Ocena wątku:
  • 7 głosów - średnia: 3.29
  • 1
  • 2
  • 3
  • 4
  • 5
Karczma pod Mitrą i Pastorałem
(26.02.2021, 18:46:16)Michał Franciszek Lisewicz napisał(a): A w Krakowie - Kościół Mariacki.

No ale fara krakoska nie była nigdy katedrą, ale za to miała ciekawe przywileje, bo dawniej jej archiprezbiter miał dosyć dużą samodzielność (trochę jak opat) i do dzisiaj może używać infuły, pastorału (i to bez tej szmatki co opaci) oraz pierścienia. Tak więc nawet po tym jak papa Bergolio przestał mianować infułatów i prałatów to Kraków wzbogacił się o jednego - archiprezbitera Rasia.

Za to na przykład kościół opacki w Tyńcu był przez chwilę katedrą, ale dziś mało kto o tym pamięta. Podobnie w przypadku Sejn, Wigier (do których mam spory sentyment, bo to rodzinne strony jaćwieskiej linii Faradobusów) czy Janowa. Pamiętam, że byłem mocno zaskoczony kiedy zwiedzając kościół wigierski znalazłem w podziemiach grobowce tamtejszych biskupów.
Amethystus cardinalis Faradobus marchio Mediolani
Secretarius Status Sanctae Sedis · Universitatis Rotriensis Rector Magnificus
[Obrazek: 99633905753129374.png]
Odpowiedz

(26.02.2021, 19:11:19)Ametyst I Dziecię napisał(a):
(26.02.2021, 18:46:16)Michał Franciszek Lisewicz napisał(a): A w Krakowie - Kościół Mariacki.

No ale fara krakoska nie była nigdy katedrą,

Przypuszczam, że tak jak wcześniej wymieniona Bazylika Mariacka.

Cytat:ale za to miała ciekawe przywileje, bo dawniej jej archiprezbiter miał dosyć dużą samodzielność (trochę jak opat) i do dzisiaj może używać infuły, pastorału (i to bez tej szmatki co opaci) oraz pierścienia. Tak więc nawet po tym jak papa Bergolio przestał mianować infułatów i prałatów to Kraków wzbogacił się o jednego - archiprezbitera Rasia.

Za to na przykład kościół opacki w Tyńcu był przez chwilę katedrą, ale dziś mało kto o tym pamięta. Podobnie w przypadku Sejn, Wigier (do których mam spory sentyment, bo to rodzinne strony jaćwieskiej linii Faradobusów) czy Janowa. Pamiętam, że byłem mocno zaskoczony kiedy zwiedzając kościół wigierski znalazłem w podziemiach grobowce tamtejszych biskupów.

Ano, rozumiem.


I nadal jest biskupstwo tytularne wigierskie na przykład, o ile się nie mylę. Ale o biskupstwach tytularnych chyba już tu rozmawialiśmy? O Wigrach chyba także. Być może nawet o Tyńcu.

Ale to akurat nie konkatedry.

Co do krakowskiego Kościoła Mariackiego, skąd takie przywileje?

PS. Odkądeście zmienili awatar, mylicie mi się jakoś tak z Jego Ekscelencją Karolem Medycejskim.
Michał Franciszek Lubomirski-Lisewicz
Markiz Bolonii i Bari, Baron Vinci
Hetman wielki i podskarbi wielki
Starosta brzeskolitewski
Rector Universitatis Cracoviensis
[-] 1 użytkownik polubienia ten post.
  • Gagik Bagratyda
Odpowiedz

A mieszczaństwo krakowskie kiedyś sobie wywalczyło, aby nie być zależnymi od biskupa, bo archiprezbitera obsadzali oni sami.

Niedawno wykształcił (odrodził?) się nawet fajny zwyczaj ingresów biskupów tytularnych do ich tytularnych katedr.
Amethystus cardinalis Faradobus marchio Mediolani
Secretarius Status Sanctae Sedis · Universitatis Rotriensis Rector Magnificus
[Obrazek: 99633905753129374.png]
Odpowiedz

(26.02.2021, 19:25:56)Ametyst I Dziecię napisał(a): A mieszczaństwo krakowskie kiedyś sobie wywalczyło, aby nie być zależnymi od biskupa, bo archiprezbitera obsadzali oni sami.

Hmm... Ciekawe.

Cytat:Niedawno wykształcił (odrodził?) się nawet fajny zwyczaj ingresów biskupów tytularnych do ich tytularnych katedr.

A te katedry tytularne prawnie czymś się wyróżniają? Bo to niekoniecznie konkatedra. Czy to tak zwyczajowo?
Bo oczywiście, stolica tytularna jest, ale czy ten kościół się jakoś wyróżnia prawnie?
Michał Franciszek Lubomirski-Lisewicz
Markiz Bolonii i Bari, Baron Vinci
Hetman wielki i podskarbi wielki
Starosta brzeskolitewski
Rector Universitatis Cracoviensis
Odpowiedz

(26.02.2021, 19:11:19)Ametyst I Dziecię napisał(a):
(26.02.2021, 18:46:16)Michał Franciszek Lisewicz napisał(a): A w Krakowie - Kościół Mariacki.

No ale fara krakoska nie była nigdy katedrą, ale za to miała ciekawe przywileje, bo dawniej jej archiprezbiter miał dosyć dużą samodzielność (trochę jak opat) i do dzisiaj może używać infuły, pastorału (i to bez tej szmatki co opaci) oraz pierścienia. Tak więc nawet po tym jak papa Bergolio przestał mianować infułatów i prałatów to Kraków wzbogacił się o jednego - archiprezbitera Rasia.

...który słynie z używania insygniów tam, gdzie mu nie wolno, tj. poza Mariackim.

Cytat:Za to na przykład kościół opacki w Tyńcu był przez chwilę katedrą, ale dziś mało kto o tym pamięta.

Ja pamiętam! Biskup tyniecki konsekrował mój kościół parafialny.
Gagik Bagratuni
Գագիկ Բագրատունի
[-] 1 użytkownik polubienia ten post.
  • Ametyst I Dziecię
Odpowiedz

Odnoszę wrażenie, że Czcigodny Pan Potocki - którego prywatnie bardzo cenię i szanuję - kropka w kropkę, robi to co Wilhelm Orański mu każe. Cały ten roszczeniowy styl wypowiedzi bardzo przypomina mi styl, który jakiś czas temu Wilhelm Orański - a obecnie Jan V - prezentował w Rotrii. Pozostając jeszcze chwilkę przy obecnym królu RON oraz jego najbliższych współpracownikach, prywatnie, bardzo smuci mnie "orańska" postawa RON w stosunku do Rotrii, przypominająca mi dawne nastawienie Wilhelma Orańskiego w stosunku do kolegium kardynalskiego. "Dajcie mi [RON], bo mamy zachciankę." Tymi słowami należy skwitować obecny stosunek Rzeczypospolitej, najbardziej bawi mnie argumentowanie tych wniosków - o prawo nominowania biskupów, o prawo do ekskluzywy, o prawo do Bóg Jedyny wie do czego - może w Rotrii powinniśmy stworzyć specjalnego Biskupa Rotrii Premium, który dostępny byłby na wyłączność dla wiernych z Polski i Litwy? RON dostało w ostatnim czasie bardzo wiele przywilejów od Biskupa Rotrii - Pius Leon II nadał Samuelowi Kazimierzowi I i jego następcom (sic! w tym właśnie Wilhelmowi Orańskiemu) tytuł Królów Najwierniejszych (łac. Rex Fidelissimus); doskonale pamiętam ten dzień, to miało być wielkie wyróżnienie dla "Najwierniejszej Córy Kościoła", a ówczesny Monarcha RON nawet nie pokwapił się (czy też wysłać swojego podwładnego), aby podziękować za nadanie tego (bądź co bądź) w sprawach stricte kościelnych prestiżowego tytułu. Ba, ani król który otrzymał ten tytuł, ani jego dwaj kolejni następcy (w tym Orański), chociażby w oficjalnej korespondencji z Rotrią nie użyli tego tytułu.  Czy tak traktuje się przyjaciół? Nie. Takie traktowanie Rotrii ze strony RON przypomina mi stację benzynową, która otwarta jest w niedzielę całodobowo - wchodzimy po 22., bierzemy czteropak i paczkę fajek, BO TAKĄ MAMY ZACHCIANKĘ i wychodzimy. Porównanie proste, ale trafne jak najbardziej. Mało tego, co mogłem zrobić to jako Prymas zrobiłem, nawet zaangażowałem się w życie polityczne państwa, koronowałem Jana V na króla, przez chwilę kierowałem uniwersytetem, zainicjowałem proces kreacji Ottona Kenta Patronem Kościoła, co samo w sobie jest niezwykle prestiżowe, bo obecnie Kościół Rotryjski tylko dwie osoby wyniósł do tej godności. A w RON nadal wszystkim mało. Pytanie, co my - duchowni rotryjscy - mamy zrobić, aby wierni w RON byli zadowoleni? Jesteśmy tylko ludźmi, z ludzkimi obowiązkami, dla 99% z nas to aktywność w Rotrii jest priorytetem - od wieków tak było, a nagle za rządów Wilhelma Orańskiego stało się to problemem i to problemem najwyższej wagi.

Teraz pytanie czy Wilhelm Orański jako duchowny sam był lepszy od nas? Nielegalnie przyjął tiarę patriarszą i w skandalicznych okolicznościach zakończył swe rządy jako Bonifacy I, potrafił znikać na długie miesiące i z dnia na dzień wrócić jak gdyby nigdy nic. Gdy był arcybiskupem delilandzkim (Prymasem Suderlandu) to nie zrobił nic ponadto, czego dokonali ówcześni i późniejsi arcybiskupi gnieźnieńscy, chociażby, czy też biskupi posługujący w innych diecezjach. Co więcej, po przegranym konklawe postanowił odreagować na "melanżu" w Sarmacji, hańbiąc kardynalską purpurę, którą w owym czasie przywdziewał. Jak to napisał ewangelista Mateusz? A czemu widzisz źdźbło w oku brata swego, a belki w oku swoim nie dostrzegasz? Chyba jakoś tak to było; a ja odnoszę wrażenie, że Wilhelm Orański, który obecnie panuje jako Jan V (niechaj panuje 100 lat), postanawia odreagować sobie kompleks nieaktywnego duchownego (którym sam był) i każde potknięcie wytykać duchownym rotryjskim. Mi nie można zarzucić, że jestem nieaktywnym duchownym - wiele pracy, wiele czasu i wiele sił włożyłem wraz z rotryjczykami, aby Państwo Kościelne Rotria znalazło się w tym miejscu, gdzie jest teraz. Tylko ja wiem ile czasu kosztowało mnie wyciągnięcie Rotrii z bagna, w jakim znalazło się po rządach kombinatu Orańskiego, a więc Bonifacego I, Piusa VI i Sylwestra I. Obawiam się, że Jego Królewską Mość bardzo boli fakt, że byłem lepszym patriarchą od niego i od jego dziadka, za którym szedł ślepo. Chyba, że nie mam racji, więc proszę - jestem otwarty na krytykę. Takie jest życie, drogi przyjacielu, ja byłem lepszym patriarchą, Ty jesteś lepszym świeckim monarchą, ale jak widać ktoś tutaj woli dalej przepychać się o posługę Aurelia w Gnieźnie, zamiast kroczyć do przodu. Może w tym wypadku, Jego Eminencja Sekretarz Stanu powinien wypomnieć Rzeczypospolitej nieaktywnych przez wieki ambasadorów? Proponuję, aby strona rotryjska domagała się w ramach zadośćuczynienia za nieaktywnych ambasadorów RON przy Biskupie Rotrii nadania nam jakiejś enklawy na Jej ziemiach.

Jestem już leciwy i nie mam siły na pewne rzeczy, ale dla "bawiących się w politykę" Króla RON i jego podwładnych (nie wszystkich, bo znam wielu wspaniałych ludzi z tego państwa) ślepo zapatrzonych w monarchę; nie drążcie tego, co było wiele lat temu, bo wszystko odbije się Wam czkawką, chyba, że w intencji Króla i jego Kanclerza jest wywołanie forumowej wojny, aby napompować aktywność w Rzeczypospolitej, bo i w tej kwestii przegrywacie z nami o jakieś 500 postów.
(-) Mikołaj kardynał Dreder
Kardynał biskup Ostii


[Obrazek: 14101934_nicolodreder2.png?w=1100]
[-] 1 użytkownik polubienia ten post.
  • Pio Maria de Medici
Odpowiedz

Jestem zaskoczony tym, że Król posiada dodatkowy tytuł. Postaram się o tym pamiętać.

Co do pana Michała, to ja sądzę, że taki ma charakter niekiedy i nie jest to raczej związane z polityką Rzeczypospolitej. Wink
Przynajmniej tak myślę.
Michał Franciszek Lubomirski-Lisewicz
Markiz Bolonii i Bari, Baron Vinci
Hetman wielki i podskarbi wielki
Starosta brzeskolitewski
Rector Universitatis Cracoviensis
Odpowiedz

(26.02.2021, 19:28:09)Michał Franciszek Lisewicz napisał(a):
(26.02.2021, 19:25:56)Ametyst I Dziecię napisał(a): A mieszczaństwo krakowskie kiedyś sobie wywalczyło, aby nie być zależnymi od biskupa, bo archiprezbitera obsadzali oni sami.

Hmm... Ciekawe.

Cytat:Niedawno wykształcił (odrodził?) się nawet fajny zwyczaj ingresów biskupów tytularnych do ich tytularnych katedr.

A te katedry tytularne prawnie czymś się wyróżniają? Bo to niekoniecznie konkatedra. Czy to tak zwyczajowo?
Bo oczywiście, stolica tytularna jest, ale czy ten kościół się jakoś wyróżnia prawnie?

Prawnie chyba nie, zwłaszcza że nie we wszystkich stolicach tytularnych przetrwała katedra. Po prostu jeśli dawna katedra w Kwidzynie czy w Wigrach stoi to można jej "honorowo" użyć, ale z tego co wiem nie ma tam na przykład tronu biskupiego ani nie umieszcza się herbu tytularnego.

Fajnie by było też gdyby stolice tytularne znajdujące się na terenie danej diecezji były zarezerwowane dla miejscowych biskupów pomocniczych. Coś jak biskupi-wikariusze w prawosławiu mają swoje tytuły od miast na terenie eparchii, w której służą i tak na przykład biskup siemiatycki Warsonofiusz był nawet konsekrowany w Siemiatyczach, gdzie mieszka. Mieszkańcy Hajnówki też uważają biskupa hajnowskiego Pawła za swojego. Dlaczego zatem biskup pomocniczy ełcki nie mógłby być zwyczajowo biskupem wigierskim?
Amethystus cardinalis Faradobus marchio Mediolani
Secretarius Status Sanctae Sedis · Universitatis Rotriensis Rector Magnificus
[Obrazek: 99633905753129374.png]
[-] 1 użytkownik polubienia ten post.
  • Gagik Bagratyda
Odpowiedz

1. Rozumiem. Dziękuję za odpowiedź

2. Ano właśnie. U nas, łacinników, jest to dość poplątane. Nie wiem, jak jest w Katolickich Kościołach Wschodnich.

I właśnie wtedy stolica tytularna mogłaby być po prostu przy konkatedrze.
Michał Franciszek Lubomirski-Lisewicz
Markiz Bolonii i Bari, Baron Vinci
Hetman wielki i podskarbi wielki
Starosta brzeskolitewski
Rector Universitatis Cracoviensis
Odpowiedz

(26.02.2021, 20:41:41)Michał Franciszek Lisewicz napisał(a): 1. Rozumiem. Dziękuję za odpowiedź

2. Ano właśnie. U nas, łacinników, jest to dość poplątane. Nie wiem, jak jest w Katolickich Kościołach Wschodnich.

I właśnie wtedy stolica tytularną mogłaby być po prostu przy konkatedrze.

Tak Jak Pan Jezus Powiedział. Popieram Lisiewicza.
Tymoteusz Dostojewski 
Baron Arrezo
Odpowiedz



Skocz do:


Użytkownicy przeglądający ten wątek:
1 gości

Polskie tłumaczenie © 2007-2025 Polski Support MyBB
Silnik forum MyBB, © 2002-2025 Melroy van den Berg.