Liczba postów: 1130
Liczba wątków: 8
Dołączył: 22.11.2018
30 sierpnia
Oto moje grzechy, które powodują we mnie żywe przerażenie, moje zaniedbania napawają mnie głębokim wstydem, marnotrawstwo mojego życia wzbudza we mnie wielką obawę. Boję się przyszłego spotkania z Chrystusem, człowiekiem szlachetnym, który rozliczy się ze mną. Gdyby chciał zażądać ode mnie czas, który we mnie złożył i rozum, ten talent, który mi powierzył, aby odebrać z zyskiem, bez wątpienia nie miałabym żadnej właściwej odpowiedzi na Jego miłość. Co zrobię? Gdzie się zwrócę? Nie mogę uprawiać ziemi; wstyd mi żebrać (Łk 16,3). O czułości! Czułości! Otwórz twe usta, niech twoja słodka rada, błagam cię, umocni moją duszę. Proszę, odpowiedz mi: co postanowisz dla mnie w tej sytuacji, ponieważ wedle twego imienia jesteś sercem prawdziwie czułym i wiesz doskonale, co mi odpowiada w tych okolicznościach. Proszę, przebacz mi, przyjdź mi z pomocą, a w tym niepokoju nie spoglądaj na mnie obojętnie. Pozwól się wzruszyć ubóstwem mego ducha, a sercem pełnym współczucia, powiedz w twej dobroci: „Jedna sakwa niech łączy nas wszystkich” (Prz 1,14).
O Czułości! Czułości! Czy nie złożyłaś u siebie tylu pięknych bogactw, że niebo i ziemia nie mogą ich zawrzeć? Zobowiązałaś mojego Jezusa, aby dał swoją duszę za moją, swoje życie za moje. W ten sposób uczyniłaś moim wszystko to, co jest Jego i przez twoją obfitość, powiększyłaś dobytek biedaka. Błagam, wezwij moją wygłodniałą duszę do twojej szczodrości, aby w pełni żyła bogactwem, a wychowana i karmiona przez ciebie, nie zawiodła w służbie Pana, aż do chwili, kiedy prowadzona przez ciebie, powrócę do mego Boga i oddam ducha Temu, który go dał (Koh 12,7).
w. Gertruda z Helfty (1256–1301)
mniszka benedyktyńska
Jego Eminencja
Andrew Kardynał von Habsburg, Herzog von Hohenberg
Kardynał diakon Kościoła Świętego Jana Chrzciciela
Regent Monarchii Austro-Węgier
Liczba postów: 65
Liczba wątków: 5
Dołączył: 03.08.2025
Eminencja widać nie próżnuje i czasu nie marnuje i prowadzi swą ewangelizację wszędzie.. I w Rotrii i w Bizancjum i w RON.
Nicefor
Arcybiskup Konstantynopola
Prymas Cesarstwa Bizantyjskiego
![[Obrazek: ZbkrjDD.png]](https://i.imgur.com/ZbkrjDD.png)
Liczba postów: 528
Liczba wątków: 110
Dołączył: 11.09.2023
/-/ Sanctitas Vestra Albertus
Pontifex Maximus et Servus Servorum Dei,
Patriarcha et Episcopus Rotriae etc. etc. etc
![[Obrazek: LCMMSkW.png]](https://i.imgur.com/LCMMSkW.png)
1 użytkownik polubienia ten post.1 użytkownik polubienia ten post.
• Nicefor
Liczba postów: 1130
Liczba wątków: 8
Dołączył: 22.11.2018
31 sierpnia
Wcielenie ma swoje źródło w dobroci Boga […]. Najpierw pojawia się coś tak cudownego, tak olśniewającego, tak zadziwiającego, że świeci jak oślepiający znak: jest to nieskończona pokora zawarta w tej tajemnicy […]. Bóg, Ten, który jest, Nieskończony, Doskonały, Stwórca, Wszechmogący, ogromny, najwyższy Pan wszystkiego, staje się człowiekiem, łączy się z duszą i ciałem ludzkim i pojawia się na ziemi jako człowiek i ostatni z ludzi […].
A czym jest uznanie świata? Czy Bóg powinien go szukać? Gdy patrzy na świat z wysokości Boskiego majestatu, wszystko jest w Jego oczach równe: wielkie, małe, wszystko jest tak samo mrówką, robaczkiem […]. Odrzucając wszystkie te fałszywe wielkości, które w rzeczywistości są szczególną małością, Bóg nie chciał się nimi okrywać […]. A ponieważ przyszedł na ziemię, aby nas odkupić i nauczać, aby dać się poznać i pokochać, od samego początku swojego życia na tym świecie i przez całe swoje życie chciał dać nam lekcję pogardy dla tego, co wielkie po ludzku, całkowitego oderwania się od szukania uznania ludzi […].
Narodził się, żył i umarł w najgłębszej nędzy i hańbie, zajmując raz na zawsze tak niską pozycję, że nikt nigdy nie mógł być niżej od Niego […]. A to, że zajmował to ostatnie miejsce z taką wytrwałością, z taką troską, to po to, aby nas pouczyć, abyśmy pojęli, że ludzie i uznanie ludzi są niczym, nie mają żadnej wartości; […] aby nas nauczyć, że nasza mowa nie jest z tego świata, że nie powinniśmy zwracać uwagi na sprawy tego świata […], ale żyć tylko dla królestwa niebieskiego, które Bóg-Człowiek widział już tutaj, na ziemi, poprzez wizję błogosławioną, i które musimy nieustannie kontemplować oczami wiary, idąc przez ten świat tak, jakbyśmy nie byli z tego świata, nie troszcząc się o rzeczy zewnętrzne, zajmując się tylko jedną rzeczą: patrzeć na naszego Ojca Niebieskiego, kochać Go i wypełniać Jego wolę […].
Św. Karol de Foucauld (1858–1916), pustelnik i misjonarz na Saharze
Jego Eminencja
Andrew Kardynał von Habsburg, Herzog von Hohenberg
Kardynał diakon Kościoła Świętego Jana Chrzciciela
Regent Monarchii Austro-Węgier
Liczba postów: 1130
Liczba wątków: 8
Dołączył: 22.11.2018
1 września
„W Nazarecie, w dzień szabatu Jezus udał się swoim zwyczajem do synagogi i powstał, aby czytać. Rozwinąwszy księgę, natrafił na miejsce, gdzie było napisane: «Duch Pański spoczywa na Mnie, ponieważ Mnie namaścił»” (16-18). To nie zwykły przypadek, ale działanie boskiej Opatrzności, że Jezus rozwinął księgę i znalazł w tekście fragment, który o Nim prorokował. Jeśli jest napisane: „Żaden z wróbli bez woli Ojca waszego nie spadnie na ziemię. U was zaś nawet włosy na głowie wszystkie są policzone” (Mt 10,29-30), to czy wybór księgi Izajasza, wyrażającej tajemnicę Chrystusa, jest dziełem przypadku? Ten tekst bowiem przypomina Chrystusa. Ponieważ Jezus mówi: „Posłał mnie, by głosić dobrą nowinę ubogim”. „Ubogim”, to znaczy poganom. Rzeczywiście, byli ubodzy, nie posiadali absolutnie niczego: ani Boga, ani Prawa, ani proroków, ani sprawiedliwości, ani żadnej innej cnoty. To z tego powodu Bóg posłał Go jako zwiastuna do ubogich, aby „więźniom głosił wolność, uciśnionych odsyłał wolnymi”. Kto jest bardziej uciśniony i zraniony niż człowiek, zanim nie został uwolniony i uzdrowiony przez Jezusa? […]
„Zwinąwszy księgę oddał słudze i usiadł; a oczy wszystkich w synagodze były w Nim utkwione”. Nawet w tym momencie, jeśli chcecie, w naszym zgromadzeniu, możecie utkwić oczy w Zbawicielu. Jeśli skierujecie najgłębsze spojrzenie waszych serc w stronę kontemplacji Mądrości, Prawdy, jedynego Syna Bożego, wasze oczy będą skierowane na Jezusa. Błogosławione zgromadzenie, o którym Pismo świadczy, że miało „oczy utkwione w Nim”! Jakże chciałbym, żeby nasze zgromadzenie mogło otrzymać podobne świadectwo!
Orygenes (ok. 185–253)
kapłan i teolog
Jego Eminencja
Andrew Kardynał von Habsburg, Herzog von Hohenberg
Kardynał diakon Kościoła Świętego Jana Chrzciciela
Regent Monarchii Austro-Węgier
Liczba postów: 1130
Liczba wątków: 8
Dołączył: 22.11.2018
3 września
Apostoł Paweł napisał: „Lecz dostąpiłem miłosierdzia po to, by we mnie pierwszym Jezus Chrystus pokazał całą wielkoduszność jako przykład dla tych, którzy w Niego wierzyć będą dla życia wiecznego” (1Tm 1,16). Pragnąc okazać wszystkim przebaczenie, wybrał jednego ze swoich najzagorzalszych przeciwników, aby nikt, widząc go zdrowym, nie poddawał się zwątpieniu.
Czy nie tak postępują lekarze? Kiedy osiedlają się w miejscu, gdzie nikt ich nie zna, wybierają najpierw osoby nierokujące nadziei na wyzdrowienie, aby dowieść swoich zdolności lekarskich. Każdy powie zatem swojemu sąsiadowi: „Idź do tego lekarza, nie wahaj się, on mnie uzdrowił! Chorowałem na to, co ty, doświadczyłem tych samych cierpień”. To właśnie mówi Paweł każdemu choremu, który traci nadzieję: „Ten, który mnie uzdrowił, posłał mnie do ciebie, mówiąc: Idź do tego zrozpaczonego chorego, opowiedz mu o swojej chorobie i o tym, z czego cię uzdrowiłem. Wołaj do tych, którzy stracili nadzieję: «Oto pewne słowo, które zasługuje na posłuch: Chrystus Jezus przyszedł na świat zbawić grzeszników» (1Tm 1,15). Czego się obawiasz? Dlaczego drżysz? Ja sam «jestem pierwszy wśród grzeszników». Mówię to tobie, ja – uzdrowiony, tobie – choremu, ja – wyprostowany, tobie – leżącemu, ja – dzisiaj pewny siebie, tobie – zdesperowanemu”.
Nie popadajcie zatem w rozpacz. Jesteście chorzy? Przyjdźcie do Niego, a zostaniecie uzdrowieni. Jesteście ślepi? Przyjdźcie do Niego, a zostaniecie oświeceni. Powiedzcie wszyscy: „Wejdźcie, uwielbiajmy, padnijmy na twarze, płaczmy przed Panem, który nas stworzył” (Ps 94,6 Wlg).
Św. Augustyn (354–430)
biskup Hippony (Afryka Północna) i doktor Kościoła
Jego Eminencja
Andrew Kardynał von Habsburg, Herzog von Hohenberg
Kardynał diakon Kościoła Świętego Jana Chrzciciela
Regent Monarchii Austro-Węgier
Liczba postów: 1130
Liczba wątków: 8
Dołączył: 22.11.2018
4 września
Piotr rzucił się z pokorą do stóp Jezusa. Uznał w Nim Pana i powiedział mu: „Odejdź ode mnie, Panie, bo jestem człowiekiem grzesznym i nie jestem godzien przebywać w Twoim towarzystwie. Odejdź ode mnie, bo jestem jedynie człowiekiem, a Ty Bogiem-Człowiekiem, jestem grzesznikiem, a Ty jesteś święty, jestem sługą, a Ty Panem. Niech istnieje między nami odległość, między mną, który oddalił się od Ciebie kruchością natury, brzydotą moich win i słabością mej władzy”.
Ale Pan pociesza Piotra, pokazując mu, że połów ryb oznacza, że będzie on rybakiem ludzi. „Nie obawiaj się, mówi mu, nie bądź przerażony; wierz raczej i raduj się, bo jesteś przeznaczony do większego połowu; inna łódź i inne sieci będą ci dane. Aż dotąd łowiłeś ryby z siecią, odtąd słowem będziesz łowił ludzi. Świętą nauką przyciągniesz ich na drogę zbawienia, bo jesteś wezwany do służby przepowiadania. Słowo Boże podobne jest do haczyka rybaka. Podobnie jak haczyk nie łapie ryb, jeśli najpierw ona go nie złapała, także słowo Boże nie łowi człowieka na życie wieczne, jeśli to słowo najpierw nie przeniknęło jego umysłu. Odtąd będziesz łowił ludzi. Odtąd, to znaczy po tym, co się wydarzy, po świadectwie twej pokory powierzone zostanie ci zadanie łowienia ludzi. Bo pokora ma moc przyciągania, a żeby rozkazywać innym, dobrze jest wiedzieć, że nie należy chlubić się swoją mocą”.
Ludolf z Saksonii (ok. 1300–1378)
dominikanin, następnie kartuz w Strasburgu
Jego Eminencja
Andrew Kardynał von Habsburg, Herzog von Hohenberg
Kardynał diakon Kościoła Świętego Jana Chrzciciela
Regent Monarchii Austro-Węgier
1 użytkownik polubienia ten post.1 użytkownik polubienia ten post.
• Albert
Liczba postów: 1130
Liczba wątków: 8
Dołączył: 22.11.2018
5 września
"Dlatego opuści człowiek ojca i matkę, a połączy się z żoną swoją, i będą dwoje jednym ciałem. Tajemnica to wielka, a ja mówię: w odniesieniu do Chrystusa i do Kościoła” (Ef 5,31-32). Tekst Listu do Efezjan. przyrównuje oblubieńczy charakter miłości pomiędzy mężczyzną a kobietą do tajemnicy Chrystusa i Kościoła. Chrystus jest Oblubieńcem Kościoła, Kościół jest Oblubienicą Chrystusa. Analogia ta nie pozostaje bez precedensu: przenosi ona na grunt Nowego Testamentu to, co zawierało się już w Starym Testamencie, w szczególności u proroków: Ozeasza, Jeremiasza, Ezechiela, Izajasza (Oz 1,2; 2,16-18; Jr 2,2; Ez 16,8; Iz 50,1; 54,5-8). Tą kobietą-oblubienicą jest Izrael jako lud wybrany przez Boga, a wybór ten ma swe wyłączne źródło w bezinteresownej Bożej miłości. Taką właśnie miłością tłumaczy się Przymierze, wyrażane często jako przymierze małżeńskie, które Bóg wciąż na nowo zawiera ze swym wybranym ludem. Przymierze jest od strony Boga trwałym „zobowiązaniem”, pozostaje On wierny swej oblubieńczej miłości, chociaż oblubienica niejednokrotnie okazała się niewierna.
Taki obraz miłości oblubieńczej wraz z postacią Boskiego Oblubieńca – obraz bardzo wyrazisty w tekstach prorockich – znajduje potwierdzenie i „zwieńczenie” w Liście do Efezjan, gdzie znajduje się najpełniejszy wyraz prawdy o miłości Chrystusa Odkupiciela, wedle analogii miłości oblubieńczej w małżeństwie: „Chrystus umiłował Kościół i wydał za niego samego siebie” (5,25) i w tym potwierdza się zarazem w całej pełni, że Kościół jest Oblubienicą Chrystusa: „Odkupicielem twoim – Święty Izraela” (Iz 54,5). Analogia zrodzona na gruncie relacji oblubieńczej przebiega w tekście Pawłowym równocześnie w dwóch kierunkach, które składają się na całokształt „wielkiej tajemnicy” (sacramentum magnum). Oblubieńcze przymierze małżonków wyjaśnia oblubieńczy charakter zjednoczenia Chrystusa z Kościołem, równocześnie zaś zjednoczenie to jako „wielki sakrament” stanowi o sakramentalności małżeństwa jako świętego przymierza ludzkich oblubieńców: mężczyzny i kobiety.
Św. Jan Paweł II (1920–2005)
papież
Jego Eminencja
Andrew Kardynał von Habsburg, Herzog von Hohenberg
Kardynał diakon Kościoła Świętego Jana Chrzciciela
Regent Monarchii Austro-Węgier
Liczba postów: 1130
Liczba wątków: 8
Dołączył: 22.11.2018
6 września
Każdy dzień stworzenia jest wielki i godny podziwu, ale żaden nie może się równać z dniem siódmym. Nie proponuje nam się kontemplowanie tego lub tamtego elementu stworzenia, ale odpoczynek Boga i doskonałość wszystkich stworzeń. Bo czytamy: „A gdy Bóg ukończył w dniu szóstym swe dzieło, nad którym pracował, odpoczął dnia siódmego po całym swym trudzie, jaki podjął” (Rdz 2, 2). Wielki jest ten dzień, niezgłębiony ten wypoczynek, wspaniały szabat. Ach, gdybyś tylko mógł zrozumieć! Ten dzień nie jest ograniczony przez widzialny ruch słońca, nie zaczyna się o jego wschodzie i nie kończy o jego zachodzie; nie ma ani ranka ani wieczoru.
Posłuchajmy Tego, który nas zaprasza do spoczynku: „Przyjdźcie do Mnie wszyscy, którzy utrudzeni i obciążeni jesteście, a Ja was pokrzepię” (Mt 11, 28). To przygotowanie szabatu. Co do samego szabatu, posłuchajmy jeszcze: „Weźcie moje jarzmo na siebie i uczcie się ode Mnie, bo jestem cichy i pokorny sercem, a znajdziecie ukojenie dla dusz waszych” (Mt 11, 29). Oto odpoczynek, spokój, oto prawdziwy szabat.
Bo to jarzmo nie ciąży ale łączy; ten ciężar ma skrzydła, a nie wagę. To jarzmo to miłosierdzie, a ten ciężar to miłość braterska. Tam właśnie znajdujemy spoczynek, tam świętujemy szabat, tam jesteśmy wyzwoleni z niewolnictwa. A jeśli przez naszą ułomność zawinimy, to i tak świętowanie szabatu nie jest przerwane, bo „miłość zakrywa wiele grzechów” (1 P 4, 8).
Św. Aelred z Rievaulx (1110–1167)
mnich cysterski
Jego Eminencja
Andrew Kardynał von Habsburg, Herzog von Hohenberg
Kardynał diakon Kościoła Świętego Jana Chrzciciela
Regent Monarchii Austro-Węgier
Liczba postów: 1130
Liczba wątków: 8
Dołączył: 22.11.2018
6 września
Wielu tych, którzy, aby podążać za Chrystusem, wyrzekli się znacznych majątków, złota i srebra i wspaniałych zaszczytów, potem poświęciło się pracy z drapaczką, szydłem, igłą, trzciną do pisania... Po rozdaniu wszystkich swoich bogactw dla miłości Chrystusa, zachowali swoje dawne namiętności i oddali się marności, skorzy do gniewu, by tylko ich bronić. Ich życie, bez miłości, o której mówił święty Paweł, jest bezpłodne. Święty apostoł mówił o tym nieszczęściu: „I gdybym rozdał na jałmużnę całą majętność moją, a ciało wystawił na spalenie, lecz miłości bym nie miał, nic bym nie zyskał” (1 Kor 13,3). To wyraźny dowód na to, że nie wystarczy oddać swoich bogactw i zrzec się honorów, jeśli nie ma miłości, o której w różnych wymiarach pisze apostoł.
To ona jest czystością serca. Gdyż kiedy się nie zazdrości, nie szuka się poklasku, nie unosi się pychą, nie dopuszcza się bezwstydu, nie szuka się swego, nie unosi się gniewem, nie pamięta się złego, nie cieszy się z niesprawiedliwości (1 Kor 13,4–5), cóż piękniejszego i czystszego możemy nieustannie ofiarowywać Bogu i zachowywać od żądzy? Czyńmy więc wszystko dla czystości serca, dla niej pragnijmy wszystkiego.
Św. Jan Kasjan (ok. 360–453)
założyciel klasztoru w Marsylii
Jego Eminencja
Andrew Kardynał von Habsburg, Herzog von Hohenberg
Kardynał diakon Kościoła Świętego Jana Chrzciciela
Regent Monarchii Austro-Węgier
|