Karczma pod Mitrą i Pastorałem

[Hieronim Sieniawski]

Moim zdaniem, Eminencjo Wilhelmie, o wiele dotkliwsze zgorszenie wynika z kilkutygodniowej zwłoki w otwarciu Biblioteki Orańskich, bowiem zlekceważono osobę Ojca Świętego Klemensa, który otrzymał zaproszenie - jak się później okazało - bez żadnego pokrycia, zaś Jego Świątobliwość (pozytywnie się do sprawy ustosunkowawszy) został wystawiony do wiatru.

[Michelangelo Piccolomini]

A myślałem, że polskim zwyczajem uraczysz gościa wódką.

Co kto będzie chciał. Nawet piwa ze swojego browaru kilka beczek przywiozę.

[Michelangelo Piccolomini]

Moim zdaniem, Eminencjo Wilhelmie, o wiele dotkliwsze zgorszenie wynika z kilkutygodniowej zwłoki w otwarciu Biblioteki Orańskich, bowiem zlekceważono osobę Ojca Świętego Klemensa, który otrzymał zaproszenie - jak się później okazało - bez żadnego pokrycia, zaś Jego Świątobliwość (pozytywnie się do sprawy ustosunkowawszy) został wystawiony do wiatru.

Zdecydowanie. I to na dodatek zlekceważenie nie tylko Jego Świątobliwości, ale i wszystkich Rotryjczyków. A teraz ani widu, ani słychu. Cisza. Plan umarł i koniec.

[Wilhelm Orański]

Moim zdaniem, Eminencjo Wilhelmie, o wiele dotkliwsze zgorszenie wynika z kilkutygodniowej zwłoki w otwarciu Biblioteki Orańskich, bowiem zlekceważono osobę Ojca Świętego Klemensa, który otrzymał zaproszenie - jak się później okazało - bez żadnego pokrycia, zaś Jego Świątobliwość (pozytywnie się do sprawy ustosunkowawszy) został wystawiony do wiatru.

Doprawdy, Ekscelencjo, Wasze porównania są czasami tak chybione, że trudno się do nich odnieść Jak można porównywać piątkową florencką hulankę z opóźnieniami w otwarciu biblioteki? O przesunięciu terminu informowaliśmy publicznie w dziale biblioteki wszystkich Rotryjczyków, zaś Jego Świątobliwość dodatkowo został powiadomiony o trudnościach drogą prywatną.

Zapraszam Eminencję do siebie, uraczę dziczyzną i miodem pitnym. Będziecie ukontentowani i niczym nie uzasadnione poczucie zgorszenia przejdzie.

To zapewne zaproszenie na tego dzika ze wścieklizną, który niedawno był postrachem całej Rotrii? Podziękuję

[Michelangelo Piccolomini]

Nie, ten jest pierwszym okazem, który zasili sieneńskie zoo. Nam chodzi o to, że nie podano nowego terminu otwarcia biblioteki.

[Hieronim Sieniawski]

Wasza Eminencjo, jak widać można, biorąc pod uwagę aspekt szkodliwości. Ksiądz Kardynał rozdmuchał do rangi afery kilka narracyjnych - i w zamyśle autora - żartobliwych postów. To dopiero jest tragikomiczne.

Chciałbym zauważyć przy tej okazji, że nie wszyscy Rotryjczycy mają dostęp do działu Biblioteki Orańskich, więc np. do mnie ów komunikat formalnie nie dotarł. Dowiedziałem się jednak kanałami nieoficjalnymi, że odroczenie miało potrwać tydzień - do kolejnej niedzieli, a przecież od tamtej daty minęło kilka dobrych tygodni.

Wszystko to jednak nie zmienia faktu, że Ojciec Święty (a z nim wszyscy synowie i córy Kościoła), który przyjął zaproszenie miał prawo czuć się oszukanym, ponieważ wygospodarował swój, jakże cenny czas, chcąc partycypować w tym święcie rodu Orańskich.

Wspominanych przez Waszą Eminencję "trudności" nie będę komentował, ale ofiaruję cenną radę na przyszłość - lepiej nie zapowiadać i zrobić niż zapowiadać i nie zrobić

[Pio Maria de Medici]

W ogóle czuję się urażony, że Eminencja Orański nazywa kulturalne spotkanie przy paście, winie i koniaczku... oraz dziku i wódeczce dla Ekscelencji Piccolominiego hulanką, że parkiety starte. Po pierwsze nie było orkiestry, nie było tańców, a tych pijaczków co grali polskie szlagiery dawno już siostry przegoniły. Po drugie, to, że jeden z przyjaciół za bardzo wychylił kieliszka, ale szedł normalnie i prosto nie oznacza, że była to libacja alkoholowa. Ja wiem, że w Mediolanie od dłuższego czasu same nudy, jeno post i modlitwa, post i modlitwa. Ale bez przesady. Dajcie Mediolańczycy żyć innym, szczególnie, że była podwójna okazja.

[Michelangelo Piccolomini]

To prawda. Ekscelencja Facibeni przepędził moich Actimelków, którzy zaczęli na harmoszce grać skoczne obertasy.

[Wilhelm Orański]

Dowiedziałem się jednak kanałami nieoficjalnymi, że odroczenie miało potrwać tydzień - do kolejnej niedzieli, a przecież od tamtej daty minęło kilka dobrych tygodni.

Oficjalnie i publicznie nigdzie nie poinformowano o przesunięciu terminu otwarcia o tydzień. Jedynie w prywatnej wiadomości przypuściłem, iż taki termin jest możliwy, lecz w późniejszym czasie nie potwierdzono tej informacji. Naprawdę, skończmy tę dyskusję, bo do niczego nie prowadzi, a „rewelacje”, które Ekscelencja serwuje są nietrafne i zmanipulowane

[Maurycy Orański]

Najnowsza bulla deczko wygląda jak zamach stanu...