Karczma pod Mitrą i Pastorałem

[Tymoteusz Dostojewski]

Może czas na reaktywowanie Towarzystwa Jezusowego, chętnie bym pomógł.

[Ametyst I Dziecię]

Czy ma ktoś na zbyciu jakieś relikwie? Jest taka sytuacja, że Ronon udając się na urlop dał mi w zarząd swoją stocznię i ja teraz okręty wojenne produkuję.

[Tymoteusz Dostojewski]

Ja chyba nie mam żadnej relikwii, musiałbym poszukać w szafie Bazyliki św. Sabiny.

[Ametyst I Dziecię]

No bo kiedyś w karczmach to był bogaty wybór. Znajomy kupił raz ampułkę wiatru, który wiał w stajence betlejemskiej. A inny dostał za dobrą cenę szczebel drabiny, która się śniła Jakubowi. Pamiętam kiedyś też można było kupić kopytko osiołka, którym Święta Rodzina uciekała do Egiptu (gdziekolwiek jest ten Egipt).

[Tymoteusz Dostojewski]

Wiem o tym, może poszukam.

[Orjon Surma]

Jest propozycja zjazdu w Toruniu, 29-31 lipca. Do tej pory jest deklaracja od ok. 10 osób (o ile nic się nie wydarzy to będę nawet i ja ). Czy ktoś chciałby dołączyć?

[Ametyst I Dziecię]

Kurde, teraz trudno jest mi się deklarować. Najwyżej dołączę spontanicznie.

[Tymoteusz Dostojewski]

Dzisiaj w moim Gnieźnie odbyła się uroczysta pierwsza komunia święta, dzieci komunijne przygotowały taką pieśń.

[Stanisław Wieniawa]

Jutro sede vacante, ogłosi ktoś?

[Tymoteusz Dostojewski]

Ja ogłoszę, choć nie jestem kardynałem.