![]() |
|
Panel III: Czasy współczesne, Patriarchowie III Rotrii - Wersja do druku +- Państwo Kościelne Rotria (https://forum.rotria.net.pl) +-- Dział: MIASTO APOSTOLSKIE (https://forum.rotria.net.pl/forumdisplay.php?fid=223) +--- Dział: Uniwersytet Rotryjski (https://forum.rotria.net.pl/forumdisplay.php?fid=119) +---- Dział: Wydział Historyczny (https://forum.rotria.net.pl/forumdisplay.php?fid=331) +----- Dział: "Od Wiktora do Jana II" - Sympozjum Historyczne A.D. MMXX (https://forum.rotria.net.pl/forumdisplay.php?fid=350) +----- Wątek: Panel III: Czasy współczesne, Patriarchowie III Rotrii (/showthread.php?tid=2171) |
RE: Panel III: Czasy współczesne, Patriarchowie III Rotrii - Mikołaj Dreder - 12.10.2020 (12.10.2020, 10:45:44)Janusz Zabieraj napisał(a): Czyli musi nastąpić "wymiana pokoleniowa"? Tak, jak odeszli ci, co tworzyli I Rotrię, tak i my odchodzimy powoli? Dokładnie. Taki sam ciąg jak w życiu, tylko dostosowany do realiów internetowych oraz życia nastolatka, "młodego-dorosłego" i "wczesno-dorosłego". Nie było wśród nas jeszcze osoby po trzydziestce, większość rotryjczyków porzuca Państwo Rotryjskie przed tą granicą. Nas zapewne czeka to samo. Rodzimy się, rozwijamy się, osiągamy apogeum wirtualnego życia, gdy zaczynamy podejmować kluczowe decyzje dla Rotrii, a potem następuje równia pochyła w dół. Stopniowy spadek aktywności, logowanie się na forum - najpierw raz na tydzień, potem raz na miesiąc, raz na kwartał, aż znikamy w odmętach realnego życia. I tak jak Brat mówi - najpierw odeszli ojcowie I Rotrii, których zmierzch aktywności przypadł na początek IIPKR, ojcowie II Rotrii odeszli na początkach istnienia IIIPKR, więc jest to jakiś cykl. Być może nasze pokolenie czeka to samo - kryzys państwowy, kryzys władzy, kryzys politycznych. Młode pokolenie rewolucyjnie przejmujące władzę w PKR, a my - obecni seniorzy - skazani na margines powoli porzucamy nasze wirtualne ja. Troszkę smutno się teraz zrobiło...
RE: Panel III: Czasy współczesne, Patriarchowie III Rotrii - Pio Maria de Medici - 12.10.2020 Każdego z nas czeka emerytura... i śmierć. Wirtualna i realna. RE: Panel III: Czasy współczesne, Patriarchowie III Rotrii - Stanisław Dmowski - 12.10.2020 (12.10.2020, 10:52:05)Mikołaj Dreder napisał(a):(12.10.2020, 10:45:44)Janusz Zabieraj napisał(a): Czyli musi nastąpić "wymiana pokoleniowa"? Tak, jak odeszli ci, co tworzyli I Rotrię, tak i my odchodzimy powoli? Są w mikroświecie osoby, której nie podlegają temu typowemu dla mikronauty cyklowi. W Sarmacji cały czas obecny jest Piotr Zaym, który był jednym ze świadków i współzałożycieli Księstwa Sarmacji, nadal się pojawia, pielęgnując hasselandzką prowincję, którą kilka lat temu przywiódł do Księstwa. W Dreamlandzie pojawia się Robert Fryderyk, mikronauta z 20-letnim stażem, bardzo zasłużony dla Księstwa Sarmacji a który ostatnie lata związał z Dreamlandem sprawując tam rządy. Pamiętam zresztą odbywające się na komunikatorze IRC rocznice powstania Królestwa Dreamlandu (1 sierpnia), kiedy to zebranych obywateli zaskakiwała wizyta dawno niewidzianego króla czy zasłużonego dreamlandzkiego obywatela (ostatni raz, kiedy miałem przyjemność być na takiej rocznicy zaszczycił nas Edward I a i niedawno na dreamlandzkie forum wpadł założyciel Dreamlandu - TomBond. Także są takowe osoby, które albo to w mikroświecie są cały czas, oczywiście zaliczając po drodze wielką sinusoidę aktywności, wielokrotnie odchodzący i powracający, ale i tacy, który po swoim długotrwałym odejściu wpadną na wspominki o starych czasach. Swoją drogą, czy podobnie jest i w Rotrii? Zaszczycił Was kiedyś wizytą wspominkową Wiktor I? Innocenty I? Albo z jakichś bliższych postaci, Cosimo Medici? Lorenzo Medici? Ja osobiście myślę, że wymiana pokoleniowa dla każdej mikronacji jest niezwykle przydatna, bo umożliwia dalsze istnienie państwa i jego rozwój, ubogacanie nowymi spojrzeniami i pomysłami. Jednak modelem docelowym nigdy nie powinno być wyrugowanie tzw. "staruszków" na śmietnik historii, ale wzajemne współistnienie, dzielenie się doświadczeniami, stopniowe przenoszenie ciężaru funkcjonowania państwa na nowe pokolenie tak aby ci weterani mogli wygodnie rozsiąść się w swoim bujanym fotelu i na werandzie móc z innymi rubasznie kawały opowiadać, utyskiwać na bieżące sprawy a w chwili przypływu sił i wigoru ponownie pójść w bój czy też złapać za ster państwa. Widzę zresztą, że szczególnie w Rotrii jest to widoczne, gdzie także wielkim wysiłkiem takich weteranów jak Eminencja Medici czy Eminencja Dreder ta nasza rotryjska łajba może dalej bujać się po wielkim mikronacyjnym oceanie, nieprawdaż? ;) RE: Panel III: Czasy współczesne, Patriarchowie III Rotrii - Pio Maria de Medici - 12.10.2020 (12.10.2020, 11:42:44)Stanisław Dmowski napisał(a): Widzę zresztą, że szczególnie w Rotrii jest to widoczne, gdzie także wielkim wysiłkiem takich weteranów jak Eminencja Medici czy Eminencja Dreder ta nasza rotryjska łajba może dalej bujać się po wielkim mikronacyjnym oceanie, nieprawdaż? My już jesteśmy w obecnym momencie tak starymi dziadkami, że my laskami musimy łatać dziury w tej łajbie. Ale jest dobrze. RE: Panel III: Czasy współczesne, Patriarchowie III Rotrii - Stanisław Wieniawa - 12.10.2020 Albert Orański był chyba po 30. Ja już też dobijam do tej granicy, a płaszcza odwieszać w mikroświecie nie zamierzam.
RE: Panel III: Czasy współczesne, Patriarchowie III Rotrii - Mikołaj Dreder - 12.10.2020 (12.10.2020, 11:51:02)Janusz Zabieraj napisał(a): Albert Orański był chyba po 30. Ja już też dobijam do tej granicy, a płaszcza odwieszać w mikroświecie nie zamierzam. A ja jestem po 40 i zacząłem już siwieć. Cytat:Swoją drogą, czy podobnie jest i w Rotrii? Zaszczycił Was kiedyś wizytą wspominkową Wiktor I? Innocenty I? Albo z jakichś bliższych postaci, Cosimo Medici? Lorenzo Medici? Wiktor, a właściwie Vittorio Paolino (tak znany był w Rotrii) zniknął gdzieś w czasie rewolucji październikowej. Innocenty I to Lorenzo de Medici, de Medici to Fernando Cordoba. On czasami loguje się na nasze forum, raz na bardzo rzadko, ale raczej śledzi wydarzenia w Rotrii. Kosma? Nie tak dawno zalogował się na forum i dodał nawet posta, którego usunął. RE: Panel III: Czasy współczesne, Patriarchowie III Rotrii - Stanisław Wieniawa - 12.10.2020 To ciekawe, a co napisał? RE: Panel III: Czasy współczesne, Patriarchowie III Rotrii - Ametyst I Dziecię - 16.10.2020 Napisał "Ziobr...", to znaczy ech, nieważne. Tak na poważnie to jest w tym co piszecie sporo racji, ale jednocześnie każdy przypadek ludzki jest indywidualny. Z założycieli ZSKHiW tak naprawdę aktywny w mikronacjach jestem już tylko ja. Tutaj przełomowy był momentu naszego pójścia na studia. Premier Tysiąclecia i Mistrz Budzimir wybrali chyba bardziej wymagającą i energochłonną dziedzinę i do dziś się na niej skupili. Premier Ciecieląg był aktywny jeszcze w klasie maturalnej i na początku pierwszego roku, ale potem wciągnął się w inną pasję, która całkowicie go pochłonęła na kilka lat. Ja też na jakieś dwa lata faktycznie wycofałem się z mikroświata, bo choć moje studia dawały mi dużo swobody to jednak ten pierwszy okres był wymagający i, nie ma co ukrywać, najbardziej dla mnie intensywny także pod względem towarzyskim. Krótko mówiąc miałem wtedy inne rzeczy do roboty. Później to się wszystko nieco ustabilizowało i dziś więcej czasu spędzam w domu/bibliotece, a że czasowo jestem w miarę elastyczny to mogę się w mikronacje nadal bawić. Na przykład teraz zdecydowałem się na prezydenturę, bo zwyczajnie mam czas i chęci. Później pewnie na jakiś czas je stracę, ale znając mnie to na nowo powrócą. Jedynie moja dziewczyna ziemska narzeka, że ciągle bawię się w jakieś wymyślone przez samego siebie państwa z innymi dziadami xD. RE: Panel III: Czasy współczesne, Patriarchowie III Rotrii - Mikołaj Dreder - 30.10.2020 Informuję, że sympozjum zmieniło nazwę na "Od Wiktora do Jana II". RE: Panel III: Czasy współczesne, Patriarchowie III Rotrii - Stanisław Wieniawa - 30.10.2020 (16.10.2020, 00:24:24)Ametyst I Dziecię napisał(a): Jedynie moja dziewczyna ziemska narzeka, że ciągle bawię się w jakieś wymyślone przez samego siebie państwa z innymi dziadami xD. Moja też tego nie rozumie. Ale ja z mikroświata nie odejdę nigdy. Za bardzo mnie to wciąga. Jest taką przyjemną odskocznią. Może kiedyś odejdę na emeryturę, tzn. nie będę przyjmował żadnych wyczerpujących funkcji. Obecny natomiast będę i będę starał się zabierać głos, żyć życiem Rotrii. |