Ocena wątku:
  • 1 głosów - średnia: 5
  • 1
  • 2
  • 3
  • 4
  • 5
V Synod Biskupi
#51
(23.10.2021, 17:37:37)Pio Maria de Medici napisał(a):
(23.10.2021, 16:37:46)Krzysztof Windsor napisał(a):
(23.10.2021, 14:35:48)Michał Franciszek Lisewicz napisał(a): Potrzebne jest przeto, by na te stanowiska były powołane osoby, które mają chęci i czas oraz koncepcję na działalność. Potrzeba przy tym wzrostu aktywności i odbudowy, a do tego potrzebne są czas i chęci działających tu osób.

To fakt.

To jak? Likwidacja urzędów które "zawiodły", czy jednak operatywność osób tutaj zawiodła, a urzędy zostają?

Widząc, że nie zdziałamy nasza propozycją z JE Zabierajem, trzeba zobaczyć co można zrobić w propozycji większości, z armią nie wygra kilka osób...
Nawet Margaret Thatcher ustępowała na niepasujące propozycje jeśli słowa kluczowe ją zadowalały.
Sęk w tym, że tych dość aktywnych osób w stanowiskach zabrakło, a na horyzoncie zbyt dużo ich nie widać.
Dokładając do tego, że synod powinien przebiegać burzliwie, ale nie aż tak - rewolucji to chyba nie chcemy. Choć może i ona zwiększyła by aktywność ale była by bezsensowna bo tutaj nic nie wskóra.
dr szt. Krzysztof Windsor 
HKH Konigprins, Prins af Dravsk
Kardynał Kościoła Powszechnego Pollinu 
Arcybiskup Grodziski
[Obrazek: 100784713014182249.png]
Odpowiedz

#52
A i tytuł Panzerkardinal o czymś świadczy.
dr szt. Krzysztof Windsor 
HKH Konigprins, Prins af Dravsk
Kardynał Kościoła Powszechnego Pollinu 
Arcybiskup Grodziski
[Obrazek: 100784713014182249.png]
Odpowiedz

#53
A ja jestem zdania, że żadne zmiany nie rozwiążą problemu aktywności. Ani jej nie zwiększą, ani nie zmniejszą. Problem leży w tym, że nam cyklicznie Rotria się nudzi, a potem znowu za nią tęsknimy i wracamy. Dodatkowym czynnikiem jest tu brak czasu i fakt, że średnia wieku w Rotrii jest dość wysoka, tworzą ją ludzie w większości dorośli lub przynajmniej bliscy dorosłości, więc mamy poważne realna obowiązki i zobowiązania, a ich liczba i powaga rosną z każdym kolejnym rokiem. Uważam, że do zaistnienia dużej aktywności jest konieczne jednoczesne spełnienie dwóch warunków - wszyscy mają luźniejszy okres i wszyscy mają na Rotrię ochotę. Liczba urzędów, księstw, umowy międzynarodowe i osoba Patriarchy są tu bardzo drugorzędne (choć oczywiście nie bez żadnego znaczenia). Jeśli chcemy Rotrię pobudzić, to obiecajmy sobie, że każdy w swoim natłoku obowiązków znajdzie codziennie kilka minut, aby zajrzeć na forum i ewentualnie napisać post, jeśli ma coś do powiedzenia. Taka niepisana umowa zdziała dużo więcej niż zmiany prawne i strukturalne. Z czasem wróci coraz większa fascynacja Rotrią, a być może i życie okaże się łaskawsze w kwestii wolnego czasu.
Jego Wielkoksiążęca i Arcykatolicka Mość, 
Jego Eminencja x. dr net. Aurelio Lorenzo Carlo wielki książę kardynał de Medici y Zep
Kamerling Świętego Kościoła Rotryjskiego,
Prymas Brodrii, Wielki Książę Toskanii, etc.

[Obrazek: aurelio-kamerling-herb.png]
[-] 1 użytkownik polubienia ten post.
  • Pio Maria de Medici
Odpowiedz

#54
Oj stary jestem i głupi, myśląc, że cokolwiek się zmieni. I Bagratyda, i Orański mieli rację. Ja już się nic nie odzywam.
Odpowiedz

#55
(24.10.2021, 01:14:46)Krzysztof Windsor napisał(a): A i tytuł Panzerkardinal o czymś świadczy.

Dziękuję, dzięki pancernemu podejściu Rotria jest gdzie jest (a mogła dawno umrzeć). Stąd, ja nie zakazuje żadnych tutaj wniosków, propozycji czy nawet rewolucji (choć i takie lubię rozpędzać ze zdwojoną mocą), lecz wylewanie dziecka z kąpielą uważam za bezsensowne. Szczególnie, że potwierdził Wielebny moją tezę, że to wina osób (w tym mnie), a nie samego urzędu.

Radźcie, a radźcie mądrze. Zlikwidować wszystko jest najłatwiej, ale nie tędy droga.
† PIO DE MEDICI
[Obrazek: 7920e885f2f0e.png]
Odpowiedz

#56
Mówi się, że żadne zmiany aktywności nie przyniosą. A to przecież decyzją niedawnego soboru powołano do istnienia kolejną kongregację, która miała z założenia przynieść aktywność, ale przede wszystkim zapewnić lepszą opiekę dla wiernych świeckich i wygenerować przy okazji etat dla jakiegoś świeckiego, co by poczuł się doceniony mianowaniem na tą funkcję. Dobrze widzę, że ta kongregacja w ogóle nie zaczęła nawet działalności? Jeśli jakiś urząd nie spełnia swoich zadań to należy go po prostu zlikwidować i zaprzestać pielęgnowania wydmuszek. To tyczy się właśnie choćby Kongregacji Rozkrzewiania Wiary, która okazała się wielkim niewypałem. Rada więc na przyszłość, by nie tworzyć nowych struktur, jeśli ma się problem z obsadzaniem starych. Brak działań kongregacji kościelnej i dyscypliny woła o pomstę do nieba. 
Zgadzam się także ze stwierdzeniem, że ewentualne kasaty kongregacji nic nie dadzą podobnie jak nic nie da zatopienie udzielnych księstewek, gdzie kardynałowie w przerwie od zasiadania na tronie patriarszym mogą sobie pofolgować. Aktywności to nie ujmie i nie przyniesie. Zmiana będzie tylko w porządku forum i w wizerunku, ale to inna para kaloszy. Tym niemniej warto dyskutować, dobrze, że wywiązała się jakaś wymiana zdań, przynajmniej widać, że Rotria żyje w jakiś sposób. 
[Obrazek: 5tcreVe.png]
Odpowiedz

#57
Takie księstewka wbrew pozorom napędzają tam jakąś aktywność, więc nie są bezcelowe. Ważne jest aby nie stały się takim żyjącym tylko swoim życiem, i będącym silniejszym od organizmu, w którym żyje. Nie jestem tutaj przeciwnym państwom gościnnym, i nie sądzę również przy okazji, że jest możliwym aby się te państwa nagle wybiły, odbiły od Rotrii.
Odpowiedz

#58
Niepodległe państwa gościnne (państwa jednoosobowe) to był naprawdę poroniony pomysł. Nie dość, że przerwano ciało Rotrii, to jeszcze totalnie nie znalazły zainteresowania.
Odpowiedz

#59
Po prostu nie zostały dostatecznie wykorzystane. Ale to jest też do zrozumienia, tak jak pisałem..
Odpowiedz

#60
Istnienie takich mikropaństw może być uzasadnione tradycją (np. Księstwo Urbino jako dependencja RON).
Odpowiedz



Skocz do:


Użytkownicy przeglądający ten wątek:
1 gości

Polskie tłumaczenie © 2007-2025 Polski Support MyBB
Silnik forum MyBB, © 2002-2025 Melroy van den Berg.