Gmina Żydowska we Florencji

[Ametyst I Dziecię]

Wielki Sternik to nie jest bóstwo, to wieczny przewodniczący Jedynej Legalnej Partii, Słońce Aralii i duchowy przewodnik Ludu Szlacheckiego. Niestety kilka lat temu, jak ja to mówię, uuuu zmienił miejsce zamieszkania, jest w realu teraz i stamtąd patrzy. Otaczamy go po prostu klasycznym kultem jednostki.

Zaś dominującą formą duchowości w mojej ojczyźnie jest wszechbudzimiryzm i tu pojęcie "bóstwa" jest zależne od nurtu (tezy) - budzimiryści weerlandcy wyznają religię-mitologię, a religijne pisma o Prabudzimirze i półbogu Gierkemiaszu rozumieją dosłownie niczym kreacjoniści Biblię, hirschberscy traktują te same przekazy bardziej jako warstwę symboliczną i nośnik wartości, a trzeciotezowcy to de facto są ateiści i uznają tylko naukę i jej autorytet. Do tego dochodzą tezy poboczne i tak na przykład na weerlandzkiej wsi wielu prostych ludzi czci głównie ludowe bałwany zwane kurduplami.

Dla zainteresowanych: http://spolecznosc.bialenia.org.pl/showt...p?tid=1442

Czy można oddać cześć Wielkiemu Sternikowi przy jakimś potężnym posągu lub w mauzoleum, gdzie mieszka Sternik wiecznie żywy?

Naturalnie. Na Żuławach Rzeżuszych, całkiem niedaleko Waszej Wenecji postawiliśmy na przykład olbrzymią statuę Wielkiego Sternika zwaną Kolosem z Żuław. Pełni ona także funkcję latarni morskiej. Jest to pierwszy z planowanych Siedmiu Cudów Wielkiego Sternika.