Codziennie życie na parafii

[Adalbertus Pronobis]

Wczesnym przedpołudniem do parafii św. Marka przybył w odwiedziny biskup Adalbertus. Wstąpił na krótką modlitwę do Bazyliki, a następnie udał się na plebanię, aby przywitać się z miejscowym proboszczem. 

[Stanisław Wieniawa]

Ksiądz Janusz Zabieraj bardzo się ucieszył z wizyty. Serdecznie porozmawiał z biskupem Adalbertusem także na tematy religijne. Opowiedział o tym jak rozwija się parafia i jak przygotowania do Triduum Paschalnego. Zaprosił serdecznie biskupa do przybycia i odprawienia Mszy w Niedziele Wielkanocną. Na zakończenie odwiózł go automobilem na pociąg który zmierzał do Wiecznego Miasta.

[Stanisław Wieniawa]

Dziś w weneckiej parafii zakończyły się parafialne rekolecje które na prośbę księdza Zabieraja prowadizł znajomy Jezuita. Poświęcone były one pojęciu zbawczej Męki Jezusa. Na zakończenie rekolekcji Mszę odprawił sam proboszcz a kazanie wygłosił ksiądz rekolekcjonista. Proboszcz w ogłoszeniach po Mszy zapowiedział budowę ciemnicy i grobu pańskiego. Wszystko miało być przygotowane w czwartek rano pod koordynacją Rady Parfialnej. Ksiądz Zabieraj w Wielki Czwartek miał przecież pojechać do Apsootlskiego Miasta aby uczesniczyć w Mszy Krzyżma. Do Wenecji wróci dopiero na wieczór na Mszę Wieczerzy Pańskiej.

Msza na zakończenie rekolekcji - celebrans ksiądz Zabieraj, diakon rekolekcjonista Jezuita

[Stanisław Wieniawa]

Dzisiaj parafianie bardzo zaskoczyli księdza Janusza podarowując mu prałacką sutannę z okazji zostania kapelanem Jego Świątoblwiości. Ksiądz proboszcz podziękował serdecznie i powiedział że mimo tych godności wciąż pozostanie skromnym człowiekiem oddanym swojej parafii.

[Stanisław Wieniawa]

W ten piękny poniedziałek gospodyni zapukała do gabinetu księdza proboszcza i powiedziała, że przed plebanią stoi jakiś samochód. Proboszcz zszedł i zobaczył elegancką limuzunę. Za szybą była karteczka z napisem:

Pragnę podarować księdzu prałatowi tę limuzynę, bo mnie nie jest już potrzebna. Jestem bezdomny i śmiertelnie chory. Proszę niech posłuży ona Kościołowi.

Ksiądz prałat zdenerwował się. Miał już dobry samochód, a poza tym uważał, że nie powinien brać od biednych wiernych, a im dawać. Dlatego też zadzwonił po żandarmerię i poprosił, aby ustalili, do kogo należy ten pojazd. Zabieraj pragnął znaleźć tajemniczego bezdomnego, który ofiarował mu tę Lancię.

---

[Adalbertus Pronobis]

Popołudniu do Bazyliki św. Marka przybył biskup Adalbertus, aby podziękować Panu Bogu za upływającą kadencję zwierzchnika Towarzystwa Jezusowego. Modląc się biskup Adalbertus pomyślał sobie:
"Panie Boże, dziękuję Ci za to, że z tego miejsca powołałeś mnie do bycia zwierzchnikiem Towarzystwa Jezusowego. Dziękuję Ci za moich braci Jezuitów, za wszystkich, których w tym czasie postawiłeś mi na mojej dordze. Jednocześnie przepraszam za jakiekolwiek uchybienia i proszę o asystencję Ducha Św., aby dobrze wybrano nowego Generała Zakonu".
Potem biskup Adalbertus udał się do kościoła św. Barnaby, by tam oddać się zamyśleniu. Następnie udał się na plebanię, gdzie rozmawiał z proboszczem o sprawach Kościoła i świata.

[Stanisław Wieniawa]

Ksiądz Janusz zawsze cieszy się z odwiedzin biskupa Adalbertusa oraz z rozmowy z nim. Gdy tylko jest możliwość zaprasza do celebrowania wieczornej Mszy. W zakrystii bazyliki wisi obok portretu Ojca Świetęgo, który jest z mocy prawa biskupem diecezji Rotryjskiej, także portret biskupa Adalbertusa jako bardzo związanego z parafią i oddanego jej. Oto ten portret.

[Stanisław Wieniawa]

Ksiądz prałat Janusz Adam Zabieraj prowadził wieczorem nauki przedmałżeńskie dla par, które chcą zawrzeć związek małżeński. Spotkanie odbywało się w miłej i serdecznej atmosferze na plebani. Ksiądz poczestował pary ciastem i aromatyczną kawą. Nauki minęły szybko i okraszone były humorem i żartami. Parafianie są bardzo wdzięczni księdzu za jego posługę. 

[Adalbertus Pronobis]

W ostatni dzień miesiąca IV do parafii przybył ekscelencja Adalbertus, który jest w drodze do sowich prowincji w Marchii Zachodniej Sieny. Wpierw jednak biskup Pronobis wszedł do kościoła św. Barnaby, aby się pomodlić i zawierać Bogu zbliżające się zebranie Jezuitów. 

[Stanisław Wieniawa]

Z okazji święta Świętego Józefa Robotnika ksiądz proboszcz Janusz Adam Zabieraj SJ ubrał odświętną prałacką sutannę i ruszył do ludzi pracy. Odwiedzał ich w domach, rozmawiał z nimi, wspomagał dobrym słowem, ale też i pieniędzmi. Wraz z nim szli ministranci, którzy rozdawali jedzenie oraz gotówkę najbardziej potrzebującym. Każdy dostał też obrazek ze św. Józefem Robotnikiem. Parafianie częstowali księdza ciastem i kawą, także pod koniec Zabieraj był tak ociężały, że nie mógł już iść. Wrócił podwieziony przez weneckiego gondoliera, który opowiedział mu o trudach swojej pracy.