08.11.2020, 13:23:49
Wędrówka przez Vinci
Po opuszczeniu pięknej prowincji Bari, Brat Pustelnik skierował swe kroki na północny wschód. Przeszedłszy przez Empoli, dotarł do Baronii Vinci - włości barona Lubomirskiego. Bywał tu niegdyś i dostrzegł dziś, jak zwiększył się tu dobrobyt pod dobrymi rządami. Ludzie żyli godnie i radośnie. Schludnie ubrani w tradycyjne lokalne stroje wracali z kościołów na pyszne, domowe obiady. Ponieważ była niedziela, włóczęga zapragnął odprawić Mszę Świętą w świątyni. Udał się więc do małego wiejskiego kościółka, który spotkał na swojej drodze. Zapragnął spytać tutejszego proboszcza, czy nie użyczyłby mu na kilkadziesiąt minut jednego z bocznych ołtarzy. Przez grube wrota wszedł do zakrystii. Nikt, jak ocenił pustelnik, dawno tu nie sprzątał. Stroje liturgiczne niszczyły mole, a sprzęty były pokryte grubą warstwą kurzu. Na ścianie wisiał portret... Jana II. Nikt nie pofatygował się, by go zdjąć po wyborze nowego Ojca Świętego. Ta okoliczność szczególnie dotknęła Brata Symeona, który przecież był tożsamy z poprzednim Patriarchą. Pustelnik podszedł do kapłana, który liczył skupiony pieniądze z dzisiejszej składki. Ukłonił się nisko i spytał, czy ksiądz proboszcz zezwoli na skorzystanie z jednego z ołtarzy. Kapłan okazał się jednak wikarym, neoprezbiterem, który przybył do parafii przed kilkoma tygodniami. Kategorycznie odmówił włóczędze, oburzając się i nazywając jego prośbę zuchwałą. Był bowiem przekonany, że ma do czynienia z tzw. misiem wagansowym. Wykrzyczał donośnie nie kłam! bądź posłuszny! wracaj do mamy! Rzecz działa się pod portretem Jana II. Zasmucony eremita udał się w dalszą podróż. Na znalezionym po drodze wielkim marmurowym głazie ułożył swój portatyl i odprawił Mszę Świętą w warunkach polowych. Zgromadziła ona licznych wiernych, którzy po jej zakończeniu prosili o spowiedź lub o rozmowę. Pomimo przykrego incydentu w wiejskiej parafii, wędrowca był zachwycony Vinci i życzliwością tutejszej ludności. Musiał jednak opuścić Baronię, udał się w stronę zachodu.
![[Obrazek: iglesia-santa-croce-vinci.jpg]](https://dudasviajeras.com/wp-content/uploads/2013/07/iglesia-santa-croce-vinci.jpg)
Po opuszczeniu pięknej prowincji Bari, Brat Pustelnik skierował swe kroki na północny wschód. Przeszedłszy przez Empoli, dotarł do Baronii Vinci - włości barona Lubomirskiego. Bywał tu niegdyś i dostrzegł dziś, jak zwiększył się tu dobrobyt pod dobrymi rządami. Ludzie żyli godnie i radośnie. Schludnie ubrani w tradycyjne lokalne stroje wracali z kościołów na pyszne, domowe obiady. Ponieważ była niedziela, włóczęga zapragnął odprawić Mszę Świętą w świątyni. Udał się więc do małego wiejskiego kościółka, który spotkał na swojej drodze. Zapragnął spytać tutejszego proboszcza, czy nie użyczyłby mu na kilkadziesiąt minut jednego z bocznych ołtarzy. Przez grube wrota wszedł do zakrystii. Nikt, jak ocenił pustelnik, dawno tu nie sprzątał. Stroje liturgiczne niszczyły mole, a sprzęty były pokryte grubą warstwą kurzu. Na ścianie wisiał portret... Jana II. Nikt nie pofatygował się, by go zdjąć po wyborze nowego Ojca Świętego. Ta okoliczność szczególnie dotknęła Brata Symeona, który przecież był tożsamy z poprzednim Patriarchą. Pustelnik podszedł do kapłana, który liczył skupiony pieniądze z dzisiejszej składki. Ukłonił się nisko i spytał, czy ksiądz proboszcz zezwoli na skorzystanie z jednego z ołtarzy. Kapłan okazał się jednak wikarym, neoprezbiterem, który przybył do parafii przed kilkoma tygodniami. Kategorycznie odmówił włóczędze, oburzając się i nazywając jego prośbę zuchwałą. Był bowiem przekonany, że ma do czynienia z tzw. misiem wagansowym. Wykrzyczał donośnie nie kłam! bądź posłuszny! wracaj do mamy! Rzecz działa się pod portretem Jana II. Zasmucony eremita udał się w dalszą podróż. Na znalezionym po drodze wielkim marmurowym głazie ułożył swój portatyl i odprawił Mszę Świętą w warunkach polowych. Zgromadziła ona licznych wiernych, którzy po jej zakończeniu prosili o spowiedź lub o rozmowę. Pomimo przykrego incydentu w wiejskiej parafii, wędrowca był zachwycony Vinci i życzliwością tutejszej ludności. Musiał jednak opuścić Baronię, udał się w stronę zachodu.
![[Obrazek: iglesia-santa-croce-vinci.jpg]](https://dudasviajeras.com/wp-content/uploads/2013/07/iglesia-santa-croce-vinci.jpg)
Jego Wielkoksiążęca i Arcykatolicka Mość,
Jego Eminencja x. dr net. Aurelio Lorenzo Carlo wielki książę kardynał de Medici y Zep
Kamerling Świętego Kościoła Rotryjskiego,
Prymas Brodrii, Wielki Książę Toskanii, etc.
Prymas Brodrii, Wielki Książę Toskanii, etc.
![[Obrazek: aurelio-kamerling-herb.png]](https://i.ibb.co/nNBBXJ5N/aurelio-kamerling-herb.png)


![[-]](https://forum.rotria.net.pl/images/duende_v3_local/collapse.png)

Może poprawi mu zepsuty humor
I życzę wytrwałości podczas tego 9-dniowego wyzwania.
![[Obrazek: 14101934_nicolodreder2.png?w=1100]](https://sjrotria.wordpress.com/wp-content/uploads/2019/01/14101934_nicolodreder2.png?w=1100)
![[Obrazek: 7920e885f2f0e.png]](https://zapodaj.net/images/7920e885f2f0e.png)