07.12.2025, 14:25:51
Dominica II Adventus
Secunda Dominica Adventus
VII XII MMXXV
![[Obrazek: jSzL7Jp.png]](https://i.imgur.com/jSzL7Jp.png)
Gdy wybiła godzina dwunasta, od strony zakrystii dobiegł pierwszy, nieco zachrypnięty ton śpiewu. Procesja weszła do nawy głównej. Na jej czele, jak nakazuje adwentowy zwyczaj, szedł krucyferariusz z zasłoniętym fioletowym welonem krzyżem. Za nim, w stonowanych, fioletowych szatach, postępowali klerycy, diakoni, prałaci. Dopiero wśród kardynałów można było dostrzec pierwszy, delikatny akcent różu – na obszyciach rokiet lub w detalach mantoletów. Wszystko to jednak było jedynie preludium do pojawienia się Patriarchy.
Jego Świątobliwość Albert kroczył powoli, ubrany w strój odpowiadający powadze czasu oczekiwania, lecz z subtelną odmianą. Jego fioletowa, adamaszkowa cappa magna była podbita nie gronostajem, lecz popielicą, a na szyi, ponad fioletową stułą, połyskiwał niewielki, różowy krzyż patriarski – znak nadchodzącej radości Gaudete. Jego twarz była skupiona, a dłoń, którą błogosławił przejmująco cichy tłum, unosiła się w geście powolnym i szerokim. Gdy zasiadł na tronie, obediencja kardynałów i biskupów wydawała się trwać nieco dłużej niż zwykle, jakby ten akt pokory nabrał w ten poranek głębszego znaczenia.
![[Obrazek: 2raDXTF.png]](https://i.imgur.com/2raDXTF.png)
Patriarcha Albert, który tym razem postanowił sam wygłosić kazanie, podszedł do ambony bez mitry. Jego głos, początkowo nieco przyciszony, zyskał na sile. Nie mówił o surowym sądzie, lecz o nadziei. „Nie jesteśmy strażnikami czekającymi w mroku na pana, który ma nas ukarać” – mówił, a echo niosło jego słowa pod sklepienie. „Jesteśmy jak ci, którzy stoją na wzgórzu i już widzą światło pochodni orszaku oblubieńca. Wypatrujemy go z utęsknieniem, by wybiec mu na spotkanie. Nasza pokuta to nie strach, to czyszczenie domu serca na Jego przyjęcie”. Głos mu drżał nieznacznie przy końcu, może ze wzruszenia, a może z zimna, które wkradało się do nieogrzanej gigantycznej nawy. To niedoskonałe drżenie sprawiło, że słowa wydały się wyjątkowo prawdziwe.
![[Obrazek: 1QcWqM7.png]](https://i.imgur.com/1QcWqM7.png)
Komunia przebiegła w skupieniu. Po niej, już zgodnie ze zwyczajem, odśpiewano antyfonę „Rorate caeli”, ale tym razem z nieco lżejszą, prawie taneczną melodią, zapowiadającą niedzielę „Gaudete”.
Na zakończenie, przy błogosławieństwie, Patriarcha włożył już mitrę z subtelnym, różowym ornamentem. Błogosławiąc, czynił znak krzyża wolno, jakby chciał tym gestem ogarnąć całe czekające miasto i wszystkie niepokoje swoich wiernych. Procesja wyjściowa miała już w sobie odrobinę więcej światła – akolici nieśli świece, a ich płomienie odbijały się w pozłacanych klamrach kap.
![[Obrazek: ebdM9dM.png]](https://i.imgur.com/ebdM9dM.png)
![[Obrazek: uHOticb.png]](https://i.imgur.com/uHOticb.png)
/-/ Sanctitas Vestra Albertus
Pontifex Maximus et Servus Servorum Dei,
Patriarcha et Episcopus Rotriae etc. etc. etc
![[Obrazek: LCMMSkW.png]](https://i.imgur.com/LCMMSkW.png)
Pontifex Maximus et Servus Servorum Dei,
Patriarcha et Episcopus Rotriae etc. etc. etc
![[Obrazek: LCMMSkW.png]](https://i.imgur.com/LCMMSkW.png)


![[-]](https://forum.rotria.net.pl/images/duende_v3_local/collapse.png)
![[Obrazek: 101005704499830285.png]](https://kustosz.stempel.org.pl/1260/101005704499830285.png)
![[Obrazek: ZbkrjDD.png]](https://i.imgur.com/ZbkrjDD.png)