Liczba postów: 1267
Liczba wątków: 13
Dołączył: 22.11.2018
25 listopada
„ Nie trwóżcie się, gdy posłyszycie o wojnach i przewrotach”
Święci wskazują nam drogę, jak być szczęśliwym, ukazują, jak stać się osobami naprawdę ludzkimi. Pośród zdarzeń historii byli oni prawdziwymi reformatorami, którzy wielokrotnie podnosili ludzkość z mrocznych dolin, w które zawsze może się ona znowu pogrążyć […] Tylko od świętych, tylko od Boga pochodzi prawdziwa rewolucja, decydująca przemiana świata.
W zakończonym niedawno stuleciu przeżywaliśmy rewolucje, których wspólnym programem było to, aby nie oczekiwać niczego od Boga, lecz całkowicie wziąć losy świata we własne ręce, aby zmieniać jego warunki. I widzieliśmy, że w ten sposób ludzki i cząstkowy punkt widzenia przyjmowano zawsze za absolutną miarę ukierunkowania. Absolutyzacja tego, co nie jest absolutne, lecz względne, nazywa się totalitaryzmem. Nie wyzwala człowieka, lecz odbiera mu jego godność i zniewala. To nie ideologie zbawiają świat, ale tylko zwrócenie się do Boga żywego, który jest naszym stwórcą, gwarantem naszej wolności, gwarantem tego, co rzeczywiście jest dobre i prawdziwe. Prawdziwa rewolucja polega wyłącznie na zwróceniu się bez zastrzeżeń do Boga, który jest miarą tego, co sprawiedliwe i zarazem jest wieczną miłością. A cóż mogłoby nas ocalić, jeśli nie miłość? […]
Wielu mówi o Bogu; w imię Boga głosi się także nienawiść i dopuszcza się przemocy. Dlatego ważne jest odkrycie prawdziwego oblicza Boga. […] „Kto Mnie zobaczył, zobaczył także i Ojca” – powiedział Jezus do Filipa (J 14,9). W Jezusie Chrystusie, który dla nas pozwolił, aby przeszyto Jego serce, w Nim ukazało się prawdziwe oblicze Boga. Pójdziemy za Nim razem z wielkim zastępem tych, którzy nas wyprzedzili. Wówczas podążać będziemy właściwą drogą.
Benedykt XVI
papież od 2005 do 2013
Jego Eminencja
Andrew Kardynał von Habsburg, Herzog von Hohenberg
Kardynał diakon Kościoła Świętego Jana Chrzciciela
Regent Monarchii Austro-Węgier
Liczba postów: 1267
Liczba wątków: 13
Dołączył: 22.11.2018
26 listopada
Śpiewajmy alleluja pomimo udręk!
Śpiewajmy już tu, na ziemi, „alleluja”, pośród naszych trosk, abyśmy pewnego dnia mogli śpiewać je tam, w górze, w pokoju. Jakie troski, pytasz, mamy tu, na ziemi? Ale jak możesz oczekiwać, że nie będę miał zmartwień, skoro czytam: „Czyż nie do bojowania podobny byt człowieka?” (Hi 7,1). Jak możesz oczekiwać, że nie będę miał zmartwień w miejscu, gdzie udręka jest tak silna, że nawet modlitwa, która jest nam nakazana, każe nam mówić: „Nie dopuść, abyśmy ulegli pokusie?” Jak lud mógłby żyć w dobrobycie, skoro wraz ze mną woła: „Zachowaj od złego” (Mt 6,13)? A jednak, bracia moi, nawet pośród tego zła śpiewajmy „alleluja” Bogu, który w swojej dobroci wybawia nas od zła.
Nawet pośród niebezpieczeństw i prób niech „alleluja” będzie śpiewane przez nas tak samo jak przez innych, „gdyż Bóg jest wierny – mówi Apostoł – i nie pozwoli, abyście byli kuszeni ponad to, co potraficie znieść” (por. 1 Kor 10,13). Dlatego nawet tutaj, na ziemi, śpiewajmy „alleluja”. Człowiek nadal jest grzesznikiem, ale Bóg jest wierny. Apostoł nie powiedział: Nie pozwoli, abyście byli kuszeni, ale: „Nie pozwoli, abyście byli kuszeni ponad to, co potraficie znieść; równocześnie wskaże sposób jej pokonania, abyście mogli przetrwać” (tamże). Wpadłeś w pokusę? Bóg da ci też siłę, żebyś z niej wyszedł, żebyś nie zginął w pokusie. Tak jak naczynie garncarza jesteś kształtowany przez nauczanie i wypalany przez udrękę. Kiedy więc wchodzisz w pokusę, myśl o wyjściu z niej: „Bóg jest wierny, a Pan strzeże twojego wejścia i wyjścia” (Ps 121,8).
Św. Augustyn (354–430)
biskup Hippony (Afryka Północna) i doktor Kościoła
Jego Eminencja
Andrew Kardynał von Habsburg, Herzog von Hohenberg
Kardynał diakon Kościoła Świętego Jana Chrzciciela
Regent Monarchii Austro-Węgier
Liczba postów: 1267
Liczba wątków: 13
Dołączył: 22.11.2018
27 listopada
„Moce niebios zostaną wstrząśnięte”.
Kogo Pan nazywa mocą niebios, jeśli nie aniołów, archaniołów, Trony, Panowania, Zwierzchności, czy Władze? (Kol 1,16). Objawią się w sposób widoczny w czasie przyjścia Sędziego. „Wtedy ujrzą Syna Człowieczego, nadchodzącego w obłoku z wielką mocą i chwałą”. To jakby mówiono bez ogródek: „Ujrzą w mocy i chwale Tego, którego nie chcieli słuchać, kiedy objawiał się w pokorze”. Tak zostało powiedziane potępionym. Te słowa natomiast skierowane są do wybranych, aby ich pocieszyć: „A gdy się to dziać zacznie, nabierzcie ducha i podnieście głowy, ponieważ zbliża się wasze odkupienie”. To jakby Prawda ostrzegała wyraźnie swoich wybranych, mówiąc: „W chwili, kiedy mnożą się nieszczęścia na świecie, radujcie się w waszych sercach. Podczas gdy kończy się świat, którego nie jesteście przyjaciółmi, nadchodzi odkupienie, którego tak pragnęliście”.
Ci, którzy kochają Boga, powinni cieszyć się, że nadchodzi koniec świata, ponieważ wkrótce odnajdą świat, który kochają, kiedy przeminie ten, do którego nie są przywiązani. Niech wierny, pragnący ujrzeć Boga, wzbrania się płakać nad nieszczęściami, które spadają na świat, ponieważ wie, że te same nieszczęścia zbliżają do końca. Jest bowiem napisane: „Jeżeli więc ktoś zamierzałby być przyjacielem świata, staje się nieprzyjacielem Boga” (Jk 4,4). Ten zatem, kto nie cieszy się ze zbliżającego końca tego świata, okazuje się jego przyjacielem, a przez to dowodzi, że jest nieprzyjacielem Boga.
Ale niech tak nie będzie w sercu wiernych, tych, którzy wierzą, że istnieje inne życie i którzy, przez swoje działania, dowodzą, że Go kochają. Czym bowiem jest to życie śmiertelne, jeśli nie drogą? Jednakże, bracia, szaleństwem jest męczenie się na tej drodze, nie pragnąc jednocześnie dojść do końca! Dlatego, bracia, nie lubujcie się w rzeczach tego świata, który, jak widzimy według tego, co dzieje się wokół nas, nie będzie mógł już długo się utrzymać.
Św. Grzegorz Wielki (ok. 540–604)
papież, doktor Kościoła
Jego Eminencja
Andrew Kardynał von Habsburg, Herzog von Hohenberg
Kardynał diakon Kościoła Świętego Jana Chrzciciela
Regent Monarchii Austro-Węgier
Liczba postów: 1267
Liczba wątków: 13
Dołączył: 22.11.2018
28 listopada
„Blisko jest lato”
„O Panie, mój kres pozwól mi poznać i jaka jest miara dni moich, bym wiedział, jak jestem znikomy” (Ps 39,5). Jeśli pozwolisz mi poznać mój kres – mówi psalmista – jeśli dasz mi poznać miarę moich dni, to może mógłbym zrozumieć, czego mi brakuje. Lub, być może, tymi słowami chce wyrazić, że każda praca ma swój kres; na przykład, zakończeniem pracy przedsiębiorstwa budowlanego jest zbudowanie domu; końcem pracy stoczni jest skonstruowanie statku zdolnego do pokonania fal morskich i przeciwstawienia się wiatrom – zakończeniem każdej pracy jest wykonanie czegoś podobnego, dla którego ten zawód zaistniał. W ten sposób istnieje być może pewien kres naszego życia i całego świata, dla którego dzieje się wszystko to, z czego składa się nasze życie albo dla którego cały świat został stworzony lub trwa. Także apostoł Paweł pamięta o tym kresie, mówiąc: „Wreszcie nastąpi koniec, gdy przekaże królowanie Bogu i Ojcu” (1 Kor 15,24). Do tego końca trzeba się niewątpliwie spieszyć, bo to jest cena dzieła, dla którego zostaliśmy stworzeni przez Boga.
Jak nasze ciało ludzkie, małe i niepozorne w chwili narodzin, a jednak rozwija się, dochodzi do końca swego wzrostu w miarę upływu lat; jak i nasza dusza wypowiada się najpierw niezręcznie, następnie nieco jaśniej, aby wreszcie wyrażać się w sposób doskonały i poprawny, tak nasze obecne życie zaczyna się nieporadnie między ludźmi na ziemi, ale kończąc się, dochodzi do swego wspaniałego kresu w niebiosach przy Bogu.
Z tej przyczyny prorok pragnie poznać kres, dla którego został stworzony – aby mógł, badając swoje dni i swoją doskonałość, ujrzeć, czego mu brakuje w związku z tym końcem, do którego dąży. Tak jak ci, którzy wyszli z Egiptu, powiedzieli: „O Panie, mój kres pozwól mi poznać” – którym jest ta dobra i święta ziemia, „jaka jest miara dni moich” – gdzie idę, „bym wiedział, jak jestem znikomy” – ile mi jeszcze pozostało, abym doszedł do tej ziemi obiecanej.
Orygenes (ok. 185–253)
kapłan i teolog
Jego Eminencja
Andrew Kardynał von Habsburg, Herzog von Hohenberg
Kardynał diakon Kościoła Świętego Jana Chrzciciela
Regent Monarchii Austro-Węgier
Liczba postów: 1267
Liczba wątków: 13
Dołączył: 22.11.2018
29 listopada
Dlaczego należy modlić się nieustannie?
Jakie korzyści płyną z modlitwy, że powinniśmy modlić się tak często? Oto one, bracia moi. Modlitwa sprawia, że nasze krzyże są lżejsze, łagodzi nasze cierpienia i sprawia, że jesteśmy mniej przywiązani do życia, przyciąga do nas miłosierne spojrzenie Boga, wzmacnia naszą duszę przeciwko grzechowi, sprawia, że pragniemy pokuty i praktykujemy ją z radością, pozwala nam poczuć i zrozumieć, jak bardzo grzech obraża dobrego Boga. Powiedzmy lepiej, bracia, poprzez modlitwę podobamy się Bogu, wzbogacamy nasze dusze i zapewniamy sobie życie wieczne. Powiedzcie mi, bracia, czy potrzeba czegoś więcej, aby nasze życie było nieustanną modlitwą poprzez nasze zjednoczenie z Bogiem?
Kiedy kogoś kochamy, czy musimy go widzieć, aby o nim myśleć? Nie, oczywiście. Podobnie, bracia, jeśli kochamy dobrego Boga, modlitwa będzie dla nas tak naturalna, jak oddychanie. Jednakże, bracia, powiem wam, że aby modlić się w sposób, który przyniesie nam wszystkie te dobra, nie wystarczy poświęcić na to chwilę przelotnie, to znaczy w pośpiechu. Dobry Bóg chce, abyśmy poświęcali na to odpowiednią ilość czasu, abyśmy mieli przynajmniej czas poprosić Go o łaski, których potrzebujemy, podziękować Mu za Jego dobrodziejstwa i ubolewać nad naszymi przeszłymi grzechami, prosząc Go o przebaczenie.
Ale, powiecie mi, jak możemy modlić się nieustannie? Bracia moi, nic prostszego: wystarczy od czasu do czasu zajmować się Bogiem podczas naszej pracy; raz dokonując aktu miłości, aby okazać Mu, że Go kochamy, ponieważ jest dobry i godny miłości; innym razem dokonując aktu pokory, uznając się za niegodnych łask, którymi nieustannie nas obdarza; czasami aktem ufności, że chociaż jesteśmy nędzni, wiemy, że On nas kocha i chce uczynić nas szczęśliwymi. Zobaczcie, bracia, jak łatwo jest dzięki temu modlić się nieustannie.
Św. Jan Maria Vianney (1786–1859)
kapłan, proboszcz z Ars
Jego Eminencja
Andrew Kardynał von Habsburg, Herzog von Hohenberg
Kardynał diakon Kościoła Świętego Jana Chrzciciela
Regent Monarchii Austro-Węgier
Liczba postów: 1267
Liczba wątków: 13
Dołączył: 22.11.2018
30 listopada
„Służąc Bogu dniem i nocą”
W Świętych Pismach prawdziwym słońcem i dniem jest Chrystus. To dlatego dla nas, chrześcijan, żadna godzina nie jest wyłączona i nieustannie należy uwielbiać Boga. Skoro jesteśmy w Chrystusie, to znaczy w prawdziwym świetle, przez cały dzień trwajmy na błaganiach i na modlitwie. A kiedy według rytmu czasu, noc powraca po dniu, niech nic z ciemności nocy nam nie przeszkadza w modleniu się: dla synów światła (1Tes 5,5), dzień jaśnieje nawet nocą. Kiedy jest zatem bez światła ten, którego światło znajduje się w sercu? Kiedy zatem brakuje słońca, kiedy nie ma dnia dla tego, któremu Chrystus jest Słońcem i Dniem?
Nie porzucajmy zatem modlitwy nocą. Tak właśnie Anna, wdowa, otrzymywała łaskę Bożą, trwając na modlitwach i czuwając, jak jest napisane w Ewangelii: „Nie rozstawała się ze świątynią, służąc Bogu w postach i modlitwach dniem i nocą”. Niech lenistwo i niedbalstwo nie przeszkadzają nam w modlitwie. Dzięki miłosierdziu Bożemu zostaliśmy na nowo stworzeni w Duchu i na nowo się narodziliśmy. Naśladujmy więc to, kim będziemy. Mamy zamieszkać w królestwie, gdzie nie będzie już nocy, gdzie będzie jaśniał dzień bez zmierzchu. Czuwajmy już w nocy jakby w pełni dnia. Wezwani do modlitwy i niekończącego się dziękczynienia Bogu w niebie, zacznijmy już teraz nieustannie się modlić i dziękować tutaj, na ziemi.
Św. Cyprian (ok. 200–258)
biskup Kartaginy, męczennik
Jego Eminencja
Andrew Kardynał von Habsburg, Herzog von Hohenberg
Kardynał diakon Kościoła Świętego Jana Chrzciciela
Regent Monarchii Austro-Węgier
Liczba postów: 1267
Liczba wątków: 13
Dołączył: 22.11.2018
1 grudnia
Cała ziemia będzie napełniona majestatem Bożym
Pewnego dnia Pan będzie musiał przyjść, aby odnowić siły naszego ciała, jak powiedział apostoł Paweł: „Jako Zbawcy wyczekujemy Pana naszego Jezusa Chrystusa, który przekształci nasze ciało poniżone, na podobne do swego chwalebnego ciała” (Flp 3,20-21). […]
Bóg zastępów, Pan mocy, Król chwały przybędzie z nieba, aby osobiście przekształcić nasze ciała i uczynić je podobnymi do swego ciała chwalebnego. Co za chwała, co za radość, kiedy Stworzyciel świata, który ukrył się pod jakże pokorną postacią, kiedy przyszedł nas odkupić, pojawi się całkowicie w swojej chwale i swoim majestacie, widoczny dla wszystkich, żeby uwielbić nasze nędzne ciała! Kto sobie wówczas przypomni uniżenie Jego pierwszego przyjścia, kiedy ujrzymy Go, zstępującego w jasności, poprzedzonego zastępami aniołów, którzy wydobędą nasze ciała z prochu, przy dźwięku trąby, aby następnie zanieść je przed Chrystusa? (1Tes 4,16nn). […]
Niech nasza dusza zatem się rozraduje, a nasze ciało spocznie w nadziei, oczekując naszego Zbawiciela i Pana, Jezusa Chrystusa, który przemieni je, aby stało się podobne do Jego chwalebnego ciała. Prorok napisał: „Jeśli moja dusza Cię pragnie, to o ileż moje ciało Cię pożąda!” (Ps 63,2 Wlg) Dusza tego proroka pragnęła z całych sił pierwszego przyjścia Zbawiciela, który miał ją odkupić, ale jego ciało przywołuje jeszcze mocniej to ostatnie przyjście, kiedy zostanie uwielbione. Wtedy wszystkie nasze pragnienia zostaną spełnione: cała ziemia będzie napełniona majestatem Bożym. Oby miłosierdzie Boże poprowadziło nas do tej chwały, do tego szczęścia, do tego pokoju, który przekracza wszystko, co można sobie wyobrazić (Flp 4,7), a nasz Pan, Jezus Chrystus, nie dopuścił, żeby nasze żarliwe oczekiwanie na Zbawiciela doznało rozczarowania.
Św. Bernard z Clairvaux (1091–1153)
mnich cysterski, doktor Kościoła
Jego Eminencja
Andrew Kardynał von Habsburg, Herzog von Hohenberg
Kardynał diakon Kościoła Świętego Jana Chrzciciela
Regent Monarchii Austro-Węgier
Liczba postów: 1267
Liczba wątków: 13
Dołączył: 22.11.2018
2 grudnia
Bóg nam wszystko ofiarował w swoim Synu
Z dobrocią i łagodnością, jak król, który posyłałby króla – swojego syna, Bóg posłał Boga, Słowo, pośród ludzi. Posłał Go, aby zbawić przez przekonywanie, a nie przemocą, bo w Bogu nie ma przemocy. Posłał Go, aby wzywał, a nie, żeby oskarżał; posłał Go, żeby kochał, a nie, żeby sądził. […]
Żaden z ludzi Go nie widział ani poznał; On sam się objawił I objawił się przez wiarę tym, którzy otrzymali łaskę ujrzenia Boga. Pan i Stworzyciel wszechświata, Bóg, który wszystko uczynił i zarządził ład, okazał się nie tylko pełen miłości do ludzi, ale też cierpliwy. On, który zawsze był, jest I będzie taki sam: pomocny, dobry, łagodny, prawdomówny. I tylko On jest dobry.
Jednakże, kiedy powziął swój wielki i niewysłowiony zamiar, podzielił się nim jedynie ze swoim jedynym Synem. Dopóki utrzymywał w tajemnicy i zastrzegał ten plan mądrości, zdawał się nas zaniedbywać i nie troszczyć o nas. Ale kiedy umiłowany Syn Go objawił, ujawnił to, co przygotował dla nas od początku – ofiarował nam wszystko na raz: udział w swoich dobrodziejstwach, wizję i zrozumienie. Któż z nas mógł się tego spodziewać?
List do Diogeneta (ok. 200)
Jego Eminencja
Andrew Kardynał von Habsburg, Herzog von Hohenberg
Kardynał diakon Kościoła Świętego Jana Chrzciciela
Regent Monarchii Austro-Węgier
Liczba postów: 1267
Liczba wątków: 13
Dołączył: 22.11.2018
3 grudnia
Nasz chleb na pustyni. Eucharystia – „zadatek przyszłej chwały”
Jeśli Eucharystia jest pamiątką Paschy Pana, jeśli przyjmując Komunię z ołtarza, otrzymujemy „obfite błogosławieństwo i łask” (Kanon Rzymski), to Eucharystia jest także zapoczątkowaniem Paschy niebieskiej. Podczas Ostatniej Wieczerzy sam Pan zwrócił uwagę uczniów na spełnienie się Paschy w Królestwie Bożym: „Powiadam wam: Odtąd nie będę już pił z tego owocu winnego krzewu aż do owego dnia, kiedy pić go będę z wami nowy, w Królestwie Ojca mojego” (Mt 26,29). Za każdym razem, gdy Kościół celebruje Eucharystię, przypomina sobie tę obietnicę, a jego wzrok kieruje się do Tego, „Który przychodzi (Ap 1,4). Woła on w modlitwie o to przyjście Pana: «Maranatha!»” (1 Kor 16,22), „Przyjdź, Panie Jezu!” (Ap 22,20); „Niech przyjdzie Twoja łaska, a przeminie ten świat!” (Didache)
Kościół wie, że już teraz Pan przychodzi w Eucharystii, i przez nią jest obecny pośród nas. Jednak ta Jego obecność jest zakryta. Dlatego sprawujemy Eucharystię, „oczekując obiecanej nagrody i przyjścia naszego Zbawiciela Jezusa Chrystusa” (Tt 2,13) i prosząc, byśmy mogli „wiecznie radować się Twoją chwałą, gdy otrzesz z naszych oczu wszelką łzę, bo widząc Ciebie, Boże, jaki jesteś, przez wszystkie wieki będziemy do Ciebie podobni i chwalić Cię będziemy bez końca przez naszego Pana Jezusa Chrystusa” (III Modlitwa eucharystyczna).
Nie mamy pewniejszego zadatku i wyraźniejszego znaku wielkiej nadziei na nowe niebo i nową ziemię, w której zamieszka sprawiedliwość, niż Eucharystia. Istotnie, ile razy celebruje się to misterium, „dokonuje się dzieło naszego odkupienia” (Lumen gentium, 3) i „łamiemy jeden chleb, który jest pokarmem nieśmiertelności, lekarstwem pozwalającym nam nie umierać, lecz żyć wiecznie w Jezusie Chrystusie” (Św. Ignacy Antiocheński).
Katechizm Kościoła Katolickiego
§ 1402-1405
Jego Eminencja
Andrew Kardynał von Habsburg, Herzog von Hohenberg
Kardynał diakon Kościoła Świętego Jana Chrzciciela
Regent Monarchii Austro-Węgier
Liczba postów: 1267
Liczba wątków: 13
Dołączył: 22.11.2018
4 grudnia
Św. Gertruda z Helfty (1256–1301)
mniszka benedyktyńska
Wejść do Królestwa, czyniąc wolę Ojca
Pewnego dnia, gdy Gertruda modliła się o [zdrowie matki przełożonej], pragnąc dowiedzieć się, w jakiej sytuacji się znajduje, Pan odpowiedział: „Z nieporównywalną radością czekałem na ten dzień, aby zaprowadzić w samotność tę, którą wybrałem, aby przemówić do jej serca (por. Oz 2,16). Nie zawiodłem się w moim oczekiwaniu: ona zawsze odpowiada zgodnie z moją doskonałą wolą i jest mi posłuszna we wszystkim, ku mojej najsłodszej radości”. Oznacza to, że choroba jest samotnością, w której Pan przemawia do serca, a nie do ucha swojej ukochanej. […]
Słowa, które Pan kieruje do swojej wybranej, są udrękami i troskami jej serca: chora myśli, że jest bezużyteczna, że traci czas bez rezultatu, że inni pracują dla niej, a to wszystko na próżno, ponieważ zdrowie może nigdy nie powrócić. Na to wszystko odpowiada w sposób zgodny z boską wolą, zachowując cierpliwość w sercu, pragnąc, aby wola Boża doskonale się w niej wypełniła. […]
I Pan dodał: „Moja wybrana poddaje się Mi ku Mojej największej radości, gdy nie próbuje uciekać przed niedogodnościami choroby. […] Im bardziej obciążam ją kalectwem i zmęczeniem, tym bardziej jest mi posłuszna; cierpliwie i z wolną wolą przyjmując dla zadowolenia Mojego najsłodszego Serca ulgi i troskę, niezbędne dla jej ciała. A to jest kolejny klejnot w jej koronie, ponieważ czasami nie robi tego bez trudu. Niech jednak nabierze odwagi, pamiętając, że dzięki mojej dobroci i czułości „z tymi, którzy Mnie miłują, współdziałam we wszystkim dla ich dobra” (por. Rz 8,28).
Św. Gertruda z Helfty (1256–1301)
mniszka benedyktyńska
Jego Eminencja
Andrew Kardynał von Habsburg, Herzog von Hohenberg
Kardynał diakon Kościoła Świętego Jana Chrzciciela
Regent Monarchii Austro-Węgier
|