(22.10.2020, 11:00:00)Mikołaj Dreder napisał(a): Najbardziej mnie rozbawił fragment - ignoruie obecność, ex populo zwanych, bagiet

Cytat:Wzburzony kapłan wtem genuflexit na kolana oba in ostia sacristiae, wykonuie znak krzyża & rosarium rozpoczyna, cum dicat „Mysterya doloroza - taiemnice  radosne.”

https://www.facebook.com/212479989669400/photos/a.212488699668529/700561857527875/?type=3&source=57' napisał(a):In dies illud, Łukaszowi świętemu, medyków i zdrowotności patronowi, poświęcony, poczynia się ofiary stosowne dla odpędzenia wszystkich zaraz, morów i chorób, czyhaiących na populus. Sprawiaią one ofiary pełną i wyłączną i skuteczną ochronę przed bolesciami per annum omnium. Przeto anihilacyi wszelkich zbędnych iuż środków higieny dokonuie celebrans in medio templi: pali się takoż maski, mydła, środki spityrusowe. Kantor śpiewa zaś responsoryium Moyżeszowe "Zdeymiy waść ten kaganiec" opiewaiące wyiście Israela z Aegyptu. Co nabożnieysi kapłani palą równiez humerały swe, iako że przy zakładaniu ich przysłonili sobie twarz w sposób bezbożny a niewolniczy, oracyę "Impone me, Domine, capti meo" w zakrystii odmawiaiąc, co przecież zbędne zupełnie i ludom niewolniczym właściwie. Wierni wszelcy są bowiem pod przemożną protectione świętego lekarza, gdzie iakaby ochrona medyczna zbędna i niewierna Providentiae w sposób atheistyczny. W ogólności pełney nie przypomina to herezyi fideizmu szkaradney, nic a nic! Lud tedy głosem donośnym wyśpiewuie glorię patronowi swemu, mnogość powietrza z płuc swych dobywaiąc. Gorliwość ludu tak iest w tym wielka, iż po liturgii wielu w gorączkową ekstazę popada albo kaszlu nabawia się. Iest to iednak oczywiście nie oznaka choroby, a gorliwości. Mnogość świadectw naocznych poświadcza to, a zwłaszcza swiadectwo wierne kuzyna wuika faroża wnuka ciotki siostrzeńca kapelana parafii Podlężec z roku MCXDDDD