[bkl] Pius IV - ostatni Patriarcha II Państwa Kościelnego Rotria - magisterium

[Paolo Carlo de Medici y Zep]

Uśmiałem się czytając tę historyjkę. Dzięki Wieniawa za poprawę humoru. Tak to jest, jak za spisywanie wydarzeń bierze się ktoś, kto nie ma o nich zielonego pojęcia. A sprawa była w sumie bardzo prosta. 

W trakcie rządów Piusa IV powstały faktycznie dwa obozy: pierwszy na czele z patriarchą, w skład którego wchodził jeszcze właśnie Cezary Medycejski, Pio Maria Facibeni i ja. A po drugiej stronie: Tommaso Mancini, Albert Orański, mój ulubieniec Kosma Medycejski i jeszcze parę osób - taka opozycja totalna. Konflikt rozbijał się oczywiście o stołki, a także osobiste animozje, ale również, jak już zauważono, o twardy styl rządów Piusa IV - inspirowany zresztą przez jego kółko wzajemnej adoracji, w tym przeze mnie. W całym tym sporze była jeszcze jedna osoba, która czuwała nad serwerem, a która odegrała w całości niebagatelną rolę, ale jej personalia niech pozostaną sekretem. Cały przewrót nie był oczywiście żadnym spiskiem a naszym wspólnym pomysłem na zakończenie bytowania w Rotrii, bo ten konflikt stał się nie do wytrzymania. Wzajemne obrzucanie się błotem bez żadnych wymiernych efektów. Nastąpiła zmiana władzy, i to w sposób niemalże konkludentny, bo nowa gwardia wyśmienicie wpisała się w wytworzoną narrację. Ja, wówczas, jako regent MAW wojowałem nieco dyplomatycznie z Rotrią za odsunięcie Ksawerego van Berdena - jak się okazało po latach - niesłusznie, ale o tym już pisałem gdzie indziej.

Tak to mniej więcej wyglądało - uzupełnijcie sobie opis Wieniawy powyższymi faktami i będziecie mieli z grubsza dobry pogląd na tamte wydarzenia. 

PS Wieniawa - pluj więcej, każdy twój jęk stanowi dla mnie tylko kolejny komplement. Pozdrawiam cieplutko :*

Czytałeś ze zrozumieniem? O tym właśnie pisałem m.in. w ostatnim akapicie. Piusowi IV było to na rękę, a cały przewrót stanowił wynik wzajemnego konfliktu. O tym napiszę w następnej pracy.

[Karol Medycejski]

W swojej notce niemal nie przedstawiłeś faktów a jedynie zbiór domysłów i teorii, któreś gdzieś tam zasłyszał. A to wszystko przeplatane ocenami i prywatnymi opiniami. Więc tak, czytałem ze zrozumieniem - w sumie wyszła z tego ładna opowiastka, jednak mająca dość nikły związek z rzeczywistością. I absolutnie nie mam pretensji, że nie masz wiedzy na temat tamtych wydarzeń, gdyż najzwyczajniej mieć jej nie możesz. Jednak gdybyś chciał, by miało to jakikolwiek związek z opracowaniem, które choć udaje, że ma związek z faktami, a jego autor posługiwał się warsztatem historiograficznym, to wykonałbyś przynajmniej minimum pracy i oparł się na innych źródłach niż własna pamięć i zewnętrzna otoczka, która być może jest jeszcze gdzieś dostępna w postaci archiwum starego forum. Tym bardziej, że jako osoba, która w Rotrii jest już od pewnego czasu, co prawda pod srylionem tożsamości i postaci, winieneś doskonale wiedzieć, że większość wydarzeń, zwłaszcza politycznych, rozgrywa się za kulisami, a nie na Piazza Navona.

[Paolo Carlo de Medici y Zep]

Tylko czy ta prawda byłaby tak atrakcyjna jak owa "podkolorowana" wersja? Ale dobrze, postaram się w następnej pracy ujawnić więcej szczegółów od bardzo wiarygodnego źródła.

[Carlo Lorenzo de Medici y Zep]

Albert nie jest wiarygodnym źródłem. :p A co mówi Karol to prawda. Poszła jeszcze sprawa nieopłacanego serwera, do którego nikt nie miał dostępu by opłacić. Tak oto wyglądała historia owego zamachu.

[Tadeusz Krasnodębski]

Myślę, że po tej obszernej dyskusji można śmiało nadać Ekscelencji stopień. Publikuję zatem dyplom.

[Albert Orański]

Albert nie jest wiarygodnym źródłem. :p A co mówi Karol to prawda. Poszła jeszcze sprawa nieopłacanego serwera, do którego nikt nie miał dostępu by opłacić. Tak oto wyglądała historia owego zamachu.

Nieopłacony serwer to przyczyna większości zamachów, rewolt i innych inwazji i katastrof w Rotrii

[Maurycy Orański]

Ja na takiej jednej bardzo dobrze wyszedłem.

[Albert Orański]

Zawsze ktoś na tym dobrze wychodzi

[Cosimo de Medici]

Musimy rozliczyć się z historią, która niejednokrotnie była bolesna by podążać ku nowej przyszłości. Jak widzę, niniejsza praca naukowa jest subiektywną oceną tych wydarzeń i niewiele ma wspólnego z rzeczywistością i jest pisana pod autora, a nie pod tamte wydarzenia i osoby, które w nich uczestniczyły. Choć przedstawione są pewne fakty to pełno jest własnych domysłów i wniosków.

[Paolo Carlo de Medici y Zep]

Zebrałem więcej informacji i szerzej o Rewolucji Październikowej w następnej pracy. A w tej o swoim pontyfikacie będzie mógł Brat uzupełnić braki.