Państwo Kościelne Rotria
Dowcip na każdy dzień - Wersja do druku

+- Państwo Kościelne Rotria (https://forum.rotria.net.pl)
+-- Dział: TERYTORIA ROTRYJSKIE (https://forum.rotria.net.pl/forumdisplay.php?fid=380)
+--- Dział: Wielkie Księstwo Toskanii (https://forum.rotria.net.pl/forumdisplay.php?fid=382)
+---- Dział: Pałacyk przy Winnicy (https://forum.rotria.net.pl/forumdisplay.php?fid=392)
+----- Dział: Klub Księgarza (https://forum.rotria.net.pl/forumdisplay.php?fid=363)
+----- Wątek: Dowcip na każdy dzień (/showthread.php?tid=2389)

Strony: 1 2 3 4 5 6 7 8 9 10 11 12 13 14 15 16


RE: Dowcip na każdy dzień - Henryk Ziemiański de Harlin - 16.10.2025

(12.10.2025, 21:45:33)Albert napisał(a): Henryk Ziemiański kiedy był jeszcze proboszczem zapytał kiedyś wikarego:
- Ksiądz mówi kazania i wszyscy słuchają, na moich kazaniach wszyscy się nudzą...
- Trzeba sposobem, księże proboszczu. Ja na przykład, kiedy widzę, że ludzie zaczynają przysypiać, mówię:
- Kocham kobietę - wszyscy się budzą - ale to jest moja matka - dodaję - i w ten sposób kazanie jest ciekawe...
Na kazaniu proboszcza Henryka ludzie zaczęli się nudzić, więc postanowił zastosować sposób wikarego:
- Kocham kobietę - powiedział. Wszyscy spojrzeli na niego - ale to jest mama księdza wikarego...

Świetny dowcip.


RE: Dowcip na każdy dzień - Henryk Ziemiański de Harlin - 16.10.2025

Jest sierpień, zostałem przez Jego Świątobliwość Alberta mianowany arcybiskupem achkovskim. Po moim pożegnaniu na mszy świętej, gdy pakowałem rzeczy na plebanii, nieoczekiwanie przyszedł kościelny, który do mnie powiedział tak:
- Teraz tylko czekać, jak ksiądz zostanie kardynałem, a potem nawet Patriarchą.
- Niezbadane są wyroki boskie. A jak mnie wybiorą kiedyś na Patriarchę, to nie odmówię - odparłem.


RE: Dowcip na każdy dzień - Andrew von Habsburg - 16.10.2025

Życzę aby przepowiednia spełniła się


RE: Dowcip na każdy dzień - Albert - 16.10.2025

(16.10.2025, 18:26:54)Henryk Ziemiański de Harlin napisał(a): Jest sierpień, zostałem przez Jego Świątobliwość Alberta mianowany arcybiskupem achkovskim. Po moim pożegnaniu na mszy świętej, gdy pakowałem rzeczy na plebanii, nieoczekiwanie przyszedł kościelny, który do mnie powiedział tak:
- Teraz tylko czekać, jak ksiądz zostanie kardynałem, a potem nawet Patriarchą.
- Niezbadane są wyroki boskie. A jak mnie wybiorą kiedyś na Patriarchę, to nie odmówię - odparłem.
Plus dla tego żartu za wplecenie cytatu z filmu, choć tak obiektywnie to nie urzekł nas specjalnie ten dowcip. Ksiądz to jednak był wybitny jeśli chodzi o suchary, niektóre takie suche, że aż mokre. 
Jednak podpinając się pod życzenia kardynała Habsburga, to również Wam tego życzę, choć chyba prędzej można zostać patriarchą niż kardynałem. Taki kardynał Orański to czekał na swoją pierwszą nominację 4 lata, a potem praktycznie kolejne 4 (no 5 praktycznie). 
A taki kardynał von Habsburg to 7 lat. Także raczej schodzi człowiekowi życie zanim dochodzi się do purpury. To też taki pewien szczyt jeśli chodzi o karierę. Praktycznie potem wyżej jest tylko Patriarcha. Też jako nieco może bardziej doświadczony mikronauta, powiemy Ekscelencji, że czasem lepiej z niektórymi rzeczami zaczekać, bo jak się za szybko coś osiąga to potem czuć pustkę.
Przy okazji jak idzie Waszej Ekscelencji w Nordacie? Trudno prześwietlać samego siebie. Przydałaby się inna kontrola. Ciekawe jak z czasem naszych kardynałów, dostępni czy nie bardzo. Naszego ojca rozumiemy, bo też student choć bardziej zaawansowany a przez to ma jeszcze mniej czasu niż my sami.

PS. Ekscelencjo Henryku proszę przemyśleć kwestię wizytacji duszpasterskiej. Oraz najlepiej ułożyć plan. Może tez obgadać tą kwestię z władzą państwową. My czas mamy jedynie weekendami, ale nie mówimy od razu, że najbliższy weekend. Może być, choć może być też następny.


RE: Dowcip na każdy dzień - Henryk Ziemiański de Harlin - 17.10.2025

Teraz miałem zaawansowaną realìozę, ale w niedzielę odprawię jakąś celebrację.


RE: Dowcip na każdy dzień - Albert - 25.10.2025

Dwóch małych chłopców ukradło sąsiadowi torbę pomarańczy. Stwierdzili, że muszą pójść w jakieś ustronne miejsce i tam podzielić się łupem po równo. Poszli więc na pobliski cmentarz.
Kiedy przechodzili przez bramę cmentarza, z torby wypadły dwie pomarańcze, ale chłopcy stwierdzili, że wciąż mają ich dość dużo.
Kilka minut później pijany mężczyzna, przechodząc obok cmentarza, usłyszał:
- Jeden dla mnie, jeden dla ciebie. Jeden dla mnie, dla ciebie...
Od razu wytrzeźwiał i ile miał sił w nogach pobiegł do kościoła, który był nieopodal cmentarza.
- Ojcze, proszę ze mną. Bądźmy świadkami tego, jak Bóg i Szatan dzielą ciała i dusze na cmentarzu!
Przerażeni pobiegli do bramy cmentarza i zaczęli nasłuchiwać:
- Jeden dla mnie, jeden dla ciebie, jeden dla mnie i jeden dla ciebie.
Nagle głos przestał liczyć i odezwał się drugi:
- A co z tymi przy bramie?


RE: Dowcip na każdy dzień - Albert - 29.10.2025

- Panie, fajnie gadasz, ale nas tu kilka tysięcy i nie mamy co jeść.
- A ile macie jedzenia?
- No 2 ryby i 5 bochenków...
- Jest was tutaj kilka tysięcy i w sumie maicie tylko 2 ryby i 5 bochenków? Wyskakiwać z żarcia! Przejdę teraz z koszem pomiędzy wami i niech sąsiad wasz patrzy, ile wrzucacie. Potem to podzielę i każdemu rozdam, a okruchy zbiorę.
- Panie, każdy się najadł i jeszcze kilka koszy zostało. To cud!

I tak powstała tradycja chodzenia na mszy z koszykiem. Smile

Ciekawe jak u nas z tym chodzeniem. Ostatnio coś nie było żadnych celebr...
My w najbliższym czasie z okazji wszystkich świętych zorganizujemy celebrę. A reszta?


RE: Dowcip na każdy dzień - Maurycy Orański - 31.10.2025

Real przyciska, ale zamierzam u siebie w diecezji się poprawić. Może wreszcie w obu rytach