Karczma pod Mitrą i Pastorałem

[Michelangelo Piccolomini]

A z tym krucyfiksem, zgadniecie?

[Pio Maria de Medici]

Chrystus oddany Medyceuszom, choć miał być na nagrobku twórcy... A przepaska, no cóż. Nie chciałbym oglądać genitaliów kochanka Celliniego.

[Michelangelo Piccolomini]

Ekscelencja mnie zaskakuje. To prawda. Pozował kochanek Celliniego, a co więcej - podobno artysta go ukrzyżował, aby zobaczyć w jaki sposób podczas krzyżowania napinają się mięśnie i ścięgna. Papież go z tego rozgrzeszył. Na ile to prawda. Nie wiem.

[Pio Maria de Medici]

Pisałem maturę z historii sztuki. Bez przesady.

[Michelangelo Piccolomini]

Bilety kupione. To poza "Klerem" będzie moja druga wizyta w kinie w dzień premiery. Nie mogę się doczekać!

[Mikołaj Dreder]

Dzisiaj, obok nowej polskiej noblistki, p. Olgi Tokarczuk (której należy pogratulować), świat obiegła informacja o rozpoczęciu przez Archidiecezję krakowską procesu beatyfikacyjnego Państwa Wojtyłów, Karola Wojtyły Seniora oraz Emilii z d. Kaczorowskich. Co sądzicie o tym? Moim zdaniem jest to próba beatyfikacji ich, głównie za to, że są rodzicami przyszłego papieża, Świętego Kościoła Katolickiego. Chyba, że są jakieś przesłanki o ich męczeństwie (w co wątpię) lub cudzie za ich wstawiennictwem. Zachęcam do dyskusji.

[Michelangelo Piccolomini]

Gdyby w Polsce miało się rozwinąć coś jeszcze na wzór mariawityzmu, to tym razem Jan Paweł II byłby traktowany jako Osoba Boska. Ten kult już stał się tak silny.

[Hieronim Sieniawski]

Dzisiaj, obok nowej polskiej noblistki, p. Olgi Tokarczuk (której należy pogratulować), świat obiegła informacja o rozpoczęciu przez Archidiecezję krakowską procesu beatyfikacyjnego Państwa Wojtyłów, Karola Wojtyły Seniora oraz Emilii z d. Kaczorowskich. Co sądzicie o tym? Moim zdaniem jest to próba beatyfikacji ich, głównie za to, że są rodzicami przyszłego papieża, Świętego Kościoła Katolickiego. Chyba, że są jakieś przesłanki o ich męczeństwie (w co wątpię) lub cudzie za ich wstawiennictwem. Zachęcam do dyskusji.

Prawo kościelne stanowi, że warunkiem sine qua non do rozpoczęcia procesu - oprócz pewnych formalnych zgód - jest istnienie opinii świętości (fama sanctitatis) wśród wiernych. Osobiście jakiejś wzmożonej pamięci Ludu Bożego w Krakowie o Państwie Wojtyłach nie zauważyłem, ale jak widać tli się płomień szacunku i czci. Cud jest potrzebny do samej beatyfikacji, jeśli sprawę prowadzi się z heroiczności cnót (innej drogi nie widzę w tym przypadku), a do tego jeszcze długa droga.

Gdyby w Polsce miało się rozwinąć coś jeszcze na wzór mariawityzmu, to tym razem Jan Paweł II byłby traktowany jako Osoba Boska. Ten kult już stał się tak silny.

Kult św. Jana Pawła II jest silny, bo świeży - ludzie mają w pamięci życie oraz działalność Papieża Polaka. Za kilka pokoleń wszystko powinno się unormować - obecnie silny kult rokuje na przyszłość, że nie wygaśnie (spójrzmy chociażby na św. Stanisława BM, który jest żywo czczony w Krakowie po przeszło dziewięciu wiekach od męczeńskiej śmierci). W mojej opinii ta diagnoza jest co najmniej chybiona - znane są w Kościele przypadki, po pierwsze wynoszenia na ołtarze małżeństw, a po drugie rodziców wielkich świętych (tutaj jako przykład mogę podać mamę i tatę św. Teresy od Dzieciątka Jezus).

[Michelangelo Piccolomini]

I to jest prawdziwy ekspert.

[Mikołaj Dreder]

I to jest prawdziwy ekspert.

Podpisuję się pod tym. Wiedza bp Sieniawskiego dotycząca Kościoła i wielu zagadnień z nim związanych jest powalająca. Takich mieszkańców potrzebuje Rotria - mądrych i zaznajomionych z każdą dziedziną Kościoła.