Zaloguj się

**Pio Maria de Medici** · 18.11.2020, 19:46:04

A Pan Jezus kazał miłować nieprzyjaciół, więc zdrowie!

**Stanisław Wieniawa** · 18.11.2020, 20:00:57

(18.11.2020, 19:46:04)Giovanni III napisał(a): A Pan Jezus kazał miłować nieprzyjaciół, więc zdrowie!

T-Love, Lucy-Phere

"Mój alkohol ma power

Na twe smutki i żale

Teraz dobrze to czujesz i wiesz

Nawet Jezus pił wino

Więc się napij z dziewczyną

A po kłótni najlepszy jest seks"

**Aurelio de Medici y Zep** · 18.11.2020, 20:44:39

Zabawa zaszła trochę za daleko, ale obchody wciąż trwają i nie widać końca.

**Ametyst I Dziecię** · 18.11.2020, 20:57:40

**Pio Maria de Medici** · 18.11.2020, 22:44:21

Pojawił się nawet umiłowany Rebe Jacob, który zatańczył ulubiony taniec dla Patriarchy.

**Mikołaj Dreder** · 18.11.2020, 23:32:17

(18.11.2020, 18:16:55)Aurelio de Medici y Zep napisał(a): Ja również z alkoholem mam styczność raczej epizodyczną. Jego działanie równie mnie fascynuje, jak przeraża. Niesamowite, jak bardzo wpływa na człowieka i jego otoczenie. Granica między dobrą zabawą a upodleniem jest tak (nomen omen) płynna, że ostrożności nigdy za wiele.
Troszkę zawiało lekcją wychowawczą, więc Jankielu, uczcijmy miesiąc rządów Jana III!

Również mam podobny stosunek do alkoholu. Te osoby, które znają mnie dłużej potwierdzą to Wink

Piję raczej sporadycznie, z tendencją do bardzo rzadko/nigdy. Jedyne co do mnie przemawia to zimne piwo do grilla, po męczącym tygodniu, no ale to nasza narodowa tradycja Big Grin

**Aurelio de Medici y Zep** · 29.11.2020, 22:33:31

W karczmie odbyło się dziś wesele. Jankiel przedstawił wówczas swój popisowy taniec.

**Aurelio de Medici y Zep** · 30.11.2020, 01:31:45

Zaśpiewano również tradycyjne polskie pieśni.

**Aurelio de Medici y Zep** · 01.12.2020, 23:35:32

Może w Rotrii zrobimy coś podobnego? Zawsze można oferować uzdrawiające i uwalniające przejazdy.

**Ametyst I Dziecię** · 01.12.2020, 23:57:11

Znajomy ma kanapę, na której ówczesny kardynał Wojtyła siadał wiele razy. Ja się z kolei raz albo i dwa na tej kanapie wprowadziłem w stan nietrzeźwości epatując, jak to trafnie określił kulega eminencja Sieniawski, moim czerstwym humorem. Czy to już profanacja relikwii?