zamieściła w swoim Dzienniczku cenną naukę od Pana Jezusa: Łaski mojego Miłosierdzia, mówi Chrystus, czerpie się jednym naczyniem, a jest nim ufność. Im więcej dusza zaufa, tym więcej otrzyma. Pyszni są zawsze na końcu, ponieważ o nic nie proszą. Dokładnie to samo mówi nam dzisiejsza przypowieść. Faryzeusz osiągnął, można powiedzieć, doskonałość, ponieważ spełniał skrupulatnie przykazania Prawa. Nie wykorzenił z siebie jednej wady, najpoważniejszej, pychy. Trwał w swoim samozadowoleniu i tak naprawdę nie modlił się do Boga, tylko do siebie samego, chwaląc swoje czyny. Celnik natomiast było obarczony licznymi grzechami, ale miał pokorę, czyli szczere wejrzenie w siebie. Wiedział, że zgrzeszył i że powinien naprawić swoje postępowanie, ale nie uczyni tego wyłącznie własnym wysiłkiem, tylko prosząc Pana Boga o miłosierdzie. Finalnie, to celnik odszedł do domu usprawiedliwiony, czyli z odpuszczonymi grzechami, a nie faryzeusz. Czy Pan Bóg jest niesprawiedliwy? Nie, bo faryzeusz nie prosił o łaskę, a zatem pycha została w nim, a celnik prosił i wrócił z odmienionym sercem. Prawdziwa religijność bowiem to nie tylko spełnianie nakazów, ale przede wszystkim poznanie Pana Boga jako Miłości. Faryzeusz poznał przepis, celnik poznał Osobę. 
 
 
Następnie kontynuowano celebrę.  
 
 
 
 
 
RE: Bazylika św. Sabiny na Awentynie - Tymoteusz Dostojewski -  29.03.2022
 
 
Wspomienie św. Bertolda XXIX III MMXXII A. D 
 
 
 
Dzwony Bazyliki św. Sabiny wzywały wiernych do pójścia na celebrę z okazji Wspomnienia Liturgicznego św. Bertolda, Bazylika szybko się zapełniła wiernymi, którzy modlili się. 
 
![[Obrazek: bb892d54b7087257f361eb31aa2abb1b.jpg]](https://forum.leocja.org/ext/dmzx/imageupload/files/bb892d54b7087257f361eb31aa2abb1b.jpg)  
 
Po chwili rozległ się donośny głos sygnatury, następnie z zakrystii wyszła procesja prowadzona przez turyfera i krucyferariusza. Gdy procesja doszła do ołtarza odśpiewano pieśń O croce fedele.  
 
 
 
Następnie ksiądz Tymoteusz Dostojewski okadził ołtarz, a wierni wraz z chórem odśpiewali Kyrie. 
 
 
 
Ks. Dostojewski przeczytał następnie dzisiejszą Ewangelię. 
 
![[Obrazek: b9687c1851756f247aaa118d60411edb.jpg]](https://forum.leocja.org/ext/dmzx/imageupload/files/b9687c1851756f247aaa118d60411edb.jpg)  
 
 
Cytat:Ewangelia według św. Jana  
 
Było święto żydowskie i Jezus udał się do Jerozolimy. W Jerozolimie zaś znajduje się sadzawka Owcza, nazwana po hebrajsku Betesda, zaopatrzona w pięć krużganków. Wśród nich leżało mnóstwo chorych: niewidomych, chromych, sparaliżowanych. Znajdował się tam pewien człowiek, który już od lat trzydziestu ośmiu cierpiał na swoją chorobę. Gdy Jezus ujrzał go leżącego i poznał, że czeka już długi czas, rzekł do niego: Czy chcesz stać się zdrowym? Odpowiedział Mu chory: Panie, nie mam człowieka, aby mnie wprowadził do sadzawki, gdy nastąpi poruszenie wody. Gdy ja sam już dochodzę, inny wchodzi przede mną. Rzekł do niego Jezus: Wstań, weź swoje łoże i chodź! Natychmiast wyzdrowiał ów człowiek, wziął swoje łoże i chodził. Jednakże dnia tego był szabat. Rzekli więc żydzi do uzdrowionego: Dziś jest szabat, nie wolno ci nieść twojego łoża. On im odpowiedział: Ten, który mnie uzdrowił, rzekł do mnie: Weź swoje łoże i chodź. Pytali go więc: Cóż to za człowiek ci powiedział: Weź i chodź? Lecz uzdrowiony nie wiedział, kim On jest; albowiem Jezus odsunął się od tłumu, który był w tym miejscu. Potem Jezus znalazł go w świątyni i rzekł do niego: Oto wyzdrowiałeś. Nie grzesz już więcej, aby ci się coś gorszego nie przydarzyło. Człowiek ów odszedł i doniósł żydom, że to Jezus go uzdrowił. I dlatego żydzi prześladowali Jezusa, że to uczynił w szabat. 
 
 
![[Obrazek: 3f08756dd64aea27e988cd46eadf5a5c.jpg]](https://forum.leocja.org/ext/dmzx/imageupload/files/3f08756dd64aea27e988cd46eadf5a5c.jpg)  
 
Po przeczytaniu Ewangelii ksiądz Tymoteusz Dostojewski wszedł na ambonę i wygłosił kazanie.  
 
 
Cytat:Umiłowani w Chrystusie Panu Siostry i Bracia!  
 
Po wczorajszym obfitym wprowadzeniu znamy już wymowę siedmiu znaków odsłaniających bóstwo Jezusa wraz z ich relacją do ósmego, znaku par excellence, jakim jest chwała krzyża. Dzisiejszy fragment prezentuje nam trzeci znak. Oczekiwalibyśmy, że uzdrowienie chorego przy sadzawce zachowa schemat poprzednich zdarzeń i odznaczać się będzie wyraźnym podobieństwem „sposobu” (zawierzenie słowu Jezusa) oraz podobieństwem „celu” (wyznanie wiary w Jego bóstwo). Tymczasem dzieje się inaczej: nieszczęsny mężczyzna wydaje się zupełnie „zapiekły” czy wręcz „zapleśniały” (zgnuśniały) w swym wieloletnim cierpieniu, a do tego całkowicie omamiony traktowaniem poruszenia wody na sposób magiczny i zabobonny (zob. KKK 2111). Możemy przyjąć, iż na pytanie Jezusa: Czy chcesz wyzdrowieć?, albo nie odpowiada wcale, albo w praktyce odpowiada negatywnie. Do tego, choć tego dnia akurat trwał szabat – pamiątka boskich dzieł: stworzenia i wyzwolenia z Egiptu (zob. Wj 20, 11; Pwt 5, 15) – nasz człowiek nic sobie z tego wewnętrznie nie robił; choroba zupełnie przytępiła jego duchową wrażliwość i „uodporniła” go na wspominanie zbawczych interwencji Pańskich. Jego serce przypomina spieczoną ziemię (por. Ps 143 [142], 6), w którą „woda życia”, czyli słowo Jezusa mocne Duchem Świętym (zob. J 4, 10; 7, 37n), na pierwszy rzut oka nie ma jak „wsiąknąć”... Krótko mówiąc, biedak umarł za życia, bo zgasły w nim pragnienia i nadzieja. I właśnie w tym opłakanym stanie dokonuje się jego uzdrowienie, by uświadomić nam, że Zbawiciel przyszedł nie tylko do tych, którzy tęsknili za nim „jak łania pragnąca wody ze strumieni” (zob. Ps 42 [41], 2; por. 63 [62], 2), lecz także do tych, których pochłonął mrok i rozpacz. Zarazem, Jezus poucza uzdrowionego, że choć w wymiarze psychologicznym bardziej dojmujące bywa zło fizyczne (jak śmierć, choroba, uraz, kataklizm czy bessa), to w wymiarze metafizycznym, czyli realnym, poważniejsze jest zło moralne (= grzech, czyli spowodowanie nieporządku powiązane z winą): Nie grzesz już więcej, aby ci się coś gorszego nie przydarzyło! Z zakończenia epizodu dowiadujemy się, że mocniejsze wrażenie wywarło na mężczyźnie fizyczne uzdrowienie niż moralne pouczenie – nie dziwota! – lecz to właśnie swym moralnym użyciem odzyskanego zdrowia będzie tak naprawdę odtąd świadczył, czy doznany cud odczytuje jako znak. 
 
 
Następnie liturgię sprawowano normalnie, ksiądz Dostojewski rozdał komunię świętą oraz pobłogosławił wiernych. 
 
![[Obrazek: e881aab3e32217cba190cf57efa199b0.jpg]](https://forum.leocja.org/ext/dmzx/imageupload/files/e881aab3e32217cba190cf57efa199b0.jpg)  
 
Po błogosławieństwie wiernych uformowała się procesja która podążała do zakrystii, chór w tym czasie odśpiewał Miserere mei, Deus.  
 
 
 
Po zakończeniu liturgii ksiądz Dostojewski wyszedł do wiernych, by z nimi porozmawiać, zrobili też wspólne zdjęcie.  
 
 
 
 
 
RE: Bazylika św. Sabiny na Awentynie - Tymoteusz Dostojewski -  29.03.2022
 
 
Droga Krzyżowa XXIX III MMXXII A. D 
 
 
 
Po południu dzwony Bazyliki św. Sabiny na Awentynie obwieściły początek nabożeństwa Drogi Krzyżowej, które sprawował ks. Tymoteusz Dostojewski. 
 
![[Obrazek: aa047ca98c2eb967ae11d127ab1f3561.jpg]](https://forum.leocja.org/ext/dmzx/imageupload/files/aa047ca98c2eb967ae11d127ab1f3561.jpg)  
 
Po rozpoczęciu nabożeństwa ksiądz Tymoteusz Dostojewski wygłosił na ambonie słowo do wiernych. 
 
 
Cytat:Umiłowani w Chrystusie Panu Siostry i Bracia!  
 
Witam serdecznie na nabożeństwie Drogi krzyżowej, podczas której będziemy przechodzić przez czternaście stacji. Jest to wielkopostne nabożeństwo o charakterze adoracyjnym, polegające na symbolicznym odtworzeniu drogi Jezusa Chrystusa na Golgotę i złożenia go do grobu, serdecznie zapraszam do uczestniczenia w tym nabożeństwie.  
 
 
![[Obrazek: 99708178136039546_t.jpg]](https://kustosz.stempel.org.pl/1122/99708178136039546_t.jpg)  
 
Po zejściu księdza z ambony rozpoczęła się procesja, podczas której krucyferariusz niósł krzyż. Podczas Drogi Krzyżowej ksiądz Dostojewski czytał rozważania przy każdej stacji. 
 
 
Cytat:Stacja I: Pan Jezus na śmierć skazany 
 
,,Wy jednak wydaliście Go i zaparliście się Go przed Piłatem, gdy postanowił Go uwolnić. Zaparliście się Świętego i Sprawiedliwego, a wyprosiliście ułaskawienie dla zabójcy”. 
 
Żyjesz już na tym świecie kilka, a może i kilkadziesiąt lat. Czy przypominasz sobie taki dzień w swoim życiu, kiedy nikogo nie obgadałeś, nie życzyłeś mu źle, nie zazdrościłeś? Jeżeli nie, to zmień to dzisiaj! Rzuć sobie wyzwanie, sprawdź swoją silną wolę, bez względu na to kim jesteś i co robisz. Nie stawiaj się na pozycji przegranego, bo dziecko Boże, mając Wszechmocnego Boga, dokona rzeczy niebywałych. Pamiętaj – z Bogiem wszystko jest możliwe. 
 
Panie Jezu, Ty wiesz, że często upadam, krzywdzę drugiego człowieka, zapominam, że Ty jesteś w tej drugiej osobie, której często dokuczam, oceniam, a nawet skazuję na cierpienie. W tej stacji drogi krzyżowej chcę Ci oddać moje wszystkie niedoskonałości, moje lęki, obawy i moje,, ja”, które często stawiam ponad Ciebie. Przyjdź, Jezu i skrusz moje serce, bym już nigdy nie skazywał Ciebie na śmierć. 
 
Stacja II: Jezus bierze krzyż na swoje ramiona 
 
,,Lecz On się obarczył naszym cierpieniem, On dźwigał nasze boleści, a myśmy Go za skazańca uznali, chłostanego przez Boga i zdeptanego”.  
 
Ile razy w Twoim życiu pojawiały się trudności, sprawy, o których myślałeś, że nie są na Twoje siły śmierć kogoś bliskiego, choroba? Wtedy łatwo sięgamy po używki, popadamy w alkoholizm. Ale pamiętaj, że Bóg nigdy nie zsyła nam tego, czego byśmy nie unieśli. Często rozpaczamy o łasce Bożej, zapominając, że w ten sposób popadamy w jeden z grzechów przeciwko Duchowi Świętemu. Może On właśnie w takich sytuacjach czeka na słowa z twych ust: „Jezu, ufam Tobie”. 
 
Panie Jezu, Ty wiesz, że często upadam i najczęściej nie chce mi się podnieść, bo tak jest łatwiej i wygodniej. Przepraszam Cię za te momenty w moim życiu, kiedy nie brałem z Ciebie przykładu i chciałem iść drogą, która nie przyniesie mi zbawienia. Chce pamiętać o słowach z 2 Listu do Koryntian: „Moc w słabości się doskonali”. 
 
Stacja III: Pan Jezus po raz pierwszy upada pod krzyżem 
 
,Nie wesel się nade mną, nieprzyjaciółko moja; choć upadłem, powstanę, choć siedzę w ciemnościach, Pan jest światłością moją”.  
 
Jezus stał się człowiekiem, zniżył się do naszego poziomu, stał się dla nas Bratem. Ten pierwszy upadek to znak, że w naszym życiu nie będzie zawsze idealnie, tak jak sami sobie ustaliliśmy. Musimy liczyć się z tym, że mimo trwania przy Chrystusie my też możemy upaść pod ciężarem codziennych spraw czy nałogów. 
 
Panie Jezu, Ty wiesz, że często upadam i najczęściej nie chce mi się podnieść, bo tak jest łatwiej i wygodniej. Przepraszam Cię za te momenty w moim życiu, kiedy nie brałem z Ciebie przykładu i chciałem iść drogą, która nie przyniesie mi zbawienia. Chce pamiętać o słowach z 2 Listu do Koryntian: „Moc w słabości się doskonali”.  
 
Stacja IV: Pan Jezus spotyka swoją Matkę 
 
,,Czyż niewiasta może zapomnieć o dziecku, które karmi? Czy może przestać kochać owoc swego łona?” 
 
"Jezus i Maryja. Matka i Syn. Spotkanie. Milczenie. Obecność". Te słowa idealnie odzwierciedlają sytuację stacji IV. „Matka” - to słowo wywołuje miłe wspomnienia, ciepło na sercu, troskę, a przede wszystkim kojarzy się ze słowem „miłość”. Któż z nas nie chciałby być kochany bezwarunkową miłością, taką, która jest za darmo i nic nie oczekuje w zamian? Zauważmy, że Maryja nie sprzeciwiała się całej tej historii, która ma szczęśliwe zakończenie, ale musiała pozostać wierna, a przede wszystkim cierpliwa. 
 
Panie Jezu, przepraszam Cię w tej stacji za brak zaufania i całkowitego oddania się Maryi, zawierzenia Jej siebie i całej mojej rodziny. Przepraszam, że nie doceniam Jej ingerencji w moje życie, za brak szacunku do moich rodziców i tych, którzy okazują mi matczyną troskę. 
 
Stacja V: Szymon Cyrenejczyk pomaga nieść krzyż Panu Jezusowi 
 
,,Gdy Go wyprowadzili, zatrzymali niejakiego Szymona z Cyreny, który wracał z pola i włożyli na niego krzyż, aby go niósł za Jezusem”.  
 
Człowiekowi nie da się nic narzucić siłą. Gdy tak się dzieje, powstaje w nas bunt. Szymona przymusili, aby niósł krzyż. Na pewno nie był zachwycony, a wręcz czuł się upokorzony tym, że ma pomagać oskarżonemu. Jezus wtedy „pracował” nad jego sercem, by to, co zostało mu narzucone, stało się jego osobistym wyborem. On bowiem nie zmusza do niesienia krzyża, lecz zawsze zaprasza: „Jeśli chcesz, to weź swój krzyż i chodź ze Mną”. Nigdy nie zabierze Ci wolności, nie narzuci ograniczeń, On tylko zasugeruje, a ostateczna decyzja należy już tylko do Ciebie. 
 
Przepraszm Cię Jezu, że często zapominam aby pomóc komuś bezinteresownie, chowając do kieszeni swoją dumę i egozim. Naucz mnie patrzeć na bliźnich z miłością i dostrzegać ich potrzeby. 
 
Stacja VI Święta Weronika ociera twarz Pana Jezusa 
 
,,Dzieci, nie miłujmy słowem i językiem, ale czynem i prawdą”.  
 
Jak często brakuje nam odwagi św. Weroniki, która nie liczyła się z konsekwencjami, tylko odważnie wybiegła z tłumu i wytarła Jezusowi twarz? Jak często w życiu zdarza nam się zaprzeć Jezusa, nie przeżegnać pod krzyżem, nie przywitać się po chrześcijańsku, nie stanąć w obronie Kościoła, bo boimy się reakcji otoczenia, obgadania przez sąsiadów? Tak łatwo boimy się ludzkiej opinii, a czemu nie zastanawiamy się, jak na to zareaguje Jezus? 
 
Przepraszam Jezu, że tak częstoc zapominam o słowach z Ewangelii św. Mateusza:,,Lecz kto się Mnie zaprze przed ludźmi, tego zaprę się i Ja przed moim Ojcem, który jest w niebie”. Przepraszm, że nie chce brać przykładu ze św. Weroniki, bo wiem, że podążanie tą drogą będzie wymagające. 
 
Stacja VII: Pan Jezus po raz drugi upada pod krzyżem 
 
,,On się obarczył naszym cierpieniem, On dźwigał nasze boleści, a myśmy go za skazańca uznali, chłostanego przez Boga i zdeptanego”. 
 
Jezu obarczony ciężarem krzyża, zmęczony, słaby, głodny, spragniony i popychany! Nie masz już sił, by iść dalej z tym ciężarem i ponownie upadasz. Przygniata Cię ciężar krzyża i większy jeszcze ciężar naszych grzechów. Może szczególnie grzechów współczesnego świata. 
 
Jezusie zmęczony i ponownie upadający, który znowu się podnosisz, by nieść krzyż do końca! Przez Twoje upadki i wstawania pomagaj nam, wszystkim upadającym, byśmy już Ciebie nie obarczali ciężarem naszych grzechów. A gdybyśmy na skutek ludzkiej słabości upadli, wspomóż nas, byśmy się nie zniechęcali, lecz podnosili się i szli za Tobą. 
 
 
Stacja VIII: Pan Jezus pociesza płaczące niewiasty 
 
,,Lecz Jezus zwrócił się do nich i rzekł: Córki jerozolimskie, nie płaczcie nade Mną; płaczcie raczej nad sobą i nad waszymi dziećmi”.  
 
Tak trudno w XXI wieku żyć według X przykazań. Tak ciężko żyć w zgodzie z własnym sumieniem i wyznawanymi wartościami. Nie umiemy upominać naszych dzieci, które żyją bez sakramentu ślubu, w tzw. „wolnym związku”. Udajemy, że nam to nie przeszkadza lub że tego nie widzimy. Często mówimy: „Takie czasy, co robić, przecież tak naprawdę nic złego się nie dzieje”. Ale czy pamiętamy, że wina grzechu młodych obarczy również rodziców? 
 
Jezu, przepraszm Cię, że nie chce być Twoim odważnym i wiernym uczniem. Przepraszam, że nie dbam o to, by moja rodzina żyła według chrześcijańskich zasad i, za moją obojętność wobec Ciebie. 
 
Stacja IX: Pan Jezus po raz trzeci upada pod krzyżem  
 
,,Dusze nasze poniżone w prochu, nasze łono przywarło do ziemi”.  
 
Nikogo nie obchodzę – oprócz Ciebie, Panie Jezu. Upadłeś ze zmęczenia, a może ktoś Cię popchnął, chciał Ci dokuczyć. Ludzka obojętność i oziębłość powodują, że brakuje sił. Upadek jest bolesny i dotkliwy, bo tracimy wiarę w drugiego człowieka.  
 
Przepraszam Jezu, że gdy znajdę się w kryzysowej sytuacji to nie szukam w sobie siły, by wstać i walczyć od nowa. A za wszelkie niepowodzenia obwiniam właśnie Ciebie. 
 
Stacja X: Pan Jezus z szat obnażony 
 
,,Żołnierze zaś, gdy ukrzyżowali Jezusa, wzięli Jego szaty i podzielili na cztery części, dla każdego żołnierza po części; wzięli także tunikę. Tunika zaś nie była szyta, ale cała tkana od góry do dołu. Mówili więc między sobą: Nie rozdzierajmy jej, ale rzućmy o nią losy, do kogo ma należeć. Tak miały się wypełnić słowa Pisma: Podzielili między siebie szaty, a los rzucili o moją suknię. To właśnie uczynili żołnierze”.  
 
Jak dobrze jest czasem kogoś upokorzyć, podłożyć mu nogę, by tylko się potknął i zaliczył ten przysłowiowy upadek. Nie raz zdarzyło nam się kogoś upokorzyć publicznie, a nawet wyśmiać. Może na początku nie myśleliśmy o tym, że takim zachowaniem szkodzimy tylko sobie. Nie bądźmy materialistami walczącymi o ,,tkaną tunikę”, ale zawieśmy sobie wyżej poprzeczkę, walcząc o czyste i wrażliwe sumienie, bo to ono jest wewnętrznym sanktuarium,w którym słyszymy głos Boga. 
 
Przepraszm Panie za to, że jestem materialistą i nie rozkumiem, że szata to tylko przenośnia naszego ziemskiego życia, która kiedyś się podrze, wypłowieje i zniknie. Zapominam, żeto sumienie będzie kluczowym narzędziem przed niebiańską bramą. 
 
Stacja XI: Pan Jezus do krzyża przybity 
 
,,Przybywszy na miejsce, zwane Golgota, ukrzyżowano z Nim dwóch złoczyńców, jednego po prawej stronie, drugiego po lewej".  
 
Gwoździe, które zadawały tak wielki ból, to przede wszystkim grzechy ludzkości, to moje i twoje zaniedbania. Czy kiedy idziesz do spowiedzi, nie skupiasz się tylko na „wyuczonych” grzechach? Grzechy główne, grzechy cudze, czy wiem jak one brzmią? Czy jestem świadomy, że one też mocno bolą, gdy krzyżuję nimi Zbawiciela? 
 
Przepraszam Panie, że zaniedbuję sakrament pokuty i pojednania, że moja spowiedź wynika z przymusu i, że mówiona tak szybko moje gzechy, by nikt ich nie zrozumiał, bo tak bardzo boję się oceny i zapominam, że przecież to Ty jesteś Miosiernym Ojcem. 
 
Stacja XII: Pan Jezus na krzyżu umiera 
 
"Wtedy Jezus zawołał donośnym głosem: Ojcze, w Twoje ręce powierzam ducha mojego. Po tych słowach wyzionął ducha”.  
 
Wykonało się. Odszedł. Zaufał do końca Ojcu. Był wierny i ukochał wszystkich ludzi. Ta stacja to już prawie koniec Drogi Krzyżowej. To ona opisuje odejście Boga, ale też człowieka, który zniżył się do ludzkiej postaci, a myśmy tego nie docenili i wyszydzili Go. Jak bardzo chcemy być bogami swego życia...Chciejmy stawać się lepsi – nie po to by, nam było przyjemniej, ale dlatego, by służyć innym. 
 
Przepraszam Panie, że spoglądając na krzyż nie doceniam tego, co dla mnie uczyniłeś. 
 
Stacja XIII: Pan Jezus zdjęty z krzyża 
 
,,Niewiasto, oto syn Twój”.  
 
W tej stacji uczmy się od Maryi bezgranicznej ufności wobec planów Bożych. Pamiętajmy, że chodź czasem mamy dla siebie inną drogę, która wydaje nam się doskonalsza, to nie zapominajmy że ta Boska droga jest dla nas lepsza,przede wszystkim bezpieczniejsza. Jeżeli tylko będziesz chciał, to odkryjesz na niej tak niesamowite rzeczy i Twoja radość będzie ogromna, bo Bóg chce, byś był szczęśliwy i każdego dnia kochał Go co raz mocniej. A czy Ty jesteś na to gotów? 
 
Jezu naucz mnie, zaufania wobec Twojego planu Zbawienia, jaki masz dla mnie. Chcę każedgo dnia wołać - Jezu ufam Tobie! 
 
Stacja XIV: Pan Jezus do grobu złożony 
 
„Ja jestem zmartwychwstaniem i życiem. Każdy, kto żyje i wierzy we Mnie, nie umrze na wieki”.  
 
Grób. Cisza. Milczenie. Zatrzymanie. Wzruszenie. Tych słów nie trzeba wyjaśniać nikomu. Często stojąc przed grobem jesteśmy zapłakani i wtedy uświadamiamy sobie, że ziemskie życie też ma swój koniec. Ale czy musiała się zdarzyć tak drastyczna historia jak ta, byś zrozumiał, że czas zacząć żyć inaczej, lepiej, byś każdego dnia mógł, powiedzieć: ,,Panie Jezu, dziękuję Ci, że moje zachowanie wywołało radość na twarzy moich bliskich, za to, że byłem pożytecznym narzędziem w Twoich rękach?” 
 
Proszę Panie, pozwól mi zmieniać moje serce nie tylko podczas Wielkiego Postu,ale codziennie. 
 
 
Źródło  
 
 
 
 |