Audiencja Patriarsza dla Wielkiego Księcia Toskanii

[Wilhelm Orański]

Audiencja patriarsza
XV IX AD MMXVII

ATRIARCHA za chwilę miał wkroczyć do Sali Aleksandryjskiej i zasiąść na mosiężnym tronie, z którego zdobionych, zakończonych figurami lwów, podłokietników zwisały złote frędzle. Za nim, na ścianie, został namalowany herb Pisa VI, okalany złotym winogronem, które trzymały cherubinki. Obok tronu patriarszego stał wysoki krucyfiks, wysadzany rubinami i klejnotami, a po drugiej stronie - najbliższy doradca. Stół w całości pokryty był czerwonym aksamitem, na którym spoczywała Biblia, której oprawa wysadzana była złotem, a przedstawiała moment narodzin Pana Jezusa. Jego Wielkoksiążęca Mość Carlo Lorenzo de Medici y Zep wszedł do sali i zasiadł na krześle kurulnym, które stało przed podwyższeniem. Został przyjaźnie powitany przez doradcę. Chwilę później wysokie drzwi otworzyły się i pojawił się w nich Patriarcha Pius VI, zaś z jego dwóch stron maszerowała gwardia. Gdy Jego Świątobliwość zasiadł na tronie, Wielki Książę uklęknął na stopniu i ucałował pierścień rybaka. Następnie powstał i przemówił.

[Carlo Lorenzo de Medici y Zep]

Wasza Świątobliwość,

Najdroższy Ojcze Święty Piusie VI,

"Po dłuższym czasie powrócił pan owych sług i zaczął rozliczać się z nimi." Mt 25, 19

Sam nie wiem co powiedzieć na wstępie tej audiencji. Oto perła medycejska rzucona w błoto, upadła jak dom na skale postawiony. Kłótnia dwóch moich synów pokwitowana moim skandalicznym komentarzem nie jest i nie będzie wzorem do pokazywania na stronach Państwa Kościelnego Rotria. Sprawy rodzinne powinny być zostać uporządkowane w kuluarach, a nie publicznie. Nie działaliśmy pro publico bono, a dla hańby Świętego Tronu. W imieniu rodziny przepraszam.