![]() |
|
Karczma pod Mitrą i Pastorałem - Wersja do druku +- Państwo Kościelne Rotria (https://forum.rotria.net.pl) +-- Dział: MIASTO APOSTOLSKIE (https://forum.rotria.net.pl/forumdisplay.php?fid=223) +--- Dział: Piazza Navona (https://forum.rotria.net.pl/forumdisplay.php?fid=102) +--- Wątek: Karczma pod Mitrą i Pastorałem (/showthread.php?tid=576) Strony:
1
2
3
4
5
6
7
8
9
10
11
12
13
14
15
16
17
18
19
20
21
22
23
24
25
26
27
28
29
30
31
32
33
34
35
36
37
38
39
40
41
42
43
44
45
46
47
48
49
50
51
52
53
54
55
56
57
58
59
60
61
62
63
64
65
66
67
68
69
70
71
72
73
74
75
76
77
78
79
80
81
82
83
84
85
86
87
88
89
90
91
92
93
94
95
96
97
98
99
100
101
102
103
104
105
106
107
108
109
110
111
112
113
114
115
116
117
118
119
120
121
122
123
124
125
126
127
128
129
130
131
132
133
134
135
136
137
138
139
140
141
142
143
144
145
146
147
148
149
150
151
152
153
154
155
156
157
158
159
160
161
162
163
164
165
166
167
168
169
170
171
172
173
174
175
176
177
178
179
180
181
182
183
184
185
186
187
188
189
190
191
192
193
194
195
196
197
198
199
200
201
202
203
204
205
206
207
208
209
210
211
212
213
214
215
216
217
218
219
220
221
222
223
224
225
226
227
228
229
230
231
232
233
234
235
236
237
238
239
240
241
242
243
244
245
246
247
248
249
250
251
252
253
254
255
256
257
258
259
260
261
262
263
264
265
266
267
268
269
270
271
272
273
274
275
276
277
278
279
280
281
282
283
284
285
286
287
288
289
290
291
292
293
294
295
296
297
298
299
300
301
302
303
304
305
306
307
308
309
310
311
312
313
314
315
316
317
318
319
320
321
322
323
324
325
326
327
328
329
330
331
332
333
334
335
336
337
338
339
340
341
342
343
344
345
346
347
348
349
350
351
352
353
354
355
356
357
358
359
360
361
362
363
364
365
366
367
368
369
370
371
372
373
374
375
376
377
378
379
380
381
382
383
384
385
386
387
388
389
390
391
392
393
394
395
396
397
398
399
400
401
402
403
404
405
406
407
408
409
410
411
412
413
414
415
416
417
418
419
420
421
422
423
424
425
426
427
428
429
430
431
432
|
RE: Karczma pod Mitrą i Pastorałem - Aurelio de Medici y Zep - 02.11.2019 Zgadzam się z każdym z przedmówców po części. Z jednej strony bardzo lubię Uroczystość Wszystkich Świętych, Zaduszki, ten faktycznie nostalgiczny czas. Z drugiej strony dostrzegam też wymuszony charakter obchodów tego dnia i nienaturalność, jaka bije wręcz od niektórych osób odwiedzających cmentarze. Nad grobami ludzie śmieją się, rozmawiają o polityce, młodzież słyszy od cioć jak bardzo wyrosła, a ciocie, że świetnie się trzymają. Mało jest w tym wszystkim prawdziwej refleksji i modlitwy, a wiele kiczowatości. Zgadzam się w pełni, że wyścigi na najładniejszy znicz, na największe chryzantemy złociste i na najbardziej wyszukaną kompozycję na grobie to coś, co z refleksją nad śmiercią ma tak mało wspólnego, jak tylko to możliwe. O ile smutne jest, że niektórzy pamiętają o zmarłych tylko w tym okresie, z drugiej strony jawi się refleksja, że może lepsze to, niż całkowite zapomnienie Jazda w te dni to rzeczywiście tragedia, nawet w okolicy małych, wiejskich i prowincjonalnych cmentarzy, na których na co dzień trudno zobaczyć kogoś żywego. Co do odwiedzania cmentarzy, moi przodkowie i krewni pochowani są w najróżniejszych stronach Polski, a nawet państw sąsiednich, więc niestety objazd po cmentarzach rozciągnięty jest u mnie na cały listopad. Mimo wszystko, podobnie jak Eminencja Mikołaj Dreder odwiedzam cmentarze, przynajmniej te najbliższe, regularnie w ciągu roku. RE: Karczma pod Mitrą i Pastorałem - Ametyst I Dziecię - 02.11.2019 Ale dlaczego mielibyśmy się nie śmiać? Znając moją babcię ziemską czy wujka ziemskiego sądzę, że byliby zadowoleni z tego, że odwiedzający ich krewni mają radosne miny i dobre humory, zwłaszcza jeśli zakładamy że aktualnie nasi zmarli krewni są w niebie i jest im tam zapewne bardzo dobrze. Na tym polega pamięć o zmarłych: że odwiedzamy ich nadal, że możemy przyjść na ich groby zarówno wtedy, kiedy jesteśmy weseli, jak i wtedy kiedy jest nam smutno i potrzebujemy chwili refleksji. Jeżeli chcemy to możemy wierzyć, że oni tego chcą i że nas wesprą z zaświatów. Mnie bardziej irytuje właśnie to, że idę sobie przez cmentarz, mijam znajomych, uśmiecham się do nich, a oni wszyscy naburmuszeni jak na jakimś pogrzebie. RE: Karczma pod Mitrą i Pastorałem - Aurelio de Medici y Zep - 02.11.2019 Chodziło mi raczej o sprowadzanie odwiedzin na cmentarzu do spotkania towarzyskiego, bez większej refleksji nad prawdziwym sensem odwiedzania grobów. Oczywiście nie mam nic przeciwko temu, żeby być w dobrym humorze i się do siebie uśmiechać
RE: Karczma pod Mitrą i Pastorałem - Ametyst I Dziecię - 02.11.2019 Spotkanie towarzyskie to też jest ważny element tego święta, szczególnie dla takich osób jak ja, mieszkających poza miastem rodzinnym. A refleksja pewnie przychodzi tylko do każdego indywidualnie, na swój sposób. Dzisiaj odwiedzałem w szpitalu bliską mi osobę, ciężko chorą i wiekową, która temat śmierci poruszyła raz w ciągu ostatnich kilkudziesięciu lat. Na korytarzu stały dwie panie w średnim wieku (całkiem krzepkie) i licytowały się, która ma jakie miejsce na cmentarzu wykupione i kiedy to trzeba będzie z niego skorzystać. Każdy podchodzi do tego trochę inaczej. RE: Karczma pod Mitrą i Pastorałem - Joahim-von-R - 03.11.2019 U mnie w mieście Wszystkich Świętych to taki dziwny dzień. Ministranci (w tym ja) co roku sprzedajemy chorągiewki i zbieramy pieniądze. A koło nas jacyś ludzie zbierają na pomniki powstańców wielkopolskich. Najbardziej mnie dobiło to, że po prostu palili sobie papierosy tuż przed bramą cmentarza, a nawet jeden za (czyli na cmentarzu). Potem u nas jest msza. Koniec mszy a ludzie sru! Ledwie za cmentarz wyjdą od razu zapalają fajkę (może nawet na cmentarzu). Potem pomagam w sprzątaniu starego cmentarza ewangelickiego. Ot, każdemu się Wszystkich Świętych należy. RE: Karczma pod Mitrą i Pastorałem - Fiodor Godunow - 03.11.2019 A co złego w paleniu papierosów? RE: Karczma pod Mitrą i Pastorałem - Joahim-von-R - 03.11.2019 Nie wiem, czy chciałbym żeby jacyś obcy ludzie tuż przy grobie papierosy palili RE: Karczma pod Mitrą i Pastorałem - Michelangelo Piccolomini - 03.11.2019 (03.11.2019, 01:30:04)Fiodor Godunow napisał(a): A co złego w paleniu papierosów? Wszystko. Przede wszystkim z płuc robią czarny worek. RE: Karczma pod Mitrą i Pastorałem - Pio Maria de Medici - 03.11.2019 Zazwyczaj Wszystkich Świętych spędzaliśmy z ziemską matką przy grobie babci. Od tego roku mama stała sama, musieliśmy posługiwać na innym cmentarzu w innym mieście. Ale niezapomnianą rzeczą jest późnowieczorna modlitwa z moim parafialnym bratem na rodzimym cmentarzu. Późny wieczór, wszędzie mnóstwo zniczy i dwóch "men in black" palących znicze u swoich bliskich, modlących się i wspominających pomarłych księży, krewnych. To jest dla nas chyba wielkość tej uroczystości nad innymi - rozważanie tajemnicy "communio sanctorum", że bliscy święci i zmarli są nadal wśród nas - w naszej pamięci, wspomnieniach i rozmowach. Jeszcze piękniejszą tradycję spotkaliśmy w obecnym miejscu naszej posługi, a więc różaniec o północy z 1 na 2 listopada. Ma to swój ogromny urok, szczególnie, że jest na nim bardzo dużo ludzi. Co do zachowań ludzkich - nie zwracamy na to uwagę. Denerwując się zachowaniem innych gubimy cel i sens danej rzeczy. Skupiając się na tym, że ktoś sapie albo wyje na Mszy można przegapić najważniejsze - przyjście Jezusa na Stół Pański. Skupiając się na tym, jak ktoś jest ubrany, albo jak się zachowuje na cmentarzu - gubimy sens tego święta, a więc tajemnicy "świętych obcowania". RE: Karczma pod Mitrą i Pastorałem - Aurelio de Medici y Zep - 03.11.2019 Samo palenie papierosów przez dorosłą osobę jest w naszej kulturze przyjęte jako akceptowalne, więc ja nie widzę żadnego problemu w tym, że ktoś pali, choć sam od tego stronię. Natomiast w moim odczuciu, na cmentarzu (tak samo jak w kościele) wypada powstrzymać się od jedzenia, picia (chyba, że jest jakieś wskazanie zdrowotne) i palenia. Nie jest to jakiś sztywny dogmat, po prostu moim zdaniem tak wypada. Za bramą natomiast nie widzę najmniejszego problemu. |