Państwo Kościelne Rotria
Tajemnicza sekta - Wersja do druku

+- Państwo Kościelne Rotria (https://forum.rotria.net.pl)
+-- Dział: INSTYTUCJE STOLICY ŚWIĘTEJ (https://forum.rotria.net.pl/forumdisplay.php?fid=217)
+--- Dział: Urzędy Kurialne (https://forum.rotria.net.pl/forumdisplay.php?fid=502)
+---- Dział: Kongregacja ds. Dyscypliny (https://forum.rotria.net.pl/forumdisplay.php?fid=254)
+---- Wątek: Tajemnicza sekta (/showthread.php?tid=3352)

Strony: 1 2 3 4 5 6 7


RE: Tajemnicza sekta - Maurycy Orański - 10.09.2025

Kolejne dni przyniosły zwrot w śledztwie, choć nie bez trudności.
Za zgodą inkwizytorów, żandarmeria wysłała ubranego w cywilne ubrania oficera do jednej z wsi. W karczmie usłyszał on jak mieszkańcy rozprawiali p soborze, patriarchach i zdradzie. 
Udał zainteresowanie, by przyłączyć się do rozmowy i wysłuchać dalszych szczegółów. Zapytał więc gdzie szukać prawdziwego Kościoła. Oni, widocznie niezbyt inteligentnie, od razu zaprowadzili go do domu gdzie Vosnicki urządził celę-kaplicę. Było to w sąsiedniej wsi.
Sekciarze z najbliższego kręgu "guru" natychmiast zaczęli przesłuchiwać przybyłego. Żandarm, uprzednio pracujący w tajnych służbach, zachował zimną krew, ale mimo to nie zdobył zaufania Pana Vosnickiego.
-Zabrać go!-krzyknął
-Ale proszę księdza...-dziwili się inni
-Jestem kapłanem! Słuchajcie mnie kmioty!-oburzył się herezjarcha.
Wyprowadziwszy tajniaka za dom, sekciarze mięli go zabić. Uwolnili go jednak, nie wierząc w to że jest agentem. Jednak nie wszyscy. Po kilkunastu krokach, otrzymał on postrzał w plecy. To zaalarmowało obserwujących wieś z ukrycia funkcjonariuszy.
Telefonicznie dali znać do komendy głównej, której wyruszył oddział interwencyjny. 
Na widok samochodów żandarmerii Vosnicki rzucił się do ucieczki jedynym automobilem jaki był we wsi. Pech chciał że na jego drodze znalazł się drugi obserwujący patrol żandarmerii. Funkcjonariusze wymierzyli pistolety w pojazd, ale to pasażer jako pierwszy oddał strzały. Niecelne przez prędkość. Odpowiedź ze strony stróżów prawa trafiła w maskę i reflektor, ale samochodu nie zatrzymała. Żandarmi musieli uskoczyć i następne strzały oddać z boku, do znów celującego w nich pasażera. Następnie strzelali w tył auta. Wreszcie udało się przebić oponę. Kiedy. Patrol dobiegał do wraku niedoszłego narzędzia ucieczki, Vosnicki wyczołgiwał się z tylnego siedzenia. 
-Stój zdrajco!-krzyknął starszy stopniem funkcjonariusz.
-Nigdy, posoborowy nas nie pokonacie!-odkrzyknął Michelangelo.
Nie pozostało nic innego... Po chwili sutannę przeszyły dwie kule, z których jedna trafiła przestępcę w nogę. Vosnicki upadł, a żandarmi dogonili go i zakuli. W tym samym czasie oddział interwencyjny wydobył dwa ciała z rozbitego samochodu. 
Z kolei w samej Wenecji zaczęli się panoszyć agitatorzy. Oprócz treści przedsoborowych wzywali oni do nieposłuszeństwa politycznego wobec patriarchy i ogłoszenia niepodległości Wenecji oraz przywrócenia republiki. Obywatele Serenissimy są jednak bardzo dojrzali, więc najpierw wyśmiali agitatorów, a potem na stołach komisarzy żandarmerii znalazła się całkiem pokaźna kupka uprzejmych donosów, niejednokrotnie na konkretne osoby. Część, najczęściej powtarzających się osób zatrzymano i poddano przesłuchaniu


RE: Tajemnicza sekta - Henryk Ziemiański de Harlin - 10.09.2025

Prefekt z radością przyjął informację o aresztowaniu Vosnickiego.


RE: Tajemnicza sekta - Maurycy Orański - 10.09.2025

Przetransportować go do Apostolskiego miasta?


RE: Tajemnicza sekta - Henryk Ziemiański de Harlin - 10.09.2025

Oczywiście.


RE: Tajemnicza sekta - Maurycy Orański - 11.09.2025

Kiedy rany Vosnickiego zostały,mimo jego oporu, opatrzone, został on przewieziony do Szpitala Świętych Piotra i Pawła. Niedoszły "męczennik", po nocy spędzonej przywiązanym do łóżka i nafaszerowanym proszkami nasennymi, czuł się dobrze. Jednakże lekarze zabronili żandarmerii transportu chorego. Tak więc dostał on izolatkę, przed którą stale znajdowała się para żandarmów. Dalszych czterech patrolowało okolice szpitala, na wypadek próby ucieczki lub odbicia.


RE: Tajemnicza sekta - Henryk Ziemiański de Harlin - 14.09.2025

Wasza Eminencjo Orański,

Czy są jakieś wieści o Vosnickim?