Chianciano Terme (powsz. Czianczianoterme) jest pierwszym i jedynym z prywatnych folwarków rodu Faradobusów na terenie Patrymonium Świętego Pawła. Ziemie te zostały nadane Królowi Ametystowi Faradobusowi wraz z tytułem sieńskiego barona przez księcia Pawła Medycejskiego, który był kiedyś jego przybranym synem, znanym jako Seweryn Okrutnik. Od tamtej pory pełni funkcję wypoczynkowej rezydencji, swoistego kastelgandolfa, dla starszyzny dynastii. 

W skład baronii wchodzi miasteczko o tej samej nazwie, a także pięć wsi: La Foce (powsz. Lafocze), Macciano (Macziano), Sant Albino, Stabbiano i Montallese. Siedzibą władcy jest średniej wielkości pałac. Mieszkańcy to niemal wyłącznie Rotryjczycy, co stanowi ewenement na mapie wszystkich dóbr dzierżonych przez Faradobusów. W przeciwieństwie do samego Barona jego tutejsi poddani są też rotryjskimi katolikami. Król Ametyst, znany jako Ten Napływowy Co Do Kościoła Nie Chodzi, od chwili uzyskania lenna snuje wizje zaprowadzenia tu jednak jakiejś różnorodności.

W swojej baronii postanowiłem zainaugurować program, który w wielu częściach świata zyskał już popularność. Będzie to Faradobusowski Program Reintrodukcji Eremitów. W różnych miejscach lenna moi ludzie ustawią specjalne słupy lęgowe, które z pewnością już niebawem zasiedlą pustelnicy. Dzięki obecności tych świętych mężów moim ziemiom nie będzie grozić szarańcza i innego rodzaju dziadostwo. Ponadto wzmożony ruch pielgrzymkowy przyczyni się do rozwoju lokalnej gospodarki i małej przedsiębiorczości.

Niestety rozwój gospodarczy ma swoją cenę. Za dobrobyt trzeba drogo płacić. Na lokalnych bazarach i w pobliżu legowisk eremitów pojawiają się spekulanci oferujący podróbki relikwii. Nie dość, że gorszą i oszukują to jeszcze nie odprowadzają podatków. Niebawem trzeba będzie chyba wezwać Inkwizycję.