Prywatna kaplica kard. de Medici y Zep

[Ametyst I Dziecię]

Jak się nic nie śni.

[Mikołaj Dreder]

Śniło mi się, że Pius Leon II znosi celibat.

O proszę.

[Pio Maria de Medici]

No mówimy: Drederowe dzieci.

[Aurelio de Medici y Zep]

Pokolenie PL2.

[Pio Maria de Medici]

A odprawiał już Eminencja nabożeństwo przebłagalne, bo któryś z Żandarmów ordynarnie skopcił się w kaplicy?

[Aurelio de Medici y Zep]

Ku czci Piusa Leona II

Kardynałowi de Medici y Zep wielokrotnie zarzucano obsesję na punkcie Piusa III. Nie jest to zarzut bezpodstawny, gdyż z polecenia kardynała wystawiono niegdyś potężny posąg tegoż Patriarchy. Fanatyzm Medyceusza sięga jednak dalej, bowiem ujawniono niedawno, że jest on tzw. Drederowym dzieckiem i należy do Pokolenia PL2. Postępując zgodnie z etosem tych grup, Jego Eminencja postanowił uczcić Piusa Leona II stosownym posągiem umieszczonym w kaplicy. Udał się więc do jednego z toskańskich artystów i poprosił o stworzenie Dredera, jakiego nie widział jeszcze nikt. 

Treść tej prośby, połączona dodatkowo z przesadnie awangardowymi zapędami mistrza, poskutkowała dziełem, jakiego rzeczywiście nie widział jeszcze nikt. 

Kardynał był nieco zmieszany, gdy odebrał wklęsłego Piusa Leona II, który wodził za nim wzrokiem, gdziekolwiek się znalazł. 

[Stanisław Wieniawa]

Wklęsły Dreder? Co to nie wymyślą...

[Ametyst I Dziecię]

Moja babcia miała takiego, niestety zaginął zanim już po jej śmierci pojechałem do jej mieszkania ratować to cudo. Było już za późno, wujek gdzieś wywalił.

(nie żeby sama to kupowała, jakaś daleka rodzina jej wysłała)

[Stanisław Dmowski]

I pomyśleć, jakby wyglądał Wasz pontyfikat, gdybyście byli tak aktywni Eminencjo, to by było...

[Aurelio de Medici y Zep]

I pomyśleć, jakby wyglądał Wasz pontyfikat, gdybyście byli tak aktywni Eminencjo, to by było...

To prawda, nieaktywność pogrzebała wszystkie plany na ten pontyfikat, o stojących przed nim szansach nie wspominając. Na całe szczęście mam teraz dużo więcej czasu niż za tych feralnych tygodni, więc staram się być aktywnym kardynałem, skoro aktywnym patriarchą nie zdołałem być