Ocena wątku:
  • 1 głosów - średnia: 5
  • 1
  • 2
  • 3
  • 4
  • 5
Gloriosa Rivoluzione
Około półgodziny po nastaniu mroku. W obozie oblegających w lesie zaczął się ostrożny ruch. Wojska ustawiały się do szturmu. Siły zostały podzielone na dwie grupy-pozorującą, złożoną z piechoty, która miała zamarkować klasyczny szturm na mury pod dowództwem pana Sienickiego i właściwy oddział szturmowy. który miał wykorzystać wykopane przez dzień tunele łączące się z wycieczkami- tunelami służącymi jak sama nazwa wskazuje do wypadów z twierdzy do obozu wroga. Przejścia te zostały znalezione ponieważ książę Orański jako zarządca majątków zakonnych, w skład których ongiś wchodził zamek posiadał jego plany. 
W obozie pojawiło się oczekiwane wparci z Urbino- Tatarzy z dwoma kompaniami ochotników w tym by łych jeńców i wojacy przystąpili do wykonywania zadań. 
Na pozorantów zaraz po wyłonieniu się z lasu spadł ostrzał artyleryjski któremu nawet w niewielkim stopniu nie zagroziły salwy odwetowe ze strony tauerowskich kanonierów. Trzy armaty z tej baterii zostały zniszczone. Prowizoryczne osłony szturmujących przygotowane z drewna na nic się zdały w starciu z kulami armatnimi, ale jeśli jakaś przetrwała do czasu aż atakujący weszli w zasięg muszkietów to była zbawienną opoką, ponieważ była na tyle gruba że kula karabinowa jej nie przebiła. W parę minut potem w fosie lądowała faszyna, a do murów przystawiano drabiny. Żołnierz patriarszy wdzierał się na mury. 
Tym czasem pod ziemią okazało się że nie tylko pan Maurycy wpadła na pomysł wykorzystania wycieczek przeciw wrogowi. Oddział prowadzony przez księcia i jeszcze jeden inny napotkały wroga już w korytarzach. Element zaskoczeni był stracony. Na szczęście komuniści dopiero schodzili, więc salwa z bandoletów i szybka szarża na broń białą załatwiła sprawę. Niestety uciekając obrońcy wrzucili do korytarza granat. Wybuch w tak niewielki przestrzeni spowodował duże straty- kilkunastu żołnierzy nie żyło, kilku następnych było rannych.  Po szybkim opatrzeniu rannych marszałek, sam lekko ranny  poprowadził ludzi na powierzchnie. Rozpoczęła się walka na śmierć i życie wewnątrz twierdzy. Załoga walczyła wszystkim co było pod ręką. Oprócz klasycznej broni w  ruch szły naczynia, kamienie, noże, siekiery, widły i co kto miał pod ręką. Orański zgodnie planem rozpoczął przebijanie się w kierunku komendantury. Dzięki doskonałej znajomości zamku oddział nie kluczył bez celu, albo na azymut i łamiąc pod drodze opór w budynkach koszar i kuchni oraz stajni. W końcu pojawili się przed odpowiednim budynkiem, ale powitał ich silny ognień z muszkietów, a nawet dwóch lekkich falkonów. Orańscy wojacy rozpierzchli się i poszukali schronienia. Próbowali odpowiadać ogniem, ale z bronią krótką nie było to takie łatwe. Zostali zaszachowani. Innym grupom powodziło się nie lepiej. Jedynie jedna z czterech zdołała osiągnąć cel, czyli opanować magazyny broni. Następnie jej dowódca postanowił wysłać posłańca do sąsiednich grup, aby rozeznać się sytuacji. Była to grupy: marszałkowska i dowodzona przez tatarskiego podpułkownika. . Dowódca podjął decyzję o wsparciu Tatara ponieważ ten miał opanować bramę..Grupa uderzyła na komunistów stojących na drodze między oboma oddziałami. Na miejscu zostali powitani z radością i po krótkiej naradzie obu dowódców połączone jednostki ruszyły naprzód. Dzielni obrońcy stawili opór, ale na nic to się zdało ponieważ mimo patu na większości odcinków siły buntowników były już podzielone więc nie mogły się wzajemnie skutecznie wspierać. Po kilkunastominutowej wymianie ognia i  kolejnych minutach walki wręcz brama padła. Wtedy do gry weszły po raz kolejny oddziały rotryjskich ochotników pod komendą najmłodszego Tauera. Takie znaczące wsparcie złamało morale broniących się i zmusiło większość do kapitulacji. 
Pojedynczy bronili się do upadłego najczęściej bojąc się śmierci z rąk okrutnych elearów ale ci poddawali się na ogól po gwarancji traktowania jak jeńców. Inni woleli zginąć z powodów ideowych i tak właśnie kończyli.
Po uporządkowaniu bałaganu i ceremonialnym wciągnięciu na maszty trzech flag: rotryjskiej, rodowej orańskiej i rzeczypospolitej książe zostawił zamek w rękach partyzantów i rzuszył w droge powrotną do Apostolskiego Miasta.
[Obrazek: 101005704499830566.jpg]
 Maurycy Wilhelm Jerzy książę kardynał Orański-Nassau
Arcybiskup Jerozolimy
Doża Wenecji
Odpowiedz

To bodaj pierwsza moja pisemna aktywność od miesiąca w Rotrii, ale temat sam prowokuje do aktywności. Słowa Jego Świątobliwości przywiodły mi na myśl wspomnienia z czasów mojej v-młodości, gdy byłem aktywnym obywatelem/bywalcem kilku mikronacji, kiedy chciało mi się i miałem czas. Dziś jednak brak i czasu, i chęci. Smutne to, ale prawdziwe. Ileż to razy rozważałem definitywne pożegnanie się z mikroświatem? Ile razy chciałem ostatatni raz wylogować się, by już nigdy tu nie wrócić? Ale jakoś żal porzucić kilkuletnią pasję; żal rozstać się z wszystkimi tymi, których nazwać mogę wirtualnymi przyjaciółmi. Trudno nie zgodzić się z (nieco przydługawym) postem Jego Świątobliwości. Mikroświat się zestarzał, stracił swoją  jurność, pokrywając kurzem, czy też nawet ścierając na proch niegdysiejsze bastiony aktywności. Pomimo najszczerszych chęci, których najlepszym świadkiem jest Wilhelm, nie potrafię znaleźć rozwiązania problemu, który właściwie zdiagnozował Ojciec Święty. Pozostaje nam chyba zaakceptować ten stan, w którym od dawna się znajdujemy. O ironio! Kiedyś za takie wydarzenie jak bieżąca rewolucja dałbym się pokroić. Dniami i nocami drżałbym z podniecenia na myśl o wojennej kampanii, ciesząc się z możliwości realizowania moich wojskowych ciągot, dając upust potrzebie militarnego spełnienia. A teraz nawet pół posta nie napisałem. O tempora, o mores!
Jego Eminencja Albert Orański

[Obrazek: 2VgPQ.png]
Odpowiedz

Wszystko ładnie, każdy mówi Co trzeba zrobić, tylko czy kążdy to co do niego należy
Jego Eminencja
Andream kardynał von Salza

Kardynał diakon Kościoła Świętego Jana Chrzciciela
Wielki Mistrz Zakonu Rycerskiego Najświętszej Marii Panny Domu Niemieckiego w Jerozolimie

[Obrazek: 2U78e.png]
Odpowiedz

(26.10.2018, 15:22:35)Nicolò Dreder napisał(a): Wasza Świątobliwość, 

(...)

Czy Rotria potrzebuje reform? Wnioski wysuwają się same, moim zdaniem należy wziąć całą strukturę Państwa Kościelnego pod lupę, uprościć administrację, wzmocnić kwestie klimatyczne i sztucznie sprawić, że aktywność będzie stabilną. Nie mam na myśli aktywności z wakacji, ale po prostu stabilny poziom, który sprawi, że na forum nie będzie - kolokwialnie mówiąc - nudno. Rozważyłbym również wzmocnienie fabularyzacji - rzecz jasna nie tej z czasów Celestyna I - lecz w oparciu o nasz, wykształtowany przez lata klimat.

Przede wszystkim trzeba być świadomym, że nowych mieszkańców nam nie przybędzie i budować aktywność Rotrii w oparciu o obecnych uczestników jej życia.



I my z wypowiedzią Waszą, Umiłowany Bracie, w całości się zgadzamy. Może warto na kanwie tej konstatacji poczynić pierwsze rozważania?
/-/ prof. dr hab. net. Ksawery kardynał van Berden
Świętego Kościoła Rotryjskiego Kardynał Senior
Odpowiedz

Tylko nie zwołujmy Soboru, proszę. Niechże to będzie rozmowa przy ciastku i kawie. Bo takie najlepiej, na zdrowie państwa, a i swoje, wychodzi.
Jego Wielkoksiążeca i Arcykatolicka Wysokość Trup,
prof. net. Karol II Wawrzyniec kardynał de Medici i Zep
w historii: Patriarcha Leon III, król Skarlandu, Rotrii, Niderlandów, Estelli, 
Wielki Książę Toskanii, książę Surmenii, RONu, margrabia Bialenii.
Obecnie: truchło w grobowej tumbie.

Czasem lepiej dopełnić aktu wiecznej śmierci, niż wiecznie umierać.

[Obrazek: 2s4JK.png]
[-] 2 użytkowników lubi ten post.
  • Albert Orański, Wilhelm Orański
Odpowiedz

Może zamiast Soboru wszyscy wróćmy do pisania. Jutro jest według starego kalendarza Święto Chrystusa Króla. Może powinniśmy je uczcić?
Odpowiedz

Uczcze je jak zapowiedziałem.
Jego Wielkoksiążeca i Arcykatolicka Wysokość Trup,
prof. net. Karol II Wawrzyniec kardynał de Medici i Zep
w historii: Patriarcha Leon III, król Skarlandu, Rotrii, Niderlandów, Estelli, 
Wielki Książę Toskanii, książę Surmenii, RONu, margrabia Bialenii.
Obecnie: truchło w grobowej tumbie.

Czasem lepiej dopełnić aktu wiecznej śmierci, niż wiecznie umierać.

[Obrazek: 2s4JK.png]
Odpowiedz

Czemu wszyscy boją się tego Soboru? Sobór w założeniu powinien podejmować najważniejsze decyzje dla Kościoła i Stolicy Apostolskiej. Może najpierw powinniśmy przeanalizować czemu poprzednie Sobory były takie a nie inne, mówiąc delikatnie. Dopiero potem zastanowić się nad konkretnym kształtem ewentualnego Soboru. Chociaż patrząc na to z drugiej strony - przy obecnej mizerii aktywności Sobór objąłby kilka pontyfikatów patriarszych. Na pewno trzeba znaleźć odpowiedź na pytanie, jak pogodzić naszą słabą aktywność z "normalną" aktywnością państwa. Jak planować obowiązki, itd. itp.
(-) Mikołaj kardynał Dreder
Kardynał biskup Ostii


[Obrazek: 14101934_nicolodreder2.png?w=1100]
Odpowiedz

Po dotarciu z powrotem do Miasta. Książę zastał nieco inny układ sił-Eskwilin padł, ale udało się odbić Awentyn. Fioranello odparło oblężenie, więc z zewnątrz Stolica była bezpieczna.
Komunistom natomiast kończyły się zapasy więc gdy książę lokował ludzi z wyprawy na pozycjach w mieście. ze wszystkich zajętych wzgórz oprócz świeżo zdobytego zeszli parlamentariusze. Wstępnie ustalono  rozmowy na dzień jutrzejszy.
[Obrazek: 101005704499830566.jpg]
 Maurycy Wilhelm Jerzy książę kardynał Orański-Nassau
Arcybiskup Jerozolimy
Doża Wenecji
Odpowiedz

(27.10.2018, 15:43:01)Nicolò Dreder napisał(a): Czemu wszyscy boją się tego Soboru? Sobór w założeniu powinien podejmować najważniejsze decyzje dla Kościoła i Stolicy Apostolskiej. Może najpierw powinniśmy przeanalizować czemu poprzednie Sobory były takie a nie inne, mówiąc delikatnie. Dopiero potem zastanowić się nad konkretnym kształtem ewentualnego Soboru. Chociaż patrząc na to z drugiej strony - przy obecnej mizerii aktywności Sobór objąłby kilka pontyfikatów patriarszych. Na pewno trzeba znaleźć odpowiedź na pytanie, jak pogodzić naszą słabą aktywność z "normalną" aktywnością państwa. Jak planować obowiązki, itd. itp.


Sobór zawsze można zwołać, ale podobno historia magistra vitae est Smile
/-/ prof. dr hab. net. Ksawery kardynał van Berden
Świętego Kościoła Rotryjskiego Kardynał Senior
Odpowiedz



Skocz do:


Użytkownicy przeglądający ten wątek:
1 gości

Polskie tłumaczenie © 2007-2025 Polski Support MyBB
Silnik forum MyBB, © 2002-2025 Melroy van den Berg.