Przybycie Przywódcy Ludu Szlacheckiego

[Ametyst I Dziecię]

Na Piazzna Navona przybył orszak złożony z jadącego na kucyku młodzieńca i towarzyszącej mu grupy zbrojnych jeźdźców, z których jeden dzierżył sztandar z herbem rodu Faradobusów, a inny flagę Zjednoczonego Socjalistycznego Królestwa Hirschbergii i Weerlandu.

Dzień dobry, szczęść Boże,

nazywam się Ametyst i pochodzę z królewskiego rodu Faradobusów. Pracuję jako płatny agent bialeński na tronie Hirschbergii i Weerlandu i francuski na tronie Anglii i Walii, ale to drugie to tylko na papieże papierze. Poza tym jestem bialeńskim arystokratą sprawującym urząd ministra propagandy w rządzie Księcia Prezydenta Medycejskiego, a także znanym przedsiębiorcą, oligarchą, wybitnym dowódcą i wychowawcą wielu pokoleń monarchosocjalistów. Dodam jeszcze, że mój były zięć władał kiedyś tymi sławnymi i doświadczonymi przez Sternika ziemiami.

Po raz pierwszy od początku mojego pontyfikatu na Tronie Przemysła postanowiłem odwiedzić Rotrię, która w końcu leży nie tak daleko mojej Ojczyzny, aby rozwinąć przyjacielskie stosunki i poznać Waszego Wielkiego Papę, o którym tak wiele słyszałem. Poza tym planuję zrobić małe zakupy i pozwiedzać. W prezencie przywiozłem Wam roczny zapas gumy Turbo, którą podrabiamy w Hirschbergii, abyście nie mówili, że Wam nie dali nigdy.

[Maurycy Orański]

Wielkiego Papę Co to ma znaczyć?  >

[Ametyst I Dziecię]

Tak moi szpiedzy nazywali tutejszego Władcę, o którym mówili, że jest bardzo potężny i poważany.

[Maurycy Orański]

Więcej szacunku dla Jego Świątobliwości. >

[Albert Orański]

Wielkiego Papę Co to ma znaczyć?  >

Więcej szacunku dla Jego Świątobliwości. >

Drogi Panie - oburzenie jest niepotrzebne. Taki już urok ZSKHiW.

Mości Panie Ametyście - witamy w Rotrii.

/-/ Wielki Papa

[Paolo Carlo de Medici y Zep]

Na Piazzna Navona przybył orszak złożony z jadącego na kucyku młodzieńca i towarzyszącej mu grupy zbrojnych jeźdźców, z których jeden dzierżył sztandar z herbem rodu Faradobusów, a inny flagę Zjednoczonego Socjalistycznego Królestwa Hirschbergii i Weerlandu.

Dzień dobry, szczęść Boże,

nazywam się Ametyst i pochodzę z królewskiego rodu Faradobusów. Pracuję jako płatny agent bialeński na tronie Hirschbergii i Weerlandu i francuski na tronie Anglii i Walii, ale to drugie to tylko na papieże papierze. Poza tym jestem bialeńskim arystokratą sprawującym urząd ministra propagandy w rządzie Księcia Prezydenta Medycejskiego, a także znanym przedsiębiorcą, oligarchą, wybitnym dowódcą i wychowawcą wielu pokoleń monarchosocjalistów. Dodam jeszcze, że mój były zięć władał kiedyś tymi sławnymi i doświadczonymi przez Sternika ziemiami.

Po raz pierwszy od początku mojego pontyfikatu na Tronie Przemysła postanowiłem odwiedzić Rotrię, która w końcu leży nie tak daleko mojej Ojczyzny, aby rozwinąć przyjacielskie stosunki i poznać Waszego Wielkiego Papę, o którym tak wiele słyszałem. Poza tym planuję zrobić małe zakupy i pozwiedzać. W prezencie przywiozłem Wam roczny zapas gumy Turbo, którą podrabiamy w Hirschbergii, abyście nie mówili, że Wam nie dali nigdy.

Myślałem, że tylko ja znam ten filmik. Jego Świątobliwość dziękuje za gumę. Jak mu dadzą, to zje. ;p

[Ametyst I Dziecię]

Więcej szacunku dla Jego Świątobliwości. >

Przecież szanuję Waszego Wodza, bo jest wielki i potężny.

Mości Panie Ametyście - witamy w Rotrii.

/-/ Wielki Papa

Pozdrawiam Was i całą Waszą Świątobliwość! Oby Wielki Sternik obdarzył Was mądrością, a szczęściem lud tutejszy.

Myślałem, że tylko ja znam ten filmik. Jego Świątobliwość dziękuje za gumę. Jak mu dadzą, to zje. ;p

Co drugi Bialeńczyk widział nielegalną kopię, którą wykradziono z Wienisławowa.

[Carlo Lorenzo de Medici y Zep]

Witam drogiego ex-teścia. Co Cię Ametystku tutaj przygnawa?

[Ametyst I Dziecię]

Poza tym co napisałem powyżej to czysta ciekawość, bo ta rekonkwista zapowiada się fajnie.

[Ksawery van Berden]

Witamy Brata Ametysta
Cóż za hmm... szlachetne imię!