Karczma pod Mitrą i Pastorałem

[Taddeo Piccolomini]

Nie bo Krzyżacy są odpowiedzialni za Gwardie i mają wraz z szlachtą i arydtokracją prawo do formowania wojsk w Rotrii.

[Tymoteusz Dostojewski]

Krzyżacy. Moim Dziadkiem Był Urlich von Jungingen.

[Miguel de Catalan]

Krzyżacy. Moim Dziadkiem Był Urlich von Jungingen.

XD. A ojcem Habsburg? Niech się pan zdecyduje bo panu mnożą się ojcowie i dziadowie. Oraz czasy mieszają. Był pan spokojny przez pewien moment, stał się pan nawet diakonem i teraz znowu szajba odbiła i bawi się pan w rozdwojone jaźni.

[Aurelio de Medici y Zep]

Wasza Ekscelencjo Panie Potocki,

z całym szacunkiem, ale swoimi wypowiedziami pokazuje Pan, jak Pan wiele nie rozumie. Nie tylko z Rotrii i jej funkcjonowania, ale normalnych praktyk działania państwa. Będę musiał teraz wyjaśnić pewne kwestie, choć z pewnością mógłby Pan zdobyć tę wiedzę samodzielnie. Niemniej, aby inni nie zostali wprowadzeni w błąd, odpowiem na przedstawione minionej nocy i dziś rano zarzuty. Oczywiście nie odniosę się do wszystkich, bo po prostu czasu brak.
I. 

Pod pozorem tego że został pan generałem Jezuitów uciekł pan z RON. A ostatnio w tym. Wątku chwalił się iż nie odpowiadał panu Klimat w RON pewnie chodzi o to że szlachta ma dość takich biskupów co przyjeżdżają na koronację i 3 celebry. Zaś w Rotrii produkują się na potęgę. Tak trudno jest napisać post co tydzień. Kościoły w ROn są puste ale halo to nie my mamy robić celebry chyba że tego chcecie i do tego dążycie. 

a) Niech Pan stonuje emocje. Zarzut ucieczki jest dość poważny, zwłaszcza na tle reszty Pana wypowiedzi. Nadto wypadałoby wiedzieć, zwłaszcza będąc ambasadorem w Rotrii, że do Kardynała należy zwracać się per Wasza Eminencjo. 
b) Aż chciałoby się napisać - bo tak chcą. To jest podstawowa mikronacja większości z nas. Żaden v-przedstawiciel dyplomatyczny nie jest zobowiązany działać aktywniej w miejscu swojej misji, niż w macierzystym państwie. Widać to doskonale na Pana przykładzie. Jako ambasador RON w Rotrii napisał Pan w sumie od 15 maja 2020 r. 50 postów/4 wątki. Ile postów napisał Pan w RON od 9 lutego 2020 r.? 2287 (w tym momencie). To ponad 45 razy więcej. Ja od sierpnia 2017 r. nie napisałem w Rotrii tylu postów, ile Pan napisał w niewiele ponad rok. 
Nie jest Pan innym przedstawicielem dyplomatycznym niż nuncjusz, czy prymas. Prymas nie ma z automatu obowiązku porzucić wszystkiego, żeby tylko działać w miejscu misji. 
Zaprezentujmy jeszcze jedno zestawienie. Pan dołączył do Rotrii 15 maja 2020 r. i napisał 50 postów. Jego Eminencja Mikołaj Dreder dołączył do RON 21 lipca 2020 r., kilka miesięcy później niż Pan do Rotrii. Jego Eminencja napisał w RON 104 posty. To ponad dwa razy więcej aktywności za granicą.
Nie jestem zwolennikiem mierzenia aktywności wyłącznie liczbą postów, ale liczby nie kłamią. Nie sądzę też, że to coś złego, że w Rotrii jest Pan mniej aktywny, niż w RON. Niemniej chcę tylko pokazać, że JE Dreder, któremu Pan zarzuca nieaktywną misję dyplomatyczną, był znacznie aktywniejszym dyplomatą od Pana. A czemu widzisz źdźbło w oku brata swego, a belki w oku swoim nie dostrzegasz? 
c) Dokładnie tak jest. Chcemy, żeby RON sama wydała swoich kapłanów. Jak dotąd Najwierniejsza Córa Kościoła dała, przez wszystkie lata swojego istnienia, bodajże trzy powołania, w tym zero obecnie aktywnych. Do tego również dążymy. Po to Ojciec Święty wydał jedną z ostatnich bulli, która nakłada na diecezje obowiązek kształcenia duchownych. 
II.

Ale jak coś to on był lepszym patriarcha niż ekscelencja Dreder oraz Aurelio dr Medici y Zep. 

Otto Kent nie był nigdy Patriarchą...  I to już by wystarczyło. Mikołaj Dreder to zaś Eminencja, ja zresztą również. I proszę nie porywać się na ocenę pontyfikatów Jego Eminencji, bo trzeba móc to udźwignąć swoją charyzmą i dorobkiem. To były wspaniałe pontyfikaty. Co do mnie, Patriarchą byłem dwa razy. Pierwszy pontyfikat - jako Klemens IV - oceniam dobrze. Poza niemrawą końcówką, to bardzo udany i dobry dla Rotrii czas. Drugi raz - jako Jan II - nie udźwignąłem zadania i nie kryję się z tym. Bardzo jednak proszę, aby nie patrzeć na mnie tylko przez pryzmat porażek Jana II.
III. 

Nie podobał się Kardynałowi Drederowi pontyfikat Leona II. Masoni, spisek. Było kilu ludzi nie zgadzających się że zdanie Patriarchy. A m.in Pan wrobił ich. Potem kolejne rządy i bunty i ci niby Wielka schizma nagle dwóch patriarchów co złych bo nie z kręgów Medyceuszy albo Kardynała Dredera.

A podwozie... Podwozie... też było złe. 
IV. 

Pewny nie jestem ale czy na stronie głównej nie widniał pośród herbów z czasów wielkiej schizmy herb właśnie pański? A jakoś ostatnio magicznie zniknął. Może mi si to przywodziało a może nie. To już pozostawiam waszemu i mojemu sumieniu.

A owszem, widniał. Gdyby Pan, jako ambasador (równy dyplomatycznie Prymasowi), częściej bywał w Rotrii w celu innym niż enuncjowanie swych frustracji i bardziej się nią interesował, to bulla Benedictus I coś by Panu mówiła. Nic się Panu nie przewidziało i żadnej magii w tym nie było. Sumieniu JE Dredera faktycznie może Pan to zawierzyć, choć była to decyzja Ojca Świętemu. Swojemu zaś, lepiej nie. Najpierw warto wyposażyć się w wiedzę.
V. 

Tak myślę sobie czy o czymś jeszcze powiedzieć ale chyba wyczerpałem temat. Jeśli pomyliłem się w czymś to możliwe to jest bowiem dopiero badam historię Rotrii i staram się pojąć jej konflikty. Bo np. Czemu wśród katolików i chrześcijan dochodzi do intryg, loż masońskich, spisków? Albo wojen. 

Zdecydowanie już wystarczy.
VI. 

Spodobało mi się zdanie jednego z gości który napisał że tutaj nie ma czegoś za zasługi a wszytko to kwestia dogadania się. I czytając dziś podręcznik do historii i analizując reformację to myślę sobie że Rotria i jej aspekt ten duchowny i trochę ten państwowy to nawiązują do tego zepsutego kościoła katolickiego w XVI wieku. Nie mówię teraz o poszczególnych kapłanach bo i w realu znajdowali się dobrzy, ale o całości taki po części biskup Tadeusz oraz jego syn i np. Abp. Gagik no i oddałbym tu charyzmatycznego i energicznego Patriarchę to oni źli nie są. A na pewno jeszcze tego nie dostrzegłem ale jak zobaczę to oznajmię to. Zatem nie mam nic do nich. Do niektórych Medyceuszy i Habsburgów oraz innych biskupów i kardynałów mam trochę żalu i jestem z niektórych ich rzeczy zawiedziony.

a) Nic Pan o Rotrii i jej kuluarach nie wie, to musi się Pan opierać na zasłyszanych pogłoskach. Jednak nie jest to najlepsza postawa, zwłaszcza u dyplomaty. 
b) Nie będzie Pan oceniał, kto tu jest zły, a kto nie. Wypraszam to sobie. Wszyscy są tu sprawiedliwie wynagradzani za swoje zasługi, przynajmniej od pewnego czasu.
VII.

Bardzo byśmy chcieli aby móc proponować osoby na kandydatów na biskupów i mieć jakiś wpływ na to kto będzie u nas biskupem. Bylibyśmy wniebowzięci jeśli byłaby możliwość inwestytury świeckiej za zgodą Rotrii. No ale cóż. Możemy poczekać nie jest to specjalnie pilne.

a) To proszę proponować. To może dosłownie każdy. Każdy w RON również.

b) To wyłączna kompetencja Biskupa Rotrii i nikt nigdy takiego prawa nie dostanie. Poza tym, dlaczego akurat RON? Dlaczego Brodria, Sarmacja, Leocja, Skarland, Bizancjum i Magnifikat mają tego przywileju nie mieć, a Rzeczpospolita już tak? 

c) Co? Przecieram oczy ze zdumienia... Świecka inwestytura? Przedstawiciel dyplomatyczny ma być pozbawiony przywilejów dyplomaty i składać przysięgę wierności Królowi? Cóż... A może to Król ma przewodniczyć inwestyturze biskupiej? To jeszcze lepszy żart. 
d) Proszę nie czekać. To się nigdy nie wydarzy.
VIII.

Co do sytuacji w Sarmacji to proszę zacząć wyznawać realną filozofię. Filozofię XD.
Wtedy można słuchając takie rzeczy jakie tam się dzieją można być spokojniejszym.
Bowiem ktoś powie o jakiś gwałtach lub pedofilii a ja myślę sobie XD. Ktoś mówi o kobietach kapłanach a ja myślę sobie XD.
Od kiedy wyznaję tą filozofię moje życie stało się spokojniejsze. Polecam.

Myślę, że tu możemy się zgodzić  Niemniej, jeśli ktoś nas obraża, to należy z honorem zareagować. Pan walczy niestrudzenie o interesy Rzeczypospolitej, my również walczymy o wizerunek Stolicy Apostolskiej. Jakoś w kwestiach relacji z Rotrią RON filozofii XD już nie stosuje...
IX.

A świętego oficjum nie macie? Może Rotria wyda własne wyroki za znieważenie osoby będącej prymasem a zarazem przedstawicielem państwa kościelnego Rotria.  Macie przecież własne narzędzia i dostępne formy nacisku i persfazji. 

Jak Pana ktoś obrazi na wycieczce do Chin, to pozwie go Pan w zielonogórskim sądzie? Jurysdykcja Świętego Oficjum rozciąga się na terytorium Patrymonium. Sarmacja jest państwem suwerennym i tam nie sięga władza rotryjskich sądów. I co ma do tego perswazja? 

Moja diagnoza jest taka, że Panu i niektórym innym osobom w Rzeczypospolitej (choć są chwalebne przypadki np. pana Lisewicza, wielkiego przyjaciela Rotrii o Stolicy Apostolskiej) wydaje się, że Panom i RON coś się po prostu od Rotrii należy. Należy się i koniec. Sugeruję podejście trochę mniej roszczeniowe. Nikt inny nie miał czelności domagać się od Rotrii podobnych, dość urojonych zresztą, przywilejów.

I proszę mi wierzyć, że wciąż jestem wielkim przyjacielem RON i bardzo to państwo lubię. Mój brak zgody z niektórymi tamtejszymi politykami w ogóle nie przekłada się na moje podejście do samego Państwa. 

A już poza odpowiedzią dla p. Potockiego, czy Ekscelencji Adalbertusowi nie przysługuje przypadkiem w Sarmacji immunitet dyplomatyczny? Art. 3 pkt 3 Traktatu uznaniowego jasno to określa. Radzę się do tego odwołać w czasie rozprawy.

[Gagik Bagratyda]

Wasza Eminencjo, zawsze wydawało mi się, że prymas to nie tylko przedstawiciel dyplomatyczny i różni się od nuncjusza, choć pełni również jego zadania. Byłem przekonany, że przewodzenie Kościołowi partykularnemu to coś więcej, niż prowadzenie ambasady. Okazuje się jednak, że diecezja czy archidiecezja jest tylko przedstawicielstwem Państwa Kościelnego Rotria, pełniącym te same funkcje co nuncjatura. Nie jestem pewien, czy chcę być członkiem Kościoła będącego tylko siecią placówek dyplomatycznych...

[Ametyst I Dziecię]

W Niemczech albo w Czechach mówi się per Panie Kardynale. W okresie staropolskim też się tak mówiło, a Pan Książę Potocki przecież z RON przyjechał.

[Aurelio de Medici y Zep]

Póki kościoły partykularne nie będą dawały większej liczby powołań i kapłanów nadających się do episkopatu, prymas będzie de facto przedstawicielem dyplomatycznym. I możemy na to narzekać, bo istotnie nie jest to pożądany stan rzeczy, ale takie są fakty. Zmiana nastąpi wówczas, gdy prymasami zaczną zostawać mieszkańcy kościołów partykularnych.
Poza tym, nie przeceniajmy duszpasterskiej roli prymasa. Większość z prymasów spełnia swoje obowiązki w postaci działalności narracyjnej. Co mamy robić poza tym, spowiadać i chrzcić dzieci? Mikronacje to nie real. Nigdy nie będziemy kościołem jak prawdziwy i nawet do tego nie dążymy. Zajmujemy się tylko odwzorowywaniem klimatu Kościoła.
Poza tym, Państwo Kościelne po prostu jest główną osią Rotrii. Kościoły patrykularne zawsze pozostaną dodatkiem, jeśli nie nastąpi nagły wybuch zainteresowania kapłaństwem.

[Aurelio de Medici y Zep]

W Niemczech albo w Czechach mówi się per Panie Kardynale. W okresie staropolskim też się tak mówiło, a Pan Książę Potocki przecież z RON przyjechał.

Po łacinie też mówi się Domine do kapłana, fakt. Faktycznie, zwracam w tej kwestii honor.

[Pio Maria de Medici]

Jest jednak różnica między "Pan" a "Pan Kardynał". Co nie?

[Ametyst I Dziecię]

https://www.youtube.com/watch?v=G3kKRhDx_Kc