Ocena wątku:
  • 0 głosów - średnia: 0
  • 1
  • 2
  • 3
  • 4
  • 5
Przypowieść o talentach jako tryptyk o Bożej sprawiedliwości, miłości i łasce
#1
Cytat:
Przypowieść o talentach jako tryptyk o Bożej sprawiedliwości, miłości i łasce

Tomasz von Habsburg
Promotor: JM prof. dr net. Carlo Lorenzo kardynał de Medici y Zep
Wydział Teologii Uniwersytetu Rotryjskiego
AD MMXVIII

Przedmiotem niniejszego referatu jest przypowieść o talentach (Mt 25, 14-30). Daje ona niezwykle szerokie możliwości interpretacyjne (np. w dziedzinie nauki społecznej Kościoła). Ja jednak postaram się przeanalizować ten fragment, zwracając szczególnie uwagę na Bożą sprawiedliwość i związaną z nią miłość oraz łaskę, a następnie przedstawić teologiczne wnioski, które można z niego wyprowadzić.

Przypowieść o talentach jest tryptykiem - da się wyróżnić trzy jej części (przestrzenie): moment przed rozpoczęciem podróży pana, jego nieobecność oraz powrót. Można przyjąć co najmniej dwie ich interpretacje: kolektywną - początek rodzaju ludzkiego, czas pomiędzy jego stworzeniem a Sądem Ostatecznym i Sąd Ostateczny lub indywidualną - poczęcie człowieka, jego życie, sąd szczegółowy. Ogólnie natomiast są to: czas stworzenia, czas, w którym Bóg pozornie w mniejszy sposób wpływa na bieg historii oraz czas “rozliczenia”. W celu zachowania szczątkowej chronologii tryptyk nie będzie omawiany w kolejności, w której przyjęto dzieła tego typu omawiać (rozpoczynając od części centralnej).

Główne przesłanie odnośnie Bożej sprawiedliwości znajduje się już w drugim wersecie przypowieści, zaraz po wstępie, gdzie jest wprost napisane: “[...] każdemu [dał] według jego zdolności [...]”. Powyższy fragment ukazuje, że Bóg w rozdzielaniu swoich darów nie kieruje się fałszywą ideą całkowitej równości, acz zdolnością obdarowanego do wykorzystania danych mu darów (co nie byłoby możliwe bez Jego wszechwiedzy). Niektóre osoby mogą się nie zgadzać co do tego, że sługa, któremu został dany jeden talent, a nie wykorzystał go należycie, nie został potraktowany według wyżej wymienionej zasady sprawiedliwości. Wola jednak nie jest tym samym co zdolność (doskonałość). Wolę można symbolicznie przedstawić jako matematyczną lub informatyczną funkcję, która przy konkretnych danych wejściowych zwraca konkretną decyzję. Doskonałość jest natomiast stopniem podobieństwa natury bytu w danej chwili i jego natury doskonałej (takiej, którą dał mu Bóg). Są jednak one powiązane - wola przy odpowiednich okolicznościach może powodować zwiększenie lub zmniejszenie doskonałości, a doskonałość wpływa na podejmowane decyzje. Tak więc trzeci sługa w momencie obdarowywania przez pana talentami posiadał zdolność do pomnożenia darowanego mu majątku, a osłabił (lub całkowicie utracił, na co wskazywałoby jego ostateczne potępienie) ją dopiero w momencie podjęcia decyzji o niewykorzystaniu ich. Fragment ten świadczy również o nieskończonej Bożej miłości - Bóg daje ludziom wszystko (“[...] przekazał im swój majątek”), co zdolni są przyjąć. Dostarcza on tudzież informacje odnośnie łaski. Przedstawiona jest ona jako uprzedzająca ludzkie czyny (słudzy otrzymali talenty przed ich wykorzystaniem) i domagająca się wolnej odpowiedzi człowieka (słudzy musieli podjąć decyzję, co uczynią z danymi im talentami, a pan, będąc w podróży, nie wymuszał na nich, jaka ma ona być). Można również dopatrywać się przekazu o jej darmowości. Pan powiedział do pierwszego i drugiego sługi “Byłeś wierny w rzeczach niewielu [...]” - przypuszczalnie wcześniej nie uczynili dla niego większych przysług, więc faworyzowanie ich podczas rozdzielania majątku byłoby bezzasadne.

W przypowieści ukazane jest również, że do zaistnienia grzechu potrzebna jest wola uczynienia danego czynu i świadomość jego zła. Trzeci sługa spełnił te warunki poprzez dobrowolne zakopanie danego mu talentu przy świadomości, że jego pan oczekuje od niego jego wykorzystania. Nie wiadomo natomiast, czy dwaj pierwsi słudzy posiadali taką wiedzę, jednak na podstawie sądów własnych sumień i “zdrowego rozsądku” potrafili dociec, że dla ich pana miłe będzie rozmnożenie jego majątku. Na podstawie tego można sformułować elementy (jedne z kilku) konstytuujące moralność czynów ludzkich: wolę uczynienia danego czynu oraz świadomość jego poprawności moralnej (dobra albo zła).

Kolejne, bardzo ważne przesłanie jest zawarte w przedostatnim wersecie przypowieści (“Każdemu bowiem, kto ma, będzie dodane, tak że nadmiar mieć będzie. Temu zaś, kto nie ma, zabiorą nawet to, co ma”). Odnosi się ono do rzeczywistości eschatologicznej - według niego ci, którzy “mają” (zbawieni), w niebie otrzymają dary przewyższające domysły grzesznego człowieka. Ci zaś, którzy “nie mają” (potępieni), oprócz tego, że swych darów nie pomnożyli, to odrzucili to, co zostało im dane. Rozwiązuje to problem pewnego typu predestynacji (który to temat można opisowo określić mianem “zbawienia zasługujących na potępienie”). Wydawać by się mogło, że Bóg w swojej wszechmocy mógłby zbawić wszystkich - nawet tych, którzy zasługują na potępienie. Jednak takie działanie naruszyłoby ich wolną wolę, skutkiem czego próba ich zbawienia nie byłaby skuteczna, bowiem byłaby sprzeczna z ludzką naturą doskonałą, której istotnym elementem jest wolność, w związku z czym byliby niedoskonali. Ponadto tylko byt wolnie piękny (według roboczej definicji obiektywnego piękna - doskonały) może być uznany za szczególnie piękny (por. Mt 18, 12-14 i Łk 15, 1-7), a pełne zjednoczenie bytu transcendentnego będącego szczególnie pięknym (Boga) z nietranscendentnym (człowiekiem bez wolnej woli, a więc niedoskonałym) w życiu trynitarnym jest niemożliwe (takie połączenie byłoby wewnętrznie sprzeczne i pozbawiałoby Boga atrybutu boskości). Problem ten wynika niejednokrotnie ze zbyt naiwnego postrzegania zbawienia jako przebywania w jakimś miejscu. Na podstawie tego fragmentu można też ustalić, że Bóg nie udziela radości życia wiecznego ludziom, którzy wykorzystując dane im dary, zyskali powyżej określonej ilości “talentów”, ani ustalonej liczbie osób z najwyższym “współczynnikiem wykorzystania”, ale wszystkim, którzy “mają”. Stanowi to niesłychane świadectwo Bożej miłości.

Podsumowując, przypowieść o talentach z Ewangelii według św. Mateusza zawiera przesłania o jednych z najważniejszych przymiotów Boga i pojęciach z Nim związanych: sprawiedliwości, miłości i łasce. Ukazane jest w niej, że Bóg w udzielaniu swoich darów kieruje się zdolnością danego człowieka do ich przyjęcia. Łaska Boża została w niej scharakteryzowana jako uprzedzająca ludzkie czyny, domagająca się wolnej odpowiedzi człowieka i darmowa. Jego miłość objawia się natomiast w dawaniu ludziom wszystkiego, co zdolni są przyjąć, oraz zbawieniu wszystkich, którzy “mają”. Krótka przypowieść zawiera więc obszerne, bardzo istotne przesłanie.

Bibliografia:
  • Pismo Święte Starego i Nowego Testamentu w przekładzie z języków oryginalnych [Biblia Tysiąclecia]. Pr. zbior. pod red. ks. Kazimierza Dynarskiego SAC (✝). Wyd. 5. Poznań 2005. ISBN 83-7031-530-5. Mt 25, 14-30, s. 1173.


Bardzo dziękuję za współpracę Jego Arcykatolickiej i Wielkoksiążęcej Mości (a właściwie już teraz Jego Magnificencji) Carlosowi Lorenzo kardynałowi de Medici y Zepowi za współpracę, której owocem jest niniejsza praca. Deo gratias!

(-) Tomasz von Habsburg
Odpowiedz

#2
Cytat:JM profesor UR dr net. Carlo Lorenzo de Medici y Zep,
Dziekan Wydziału Teologii




O C E N A   P R A C Y




   Szanowny Pan Tomasz Habsburg przedstawił pracę naukową pod tytułem "Przypowieść o talentach jako tryptyk o Bożej sprawiedliwości, miłości i łasce" traktującą o biblijnym uzasadnieniu tych trzech cnót w nauce Jezusa Chrystusa. Autor dokładnie rozważył koncepcję idei sprawiedliwości, idei miłości i i idei łaski w podanym fragmencie Pisma Świętego. Dobrze zaznaczona została granica między rozważaniem kolejnych treści.
   Na ogromny plus zasługuje rozważanie treści w kontekście nie tylko Mateuszowej Ewangelii, ale także i innych Ewangelii Synoptycznych. Wobec tych fragmentów autor wykazał, że Bóg zawsze kieruje się wobec człowieka tymi przymiotami jak sprawiedliwość, miłość i łaska.
       Wobec głębokiej analizy biblijnej oraz aretologii w duchu ortodoksji katolickiej pragnę przyznać ocenę bardzo dobrą z dwoma plusami i pracę tą szczególnie wyróżnić jako pracę wzorcową dla innych studentów teologii.





(+) Carlo Lorenzo cardinale de Medici y Zep,
Rettore e professore dell'Università di Rotria e promotore
       
Jego Wielkoksiążeca i Arcykatolicka Wysokość Trup,
prof. net. Karol II Wawrzyniec kardynał de Medici i Zep
w historii: Patriarcha Leon III, król Skarlandu, Rotrii, Niderlandów, Estelli, 
Wielki Książę Toskanii, książę Surmenii, RONu, margrabia Bialenii.
Obecnie: truchło w grobowej tumbie.

Czasem lepiej dopełnić aktu wiecznej śmierci, niż wiecznie umierać.

[Obrazek: 2s4JK.png]
Odpowiedz

#3
Osobiście pragnę pogratulować bardzo dobrej pracy, jako realowy biblista jestem bardzo dumny. To był zaszczyt, Ekselencjo.
Jego Wielkoksiążeca i Arcykatolicka Wysokość Trup,
prof. net. Karol II Wawrzyniec kardynał de Medici i Zep
w historii: Patriarcha Leon III, król Skarlandu, Rotrii, Niderlandów, Estelli, 
Wielki Książę Toskanii, książę Surmenii, RONu, margrabia Bialenii.
Obecnie: truchło w grobowej tumbie.

Czasem lepiej dopełnić aktu wiecznej śmierci, niż wiecznie umierać.

[Obrazek: 2s4JK.png]
Odpowiedz

#4
Również ja gratuluję i życzę sukcesów w dalszej karierze naukowej.
Wilhelm Jan Orański-Nassau
[Obrazek: 32GnG.png]
Odpowiedz



Skocz do:


Użytkownicy przeglądający ten wątek:
1 gości

Polskie tłumaczenie © 2007-2025 Polski Support MyBB
Silnik forum MyBB, © 2002-2025 Melroy van den Berg.