Liczba postów: 2771 
    Liczba wątków: 225
	 Dołączył: 02.03.2020
	
	 
 
	
	
		Cytat: 
Drodzy Ojcowie Soborowi, 
 
otwieram czwartą dysputę soborową poświęconą roli laikatu w Kościele Rotryjskim. Jako, że wniosek o dyskusję na ten temat złożył Jego Eminencja Mikołaj kardynał Dreder, jemu to oddaję głos, aby na wstępie zreferował problem, będący podstawą obrad. 
ks. inf. dr net. Janusz Adam Zabieraj SJ 
Legat Soborowy 
 
 
	 
	
	
	
		
	 
 
 
	
	
 
 
	
	
	
	
		
	Liczba postów: 2771 
    Liczba wątków: 225
	 Dołączył: 02.03.2020
	
	 
 
 
	
	
 
 
	
	
	
	
		
	Liczba postów: 2771 
    Liczba wątków: 225
	 Dołączył: 02.03.2020
	
	 
 
	
	
		Wasza Eminencjo, zamknę dysputę, jeżeli ani Wasza Eminencja, ani nikt inny nie zabierze w niej głosu. Prowadźmy obrady sprawnie, z werwą, z Duchem Świętym. A nie ospale. 
@ Mikołaj Dreder
	 
	
	
	
		
	 
 
 
	
	
 
 
	
	
	
	
		
	Liczba postów: 2687 
    Liczba wątków: 254
	 Dołączył: 18.05.2016
	
	 
 
	
	
		Ekscelencjo Legacie, 
 
Najmocniej przepraszam za zwłokę. Obowiązki realne troszkę uniemożliwiły mi aktywność w Państwie Kościelnym z poziomu komputera, więc swoje działania ograniczyłem w ostatnich dniach do krótkich wypowiedzi - nie lubię pisać dłuższych postów na smartfonie. Przepraszam raz jeszcze.  
 
Przechodząc do sedna sprawy. Temat roli laikatu w życiu Kościoła Rotryjskiego można powiedzieć, że powraca jak bumerang przy okazji każdego Soboru Świętego, który Stolica Apostolska organizuje. Dopełniając, więc "tradycji" zasugerowałem, abyśmy ponownie podjęli dyskusję na ten temat i spróbowali znaleźć panaceum na ten problem, bądź też przetarli szlak i zrobili mały kroczek w przód w tej kwestii. Zakładam, że złotego środka nie wypracujemy, a sam problem jest o tyle szczególny, że nikt z nas nie jest w stanie wymusić aktywności świeckich osób w życiu Kościoła. Dużo w tej materii będzie zależeć po prostu od nich. Uważam, że naszym zadaniem powinno być wypracowanie możliwości i po zakończeniu Soboru obserwacje - np. przez specjalną komisję lub nowo utworzoną Kongregację (przykładowo Kongregację ds. Osób Świeckich). I tutaj mamy od razu pierwszą możliwość jeśli chodzi o aktywizację osób świeckich - pozwólmy im pracować w Kurii Rotryjskiej, w końcu osoba stanu świeckiego będzie najlepiej znała problemy laikatu, więc dlaczego by nie spróbować takiego manewru? Jednak większość problemu dotyczy ich aktywności w kościołach partykularnych - w Państwie Kościelnym mieszka bardzo mały odsetek osób świeckich, dlatego podczas tej dysputy musimy omówić to, co możemy zrobić dla świeckich wiernych w ich diecezjach i to, w jaki sposób możemy umożliwić im zaangażowanie w życie wspólnoty, jaką jest Kościół Rotryjskich. 
 
Dotychczas aktywność świeckiej osoby w życiu Kościoła, w swojej diecezji, ograniczała się tylko do krótkiego oświadczenia o tym, że "są wiernymi Kościoła Rotryjskiego". I tyle. Moim zdaniem - jeśli deklarują przynależność do związku wyznaniowego, który powstał na bazie Kościoła Rotryjskiego - należy od nich wymagać zaangażowania w jego życie, w jego sprawy codzienne. Fakt faktem, na wielu forach państw zagranicznych dość szeroko są komentowane sprawy rotryjskie, etc., jednak nie to mam na myśli. Na samym początku musimy sobie odpowiedzieć na jedno pytanie - czy świeccy są nam potrzebni w działalności Kościoła Rotryjskiego? Ja uważam, że jak najbardziej tak, lecz z dotychczas wypracowanych zadań, praw oraz obowiązków nie wynika nic. Obawiam się, że żaden dokument nie mówi o roli świeckich w Kościele, więc myślę, że i tę kwestię należałoby przedyskutować również pod kątem reformy Kodeksu Prawa Kanonicznego.  
 
Natomiast jakie moim zdaniem możemy stworzyć świeckim możliwości zaangażowania w życie Kościoła Rotryjskiego? Synody diecezjalne - powinniśmy korzystać z tego narzędzia, jako duchowni zarządzający diecezją, aby poznać problemy oraz pragnienia lokalnej społeczności. Gdy już będziemy mieć wiedzę, czego dany naród wymaga, jak zapatruje się na ewentualną możliwość działalności w swojej diecezji, Prymas będzie mógł podjąć kolejne decyzje odnośnie "zatrudnienia" ich, np. jako mistrzów ceremonii - z uwagi na nasze rozbudowane ceremoniały, jest to doskonały sposób na aktywizację osób świeckich. Dalej... zakony świeckie, nie wiem czy coś takiego istnieje w świecie realnym, ale grupa zainteresowanych świeckich mogłaby mieć możliwość - lub świadomość, że jest taka możliwość - organizować grupy wiernych i tworzyć świeckie zgromadzenia zakonne, ku chwale Pana. Kolejna propozycja - zatrudnianie ich w kuriach diecezjalnych, jako świeckich wikariuszy diecezji, etc. Na chwilę obecną nie jestem w stanie zaproponować ciekawszych rzeczy; uważam, że i tak dość dużo możliwości wyprodukowałem podczas wypowiedzi. A właśnie... Zostaje system nagród. W Państwie Kościelnym mamy dużo ziem do podziału, niech będą one nagrodą dla najaktywniejszych świeckich w swoich diecezjach.  
 
Z poważaniem,
	 
	
	
(-) Mikołaj kardynał Dreder 
Kardynał biskup Ostii 
 
	
		
	 
 
	  
	1 użytkownik polubienia ten post.1 użytkownik polubienia ten post.
	  • Gagik Bagratyda
 
 
 
	
	
 
 
	
	
	
	
		
	Liczba postów: 2771 
    Liczba wątków: 225
	 Dołączył: 02.03.2020
	
	 
 
	
	
		Bardzo dziękuję. Odniosę się do propozycji. Bardzo spodobała mi się kwestia utworzenia (postulat w zasadzie) Kongregacji ds. Osób Świeckich, z tym że właśnie ci świeccy sprawowaliby w niej funkcje. Stanowiliby reprezentanta laikatu we władzach Państwa Kościelnego. To interesująca propozycja. Bardzo dobrze byłoby również świeckich mianować mistrzami ceremonii. W zasadzie każdy biskup diecezjalny mógłby takiego mianować. Z mojej strony dodam, że świeccy mogliby prowadzić wykłady również w seminariach (albo w naszym seminarium, bo chyba skonsolidowaliśmy nauczanie) z jakiegoś przedmiotu nieteologicznego. Może także zakony rycerskie są drogą dla świeckich? Świeccy mogliby pełnić też chociażby funkcje kapelmistrzów, kustoszy muzeuów itp. Oczywiście najwięcej zależy tutaj od samych biskupów diecezjalnych i ich aktywności.
	 
	
	
	
		
	 
 
 
	
	
 
 
	
	
	
	
		
	Liczba postów: 2687 
    Liczba wątków: 254
	 Dołączył: 18.05.2016
	
	 
 
	
	
		Akurat co do Zakonów Rycerskich to są one tworzone przez osoby stanu świeckiego, więc celowo nie wspominałem o nich.   
	 
	
	
(-) Mikołaj kardynał Dreder 
Kardynał biskup Ostii 
 
	
		
	 
 
 
	
	
	
	
	
	
		
	Liczba postów: 413 
    Liczba wątków: 24
	 Dołączył: 29.11.2017
	
	 
 
	
		
		
		28.09.2020, 19:29:28 
(Ten post był ostatnio modyfikowany: 28.09.2020, 20:08:18 przez Stanisław Dmowski.)
	
	 
	
		Kolejna figurancka kongregacja jest moim zbędna, ale z pewnością warto pomyśleć nad zawiązaniem wąskiej komisji, doradzającej nowemu patriarsze w tej sprawie. 
Oczywiście jeśli w niedalekiej przyszłości pojawią się w naszym państwie większe grupy osób, pragnących pozostać poza stanem duchownym, warto angażować je w instytucje kultury. Osoby te mogłyby angażować się w pracę naukowca, muzealnika, kierownika chóru, żołnierza i patriarszego gwardzisty, być może także i papieskiego dyplomaty w krajach niekonkordatowych lub mniejszej wagi a gdyby uznano takich ludzi za zaufane to nie widzę również nic przeciwko, by były wciągane w pracę kurialne. Natomiast obecnie mu takiego problemu nie posiadamy, bo jak widzę, liczba świeckich w naszym państwie wynosi jeden.   
Zdecydowanie ważniejsza jest tu kwestia zaangażowania świeckich, wiernych Kościoła w istnienie kościołów partykularnych. Nie mówię tutaj o Dreamlandzie, w którym mam zaszczyt posługiwać a z racji braku wiernych moja aktywność zamyka się do informowania o ciekawszych wydarzeniach z naszego kraju, nie mówię o Sarmacji, ale o Rzeczpospolitej. Tamże aktywność świecka zamyka się we wpisie do księgi, dokumentującej fakt bycia wiernych Kościoła Rotryjskiego. I koniec. To wielki błąd. W przyszłości powinno się położyć większą uwagę właśnie na aktywizację osób wierzących. Postarać się o większy przydział duchownych, prymasowi z pewnością przydałby się pomocnik, który mógłby ubogacać tamtejszy Kościół celebracjami (być może w nowym rycie), mobilizować wiernych do godnego powitania w przypadku pielgrzymki patriarszej. Waćpaństwu nie zaszkodziłaby również jakaś fabularna uczta wystawiona w rezydencji prymasowskiej czy też różnorakie swawole i konkursy. Wiara tam ma być żywa a nie opierać się na machnięciu piórkiem w spisie a Kościół nasz powinien być jej animatorem i krzewicielem. Od tego przecież jesteśmy.
	  
	
	
	
		
	 
 
 
	
	
	
	
	
	
		
	Liczba postów: 903 
    Liczba wątków: 18
	 Dołączył: 26.04.2020
	
	 
 
	
		
		
		28.09.2020, 20:41:44 
(Ten post był ostatnio modyfikowany: 28.09.2020, 20:42:06 przez Gagik Bagratyda.)
	
	 
	
		 (28.09.2020, 14:10:52)Mikołaj Dreder napisał(a):  Gdy już będziemy mieć wiedzę, czego dany naród wymaga, jak zapatruje się na ewentualną możliwość działalności w swojej diecezji, Prymas będzie mógł podjąć kolejne decyzje odnośnie "zatrudnienia" ich, np. jako mistrzów ceremonii - z uwagi na nasze rozbudowane ceremoniały, jest to doskonały sposób na aktywizację osób świeckich. W rycie welijskim przewidziałem taką możliwość, jak również możliwość kierowania chórem przez świeckich.
 Cytat:Dalej... zakony świeckie, nie wiem czy coś takiego istnieje w świecie realnym, ale grupa zainteresowanych świeckich mogłaby mieć możliwość - lub świadomość, że jest taka możliwość - organizować grupy wiernych i tworzyć świeckie zgromadzenia zakonne, ku chwale Pana. 
https://pl.wikipedia.org/wiki/Tercjarze
https://pl.wikipedia.org/wiki/Prywatne_s...e_wiernych
https://pl.wikipedia.org/wiki/Publiczne_...e_wiernych
Istnieją także rozmaite bractwa, z których w I Rzeczypospolitej wielką rolę odegrały  bractwa cerkiewne.
	  
	
	
Gagik Bagratuni 
Գագիկ Բագրատունի 
 
	
		
	 
 
 
	
	
	
	
	
	
		
	Liczba postów: 507 
    Liczba wątków: 79
	 Dołączył: 20.06.2019
	
	 
 
	
	
		Uważam, że trzeba wreszcie się otworzyć na osoby świeckie, a zwłaszcza na ich posługę na rzecz Kościoła. Powołań jest coraz mniej, a Kościół i samo Państwo Kościelne musi funkcjonować. Owszem, nie możemy pozwolić na sekularyzację Kościoła, jednakże trzeba angażować osoby spoza kręgów osób duchownych.  
Ich udział w życiu Kościoła ma polegać na tym, aby zajmując się sprawami świeckimi, zachowywali i reprezentowali zasady i wartości Ewangeliczne. Podstawowym zadaniem świeckich w Kościele byłoby krzewienie wiary w sprawach doczesnych. Z resztą, jak już zauważył mój przedmówca, eminencja Dreder, udział świeckich w życiu Kościoła już wynika z samej przynależności do niego.  
Sam laikat w Kościele byłby grupą, która będzie rozszerzała misję Kościoła Rotryjskiego w świecie, zwłaszcza tam, gdzie sami nie możemy dotrzeć.  
Z resztą, jak zauważył Gagik, w realu istnieją zakony świeckie, ba a nawet wśród nas, Rotryjczyków, znajduje się Towarzystwo Jezusowe, którego jestem przedstawicielem, w którym to konstytucja określa, że istnieje możliwość przynależności do SJ jako osoba świecka. 
Proponuję utworzenie, może nie Kongregacji, ale Rady ds. Świeckich i życia społecznego. W takiej radzie zarząd by stanowiły osoby świeckie, zaś opiekę nad nią sprawowałby któryś z nas.
	 
	
	
(-) Ks. Abp Adalbertus Pronobis von Hippogriff-Piccolomini SJ, 
Prymas Królestwa Skarlandu 
Arcybiskup Walencji 
Prefekt Kongregacji ds. Kościoła i Duchowieństwa 
Osobisty Sekretarz Patriarchy Piusa VII 
 
	
		
	 
 
 
	
	
	
	
	
	
		
	Liczba postów: 903 
    Liczba wątków: 18
	 Dołączył: 26.04.2020
	
	 
 
	
		
		
		29.09.2020, 19:48:39 
(Ten post był ostatnio modyfikowany: 29.09.2020, 19:49:59 przez Gagik Bagratyda.)
	
	 
	
		Myślę, że ważną formę zaangażowania świeckich mogły by stanowić wyżej wspomniane bractwa. W samej I Rzeczypospolitej znaczące dla życia duchowego były choćby Arcybractwo Męki Pańskiej czy Arcybractwo Miłosierdzia. W Polskim Autokefalicznym Kościele Prawosławnym do dziś prężnie działa wiele bractw, choć nie mają one już takiego znaczenia jak niegdyś.
	 
	
	
Gagik Bagratuni 
Գագիկ Բագրատունի 
 
	
		
	 
 
 
			 
		 |