Gloriosa Rivoluzione

[Alberto Tommaso di Mancini]

Nic, bo nikt nie chce się w to bawić.

A czy ktoś jeszcze na serio chce się bawić w Rotrię?

[Michelangelo Piccolomini]

Ja tak. Dlatego jeszcze jestem i piszę.

[Michelangelo Piccolomini]

Naprawdę pora zabrać się za robotę.

[Marcin Zagłoba]

Trzeba podjąć szerszą dyskusję nad tematami, które mogą na nowo ożywić Rotrię. Nowa epoka? Dawno temu proponowałem, aby Rotrię przenieść do XX wieku, na tuż przed momentem zmian SWII. Może ten okres czasu jest bardziej adekwatny do dzisiejszych czasów. Kolejnym tematem, który również dawno, dawno temu poruszyłem jest kwestia długości pontyfikatu Patriarchy. Wydaje mi się, że w dzisiejszych czasach krótszy pontyfikat przyczyni się do wymuszenia większego zaangażowania w życie Rotrii, ponadto nie ma się co oszukiwać - okres okołokonklawe to czas bardzo dużej aktywności, więc uważam, że to kolejny plus z tego wynikający. 

Proponuję najpierw przeprowadzić sondę wśród obywateli, aby określić zapotrzebowanie na sobór, a następnie powołać komisję, która zajmie się jego ewentualnym przygotowaniem.

 Tylko pytanie czy ta metamorfoza przenisząca w inne czasy zwiększy aktywność Rotryjczyków?
Czy Sobór rozwiąże ten kryzys?
Może warto przyjrzeć się innym mikronacjom, pod względem przyciągania innych do swoich krajów. Jakoś inne kraje rozkwitają!

[Mikołaj Dreder]

Schemat jest bardzo prosty. Jeśli jedną formuła się nudzi, trzeba wprowadzić rozwiązanie w celu jej ożywienia. Czyt. zmienić ją na nową. Nie mówię, że takie rozwiązanie przyciągnie nowych mieszkańców, ale na pewno na nowo rozbudzi chęci do działania u starszyzny.

[Michelangelo Piccolomini]

Tak, dokładnie.

[Wilhelm Orański]

No tak, to chyba czas, by zwołać sobór...

[Andream.von.Salza]

Czy wojska zakonne mają iść na pomoc Patriarsze?

[Ksawery van Berden]

Słuszność ma Brat Dreder bez wątpienia. Oczywiście jedynie to, czego najbardziej się obawiamy, to sytuacja w której Sobór będzie trzyosobowym zgromadzeniem, radzącym nad przyszłością Stolicy Apostolskiej. Jednak w ostateczności i takiemu rozwiązaniu należy dać wiarę. Pod warunkiem, że Brat Dreder zostałby zarazem legatem soborowym

[Ksawery van Berden]

Czy wojska zakonne mają iść na pomoc Patriarsze?

Czcigodny i Sławetny Andreamie,

doceniamy Wasze oddanie i posłuszeństwo każdoczesnemu Biskupowi Rotrii. Wasze i kierowanego przez Was Zgromadzenia. Mimo drobnych zabiegów, zmierzających (zapewne) podtrzymaniu aktywności - Stolica Apostolska nie jest zagrożona. Tym nie mniej chętnie przyjmiemy Was, Umiłowani, lecz nie w charakterze zbrojnych wybawców, a przyjaciół, których na wspólną ucztę zapraszamy

Niechaj Pan Bóg Wam błogosławi †