Ocena wątku:
  • 0 głosów - średnia: 0
  • 1
  • 2
  • 3
  • 4
  • 5
Dysputa VI - "Między księstwem a manufakturą - dyskusja o systemie gospodarczym
#1
Cytat:
[Obrazek: 36EwT.png]

Drodzy Ojcowie Soborowi,

otwieram szóstą dysputę soborową poświęconą systemowi gospodarczemu w Państwie Kościelnym Rotria. Jako, że wniosek o dyskusję na ten temat złożył Jego Eminencja Pius kardynał Medyceusz, jemu to oddaję głos, aby na wstępie zreferował problem, będący podstawą obrad. @Pio Maria de Medici

ks. inf. dr net. Janusz Adam Zabieraj SJ
Legat Soborowy
Odpowiedz

#2
Wasza Eminencjo @Pio Maria de Medici, zachęcam do zabrania głosu. Dysputa została otwarta na życzenie Eminencji.
Odpowiedz

#3
Wasza Świątobliwość,
Czcigodnie Ojcowie tegoż Soboru,

W oczekiwaniu na wpis kardynała de Medici, wtrącę w dysputę kilka swoich groszy.

Niedawno otrzymałem szlachectwo w RON i co za tym idzie, powoli zacząłem uczyć się ichniejszego systemu gospodarczego, aby dbać o rozwój własnego majątku otrzymanego od Króla Jegomościa. Fakt - czepialscy powiedzą, że póki co zrobiłem to tylko raz, de facto przed chwilą, z miejsca stając się bankrutem. Jednakże zauważyłem podczas lektury archiwalnych postów, że mieszkańcy RON jakiś czas temu odeszli od zautomatyzowanego systemu bankowego (takiego jaki obecnie posiadamy) i przeszli na system forumowy, gdzie każdy mieszkaniec i szlachcic ma swój wątek (nazywany ładnie szkatułą) i tam prowadzi księgę przychodów oraz wydatków, informując wszystkich o stanie swojego konta. Odbywa się to w sposób szybszy, niż transakcje w naszym systemie - jest prostsze i intuicyjne. Może warto, aby podczas Soboru wziąć pod rozwagę przeniesienie naszego systemu gospodarczego na forum, gdzie każdy opiekowałby się swoim kontem, co pozwoliłoby znacznie odciążyć Ekonoma Patriarszego, bo nie oszukujmy się - bez aktywnego Ekonoma, nasza gospodarka kuleje (czyt. jest nieaktywna). Może taki krok, dość drastyczny, sprawiłby, że nasza gospodarka w końcu wykorzysta drzemiący w niej potencjał.

Zaś reszta, pozostałaby bez zmian i funkcjonowała tak jak do tej pory. Powyższy zabieg miałby uczynić gospodarkę praktyczniejszą, wymagającą mniejszego nakładu czasu.
(-) Mikołaj kardynał Dreder
Kardynał biskup Ostii


[Obrazek: 14101934_nicolodreder2.png?w=1100]
Odpowiedz

#4
W RON jest bardzo ciekawy system, ale trudny. Mam tam mały majątek.
Świętnie znającą się na tym osoba jest Ks. Maurycy Orański.
Może władze Rotrii powinny porozmawiać z Księciem Maurycym
Odpowiedz

#5
System winien być wbudowany w forum albo na osobnej stronie internetowej, ale prosty i intuicyjny. A także ładny graficznie. To jest jednak kosztowne i potrzeba specjalisty.
Odpowiedz

#6
(07.10.2020, 17:25:14)Janusz Zabieraj napisał(a): System winien być wbudowany w forum albo na osobnej stronie internetowej, ale prosty i intuicyjny. A także ładny graficznie. To jest jednak kosztowne i potrzeba specjalisty.

Pozostaje pytanie - czy jest nam potrzebny rozbudowany system czy wystarczą proste obliczenia na forum? Obecnie mamy dość rozbudowany program o - moim zdaniem - uciążliwej obsłudze, co - i znów podkreślam, moim zdaniem - zniechęca jego użytkowników do korzystania z niego. Nie prowadzimy aż tylu transakcji, nie mamy aż tylu mieszkańców, aby nasz system był rozbudowany w ten sposób, co obecnie. Dotychczas przynosi to efekt przeciwny do oczekiwań.
(-) Mikołaj kardynał Dreder
Kardynał biskup Ostii


[Obrazek: 14101934_nicolodreder2.png?w=1100]
Odpowiedz

#7
Ja też zadać pragnę niełatwe pytanie. Czy tak naprawdę system jest nam potrzebny? Czy lenn nie możemy traktować wyłącznie fabularnie, narracyjnie?
Odpowiedz

#8
Ekscelencjo
wg mnie działania gospodarcze przyciągają ludzi, ale nie mogą być skomplikowane
Odpowiedz

#9
Szanowni,

Aby gospodarka mogła stanowić działać, musi przyciągać wielu uczestników, działać na ściśle określonych zasadach, które umożliwiają bogacenie się, ale i sposoby wydawania pieniędzy, musi być również oparta na pewnych automatyzmach. Nie ma tu w Rotrii, jak sądzę, wielkich szans na to, by osobny system powstał, ponieważ nie mamy tak zaawansowanych informatycznie osób, które mogłyby coś podobnego postawić, jest nas tutaj niewielu a i zainteresowanie zarabianiem jest niewielkie (to nas zresztą różni od realowego Kościoła).

Pomysł forumowej szkatułki wydaje się mieć moim zdaniem jakieś logiczne uzasadnienie, wszak stwarza większą przejrzystość majątków, co pozwalałoby na wzajemną konkurencję, jednak już tłumaczenie Eminencji Dredera niezbyt mnie przekonuje. Dzisiaj obowiązkiem "minimum" ekonoma jest comiesięczna wypłata pensji urzędnikom państwowym w oparciu o zapisy z księgi wynagrodzeń, którą należy aktualizować (w tym względzie uważam, że właśnie dla odciążenia sami zainteresowani tj. mieszkańcy powinni mieć ustanowiony wątek, w którym informowaliby ekonoma na piśmie o nowych stanowiskach, urzędach, co pozwalałoby ułatwić ekonomowi pracę). Śmiem twierdzić więc, że nie potrzeba wiele czasu na nadanie raz w miesiącu kilku przelewów na konta mieszkańców. Te wypłaty od jakiegoś czasu nie są realizowane, omijam już tutaj kwestię odpowiedzialności obecnego ekonoma, rozumiem istotny brak czasu. Pragnę jednak wskazać na to właśnie, jak ważną rolę w tej naszej gospodarce pełni patriarszy ekonom, jaką ogromną rolę dla tej funkcji zarysowała bulla patriarsza Zelus Domus Tuae, która w praktyce w ogóle nie zadziałała.

W mojej głowie rodzi się idea gospodarki, która nie jest osobnym systemem mającym stanowić równoległą płaszczyznę zabawy, ale która jest tylko dodatkiem do naszej polityczno-duszpasterskiej rozgrywki, swoistym crème de la crème. Powinna być ona nadzwyczaj prosta i oparta tylko i wyłącznie na dwóch rzeczach - fabule i kolekcjonerstwie. Oto kilka moich sposobów na rozwinięcie:

- sklep złotniczy: kiedyś obserwując jedną z inwestytur biskupich zauważyłem ciekawy zwyczaj panujący pośród duchownych, mianowicie w darze dla nowo wyświęconego biskupa (a może to był ksiądz, nie pamiętam) wręczali mu obrazkowe dary w postaci obrazów, kielichów, różnorakich kosztowności. Dlaczego nikt nie pomyślał, że możnaby było tą tradycję wykorzystać i zamiast wklejanych z google'a dewocjonaliów utworzyć wątek sklepu, w którym by sprzedawano rozmaite wyroby złotnicze. Państwo zyskuje wreszcie jakiś obieg gotówki, klient mógłby wreszcie na coś wydać pieniądze a przy okazji pokazać swoją hojność i gest wobec obdarowanego. Opcja win-win. No i prowadzący sklep ekonom/osoba świecka otrzymywałaby swoje.

- manufaktura tkacka: opcja dla chętnych, skoro bawimy się w narracje parafialne, dlaczego by co jakiś czas nie zaopatrywać swych kościelnych szaf w nowe szaty? 

- manufaktura wojskowa: opcja dla chętnych, w tym sklepie mogłaby się zaopatrywać narracyjnie w nową broń gwardia patriarsza, możnaby było również bawić się w rozmaite narracje handlu militariami pomiędzy mikronacjami

- działki rotryjskie: tutaj inspiracją jest tytaniczna praca kardynała Medici, który dzielnie stara się narysować mapę naszej stolicy, rozparcelować ją na poszczególne działeczki, co zapewne umożliwiłoby ich sprzedaż poszczególnym zainteresowanym. Rzeczą świetną byłoby posiadać swoją kamienicę czy też narracyjne zakładziki przynoszące dochody, nieprawdaż? Sprzedaż zatem nieruchomości w mieście Rotria mogłaby być kolejną metodą na drenowanie naszych porfeli (tutaj jednak pozwolę sobie na osobistą uwagę, w pewnych mikronacjach wymagano, by dano obywatel zakupił sobie działkę, pod której adresem musiał mieszkać, w tym przypadku nie byłoby takiego obowiązku, zakup byłby po prostu kwestią prestiżu)

- losowe zdarzenia: nazbyt dobrze chwyta u nas ta narracja, opowieść o tajemnicznym bractwie jest tego dobrym przykładem, możnaby więc sprzężyć narracyjne zdarzenia z wpływem na nasze konta. Takowe wydarzenia odbywałyby się, oczywiście niezbyt często, by było więcej zaskoczenia. Narrację tworzyłby ekonom/prefekt Kongregacji ds. dyscypliny. Komuś mógłby się w stolicy zawalić dom, co wywołałoby zbiorowe poruszenie a i delikwent musiałby z własnej kieszeni wykładać na remonty. Gdzieś mógłby się zapalić kościół, co spowodowałoby powszechną wśród kleru zbiórkę na odbudowę świątyni. To byłoby pole do popisu dla osób lubujących się w rozkręcaniu fabuły.

- kolekcjonerstwo - monety: Monety byłyby rarytasami kolekcjonerskimi wybijanymi na naprawdę ważne dla Rotrii rocznice, gdyby się udało, mogłyby być przypinane do naszych kont (tak jak możemy przeglądając nasze konta widzieć medale, tak samo i monety mogłyby się w przeglądzie znaleźć). Z pewnością każdy z nas chciałby coś takiego mieć. Ta propozycja mogłaby być wdrożona tylko wtedy, jeśli by się znalazła osoba graficznie uzdolniona, która by je projektowała raz na kilka miesięcy, ale i gospodarka musiałaby ruszyć i wypłacać każdemu, co jego, by szanse na ich zakup były jak najbardziej wyrównane. 

Z pewnością te propozycje są możliwe do zrobienia a wymagałyby przede wszystkim: aktywnej postawy ekonoma patriarszego, który musiałby dokonywać comiesięcznych wypłat, aktualizować na prośbę zainteresowanych księgi wynagrodzeń, księgi nieruchomości i prowadzenie manufaktur i nas wszystkich zgromadzonych, gdzie tym naszym minimum byłoby informowanie ekonoma o swoich nowych stanowiskach, nieruchomościach i aktywny udział w narracjach. To, co dzisiaj mi się nasunęło to przelewam na szybko tutaj, pozdrawiając wszystkich zebranych.

PS. Zapomniałem jeszcze o jednym, oczywiście przywrócenie płatności za herby :)
[Obrazek: 5tcreVe.png]
[-] 1 użytkownik polubienia ten post.
  • Gagik Bagratyda
Odpowiedz

#10
Nareszcie słyszymy konkretne i na dodatek świetne pomysły!

Aby gospodarka mogła stanowić działać, musi przyciągać wielu uczestników, działać na ściśle określonych zasadach, które umożliwiają bogacenie się, ale i sposoby wydawania pieniędzy, musi być również oparta na pewnych automatyzmach. Nie ma tu w Rotrii, jak sądzę, wielkich szans na to, by osobny system powstał, ponieważ nie mamy tak zaawansowanych informatycznie osób, które mogłyby coś podobnego postawić, jest nas tutaj niewielu a i zainteresowanie zarabianiem jest niewielkie (to nas zresztą różni od realowego Kościoła).


Cytat:- sklep złotniczy: kiedyś obserwując jedną z inwestytur biskupich zauważyłem ciekawy zwyczaj panujący pośród duchownych, mianowicie w darze dla nowo wyświęconego biskupa (a może to był ksiądz, nie pamiętam) wręczali mu obrazkowe dary w postaci obrazów, kielichów, różnorakich kosztowności. Dlaczego nikt nie pomyślał, że możnaby było tą tradycję wykorzystać i zamiast wklejanych z google'a dewocjonaliów utworzyć wątek sklepu, w którym by sprzedawano rozmaite wyroby złotnicze. Państwo zyskuje wreszcie jakiś obieg gotówki, klient mógłby wreszcie na coś wydać pieniądze a przy okazji pokazać swoją hojność i gest wobec obdarowanego. Opcja win-win. No i prowadzący sklep ekonom/osoba świecka otrzymywałaby swoje.

- manufaktura tkacka: opcja dla chętnych, skoro bawimy się w narracje parafialne, dlaczego by co jakiś czas nie zaopatrywać swych kościelnych szaf w nowe szaty? 

- manufaktura wojskowa: opcja dla chętnych, w tym sklepie mogłaby się zaopatrywać narracyjnie w nową broń gwardia patriarsza, możnaby było również bawić się w rozmaite narracje handlu militariami pomiędzy mikronacjami


Bardzo dobry pomysł, oprócz złotnictwa i tkactwa można zająć się wyposażeniem kościołów. Np. stolarz - ławki, ołtarze. Artysta - malunki.


Cytat:- działki rotryjskie: tutaj inspiracją jest tytaniczna praca kardynała Medici, który dzielnie stara się narysować mapę naszej stolicy, rozparcelować ją na poszczególne działeczki, co zapewne umożliwiłoby ich sprzedaż poszczególnym zainteresowanym. Rzeczą świetną byłoby posiadać swoją kamienicę czy też narracyjne zakładziki przynoszące dochody, nieprawdaż? Sprzedaż zatem nieruchomości w mieście Rotria mogłaby być kolejną metodą na drenowanie naszych porfeli (tutaj jednak pozwolę sobie na osobistą uwagę, w pewnych mikronacjach wymagano, by dano obywatel zakupił sobie działkę, pod której adresem musiał mieszkać, w tym przypadku nie byłoby takiego obowiązku, zakup byłby po prostu kwestią prestiżu)


W kamienicach można mieć domy publiczne. Podobno Rzym stał nierządem w renesansie.

Cytat:- losowe zdarzenia: nazbyt dobrze chwyta u nas ta narracja, opowieść o tajemnicznym bractwie jest tego dobrym przykładem, możnaby więc sprzężyć narracyjne zdarzenia z wpływem na nasze konta. Takowe wydarzenia odbywałyby się, oczywiście niezbyt często, by było więcej zaskoczenia. Narrację tworzyłby ekonom/prefekt Kongregacji ds. dyscypliny. Komuś mógłby się w stolicy zawalić dom, co wywołałoby zbiorowe poruszenie a i delikwent musiałby z własnej kieszeni wykładać na remonty. Gdzieś mógłby się zapalić kościół, co spowodowałoby powszechną wśród kleru zbiórkę na odbudowę świątyni. To byłoby pole do popisu dla osób lubujących się w rozkręcaniu fabuły.


Zbieranie kasy od wiernych to ulubiona czynność realnych księży. Myślę, że u nas też by się sprawdziło.


Cytat:- kolekcjonerstwo - monety: Monety byłyby rarytasami kolekcjonerskimi wybijanymi na naprawdę ważne dla Rotrii rocznice, gdyby się udało, mogłyby być przypinane do naszych kont (tak jak możemy przeglądając nasze konta widzieć medale, tak samo i monety mogłyby się w przeglądzie znaleźć). Z pewnością każdy z nas chciałby coś takiego mieć. Ta propozycja mogłaby być wdrożona tylko wtedy, jeśli by się znalazła osoba graficznie uzdolniona, która by je projektowała raz na kilka miesięcy, ale i gospodarka musiałaby ruszyć i wypłacać każdemu, co jego, by szanse na ich zakup były jak najbardziej wyrównane. 

Coś takiego ma Sarmacja, tyle że ze znaczkami.

Cytat:Z pewnością te propozycje są możliwe do zrobienia a wymagałyby przede wszystkim: aktywnej postawy ekonoma patriarszego, który musiałby dokonywać comiesięcznych wypłat, aktualizować na prośbę zainteresowanych księgi wynagrodzeń, księgi nieruchomości i prowadzenie manufaktur i nas wszystkich zgromadzonych, gdzie tym naszym minimum byłoby informowanie ekonoma o swoich nowych stanowiskach, nieruchomościach i aktywny udział w narracjach. To, co dzisiaj mi się nasunęło to przelewam na szybko tutaj, pozdrawiając wszystkich zebranych.


Trzeba chęci i zaangażowania. A z tym jest kiepsko.
Odpowiedz



Skocz do:


Użytkownicy przeglądający ten wątek:

Polskie tłumaczenie © 2007-2025 Polski Support MyBB
Silnik forum MyBB, © 2002-2025 Melroy van den Berg.