Państwo Kościelne Rotria
Karczma pod Mitrą i Pastorałem - Wersja do druku

+- Państwo Kościelne Rotria (https://forum.rotria.net.pl)
+-- Dział: MIASTO APOSTOLSKIE (https://forum.rotria.net.pl/forumdisplay.php?fid=223)
+--- Dział: Piazza Navona (https://forum.rotria.net.pl/forumdisplay.php?fid=102)
+--- Wątek: Karczma pod Mitrą i Pastorałem (/showthread.php?tid=576)

Strony: 1 2 3 4 5 6 7 8 9 10 11 12 13 14 15 16 17 18 19 20 21 22 23 24 25 26 27 28 29 30 31 32 33 34 35 36 37 38 39 40 41 42 43 44 45 46 47 48 49 50 51 52 53 54 55 56 57 58 59 60 61 62 63 64 65 66 67 68 69 70 71 72 73 74 75 76 77 78 79 80 81 82 83 84 85 86 87 88 89 90 91 92 93 94 95 96 97 98 99 100 101 102 103 104 105 106 107 108 109 110 111 112 113 114 115 116 117 118 119 120 121 122 123 124 125 126 127 128 129 130 131 132 133 134 135 136 137 138 139 140 141 142 143 144 145 146 147 148 149 150 151 152 153 154 155 156 157 158 159 160 161 162 163 164 165 166 167 168 169 170 171 172 173 174 175 176 177 178 179 180 181 182 183 184 185 186 187 188 189 190 191 192 193 194 195 196 197 198 199 200 201 202 203 204 205 206 207 208 209 210 211 212 213 214 215 216 217 218 219 220 221 222 223 224 225 226 227 228 229 230 231 232 233 234 235 236 237 238 239 240 241 242 243 244 245 246 247 248 249 250 251 252 253 254 255 256 257 258 259 260 261 262 263 264 265 266 267 268 269 270 271 272 273 274 275 276 277 278 279 280 281 282 283 284 285 286 287 288 289 290 291 292 293 294 295 296 297 298 299 300 301 302 303 304 305 306 307 308 309 310 311 312 313 314 315 316 317 318 319 320 321 322 323 324 325 326 327 328 329 330 331 332 333 334 335 336 337 338 339 340 341 342 343 344 345 346 347 348 349 350 351 352 353 354 355 356 357 358 359 360 361 362 363 364 365 366 367 368 369 370 371 372 373 374 375 376 377 378 379 380 381 382 383 384 385 386 387 388 389 390 391 392 393 394 395 396 397 398 399 400 401 402 403 404 405 406 407 408 409 410 411 412 413 414 415 416 417 418 419 420 421 422 423 424 425 426 427 428 429 430 431 432


RE: Karczma pod Mitrą i Pastorałem - Pio Maria de Medici - 27.01.2020

Aż zacytuję pewnego Bożego kapłana, który w odpowiedzi na taki zarzut powiedział: "Nie spotkałeś, bo nigdy nie szukałeś. Niestety".


RE: Karczma pod Mitrą i Pastorałem - Michelangelo Piccolomini - 27.01.2020

(27.01.2020, 14:41:58)Hieronim Sieniawski napisał(a): Nikt sobie na utratę autorytetu nie zapracował - ani księża, ani lekarze, ani nauczyciele. To człowiek zanegował ten autorytet. Najśmieszniejsze w tym wszystkim jest to, że powszechnie mówi się o "zapracowaniu sobie na utratę autorytetu", a jak przyjdzie potrzeba to rodzic błaga nauczyciela o lepszą notę dla dziecka; pacjent wręczy tuziny podarków lekarzowi; a i najbardziej zagorzały antyklerykał zajrzy do kościoła, prosząc księdza o pochowanie kogoś bliskiego albo spowiedź na łożu śmierci. Pozostawiam Eminencji do rozwagi kwestię czy autorytet naprawdę upadł, czy tylko się o tym gada, rekompensując sobie własne kompleksy.

Może to i prawda. Choć z drugiej strony można to odczytywać nie jako zadośćuczynienie autorytetowi tylko strach. Strach przed złym świadectwem, przed utratą zdrowia lub życia czy przed śmiercią.


RE: Karczma pod Mitrą i Pastorałem - Michelangelo Piccolomini - 27.01.2020

(27.01.2020, 14:46:27)Giovanni I napisał(a): Aż zacytuję pewnego Bożego kapłana, który w odpowiedzi na taki zarzut powiedział: "Nie spotkałeś, bo nigdy nie szukałeś. Niestety".

Był czas, co szukałem. Ale może Wasza Świątobliwość ma rację. Natomiast nawet, jeśli kiedyś znajdę, to mam jak Abraham się targować i mówić, że nie liczą się przewiny setek, bo jeden jest sprawiedliwy?


RE: Karczma pod Mitrą i Pastorałem - Hieronim Sieniawski - 27.01.2020

Widać Eminencja nie szukał, a może wystarczyłoby po prostu porozmawiać z jakimś.

Może to być i strach, ale strach jest akurat - w opinii psychologów - zjawiskiem pozytywnym oraz racjonalnym (w przeciwieństwie do lęku), dlaczego zatem nie miałoby coś dobrego z niego wyniknąć?


RE: Karczma pod Mitrą i Pastorałem - Michelangelo Piccolomini - 27.01.2020

(27.01.2020, 14:49:55)Hieronim Sieniawski napisał(a): Widać Eminencja nie szukał, a może wystarczyłoby po prostu porozmawiać z jakimś.

Może to być i strach, ale strach jest akurat - w opinii psychologów - zjawiskiem pozytywnym oraz racjonalnym (w przeciwieństwie do lęku), dlaczego zatem nie miałoby coś dobrego z niego wyniknąć?

Tego nie powiedziałem, że nie wynika dobro. Wink


RE: Karczma pod Mitrą i Pastorałem - Pio Maria de Medici - 27.01.2020

Bardzo mało mówi się o sprawiedliwych. Dlatego w "obrazie" (cóż za modne w ostatnich wypowiedziach słowo) Eminencji jest ich mało. Jeśli Eminencja widzi tylko krople wody na szybie Alfy Romeo to znaczy, że jest ich mało? Nie. Bo reszty Eminencja nie widzi! Tak samo jest z księżmi - widzimy tych brudnych, hiperbolizujemy ich zachowanie, obdzieramy z czci i honoru cały kler, bo jedna owca (którą należy oczywiście oskarżyć i sprawiedliwie osądzić) niemoralnie się zachowała. Tych, którzy codziennie oddają się chorym w szpitalach, hospicjach, domach dzieci, opieki, szkołach, a nawet i oddanych urzędników, wikariuszy (którzy oddają się i duszpasterstwom, chorym, dzieciom i każdemu człowiekowi choćby w spowiedzi) oraz świątobliwych proboszczów nikt nie będzie w mediach pokazywał bo to nie jest modne, nie ma akcji, dramatu i zysku. A z kapłana upadłego to materiału na dziesięć dni się zrobi, a jak biskup to nawet i trzy miesiące będą trąbić. Szereg świętych wyszło z rąk kapłanów jako kapłanów, oddanych każdemu. A Eminencja widzi tylko te brudne krople na szybie swojej Alfy Romeo. Trochę to pokazuje jak zawężony horyzont ma Eminencja.


RE: Karczma pod Mitrą i Pastorałem - Hieronim Sieniawski - 27.01.2020

Zatem czyny się liczą, a nie słowa, dlatego proszę mi nie mówić o jakimś "upadku autorytetu". On jest, ale bardziej subtelny, a wyraża się np. w zaufaniu, którym człowiek obdarza księdza, zwierzając się z najgłębszych problemów, zaś nie jest czołobitnym całowaniem mankietów, jak opisywał Reymont... Summa summarum to właśnie z uczynków będziemy rozliczani.


RE: Karczma pod Mitrą i Pastorałem - Michelangelo Piccolomini - 27.01.2020

Zgadzam się .


RE: Karczma pod Mitrą i Pastorałem - Ametyst I Dziecię - 27.01.2020

Ja akurat spotkałem paru fajnych księży. Jednym z najfajniejszych i najmądrzejszych, jakich znam jest emerytowany już, wykształcony jeszcze przed Soborem wiejski proboszcz - ciepły, charyzmatyczny, solidny i bardzo lubiany przez dawnych parafian, a miał na głowie kilka sporych wiosek. Potrafi absolutnie z każdym znaleźć kontakt, zawsze z wyciągniętą ręką. Kiedy stuknęła mu, o ile dobrze pamiętam, osiemdziesiątka oddał parafię, przeszedł na emeryturę i wyprowadził się na drugi koniec Polski do swojej siostry. Na jego miejsce przysłano człowieka, który ewidentnie nie potrafił sobie poradzić z autorytetem poprzednika: nie potrafił znaleźć wspólnego języka z niektórymi parafianami, wprowadził dziwne zwyczaje typu czytanie nazwisk osób, które dały w danym tygodniu największą ofiarę na tace (sic xD). Tak czy inaczej daleko mu było do miana godnego następcy.

Jakieś dwa lata temu we wsi parafialnej odbywały się duże, gminne dożynki i parafianie zaprosili na nie dawnego proboszcza. Ten, mimo niemłodego wieku, z radością zgodził się przyjechać. Naturalnie zakładano, że zatrzyma się na swojej dawnej plebanii i wielką niespodzianką okazał się fakt, że jego następca, przytłoczony najwyraźniej sympatią do starszego księdza, nie ugościł go, nawet nie zaprosił na obiad, a na dożynkach siadł osobno. Dach nad głową staruszkowi zapewnili parafianie. Dzień później nowy proboszcz wyjeżdżał na ponad tydzień i ksiądz Stanisław poszedł do niego i zapytał, czy nie dałby mu na ten czas kluczy do kościoła, aby mógł w tym czasie odprawiać codziennie msze (w parafii nie ma wikarego). Nowy oczywiście się nie zgodził i pojechał z kluczami pracować nad swoim życiem duchowym.

No niestety jak widać wśród kleru jest chyba tylu aniołów, co ludzi małych i głupich. Szkoda, że tak często promuje się tych drugich...


RE: Karczma pod Mitrą i Pastorałem - Andream.von.Salza - 27.01.2020

Ja znam paru księży, z którymi można porozmawiać na wszystkie tematy, poradzić się, nawet powygłupiać.
Nie wrzucajmy wszystkich do jednego worka.