Liczba postów: 1273
Liczba wątków: 13
Dołączył: 22.11.2018
3 listopada
„Kiedy urządzasz przyjęcie, zaproś ubogich”
Czuwajmy nad świętością naszych bliźnich z taką samą troską jak nad swoją, czy to tych dobrze się mających, czy chorych. Gdyż „wszyscy razem tworzymy jedno ciało w Chrystusie” – bogaci czy biedni, niewolnicy czy ludzie wolni, dobrze się mający czy chorzy. Dla wszystkich jest tylko jedna głowa, początek wszystkiego – Jezus Chrystus (Kol 1,18). Ci, którzy są członkami ciała, jedni dla drugich, wszyscy dla siebie są braćmi. Nie wolno nam więc ani zaniedbywać, ani opuszczać tych, którzy zapadli na słabość, która grozi nam wszystkim. Tym bardziej że zamiast wspólnie cieszyć się dobrym zdrowiem, lepiej jest współczuć nieszczęściom naszych ubogich braci. Oni są stworzeni na obraz Boga, tak jak my i, pomimo ich pozornego poniżenia, oni lepiej niż my strzegą wierności tego obrazu. W nich człowiek wewnętrzny przyoblekł się w samego Chrystusa i oni otrzymali „zadatek Ducha” (2Kor 5,5). Mają te same prawa, te same przykazania, te same przymierza, zgromadzenia, tajemnice i nadzieje. Chrystus tak samo dla nich umarł, „Ten, który gładzi grzechy świata” (J 1,29). Są częścią dziedzictwa życia niebieskiego. Ci, którzy zostali pozbawieni tak wielu dóbr tutaj. Oni to są towarzyszami cierpień Chrystusa i będą z Nim w Jego chwale.
Św. Grzegorz z Nazjanzu (330–390)
biskup i doktor Kościoła
Jego Eminencja
Andrew Kardynał von Habsburg, Herzog von Hohenberg
Kardynał diakon Kościoła Świętego Jana Chrzciciela
Regent Monarchii Austro-Węgier
Liczba postów: 1273
Liczba wątków: 13
Dołączył: 22.11.2018
„Zmuszaj do wejścia, aby mój dom był zapełniony”
Zaproszeni goście znaleźli wymówki, chociaż Królestwo nie jest zamknięte dla nikogo, kto sam się własnym słowem z niego nie wyłącza. W swojej dobroci Pan zaprasza wszystkich, ale nasze tchórzostwo lub zagubienie nas oddala. Ten, który wolał kupić ziemię, nie ma swego miejsca w Królestwie: w czasach Noego, kupcy i sprzedawcy zostali pochłonięci przez potop (Łk 17,26-28). Podobnie ten, który wymawia się ze względu na ożenek, ponieważ jest napisane: „Jeśli kto przychodzi do Mnie, a nie ma w nienawiści swego ojca, matki i żony, nie może być moim uczniem” (Łk 14,26). […]
W ten sposób, po wyniosłej wzgardzie bogaczy, Chrystus zwrócił się w stronę pogan; pozwolił wejść dobrym i złym, aby dobrzy mogli wzrastać i polepszyć skłonności złych... Zaprasza ubogich, kalekich, niewidomych, co nam pokazuje, że kalectwo fizyczne nikogo nie odsuwa od Królestwa; lub że kalectwo grzechów jest uzdrowione miłosierdziem Pana. […]
Posyła zatem na rozstaje dróg, ponieważ „Mądrość woła na ulicach” (Prz 1,20). Posyła na place, ponieważ kazał powiedzieć grzesznikom, żeby porzucili szerokie drogi i poszli wąską ścieżką, która prowadzi od życia (Mt 7,13). Posyła na drogi i wzdłuż żywopłotów, ponieważ ci, którzy śpieszą do przyszłych dóbr, nie dając się zatrzymać obecnymi dobrami, kroczący drogą dobrej woli, są zdolni osiągnąć Królestwo niebieskie. Ci, którzy potrafią odróżnić dobro od zła, są jak pola oddzielone żywopłotem, to znaczy, że mur obronny wiary przeciwstawiają pokusom grzechu.
Św. Ambroży (ok. 340–397)
biskup Mediolanu, doktor Kościoła
Jego Eminencja
Andrew Kardynał von Habsburg, Herzog von Hohenberg
Kardynał diakon Kościoła Świętego Jana Chrzciciela
Regent Monarchii Austro-Węgier
Liczba postów: 1273
Liczba wątków: 13
Dołączył: 22.11.2018
5 listopada
„Kto nie nosi swego krzyża, a idzie za Mną, ten nie może być moim uczniem”
Skoro nasza Głowa wstąpiła do nieba, przystoi, aby jej członki (Kol 2,19) szły za swoim Zwierzchnikiem, idąc drogą, którą On przebył z takim trudem. Ponieważ „Czyż Mesjasz nie miał tego cierpieć, aby wejść do swej chwały?” (Łk 24,26) Powinniśmy iść za naszym Zwierzchnikiem, tak godnym miłości, który niósł sztandar przed nami. Niech każdy człowiek weźmie swój krzyż i idzie za Nim, a dojdziemy tam, gdzie On jest. Dobrze widać, że wielu idzie za światem dla ulotnych zaszczytów i dlatego rezygnują z komfortu fizycznego, domowego ogniska, przyjaciół, eksponując się na niebezpieczeństwa wojny – to wszystko, aby nabyć dobra zewnętrzne! Jest zatem sprawiedliwe, abyśmy ćwiczyli się w kompletnym ogołoceniu, nabywali czyste dobro, jakim jest Bóg i w ten sposób szli z naszym Zwierzchnikiem.
Nie jest rzadkością znalezienie ludzi, którzy pragną być świadkami Pana w pokoju, to znaczy, pod warunkiem że wszystko dzieje się po ich myśli. Chętnie pragną stać się świętymi, ale bez wysiłku, bez kłopotów, bez trudów, kiedy nic ich to nie kosztuje. Dążą do poznania Boga, zakosztowania Go, ale nie chcą poczuć goryczy. Kiedy zatem trzeba pracować, jak tylko gorycz, ciemności i pokusy przychodzą do nich, kiedy nie czują już Boga i czują się wewnętrznie i zewnętrznie opuszczeni, ich piękne postanowienia się rozpływają. To nie są prawdziwi świadkowie, świadkowie, jakich potrzeba Zbawicielowi. Ach, gdybyśmy tylko mogli uwolnić się od tych próżnych poszukiwań i zaczęli szukać pokoju w każdym czasie, nawet w środku nieszczęścia! Dopiero wtedy rodzi się prawdziwy pokój, ten, który trwa.
Jan Tauler (ok. 1300–1361)
dominikanin ze Strasburga
Jego Eminencja
Andrew Kardynał von Habsburg, Herzog von Hohenberg
Kardynał diakon Kościoła Świętego Jana Chrzciciela
Regent Monarchii Austro-Węgier
Liczba postów: 1273
Liczba wątków: 13
Dołączył: 22.11.2018
6 listopada
Jezus, jedyny Syn Ojca,
Panie, oddaliłem się!
Oddaliłem się, podobnie jak owca,
Od Twojego myślącego stada.
Zmniejszyłem liczbę tej setki,
Którą pozostawiłeś na pustyni w górze.
Przyszedłeś z miłości, aby odnaleźć tę jedyną;
Kiedy ją znalazłeś, zaniosłeś ją na ramionach do nieba;
Uzupełniłeś liczbę stada, która się zmniejszyła,
Aby sprawić radość Aniołom.
Ty również mnie uniosłeś, Panie, wraz z tłumem;
Obmyłeś mnie z błota i szlamu grzechu;
Jednak teraz znów się w nich zanurzam,
Podobnie jak głupi przyjaciel śmieci.
Obmyj mnie ponownie łzami;
Proszę, obdarz moją niepokorną duszę
Obfitym i burzliwym strumieniem,
Na wzór przepełnionej fontanny.
A mnie, który znów dobrowolnie zbłądziłem,
Spraw, abym powrócił do Twojej boskiej woli;
Woli mojej książęcej wolnej woli
Usuń ją z tego, w czym nie jest Ci posłuszna.
Św. Nerses IV Šnorhali zwany Wdzięcznym (1102–1173)
patriarcha ormiański
Jego Eminencja
Andrew Kardynał von Habsburg, Herzog von Hohenberg
Kardynał diakon Kościoła Świętego Jana Chrzciciela
Regent Monarchii Austro-Węgier
Liczba postów: 1273
Liczba wątków: 13
Dołączył: 22.11.2018
7 listopada
„Dobry użytek bogactw”
O Jezu, wiem dobrze, że tylko miłością płaci się za miłość, dlatego szukałam i znalazłam środek na ulżenie mojemu sercu, odpłacając Ci Miłością za Miłość. „Pozyskujcie sobie przyjaciół niegodziwą mamoną, aby gdy [wszystko] się skończy, przyjęto was do wiecznych przybytków” (Łk 16,9). Oto, Panie, rada, jaką dajesz Twoim uczniom, powiedziawszy im, że „synowie tego świata roztropniejsi są w stosunkach z ludźmi podobnymi sobie niż synowie światłości”. Dziecko światła, zrozumiałam, że moje pragnienie bycia wszystkim, pełnienia wszystkich powołań, były bogactwami, które mogły mnie uczynić niesprawiedliwą, podczas gdy chciałam sobie pozyskać przyjaciół dzięki temu. Wspominając na modlitwę Elizeusza do swojego ojca Eliasza, kiedy ten ośmielił się prosić o „dwie części jego ducha” (2 Krl 2,9), stanęłam przed aniołami i świętymi, mówiąc im: „Jestem najmniejsza ze stworzeń, znam moją nędzę i słabość, ale wiem także, jak bardzo szlachetne i hojne serca lubią czynić dobro. Błagam was zatem, błogosławieni mieszkańcy nieba, przyjmijcie mnie za wasze dziecko. Do was będzie należała chwała, którą pomożecie mi zdobyć, ale raczcie wysłuchać mojej modlitwy – jest ona zuchwała, wiem o tym. Jednakże ośmielam się was prosić, abym otrzymała dwie części waszej Miłości”.
Św. Teresa od Dzieciątka Jezus (1873–1897)
karmelitanka, doktor Kościoła
Jego Eminencja
Andrew Kardynał von Habsburg, Herzog von Hohenberg
Kardynał diakon Kościoła Świętego Jana Chrzciciela
Regent Monarchii Austro-Węgier
Liczba postów: 1273
Liczba wątków: 13
Dołączył: 22.11.2018
8 listopada
„Pozyskujcie sobie przyjaciół niegodziwą mamoną”
Ci przyjaciele, którzy osiągną zbawienie dla nas, są oczywiście ubodzy, bo według słowa Chrystusa to On sam, twórca nagrody wiecznej, przyjmie w nich przysługi, które nasze miłosierdzie im odda. Od tej chwili ubodzy nas przyjmą życzliwie, nie w ich imieniu, ale w imieniu Tego, który w nich kosztuje ożywczy owoc naszego posłuszeństwa i naszej wiary. Ci, którzy wykonają tę posługę miłości, zostaną przyjęci w wiecznych przybytkach, przygotowanych od zarania świata w Królestwie niebieskim, ponieważ Chrystus powie: „Wtedy odezwie się Król do tych po prawej stronie: «Pójdźcie, błogosławieni Ojca mojego, weźcie w posiadanie królestwo, przygotowane wam od założenia świata! Bo byłem głodny, a daliście Mi jeść; byłem spragniony, a daliście Mi pić»” (Mt 25,34-35). […]
Pan wreszcie dodaje: „Jeśli w zarządzie cudzym dobrem nie okazaliście się wierni, kto wam da wasze?” Faktycznie, nic z tego świata tak naprawdę do nas nie należy. Bo, oczekując przyszłej nagrody, jesteśmy proszeni, by zachowywać się jak goście i pielgrzymi, abyśmy mogli stanowczo powiedzieć Panu: „Bo gościem jestem u Ciebie, przechodniem – jak wszyscy moi przodkowie” (Ps 39,13).
Ale dobra duchowe należą do wierzących. Znajdują się w niebie, tam, gdzie wiemy, że „jest nasze serce i nasz skarb” (Mt 6,21), i gdzie – takie jest nasze wewnętrzne przekonanie – mieszkamy wszyscy od teraz przez wiarę. Ponieważ, wedle nauczania św. Pawła: „Nasza bowiem ojczyzna jest w niebie” (Flp 3,20).
Św. Gaudencjusz z Bresci (? – po 406)
biskup
Jego Eminencja
Andrew Kardynał von Habsburg, Herzog von Hohenberg
Kardynał diakon Kościoła Świętego Jana Chrzciciela
Regent Monarchii Austro-Węgier
Liczba postów: 1273
Liczba wątków: 13
Dołączył: 22.11.2018
9 listopada
„On zaś mówił o świątyni swego ciała”
Pan mówi: „To jest miejsce mego odpoczynku na wieki” i „wybrał Syjon, tej siedziby zapragnął dla siebie” (Ps 132,13-14). Ale Syjon i jego świątynia są zniszczone. Gdzie jest miejsce dla wiecznego tronu Boga? Gdzie będzie miejsce Jego spoczynku na wieki? Gdzie będzie świątynia, by w niej zamieszkał? Apostoł Paweł nam odpowiada: „Jesteście świątynią Boga i Duch Boży mieszka w was” (1Kor 3,16). Oto dom i świątynia Boga; są napełnione Jego nauką i mocą. Są pobytem świętości Bożego serca.
Ale to Bóg ustanawia ten przybytek. Zbudowany ludzką ręką, nie przetrwałby, nawet jeśli jego podwaliną byłyby nauki ludzkie. Nasze próżne trudy i nasze niepokoje nie wystarczą, aby go chronić. Pan postępuje inaczej: nie założył go na ziemi ani na ruchomych piaskach, ale spoczywa na prorokach i apostołach (Ef 2,20), nieustannie się buduje z żywych kamieni (1P 2,5). Rozwinie się aż do ostatecznych rozmiarów ciała Chrystusa. Jego budowanie nie ustaje, wokół niego pojawiają się liczne domy, które się zgromadzą w duże i błogosławione miasto (Ps 122,3).
Św. Hilary (ok. 315–367)
biskup Poitiers, doktor Kościoła
Jego Eminencja
Andrew Kardynał von Habsburg, Herzog von Hohenberg
Kardynał diakon Kościoła Świętego Jana Chrzciciela
Regent Monarchii Austro-Węgier
Liczba postów: 1273
Liczba wątków: 13
Dołączył: 22.11.2018
11 listopada
Szczęśliwy ten, kto początek i koniec swoich dzieł pokłada w Bogu!
Lepiej dla ciebie byłoby czuć się bezużytecznym i grzesznym niż być letnim. Gdybyś zrozumiał, że jesteś grzesznikiem, porzuciłbyś złe uczynki. Ale jesteś jak letni wiatr, który nie przynosi wilgoci owocom i nie ogrzewa ich.
Jesteś tym, który zaczyna, a nie tym, który kończy, dotykasz dobra na początku, ale nie karmisz się nim w jego zakończeniu, podobnie jak wiatr, który pieści twarz, ale nie karmi brzucha. Co jest lepsze: próżny hałas czy dzieło doprowadzone do końca? Od tej pory działaj w ciszy pokory i nie wywyższaj się z dumą, bo ten, kto stara się osiągnąć ognistą pychą to, czego nie chce osiągnąć w oddaniu miłości, zostanie uznany za nic nieznaczącego.
Próżni i głupi są ci, którzy pokładają ufność w sobie. Ci, którzy w swojej dumie pokładają ufność w sobie, pragną wydawać się mądrzejsi od swoich ojców i nie chcą postępować zgodnie z ich przymierzem, ale w swojej wielkiej niestabilności ustanawiają sobie prawa według swoich chęci. Bo to, co czasami wydaje się ludziom dobre z powodu błędu ich umysłu, kiedy nie chcą intensywnie skupiać swojego wzroku na Bogu, jeśli nie zostało ogrzane tchnieniem Ducha Świętego, pójdzie na śmierć, ponieważ wynikało z próżnej chwały. […]
Szczęśliwy ten, kto Mi ufa, i pokłada nadzieję oraz początek i koniec swoich dzieł nie w sobie, ale we Mnie. Ten nie upadnie. Ale kto będzie chciał wytrwać beze Mnie, ten zginie.
Święta Hildegarda z Bingen (1098–1179)
opatka benedyktyńska i doktor Kościoła
Jego Eminencja
Andrew Kardynał von Habsburg, Herzog von Hohenberg
Kardynał diakon Kościoła Świętego Jana Chrzciciela
Regent Monarchii Austro-Węgier
Liczba postów: 1273
Liczba wątków: 13
Dołączył: 22.11.2018
12 listopada
Ojcze, uwielbij Twoje imię!
„Ojcze, wybaw Mnie od tej godziny. Nie, właśnie dlatego przyszedłem na tę godzinę. Ojcze, wsław Twoje imię!” (J 12,27-28). Jest to czyste i proste wołanie do Boga, prośba w całej prostocie o to, czego pragnie natura – natura, która cierpi i potrzebuje, a zaraz potem opanowuje się i mówi: ale nie, Boże mój, to czy coś innego, nie ma dla mnie znaczenia, jedyne, co ma dla mnie znaczenie, to Twoja chwała.
Wsław Twoje imię! Daj mi to, co najbardziej Cię uwielbi. O to Cię proszę, a nie o nic innego! Nie zwracaj uwagi na moją pierwszą prośbę; złożyłem ją i musiałem ją złożyć, ponieważ jesteś moim Ojcem i moim obowiązkiem jest przedstawiać Ci moje potrzeby. Ale po tym, jak z prostotą przedstawiłem Ci moje potrzeby, przypominam Ci, powtarzam Ci, mówię Ci i powtarzam, że mam inną potrzebę, tysiąc razy większą, tysiąc razy bardziej palącą, a mianowicie potrzebę widzieć Cię uwielbionego; to jest moja prawdziwa, jedyna potrzeba! To jest ta, o której zaspokojenie błagam Cię z całej duszy. Ojcze mój, uwielbij się we mnie! Ojcze mój, uwielbij Twoje imię! […]
Panie Jezu, pozwól, aby Twoja niegodna i nędzna mała istota przyłączyła się do Ciebie i wraz z Tobą odmówiła tę modlitwę: Boże mój, wraz z moim Panem Jezusem, łącząc mój głos z Jego cudownym głosem, mówię: „Nie jak ja chcę, ale jak Ty” (Mt 26,39). Moim jedynym pragnieniem jest, abyś był jak najbardziej uwielbiony, to jest pragnienie. Ojcze mój, uczyń ze mną to, co najbardziej Ci się podoba – cokolwiek by to nie było, Ojcze mój, uwielbione niech będzie Twoje Imię!
Św. Karol de Foucauld (1858–1916)
pustelnik i misjonarz na Saharze
Jego Eminencja
Andrew Kardynał von Habsburg, Herzog von Hohenberg
Kardynał diakon Kościoła Świętego Jana Chrzciciela
Regent Monarchii Austro-Węgier
Liczba postów: 1273
Liczba wątków: 13
Dołączył: 22.11.2018
13 listopada
„Królestwo Boże jest pośród was”
Demony się tego obawiają, ale Bóg i anioły pragną człowieka, który szuka Boga w swoim sercu dniem i nocą, z zapałem, i który odpiera daleko od siebie ataki wroga. Duchowa ojczyzna tego człowieka czystego w swojej duszy jest w jego wnętrzu: słońce, które w nim świeci, jest światłem Trójcy Świętej, a powietrze, którym oddychają zamieszkujące go myśli to Duch Święty Pocieszyciel. Także święci aniołowie przebywają z nim. Ich radością, ich życiem, ich weselem jest Chrystus, światło światła Ojca. Taki człowiek raduje się w każdej godzinie z kontemplacji swojej duszy i zachwyca się pięknem, które tam widzi, sto razy jaśniejszym niż blask słońca.
To Jeruzalem. To „królestwo Boże pośród nas”, według słowa Pańskiego. Ten kraj jest obłokiem chwały Bożej, do którego wejdą jedyne czyste serca, aby oglądać swego Mistrza (Mt 5,8), a ich poznanie będzie oświecone promieniami Jego światła.
Izaak Syryjczyk (VII wiek)
mnich z okolic Mosulu
Jego Eminencja
Andrew Kardynał von Habsburg, Herzog von Hohenberg
Kardynał diakon Kościoła Świętego Jana Chrzciciela
Regent Monarchii Austro-Węgier
|