![]() |
|
Klub Księgarza - Wersja do druku +- Państwo Kościelne Rotria (https://forum.rotria.net.pl) +-- Dział: TERYTORIA ROTRYJSKIE (https://forum.rotria.net.pl/forumdisplay.php?fid=380) +--- Dział: Wielkie Księstwo Toskanii (https://forum.rotria.net.pl/forumdisplay.php?fid=382) +---- Dział: Pałacyk przy Winnicy (https://forum.rotria.net.pl/forumdisplay.php?fid=392) +----- Dział: Klub Księgarza (https://forum.rotria.net.pl/forumdisplay.php?fid=363) +----- Wątek: Klub Księgarza (/showthread.php?tid=2260) |
RE: Klub Księgarza - Pio Maria de Medici - 05.11.2020 Moim ulubionym krajem z nazwy była Gnuzja ze stolicą w Vatumi. RE: Klub Księgarza - Mikołaj Dreder - 05.11.2020 Zgodzę się z Hrabią, że najłatwiejsze do odtworzenia są małe państwa - jak Państwo Kościelne np., czy obecnie Leocja, która operuje klimatem mikro. Hmm... osobiście nie mogę sobie wyobrazić mikronacji wzorowanej na Związku Radzieckim zimnej wojny, ale mimo wszystko sama zimna wojna dwóch wielkich mocarstw z pewnością zapewniłaby mikronacjom kilka miesięcy aktywności. De facto, mógłby to być jedyny sposób na prowadzenie sensownego konfliktu, bo regularna wojna w mikroświecie nie ma szans, a szkoda - brakuje takich akcentów w historii Pollinu. Uprzedzając pytania - nie nawołuję do przemocy, ale jednak konflikty zbrojne to element naszej cywilizacji. Taka luźna dygresja - natomiast wracając do meritum. Uważam, że samą ideą na ciekawą mikronacje nie powinno być całe państwo, chociaż taki od wielu lat mamy trend, a np. region, który aktualnie ma najsilniejszą pozycję w realnym państwie - Kalifornia czy Bawaria, takie dwie pierwsze myśli, i uczynienie z niego mikronacji. RE: Klub Księgarza - Gagik Bagratyda - 06.11.2020 Ja akurat chętnie działałbym też w mikronacji nawiązującej do mniej istotnych regionów danego państwa, np. do Karelii. Te obszary, choć mniej znane, również są bardzo interesujące i posiadają znaczny potencjał. RE: Klub Księgarza - Aurelio de Medici y Zep - 06.11.2020 Ja przez większość brodryjskiej kariery zajmowałem się Noklezją. Koncepcji na jej rozwój miałem kilka. Jedna dotyczyła odtworzenia klimatu Królestwa Kongresowego (podkradzione z upadłej Wenedii), inna zbudowania narracji w stylu nordyckim (np. nawiązania do Finlandii), klimat krajów bałtyckich, ale też zupełnie odrealniona koncepcja zmieszania kultury Grecji, Włoch i Słowiańszczyzny. Bardzo chciałbym kiedyś wrócić do tego przedsięwzięcia i w końcu je sfinalizować. Noklezja to zresztą jeden z najciekawszych regionów - niegdyś niepodległe królestwo, którego wcielenie do FB w 2014 r. poskutkowało wybuchem aktywności i prawdopodobnie pozwoliło Brodrii na udany start. Klimat wschodniosłowiański to wielka skarbnica dla mikroświata i warto z niej skorzystać. Brodria ma ten potencjał, ma też swoją prawie siedmioletnią tradycję. Krąży nad nią tylko jakieś fatum... Natomiast warto pamiętać, że odwzorowywała ona już różne klimaty. Związek Radziecki, Federację Rosyjską, Carat, a nawet coś w rodzaju radzieckiego Kazachstanu. Nie trzeba więc koniecznie odwzorowywać monstrualnej radzieckiej biurokracji. Początkowo byłem przeciwnikiem samodzierżawia, uważałem je za niekorzystne dla budowania aktywności, ale teraz zmieniłem zdanie. Osoba cara pozwalała na utrzymanie stabilności i zachowanie ciągłości państwa nawet w dobie długotrwałego kryzysu aktywności. RE: Klub Księgarza - Mikołaj Dreder - 06.11.2020 (06.11.2020, 00:02:00)Aurelio de Medici y Zep napisał(a): Ja przez większość brodryjskiej kariery zajmowałem się Noklezją. Koncepcji na jej rozwój miałem kilka. Jedna dotyczyła odtworzenia klimatu Królestwa Kongresowego (podkradzione z upadłej Wenedii), inna zbudowania narracji w stylu nordyckim (np. nawiązania do Finlandii), klimat krajów bałtyckich, ale też zupełnie odrealniona koncepcja zmieszania kultury Grecji, Włoch i Słowiańszczyzny. Bardzo chciałbym kiedyś wrócić do tego przedsięwzięcia i w końcu je sfinalizować. Noklezja to zresztą jeden z najciekawszych regionów - niegdyś niepodległe królestwo, którego wcielenie do FB w 2014 r. poskutkowało wybuchem aktywności i prawdopodobnie pozwoliło Brodrii na udany start. Może po prostu problem tkwi w braku odpowiedniego przywódcy, ojca i lidera narodu, który byłby w stanie odpowiednio kierować państwem i obywatelami? RE: Klub Księgarza - Gagik Bagratyda - 06.11.2020 Autokracja jest korzystna w przypadku niewielkiej ilości mieszkańców, ale jeśli pod warunkiem, że władca jest stale aktywny. Inaczej raczej hamuje rozwój państwa. RE: Klub Księgarza - Aurelio de Medici y Zep - 06.11.2020 Problem tkwi być może w zbyt dużej liczbie ojców narodu Obracamy się we własnym gronie od wielu już lat, wszystkie koncepcje wypróbowane, każdy swoje zrobił. Zastanawiam się, czy nie byłoby warto oddać władzy komuś zupełnie nowemu (albo zaprzyjaźnionemu, lecz nie przywiązanemu tak do Brodrii, jak my).
RE: Klub Księgarza - Aurelio de Medici y Zep - 06.11.2020 (06.11.2020, 00:04:12)Gagik Bagratyda napisał(a): Autokracja jest korzystna w przypadku niewielkiej ilości mieszkańców, ale jeśli pod warunkiem, że władca jest stale aktywny. Inaczej raczej hamuje rozwój państwa. Dokładnie. To też zależy od stopnia władzy, jaki autokrata dostanie. Władca całkowicie absolutny zabija państwo, gdy znika. Natomiast ograniczony monarcha, będący przede wszystkim kontynuatorem i depozytariuszem ciągłości państwa, to dla małej i niezbyt aktywnej mikronacji wielkie błogosławieństwo. RE: Klub Księgarza - Mikołaj Dreder - 06.11.2020 (06.11.2020, 00:08:47)Aurelio de Medici y Zep napisał(a):(06.11.2020, 00:04:12)Gagik Bagratyda napisał(a): Autokracja jest korzystna w przypadku niewielkiej ilości mieszkańców, ale jeśli pod warunkiem, że władca jest stale aktywny. Inaczej raczej hamuje rozwój państwa. Czytając Eminencji post przypomniałem sobie o legendarnych "depozytariuszach Prawdy"; nieliczni wiedzą co mam na myśli.
RE: Klub Księgarza - Aurelio de Medici y Zep - 06.11.2020 Też pomyślałem o "Depozytariuszach Prawdy", gdy pisałem te słowa Chyba nie dało się tego uniknąć Pozdrawiam wszystkich zaznajomionych z tematem, a nie ma ich wielu
|