Dyskusja soborowa Orański vs. Sieniawski

[Albert Orański]

To szantaż, groźba czy jeszcze co innego?

Gdzie moje maniery. Zapomniałem o stosownym powitaniu.

Bijmy Bracia pokłony i chwalmy Pana, bo oto sobór obraduje nie tylko pod patronatem, lecz i w obecności Piusa III!

[Hieronim Sieniawski]

Pamiętamy, że communio sanctorum* to dogmat wiary i element prawdziwej Tradycji, a nie tej wyimaginowanej przez Waszą Eminencję 

* Oczywiście nie mówię tutaj o postaciach w mikroświecie.

[Albert Orański]

W historii Pius III wyparł się już Rotrii. Czy wyprze się też samego siebie?

[Hieronim Sieniawski]

Pius III zapisał się złotymi zgłoskami w historii Rotrii przede wszystkim jedną decyzją - tą, która dotyczyła niewpuszczenia Niderlandczyków na powrót do Państwa Kościelnego (pomimo ich usilnych błagań).

[Albert Orański]

Na szczęście Niderlandczycy zdołali ocalić to, co w swym tchórzostwie Pius III nieomal zniszczył, tj. Rotrię, pozostawiając ją bezbronną, na pastwę szalejącej rewolucji.

[Hieronim Sieniawski]

Weszli jak bolszewia i dogodnie urządzili się w folwarku zwierzęcym. Stało się tak, że "wszystkie zwierzęta są równe, ale niektóre są równiejsze", czemu Eminencja daje wyraz w ostatnich dniach.

[Pio Maria de Medici]

Wasza Świątobliwość,
Wasza Eminencjo,
Wasze Ekscelencje,
Wielebni.

Obrady Prześwietnej Komisji nie są Karczmą Zajezdnią, że można w niej porozmawiać o pogodzie, mydle i powidle czy w ogóle komentować stan państwa i podważać autorytet Patriarchy. W ogóle... Przepraszam, że tak to sformułuję, nie wyobrażam sobie, by smarkacz co dopiero dołączywszy do Rotrii komentował i relatywizował decyzje Patriarchów. To niegodne. Ale wracając do meritum: obrady Komisji Liturgicznej dotyczą tylko i wyłącznie tematów rytuałów i liturgii Kościoła Rotryjskiego, a nie czyjegoś "widzimisię". Dyspensa. Wielebny... Dyspensa jest po to by jej używać, tak jak łyżka w zupie. Nie będzie Wielebny jadł zupy widelcem... No chyba, że Wielebny z inszego zakonu. Tak samo dyspensa jest używana w odpowiednich wypadkach i tutaj, kierując się zasadą wyższości Patriarchy nad Soborem, Jego Świątobliwość M I A Ł  P R A W O. Powtórzę... M I A Ł  P R A W O udzielić Piusowi III takiegoż, a nie innego tytułu nie pytając o to Sobór. Tak samo nie musi pytać kapłanów by komuś odebrać kapelusz, albo ekskomunikować... Wszak heretycy krążą wśród nas i tylko Boża cierpliwość trzyma ich na tym świecie. Co więcej, jeśli Wielebnego boli, że na przykład jestem Prymasem lub i biskupem bądź Księciem, proszę powiedzieć! Ja nie egoista i cham, podzielę się, a nawet oddam tytuł, jeśli Wielebny uważa "iż godniejszy jest". Nie ma problemu. Nie jestem łasy na tytuły, co mogą potwierdzić świadkowie. Jeśli chce Wielebny "być wyniesiony" jak insi biskupy proszę mówić. Załatwimy to... jak w przypadku Patrona dla Eminencji Alberta... "od ręki".

Co do wypowiedzi Eminencji Orańskiego... Zapomniał wół jak cielęciem był i jakie błędy popełniał, jak prawo naginał, jak jednym dawał i innym zabierał. Gnuśność wykłada sam będąc gnuśnym, bezprawie głosi sam będąc bezprawnym. Nie lubię czegoś takiego, sam Eminencja wie. Wszak jestem człowiekiem pokojowym i nie lubię wojny... Tylko dlatego J E S Z C Z E Eminencja jest Eminencją, a Rotria Rotrią, a nie kolonią skarlandzką. 

Jeśli mają Wielebni jakieś problemy co do funkcjonowania Państwa czy Patriarchy Rotrii - jest od tego Inkwizycja, która to zbada. Nikt wniosku złożyć nie broni, a nawet zachęcam. I proszę mi z Komisji Burdelu nie robić. Amen. Utajniam obrady Komisji do odwołania.

(-) Jego Ekscelencja Pio Maria Cesare de Medici,
Przewodniczący Apostolskiej Komisji Liturgicznej

[Albert Orański]

Ten zaś, który dziś z piedestału na Nas spoziera pustym wzrokiem naiwnego dziecka, by zapewnić sobie poklask i uznanie, a także czołobicie bezrefleksyjnych mas, uciec się musiał do obrony swej wydumanej racji ustami swoich niegdysiejszych zauszników, pisząc listy, lecz nie opatrując ich swym nazwiskiem.

[Hieronim Sieniawski]

Mówi Wasza Eminencja o sobie, kiedy to dwa temu zostałem poproszony przez Księdza Kardynała o sporządzenie bulli Nos, Pius Sextus, która miała sanować wszelkie akty prawne po quasi-pontyfikacie Bonifacego I?

[Albert Orański]

A co to ma do rzeczy? Pius III został podany nam do czczenia przez Piusa III, na wniosek Piusa III i kultu tego broni Pius III. Opera mydlana...

BTW.: Wydzieliłem naszą dyskusję, by zgodnie z "uprzejmą" prośbą Ekscelencji de Medici nie zakłócać prac komisji.