[WH] - Konklawe w Rotrii na przestrzeni lat - Paolo Carlo de Medici y Zep - 11.06.2017
Cytat:Rozprawa doktorska
Temat: Konklawe w Rotrii na przestrzeni lat
Autor: mgr net. Nicolas Dreder
Promotor: prof. dr net. Cesare Francesco kardynał de Medici
I. Wstęp
Konklawe jest to zgromadzenie Kolegium Kardynalskiego, które zwołuje się po zakończeniu pontyfikatu, abdykacji patriarszej lub śmierci Ojca Świętego. Obrady te poprzedza okres sede vacante, podczas którego wszelaką władzę w Państwie Kościelnym Rotria posiada Kardynał Kamerling. Co prawda nie ma on żadnej władzy wobec obywateli, lecz jego zadaniem jest zwołanie i zorganizowanie konklawe. Głosowanie w którym wyłoniony zostanie Patriarcha jest tajne i odbywa się w zamkniętym na ten czas pomieszczeniu – Kaplicy Sykstyńskiej, gdzie dostęp mają tylko purpuraci.
II. Uczestnicy Konklawe
Dotychczas w wyborach nowego Patriarchy uczestniczyło 19. Purpuratów, którzy są obecnie mniej lub bardziej znani. Wśród nazwisk tychże elektorów widoczne są między innymi takie nazwiska jak – de Zepp, Medici czy Habsburg, ale są też i mało znane nazwiska, takie jak Erendorf, Rambazi czy du Vallon, którzy w konklawe uczestniczyli tylko jeden raz. W największej liczbie obrad Kolegium Kardynalskiego nad wyborem nowego Biskupa Rotrii uczestniczył dobrze wszystkim znany kard. Lorenzo de Medici – miało to miejsce aż 15 razy! Dalej w takim zestawieniu plasuje się Victor de Zepp (obecnie Vittorio Paolino), z liczbą 13. konklawe oraz Michael von Liechtenstein – 10-krotny uczestnik tych obrad. Po jednym uczestnictwie w konklawe mają na koncie tacy kardynałowie jak, wspominani Erendorf,Rambazi i Vallon oraz Adonju i Kent. Najwięcej elektorów – bo aż siedmiu – obradowało w Kaplicy Sykstyńskiej, gdy dokonano elekcji kardynała Luisa Adonju, którzy przybrał imię Piusa I. Najmniej z kolei – 3, gdy dokonano wyboru - Aleksandra II, Ewarysta I, Innocentego III, Sykstusa III, Piusa III oraz Innocentego IV.
III. Kardynałowie obrani Patriarchą na swoim pierwszym konklawe
W historii znamy przypadki, że już na swoim pierwszym konklawe dany Purpurat uzyskał wymagane 2/3 głosów kolegium i dostąpił wielkiego zaszczytu tiary. Pomijając oczywiście elekcję Victora Surmuna, który został pierwszym w historii Patriarchą Rotrii będąc częściowo jej założycielem, to po raz pierwszy tak zdarzyło się, gdy kardynałowie obrali Patriarchą wspominanego w poprzednim punkcie kardynała Luisa Adonju. Kolejny raz mamy taki przypadek, gdy Patriarchą został kardynał Karl Gregor von Habsburg (Klemens I), a następny gdy dokonano elekcji Aleksandra I, czyli kard. von Griningena. Ostatni taki przypadek wyróżniamy, gdy grono elektorskie obrało Biskupem Rotrii Jego Eminencję Cesare Francesco kardynała de Medici, który panował pod imieniem Piusa III, a pontyfikat jego zakończył się niedawno – w marcu br.
IV. Najwięcej wyborów na Patriarchę
Najwięcej razy wybierany do Złotego Tronu byli dwaj Kardynałowie – Jego Eminencja Lorenzo de Medici oraz Jego Eminencja Karl Gregor von Habsburg-Lotaryński. Ich elekcja na Ojca Świętego miała miejsce czterokrotnie. Warto jeszcze dodać, że lepszą średnią ma tutaj kardynał Habsburg niż Medyceusz, bowiem on uczestniczył tylko 7 razy w konklawe, a kardynał de Medici – aż 15. Dalej, ze względu na liczbę elekcji wymienia się osobę Cosimo de Medici, który głową Państwa Kościelnego zostawał trzykrotnie. Oprócz Kardynałów Michaela von Liechtenstein oraz Marco de Zepp’a , którzy na Stolicy Pawłowej zasiadli dwukrotnie, każdy inny Purpurat zasiadł na niej tylko raz. Warto dodać, że raz dokonano wyboru Patriarchy spoza kolegium kardynalskiego, który de facto nie mógł uczestniczyć w obradach – tzw. wybór in absentio - był to wybór Jego Ekscelencji Tomasso Domenico Manici’ego, jako Innocentego IV.
V. Reprezentanci poszczególnych Rodów Patriarszych na Złotym Tronie
Wraz z Patriarchami Rotrii w parze kroczy pojęcie Rodów Patriarszych. Są to rodziny rotryjskie, które mogą się w swojej historii szczycić tym, że ich członek zasiadł na Tronie Pawłowym. Tutaj zdecydowanie na przodzie widnieje ród Medyceuszy, których przedstawiciel zostawał Ojcem Świętym 8 razy (Lorenzo de Medici – 4, Cosimo de Medici – 3, Cesare de Medici – 1). Dalej widzimy ród Habsburgów, którzy to byli Patriarchami pięciokrotnie oraz apo Zeppów, którzy Rotrią władali trzema swoimi przedstawicielami. Obok tych rodzin widzimy jeszcze trzy inne, które to mogą być dumne ze swojego krewnego – Patriarchy. Są to rody Adonju, von Liechtenstein oraz – od niedawna, Mancini.
VI. Czas wyboru na Patriarchę
Zazwyczaj szybko upływał czas od zakończenia pontyfikatu poprzedniego Biskupa Rotrii do wyboru jego następcy. Jednakże w historii naszej ojczyzny znamy kilka przypadków, gdy okres, który nazywamy sede vacante był bardzo długi. Najdłuższy, po zakończeniu rządów Ewarysta I, a elekcji Innocentego III (tymi dwoma Patriarchami był kard. Cosimo Leopoldo de Medici) wyniósł – 24 dni ! Wówczas trójka elektorów (L. Medici, C. Medici i von Liechtenstein) obradowało od 17 listopada do 11 grudnia. Ostatecznie dokonano reelekcji Eminencji Medyceusza, który jednak zmienił swoje imię patriarsze. Na drugim miejscu plasuje się okres wyboru Aleksandra II, który to trwał – również długo, bo 16 dni. Trójka wcześniej wymienianych Purpuratów dokonała wyboru Jego Eminencji Lorenzo kardynała de Medici po długim okresie, który upłynął od zakończenia rządów Leona I. Kolejnym, bardzo długim okresem oczekiwania na formułę Habemus Patriarcham jest czas, gdy elektorzy obradowali nad wyborem Ewarysta I – kardynała Cosimo de Medici. Czas ten wyniósł 12 dni.
Warto dodać, że wyróżniamy przypadki błyskawicznego wyboru Ojca Świętego. Tutaj świetnym przykładem jest wybór Lorenzo de Medici na Wikariusza Chrystusa, na jego pierwszy pontyfikat, gdy przyjął on imię Aleksandra III. Wówczas imię nowego Patriarchy poznaliśmy w ten sam dzień, gdy on sam, jako Kardynał Kamerling wprowadził okres sediswakancji. Obecnie jednak okres sede vacante, tj. opróżnienia Złotego Tronu, jest bardzo krótki. Zazwyczaj na imię nowego Biskupa Powszechnego czekamy dzień lub dwa.
VII. Podsumowanie
Okres – zarówno sede vacante jak i konklawe, to okres niezwykły w Państwie Kościelnym Rotria. Mamy wówczas do czynienia z oczekiwaniem na wybór nowego Patriarchy, obserwujemy działania Kamerlinga i Gwardii Apostolskiej, którzy dbają o prawidłowy przebieg konklawe. Widzimy także rosnące napięcie, które widać po rotryjczykach – każdy ma swojego kandydata na Patriarchę i za nim w ogień by skoczył. Każdy przekrzykuje się argumentami, który purpurat lepszy. Punkt kulminacyjny następuje, gdy na balkonie Bazyliki Laterańskiej ukaże się Dziekan Kolegium Kardynalskiego, który rzeknie – anuntio vobis gaudium magnum, habemus Patriarcham…
|