Wieści z Rzeczpospolitej

[Paolo Carlo de Medici y Zep]

Swoją drogą interesujący fakt - jeden głupi podpis, doprowadził do tego, że niegdysiejsza chluba Rotrii błąka się jak bezdomna kurtyzana, sprawiając chwilową przyjemność swoim nowym opiekunom, by gdy ci odejdą w niepamięć, znaleźć nowego patrona. Pouczająca lekcja historii

Niezwykle celne podsumowanie. Ten cytat znajdzie się w jednym z moich dzieł, gdy już stworzy się Instytut Historii.

A tak z innej strony, to przecież nasz Carlito jest legalnym władcą Urbino i zapowiedział, że zrobi z tym porządek. Kibicuję temu gorąco.

[Adrjanos Viktorjosigos]

Ciekawą zależność można dostrzec. Urbino było częścią Rotrii - Rotria upadła, a Urbino odeszło. Potem Urbino znalazło się pod protekcją Surmenii, Surmenia upadła. Pod opieką Imperium - Imperium upadło. Teraz Urbino pod opiekę bierze RON i ciekaw jestem co się stanie. Mam nadzieję, że nie podzieli Rzeczpospolita losu poprzednich obrońców Urbino.

Swoją drogą interesujący fakt - jeden głupi podpis, doprowadził do tego, że niegdysiejsza chluba Rotrii błąka się jak bezdomna kurtyzana, sprawiając chwilową przyjemność swoim nowym opiekunom, by gdy ci odejdą w niepamięć, znaleźć nowego patrona. Pouczająca lekcja historii

Małe sprostowanie.
1. Urbino nie odeszło zostało odłączone. Ja zostałem postawiony przed faktami dokonanymi.
2. Urbino nigdy nie było pod protekcją Surmenii choć chciało być.
3. Urbino (ja) wybrało Imperium gdyż z Rotrią zdecydowanie nie jest mi po drodze. Jestem można by powiedzieć apostatą z puntu widzenia rotrio-katolicyzmu.
4. Jakoś nie pamiętam by Urbino było chlubą Rotrii. Ktoś mnie oświeci kiedy i z jakiego powodu?
5. Bratanek mój winien postąpić honorowo i zgodnie z umową zrzec się praw do Księstwa. Pod jego opieką Urbino leżało odłogiem.

Nad to wszystko wypraszam sobie porównania do kurtyzany. I życzę lepszego rozeznania w historii żeby z niej czerpać lekcje

[Paolo Carlo de Medici y Zep]

Widać, że na tej niechęci Brata do Rotrii cierpi całe państwo. A Carlo nie tylko nie powinien się zrzec praw, ale skuteczniej je egzekwować i zaprowadzić porządek.

[Maurycy Orański]

Przedostatnia linijka aktu abdykacji JKM Adriano Vittorino

Czynię jedynie zastrzeżenie, że oddać on winien tron księstwa jeśli kiedykolwiek powrócę ja sam, albo też JKW Viktorjos Paulosigos, i tron będziemy chcieli odzyskać.

[Paolo Carlo de Medici y Zep]

To ja bym nie przyjął tronu obciążonego takim fatalnym zastrzeżeniem. Ale w takim wypadku zwracam honor.

[Albert Orański]

Mości Książę Adriano,

Nie twierdzę, że Zepowie zabiegali o suwerenność Urbino. Wielokrotnie powtarzałem, iż odłączenie Urbino od Rotrii było samodzielną i wyłączną decyzją Karola Medycejskiego i wielokrotnie również decyzję tę krytykowałem. Wierzę więc zapewnieniu, iż został Mości Książę postawiony przed faktem dokonanym. Nie da się jednak ukryć, że na tej jakkolwiek pochopnej i głupiej decyzji familia Zepów wielce skorzystała. Proszę więc nie zgrywać pokrzywdzonych w tym całym zamieszaniu, bo na dobrą sprawę jesteście jedynymi, którzy na tym skorzystali.

A co do perły Rotrii - gdy Aleksander III po raz pierwszy rozdał tytuły książęce to tylko do końca jego panowania było parę przetasowań na tronach. Nie mówiąc już co się działo później, za jego następców. Modena, Mediolan, Siena - wielokrotnie zmieniały Pana, zaś Urbino trwało jako twierdza Zepów pod długimi rządami Viktorjosa. Było więc to najbardziej stabilne i najbardziej rozwinięte księstwo w całej Rotrii. Dlatego nazwałem je perłą właśnie.

Nie oszukujmy się - decyzja o suwerenności Urbino była sprawą wyłącznie rodzinną. Gdyby na tronie księstwa nie zasiadała osoba spokrewniona z Karolem Medycejskim, taki fakt nie miałby miejsca. Niestety decyzji tej od strony prawnej zakwestionować nie mogę, gdyż osobiście podpisałem kapitulację Rotrii na rzecz Imperium, jako antypatriarcha Aleksander IV. I choć z perspektywy dzisiejszej, władza antypatriarchów nad Rotrią była nieuprawniona, to w tamtym czasie była ona realna. Podobnie rzecz się ma z interwencją wojsk imperialnych - była ona nieuprawniona, ale faktyczna.

Boleję jedynie nad faktem, iż osoby posiadające jedyne narzędzia do naprawy tego stanu rzeczy nie poczuwają się do odpowiedzialności. Familia Zepów zasłania się oczywiście dobrem obywateli (a są nimi jedynie Zepowie). Dziwi mnie, iż rodzina będąca niegdyś uosobieniem cnót stanu arystokratycznego, kieruje się w tej chwili wyłącznie własnymi interesami. Rozumiem doskonale, iż ciężko przejść z pozycji najpotężniejszego rodu na Pollinie do roli gracza drugiej czy też trzeciej ligi, ale takie jest życie. W polityce nie ma miejsca na sentymenty. Zepowie otrzymali ziemie Urbino w lenno od Patriarchy i liczyłem, że gdy autorytet Złotego Tronu zostanie odbudowany, honor każe im do tegoż tronu powrócić. Tak nakazuje przyzwoitość, której jak widać nie po wszystkich można się spodziewać.

[Maurycy Orański]

Teraz do upadku państwa byli lennikami króla Skarlandu na co Rotria wyraziła zgodę. Po likwidacji Skarlandu mieli pełną niezależność i możliwość decydowania i trzeba to zaakceptować.

[Albert Orański]

Ja tych decyzji nie neguje, tylko oceniam, Mości Baronie.

[Maurycy Orański]

A ja się odnoszę do oceny Eminencji.

[Carlo Lorenzo de Medici y Zep]

Primo, nie Carlito
Secundo, aktualnie nie wypowiedziałem się ws. Urbino, porządku robić nie będę, skoro przejęli je wuj z ojcem. Mówi sentencja: lex retro non agit. I na tym zostańmy. Honorowo pragnę przestrzegać tego artykułu, który podpisałem.

Amen.
Proszę, aby temat Urbino zamknąć. Jest teraz pod protekcją RONu, niech więc i tam się rozwija.