Ocena wątku:
  • 0 głosów - średnia: 0
  • 1
  • 2
  • 3
  • 4
  • 5
Dysputa I. Jeden, powszechny Kościół Rotryjski - aggiornamento
#31
Dziecinne, niedojrzałe jest takie obrażanie się i rzucanie stanowiskami.
[-] 1 użytkownik polubienia ten post.
  • Miguel de Catalan

#32
Obie strony mogą/próbują stosować szantaż. Smutno się na to parzy z mojej perspektywy. Na discordzie Rotrii, przedstawiłem jak ja to widzę i co myślę.
Jednak mogę dodać tutaj, że cyrk to teraz się robi. Smutno patrzy się na taki podział. Czemu dobra zabawa i chęć wspólnej zabawy przestaje powoli tej Rotrii przyświecać. Czemu nie może dojść do kompromisu, spotkania się po środku.

Wstępnie byłbym ciekaw zapowiedzi propozycji Patriarchy, którą wstępnie uważam za ciekawą. Propozycję punktów postulatów zmodyfikowane przez Patriarchę, jeśli zgodzą się na nie także ojcowie synodalni mogą być dobre i przynieść dobre owoce. Choć nadal chciałbym poznać jakiś przykład w którym: wspólnoty lokalne mogą stanowić normy różniące się od norm ogólnego prawa kanonicznego, mające pierwszeństwo w razie kolizji z nim, chyba że sprzeczność jest rażąca.

O co w tym tak dokładniej chodzi?

#33
(05.12.2021, 23:52:24)Leon IV napisał(a): Dziecinne, niedojrzałe jest takie obrażanie się i rzucanie stanowiskami.

Dziecinne było błaganie o tron… jak chcesz, to usuń mnie z Rotrii, bo z tego co wiem, robisz to bardzo dobrze.
† PIO DE MEDICI
[Obrazek: 7920e885f2f0e.png]

#34
A gdyby potraktować różne te wspólnoty partykularne jak Katolickie Kościoły Wschodnie w Kościele Katolickim?
Wówczas można by im nadać oddzielny kodeks prawa kanonicznego.

Zwracając jednak uwagę na to, że te wspólnoty chcą być zasadniczo samorządne i oddzielne, to może jednak zgodziłyby się na nadanie odpowiednich statutów stanowiących dla nich odpowiedniki kodeksu prawa kanonicznego, równorzędne wobec CIC Kościoła Rotryjskiego, ale jedynie w ich wspólnotach?
Michał Franciszek Lubomirski-Lisewicz
Markiz Bolonii i Bari, Baron Vinci
Hetman wielki i podskarbi wielki
Starosta brzeskolitewski
Rector Universitatis Cracoviensis
[-] 2 użytkowników lubi ten post.
  • Gagik Bagratyda, Miguel de Catalan

#35
W ogóle gdzie są te wspólnoty? Czy zgłaszają one takie potrzeby? A może mowa tylko o abstrakcyjnych konceptach? Jeśli są - mogą działać na rotryjskich wypracowanych i sprawdzonych zasadach, co zawsze przynosiło dobry skutek. Jeśli ich nie ma, ta dyskusja prowadzi do zniszczenia Rotrii tylko w imię wątpliwej co najmniej idei aggiornamento. W innym wypadku to zniszczenie Rotrii jest tylko skąpo usprawiedliwione, ale nadal karygodne.
Działanie na zasadach kościołów unickich już było. Plan stworzenia trzeciego zakonu (świeckich z szerokimi uprawnieniami) już był. Szeroka autonomia kościołów partykularnych jest od zawsze. NOM był w Bialenii całe lata temu. Nie padł tu jeszcze żaden nowatorski postulat. To wszystko już jest i albo się nie sprawdziło, albo nie jest wykorzystywane. Zamiast wynajdywać koło na nowo, sięgnijmy do leżącego odłogiem dziedzictwa. Widzę jednak, że wszyscy uparcie nie chcą tego robić i na dobytki starej Rotrii patrzą wręcz ze wstrętem.


Cytat:Wobec jednak obecnej sytuacji, gdy potrzeby wiernych w mikroświecie nie są zaspokojone, jaką widzicie alternatywę?


Których wiernych? Mówimy o samych swoich - rotryjskich (lub de facto rotryjskich) działaczach - a nie głodnym duchowej strawy prostym ludzie. To polityka, a nie duszpasterstwo.


Cytat:jaką widzicie alternatywę?



A jeśli komuś Rotria nie podoba się w jej formie, to można się z niej wypisać i tworzyć konkurencyjne kościoły, co zdarzyło się już niezliczoną liczbę razy (spoiler - wszystkie upadły lub wegetują i nie mają żadnego znaczenia). Ale i tak to rozwiązanie ma w sobie więcej uczciwości i sensu. Lepiej z honorem odejść i budować coś na wzór swojej własnej wizji, niż butnie niszczyć kilkunastoletni dorobek niezliczonych ludzi, którzy poświęcili Rotrii tysiące godzin pracy.
Jego Wielkoksiążęca i Arcykatolicka Mość, 
Jego Eminencja x. dr net. Aurelio Lorenzo Carlo wielki książę kardynał de Medici y Zep
Kamerling Świętego Kościoła Rotryjskiego,
Prymas Brodrii, Wielki Książę Toskanii, etc.

[Obrazek: aurelio-kamerling-herb.png]
[-] 2 użytkowników lubi ten post.
  • Miguel de Catalan, Pio Maria de Medici

#36
O jakich dziedzictwach i rozwiązaniach Wasza Eminencja prawi? Jakie są możliwe alternatywy dla tych zmian?
Chodzi o przykład, rzeczy która jest, a nikt z niej nie korzysta, a powinno się bo to jest rozwiązaniem problemu ojców synodalnych...
Myślę, że chętnie każdy wysłucha, bo o to chodzi aby sobór wypracował jakieś rozwiązanie i aby jeśli to będzie możliwe, to dążył, lub próbował dążyć do pojednania i powiększenia swej owczarni o zbłąkane owieczki, oraz o nowe.

#37
I.Trzeci zakon - było w SJ, Orańscy proponowali. Ja jako Pius VII planowałem akolitat (nie wiem tylko, czy mówiłem to publicznie, czy kuluarowo). Wystarczy jedna bulla. Mogę ją napisać w wolnym czasie. Soboru nie trzeba do tego. Akolici/tercjarze będą mogli fabularnie opisywać liturgię sprawowaną przez inne osoby, animować lokalne wspólnoty - do obgadania.
II. Kościoły unickie to de facto wspólnoty rytu welijskiego. Istnieje taka wspólnota w Brodrii (ale Brodria - wiemy wszyscy...). Czy naprawdę jest im potrzebne osobne prawo? Jeśli tak, to niech sobie ustalają. Ale kto o nie prosi? Nikt. Tylko działacze w Stolicy. Jesteśmy jak plenum Partii złożone z ludzi, którzy nigdy nie pracowali w PGR'ze, a chcą ustalać normy szerokości snopków siana. Nikt o to nas nie prosi, ale my od chłopów wiemy lepiej, jakie są ich potrzeby. Jak ktoś nas o to poprosi, to mu w tym pomóżmy, a nie mówmy ludziom, czego mają potrzebować, żeby zaspokoić naszą żądzę ich zadowalania. Brzmi to przynajmniej dziwnie, więc trzymajmy się od tego z daleka. Ale jeśli już - to absolutnie prawo rotryjskie musi mieć pierwszeństwo. Inaczej nie ma w ogóle mowy o jedności.
III. Szeroka autonomia diecezji jest od zawsze. Biskupi z niej korzystali do woli. W poważniejszych sprawach starali się o zgodę Stolicy (jak np. raz ja), a w mniej istotnych po prostu działali.
IV. Liturgię można tak naprawdę sprawować dowolnie. Fabularyzowany NOM był już w Bialenii i nikt nie potrzebował do tego soboru i specjalnych ceregieli. Żeby było zabawniej, NOM celebrował we własnej osobie Pio Maria de Medici.

Reasumując, albo mamy już gotowe rozwiązania prawne, albo wystarczy kilka kliknięć. Bracia natomiast wyolbrzymiają to do rangi epokowych reform i - co szczególnie groźne - między słowami przemycają bardzo niebezpieczne dla Rotrii postulaty.
Chcę powiedzieć stanowczo - nie dla niszczenia dorobku Rotrii! Rotria pozostanie Rotrią!
Jego Wielkoksiążęca i Arcykatolicka Mość, 
Jego Eminencja x. dr net. Aurelio Lorenzo Carlo wielki książę kardynał de Medici y Zep
Kamerling Świętego Kościoła Rotryjskiego,
Prymas Brodrii, Wielki Książę Toskanii, etc.

[Obrazek: aurelio-kamerling-herb.png]
[-] 1 użytkownik polubienia ten post.
  • Pio Maria de Medici

#38
Są konkretne propozycje jednej i drugiej strony.
Myślę, że obie są jak najbardziej do przegadania.
Może nawet dałoby radę jakoś je połączyć i pogodzić obie strony.
Co o pomyśle JE @Aurelio de Medici y Zep myślą JE @"Leon IV" i @Gagik Bagratyda ?

#39
Wszystko obserwujemy, czytamy i rozważamy w swoim sercu. Z ust obu stron padło wiele mądrych słów. Najbardziej jednak poruszyły nas słowa kardynała emeryta Mediciego Zepa. Być może prawdą jest fakt, że problemem są właściwie ludzie. Ile to dopraszamy się o kandydata na arcybiskupa w RON. Nikt nie chce się zgłosić. Zgłosił się ks. Potocki, żeby objąć wiernych obrządku welijskiego. I od razu postanowiliśmy mu dać szansę. Stworzenie mini wspólnot nie rozwiąże problemów kadrowych. Być może rzeczywiście jest to kwestia niezaspokojonych ambicji, a nie realnej troski o wiernych. 

Biskupów i arcybiskupów nie stworzymy. Ale jako Leon IV jesteśmy otwarci. Jeśli ktoś z mikropaństwa przyjdzie do nas i powie - chcemy rozwijać u nas narrację kościelną, mamy kandydata na pasterza - przyjmiemy i nominujemy go z uśmiechem na ustach. Ale poza ks. Potockim tak się nie stało.
[-] 1 użytkownik polubienia ten post.
  • Miguel de Catalan

#40
(06.12.2021, 00:15:34)Aurelio de Medici y Zep napisał(a): W ogóle gdzie są te wspólnoty? Czy zgłaszają one takie potrzeby? A może mowa tylko o abstrakcyjnych konceptach?
Pozdrawiam z Warszawy.

Cytat:Jeśli są - mogą działać na rotryjskich wypracowanych i sprawdzonych zasadach, co zawsze przynosiło dobry skutek. Jeśli ich nie ma, ta dyskusja prowadzi do zniszczenia Rotrii tylko w imię wątpliwej co najmniej idei aggiornamento. W innym wypadku to zniszczenie Rotrii jest tylko skąpo usprawiedliwione, ale nadal karygodne.

Kiedy nie mówimy tu nawet o samej Rotrii, a o tym, co poza jej granicami. Jeśli chodzi o wypracowane i sprawdzone zasady, to sprawdziły się tak, że w Bizancjum od marca nie ma rotryjskiego duchownego, w RON od maja do grudnia nikt nie słyszał nic o prymasie...

Cytat:Zamiast wynajdywać koło na nowo, sięgnijmy do leżącego odłogiem dziedzictwa. Widzę jednak, że wszyscy uparcie nie chcą tego robić i na dobytki starej Rotrii patrzą wręcz ze wstrętem.

Pozwolę sobie przypomnieć Waszej Eminencji, jakie owoce przynosiło to dziedzictwo w mojej ojczyźnie - w marcu 2019 r. mianowany został opat terytorialny, który odprawił jedną celebrację, po czym zniknął. Następnie w styczniu roku następnego pojawił się - jako gość - x. Taddeo, który w lutym został mianowany naszym duchowym opiekunem i odprawił dwie celebry, a następnie przybył do nas generał jezuitów, x. Adalbertus Pronobis von Hippogriff-Piccolomini, który po podpisaniu w marcu został prymasem i w tej roli działał bardzo aktywnie aż do początku maja. Potem na trochę zniknął, by od czerwca pojawiać się ok. dwukrotnie w miesiącu, przynosząc wieści z Rotrii i za każdym razem deklarując powrót. W listopadzie odprawił nawet celebrację, ale potem aż do lutego nie robił praktycznie nic; w święta odwiedził nas kard. Zabieraj, by zorganizować celebrację. W lutym biskupem zostałem ja i dość aktywnie działałem przez miesiąc, po którym opuściłem Kościół Rotryjski. Od tego czasu archidiecezja nie ma pasterza, a jedyną celebrację odprawił w listopadzie goszczący u nas bp Windsor. Od ponad siedmiu miesięcy trwa wakat - a przecież 3/4 ludności należy do Kościoła Rotryjskiego i mamy podpisany konkordat. To nie jest pierwszy raz - poprzednio brak duchownego trwał przez dziesięć miesięcy. Tym razem mieliście ponad pół roku, by działać, i nic nie uczyniliście. Czy dziwi was, że znudziło nam się czekanie na łaskę Rotrii? Mimo to nie chcemy się od was oddzielać, nie próbując innych sposobów.

Cytat:
Cytat:Wobec jednak obecnej sytuacji, gdy potrzeby wiernych w mikroświecie nie są zaspokojone, jaką widzicie alternatywę?


Których wiernych? Mówimy o samych swoich - rotryjskich (lub de facto rotryjskich) działaczach - a nie głodnym duchowej strawy prostym ludzie. To polityka, a nie duszpasterstwo.

W Synodzie warszawskim biorą udział również osoby nigdy z Rotrią niezwiązane, np. p. Samuel Radziwiłł, a także wielu świeckich wiernych z RON (i nie tylko).

Cytat:A jeśli komuś Rotria nie podoba się w jej formie, to można się z niej wypisać i tworzyć konkurencyjne kościoły, co zdarzyło się już niezliczoną liczbę razy (spoiler - wszystkie upadły lub wegetują i nie mają żadnego znaczenia). Ale i tak to rozwiązanie ma w sobie więcej uczciwości i sensu. Lepiej z honorem odejść i budować coś na wzór swojej własnej wizji, niż butnie niszczyć kilkunastoletni dorobek niezliczonych ludzi, którzy poświęcili Rotrii tysiące godzin pracy.

Jeśli tego chce Rotria, to z pewnością rozważymy tą opcję.

(06.12.2021, 00:36:07)Aurelio de Medici y Zep napisał(a): I.Trzeci zakon - było w SJ, Orańscy proponowali. Ja jako Pius VII planowałem akolitat (nie wiem tylko, czy mówiłem to publicznie, czy kuluarowo). Wystarczy jedna bulla. Mogę ją napisać w wolnym czasie. Soboru nie trzeba do tego. Akolici/tercjarze będą mogli fabularnie opisywać liturgię sprawowaną przez inne osoby, animować lokalne wspólnoty - do obgadania.

Wreszcie konkretne propozycje - jak najbardziej popieram.

Cytat:II. Kościoły unickie to de facto wspólnoty rytu welijskiego. Istnieje taka wspólnota w Brodrii (ale Brodria - wiemy wszyscy...).

Brodria - 12 miejsce w ISM. Ostatnio tworzą tam nową Cerkiew. Czy Wasza Eminencja mógłby wspomóc moją słabą pamięć i przypomnieć, kto jest tam rotryjskim biskupem?

Cytat:Czy naprawdę jest im potrzebne osobne prawo? Jeśli tak, to niech sobie ustalają. Ale kto o nie prosi? Nikt. Tylko działacze w Stolicy. Jesteśmy jak plenum Partii złożone z ludzi, którzy nigdy nie pracowali w PGR'ze, a chcą ustalać normy szerokości snopków siana. Nikt o to nas nie prosi, ale my od chłopów wiemy lepiej, jakie są ich potrzeby. Jak ktoś nas o to poprosi, to mu w tym pomóżmy, a nie mówmy ludziom, czego mają potrzebować, żeby zaspokoić naszą żądzę ich zadowalania. Brzmi to przynajmniej dziwnie, więc trzymajmy się od tego z daleka.

Rozumiem, że według Waszej Eminencji zdarzenie takie jak synod warszawski nigdy nie miało miejsca. No cóż, można i tak...

Cytat:Ale jeśli już - to absolutnie prawo rotryjskie musi mieć pierwszeństwo. Inaczej nie ma w ogóle mowy o jedności.

Można i bez jedności - dla nas to nie problem, dla was - właściwie - chyba też.

Cytat:III. Szeroka autonomia diecezji jest od zawsze. Biskupi z niej korzystali do woli. W poważniejszych sprawach starali się o zgodę Stolicy (jak np. raz ja), a w mniej istotnych po prostu działali.

Otóż to. Biskupi. Działali (albo nie). Ale proszę sobie wyobrazić, że diecezja nie składa się wyłącznie z biskupa.

Cytat:Reasumując, albo mamy już gotowe rozwiązania prawne, albo wystarczy kilka kliknięć. Bracia natomiast wyolbrzymiają to do rangi epokowych reform i - co szczególnie groźne - między słowami przemycają bardzo niebezpieczne dla Rotrii postulaty.
Chcę powiedzieć stanowczo - nie dla niszczenia dorobku Rotrii! Rotria pozostanie Rotrią!

Rotria niech pozostanie Rotrią. Ale czemu Rotrią mają pozostać v-chrześcijanie w Bizancjum, RON itd.?
Gagik Bagratuni
Գագիկ Բագրատունի



Skocz do:


Użytkownicy przeglądający ten wątek:

Polskie tłumaczenie © 2007-2025 Polski Support MyBB
Silnik forum MyBB, © 2002-2025 Melroy van den Berg.