Państwo Kościelne Rotria
Dysputa V: Jedność w Kościele Powszechnym - Wersja do druku

+- Państwo Kościelne Rotria (https://forum.rotria.net.pl)
+-- Dział: INSTYTUCJE STOLICY ŚWIĘTEJ (https://forum.rotria.net.pl/forumdisplay.php?fid=217)
+--- Dział: Pałac Apostolski (https://forum.rotria.net.pl/forumdisplay.php?fid=104)
+---- Dział: Archiwa Apostolskie (https://forum.rotria.net.pl/forumdisplay.php?fid=495)
+----- Dział: Zespół Archiwalny "Sobory i Synody" (https://forum.rotria.net.pl/forumdisplay.php?fid=227)
+------ Dział: Święte Sobory Kościoła Rotryjskiego (https://forum.rotria.net.pl/forumdisplay.php?fid=243)
+------- Dział: Sobór Welijski I (https://forum.rotria.net.pl/forumdisplay.php?fid=25)
+-------- Dział: Sala św. Tomasza z Akwinu (https://forum.rotria.net.pl/forumdisplay.php?fid=168)
+-------- Wątek: Dysputa V: Jedność w Kościele Powszechnym (/showthread.php?tid=308)

Strony: 1 2 3


Dysputa V: Jedność w Kościele Powszechnym - Paolo Carlo de Medici y Zep - 04.04.2016

Cytat:
[Obrazek: 29UMx.png]

Czcigodni Ojcowie Soborowi!

Rozpoczynam kolejną dysputę soborową na temat: Jedność w Kościele Powszechnym.

Naturalnym winno być dążenie do jedności w mikronacyjnym Kościele Powszechnym. Z momentem zamachu stanu z 2014 r. doszło do rozłamu, który z czasem zaczął się pogłębiać. Powstały kościoły narodowe takie jak Aguriański czy ostatnio Surmeński, Trizondalski. Powstała obediencja awiniońska. Moim marzeniem jako Patriarchy było doprowadzenie do powszechnej jedności i włączenie tych Kościołów do Kościoła Powszechnego. Czy jest to możliwe? W jaki sposób do tego dążyć albo jak odnosić się do nich.

Radźcie, a mądrze radźcie!

Severino arcybiskup Castiglioni
Legat Soborowy



Odp: Dysputa V: Jedność w Kościele Powszechnym - Wilhelm Orański - 04.04.2016

Dostojni,

wpierw należy zadać sobie pytanie, dlaczego do rozłamu doszło i co uniemożliwia przyjęcie Kościołów innych obediencji do Kościoła Powszechnego. Po której stronie leży wina? Obecnie każdy kraje chleb do siebie i każdy opluwa każdego. A przecież głosimy te same wartości chrześcijańskie. Publicznie mówi się o miłości, zaś po cichu szydzi się ze współbraci z innych obediencji. Tym bardziej nie powinno mieć to miejsca, gdyż nie różnimy się prawie niczym, głosimy te same wartości i dążymy do tego samego celu, krocząc tą samą drogą. A mimo to jesteśmy przeciwko sobie.
Jakże pięknym wydarzeniem byłoby spotkanie wszystkich patriarchów tych Kościołów w jednym miejscu i omówienie wspólnych spraw, wyciągnięcie wniosków i szczere podanie sobie ręki. Oczywiście wiadomo, że następnego dnia nie dojdzie do całkowitej jedności, lecz małymi krokami można osiągnąć cel. Być może najpierw ciepłe słowa, chęć współpracy, deklaracja o przyjaźni, a dopiero później przyjdzie czas na prawdziwą jedność. Uważamy, że to chyba najodpowiedniejsza droga do jedności - poprzez miłość i prawdziwe braterstwo. Można oczywiście spotkać się ze sprzeciwem ze strony duchowieństwa aguriańskiego, awiniońskiego lub innych, lecz rozmowa jeszcze nikomu nie zaszkodziła, a tym bardziej szczera rozmowa, na której patriarchowie poruszą kwestie sporne, zastanowią się nad plusami i minusami jedności i wspólnego głoszenia prawdy oraz ogłoszą wspólną deklarację. Droga ta nie będzie łatwa, bo już dostrzegamy na niej wiele ostrych kamieni, ale jeśli nie zaczniemy działać, nic samo do nas nie przyjdzie.


Odp: Dysputa V: Jedność w Kościele Powszechnym - brat Makarios - 05.04.2016

Dostojni,

Jako osoba stosunkowo świeża w świecie mikronacji, nie będę się wypowiadał co do powodów i okoliczności rozdrobnienia. Mogę tylko zgadywać, że kryzys, który dotykał Rotrię przed odnową w grudniu tego roku miał na to wpływ, gdyż bez jednego ośrodka centralnego ciężko utrzymać jedność tego typu działania w skali wielu państw.

Nie będę ukrywał, że część z wymienionych tutaj państw (Aguria?) i ruchów (obediencja awiniońska) jest mi nieznana. Szukałbym jednak dróg porozumienia, gdyż w jedności siła - i każdy dodatkowy wierny dokłada do ogólnego prestiżu i siły całego kościoła. Chciałbym jednak jednocześnie zastrzec, że nie namawiam do otwierania się "na siłę". Jeżeli z wcześniejszych doświadczeń - tu zdaję się na Dostojnych - wiadomo, że ktoś jest osobą niegodną zaufania, kłótliwą i "mącącą", to budować z taką osobą jedności nie ma co - bo jak prawi Kohelet uno peccaverit multa bona perdet.

Ze strony Kościoła Surmenii jest - jak już zadeklarowałem - silna wola zjednoczenia, tak aby siła i znaczenie Kościoła i mikronacyjnego chrześcijaństwa rosła, a wartości które wyznajemy sięgały wszystkich krańców naszego małego Świata.



Odp: Dysputa V: Jedność w Kościele Powszechnym - Stanisław von Tauer - 05.04.2016

Wasze Ekscelencję, Ojcowie Soborowi,

Popieram wprowadzenie obrządku prawosławnego, jeno pod inną nazwą niż surmeński. Przecież nie jeno Surmenia będzie miała wierzących w tym obrządku (jeśli zostanie wprowadzony). Ja na przykład chciałbym do takiego obrządku należeć, a z Surmenią nic mnie nie łączy. Z innych państw też pewnie kilku potencjalnych wiernych się zgłosi. Wolałbym, żeby ten obrządek wschodnim, alibo prawosławnym się zwał.


Odp: Dysputa V: Jedność w Kościele Powszechnym - brat Makarios - 06.04.2016

Dostojny Stanisławie,

Istnieje kilka przyczyn dlaczego uważam, że forma "obrządek surmeński" jest lepsza. Po pierwsze - "Wschodni", jak już w innym wątku było wspomniane, byłoby niekonsekwentne w warunkach wirtualnych (bo np. Surmenia jest na zachód od Rotrii, która, patrząc na całość świata, jest raczej po stronie wschodniej niż zachodniej). Prawosławny czy ortodoksyjny - to moim zdaniem jest mylące, bo sugeruje (tak jak w realnym świecie), jakoby inne obrządki były nieprawomyślne, błędne, a o to przecież nam nie chodzi. A forma "obrządek surmeński" nawiązuje do obecnego w realnym kościele katolickim "obrządku greckiego" czy "greckokatolickiego". To, że nazywa się "greckim", nie znaczy że wyznający go są Grekami i nikt tego raczej w sposób ambicjonalny nie traktuje. Mam nadzieję, że i dostojnym nie kierują tego typu przyziemne przesłanki.

I ostatnie - osobną kwestią jest tu obrządek i jego nazwa, a osobną - podział administracyjny Kościoła. Jeżeli obawia się Dostojny, że przyjmując ten obrządek i wprowadzając go do swojego kraju byłby dostojny podporządkowany jakoś Surmenii - to moim zdaniem wcale tak nie musi być, a wręcz przeciwnie - uważam że szeroka autonomia w krajach państwowych to lepsze rozwiązanie (o tym jednak jest dysputa IV).


Odp: Dysputa V: Jedność w Kościele Powszechnym - Wilhelm Orański - 07.04.2016

Osobiście uważamy, że mimo wszystko nie powinniśmy łączyć nazw obrządków z nazwami państw. Może to prowadzić do błędnych analogii i schematycznego myślenia. Obrządkiem, który będzie nawiązywał do tradycji prawosławnych mogą być zainteresowane również inne państwa, którym niekoniecznie pasuje taka terminologia. Naszym zdaniem nazwa ta powinna być jak najbardziej neutralna. Wiele nazw już padło chociażby w tym wątku.


Odp: Dysputa V: Jedność w Kościele Powszechnym - Juan José de Villagómez - 09.04.2016

Skoro nie "surmeński", to ad analogiam do siedziby eparchy prowincji surmeńskiej - kaharonejski? Kościół greckokatolicki od siedziby patriarchy prawosławngo nazwano bizantyjskim, dla przykładu...


Odp: Dysputa V: Jedność w Kościele Powszechnym - Stanisław von Tauer - 09.04.2016

A może obrządek błahoczestwy?


Odp: Dysputa V: Jedność w Kościele Powszechnym - Wilhelm Orański - 10.04.2016

(09.04.2016, 20:29:14)Stanisław von Tauer link napisał(a): A może obrządek błahoczestwy?
Do czego ta nazwa nawiązuje?


Odp: Dysputa V: Jedność w Kościele Powszechnym - Stanisław von Tauer - 10.04.2016

Mogę podać kilka znaczeń. Choćby w OiM spotyka się stwierdzenie "Jestem Rusin błahoczestwy". Czyli po prostu "Jestem Rusin prawowierny/prawosławny".