Karczma pod Mitrą i Pastorałem

[Michał Franciszek Lisewicz]

Wracam już do aktywności w Rotrii, myślę, że w najbliższym czasie zostanie zwołane spotkanie w łonie Kurii Rotryjskiej, byśmy w końcu oderwali się od tych politycznych i realnych dywagacji i zaczęli prowadzić merytoryczną pracę.

Gwoli tylko podsumowania, wczoraj udało nam się ochronić poznańską katedrę, katolicy, wszechpolacy i kibice Lecha dali radę. Jak jesteście z większych miast to nie wlepiajcie się w ekrany tylko idźcie, czy wierzycie czy nie, czy się zgadzacie z wyrokiem czy nie. Tam dopiero poczujecie, jak będzie wyglądać Polska za lat może kilka, może kilkanaście i cóż temu wędrowcy z Palestyny chodziło w ósmym błogosławieństwie

Oj, w Poznaniu było gorąco...

Dziękuję za to, że obroniliście.


Źle się dzieje w tym kraju.
Kyrie eleison!

[Stanisław Wieniawa]

Ale może pandemia zwolni. Ja na szczepienie idę, mam gdzieś, czy mi się pogorszy, czy nie i co we mnie władują. Szczerze, to bliskie mi jest podejście Łukaszenki. Wolę umrzeć stojąc, niż żyć na kolanach. A życie z pandemią bez szczepionki, to życie na kolanach. Straszenie liczbami, szpitalami, lockdownami...

[Michał Franciszek Lisewicz]

Czy szczepionka już została wynaleziona? Jak rozumiem, to wstępne próby, faza testów?
Zobaczymy, jaki skutek przyniesie ten pół-lockdown.
Na pewno zamknięcie szkół zmniejszy liczbę zachorowań. Jest rzeczą oczywistą, że prędzej czy później do zakażeń w szkołach musiało dojść.

---

A co do obecnej sytuacji, jak niektórzy to zauważają, są także pozytywy. Ludzie stają się mniej obojętni i zasadniczo zajmują jedną czy drugą stronę. To może zmniejszyć liczbę tzw. letnich katolików. Jedni odejdą, inni się zradykalizują (inaczej: staną się bardziej ortodoksyjnymi).

Ale ogólny obraz jest przykry. Podziały są straszne...
Konflikt wewnątrznarodowy rozkręcany. Musimy uważać, żeby nie traktować tego jak wojny. Trzeba bronić kościołów, ale nie jako kontrmanifestacja.

Dawno Polska nie była w takim rozdarciu.
W moim ujęciu, środowiska protestujące są niejednolite - jedni protestują przeciwko zakazowi aborcji, ale wydaje mi się, że część osób przyłącza się ze względu na opór wobec rządu. Ale nie wiem za dobrze...

Jest ciężko. Trzymajcie się, Bracia.
Z Panem Bogiem

[Gagik Bagratyda]

Ale może pandemia zwolni.

Wobec mających obecnie miejsce masowych zgromadzeń nie miałbym na to wielkiej nadziei.

[Taddeo Piccolomini]

Kurcze aż mi przypomnieliście pewną analizę historyczną. W całości nie zgadzam się z nią, bo to bujanie w obłokach, ale wykazanie wojny polskich kwestii politycznych udała się. Na chwilę obecną nie pamiętam tytułu ani autora, ale poszukam w biblioteczce.

[Pio Maria de Medici]

Czy szczepionka już została wynaleziona? Jak rozumiem, to wstępne próby, faza testów?
Zobaczymy, jaki skutek przyniesie ten pół-lockdown.
Na pewno zamknięcie szkół zmniejszy liczbę zachorowań. Jest rzeczą oczywistą, że prędzej czy później do zakażeń w szkołach musiało dojść.

---

A co do obecnej sytuacji, jak niektórzy to zauważają, są także pozytywy. Ludzie stają się mniej obojętni i zasadniczo zajmują jedną czy drugą stronę. To może zmniejszyć liczbę tzw. letnich katolików. Jedni odejdą, inni się zradykalizują (inaczej: staną się bardziej ortodoksyjnymi).

Ale ogólny obraz jest przykry. Podziały są straszne...
Konflikt wewnątrznarodowy rozkręcany. Musimy uważać, żeby nie traktować tego jak wojny. Trzeba bronić kościołów, ale nie jako kontrmanifestacja.

Dawno Polska nie była w takim rozdarciu.
W moim ujęciu, środowiska protestujące są niejednolite - jedni protestują przeciwko zakazowi aborcji, ale wydaje mi się, że część osób przyłącza się ze względu na opór wobec rządu. Ale nie wiem za dobrze...

Jest ciężko. Trzymajcie się, Bracia.
Z Panem Bogiem

1. Co kilka dni czytamy co media anglojęzyczne (nie polskie) mają do przekazania w sprawie szczepionki. Ufam lekarzom i naukowcom, że naprawdę chcą jak najszybciej i najlepiej zabezpieczyć ludzkość. Ameryka ogłasza swoje szczepionki nawet na koniec grudnia, niemieckie koncerny we współpracy z Oxfordem przewidują ją na styczeń-luty. Wyniki są obiecujące, mimo śmierci kilku wolontariuszy (akurat im podano placebo, a nie szczepionkę). Jesteśmy pozytywnie nastawieni do tych badań.

2. Co do protestów - mamy ten niechlubny przywilej, że większość scen w naszym mieście rozgrywa się pod naszymi oknami. Ile w tych ludziach nienawiści, ile krzyku, wulgaryzmów - prawie, jakby byli opętani (tak odpowiadali np. na modlitwy, krzyż itd.)... Ci ludzie potrzebują naprawdę naszej miłości, bo ewidentnie im jej brak, brak też im wsparcia i problem nieudźwignięcia tych trosk eskaluje na ulicach w tak wulgarny i okropny sposób. Same protesty są sumą wszystkich społecznych nerwów - jednych rozdrażniła aborcja, jednych brak pracy, innych obostrzenia. Ot i "kocioł Panoramixa" gotowy. Tylko kto go wypije?

[Stanisław Wieniawa]

Z pracą jest fatalnie. To prawda. Trudno jest w tym kraju wystartować.

[Stanisław Wieniawa]

Z powodu strajku miałem dziś na e-zajęciach TRZECH studentów z 30 osobowej grupy. Musiałem odwołać zajęcia. Trzeba odrobić. Jaki sens produkować się dla trzech osób. Ani nie sprawdzę ich wiedzy, a pozostali stracą.

[Pio Maria de Medici]

U nas jakoś frekwencja 100% na wykładach.

[Ametyst I Dziecię]

No niemniej musicie przyznać, że to pokojowa forma protestu.