Liczba postów: 2604
Liczba wątków: 198
Dołączył: 27.11.2018
Powrót Pio Mario Facibeniego
do Klasztoru na Monte Cassino
Wśród wiosek florenckich chodziły mleczarki z mlekiem oraz chłopi niosący kosze pełne dojrzałych owoców. Tutaj wojna nie dotarła. Nic nie zniszczono. O to miejsce dbał Eminencja Karol Medyceusz, który pokochał pamiątkę po wuju Cesare, jak własny dom. Pio Maria szedł w swojej poniszczonej biskupiej sutannie oraz wyświechtanym tabarro pod górę, aby dostać się do klasztoru. Znał drogę z Apostolskiego Miasta do Monte Cassino na pamięć, ale trasę z Austro-Węgier przemierzał pierwszy raz. Wracał po ponad trzech latach niebytu. Po swojej upozorowanej śmierci zbiegł w trumnie do Wiednia, gdzie jako jeden z sekretarzy w ministerstwie oświecenia publicznego zarabiał na swoje życie i potajemnie odprawiał Eucharystię. Nikt nie wiedział o jego istnieniu, nawet wtedy, gdy jako Klemens von Metternich został premierem Austro-Węgier. Kiedy jednak zaczęto interesować się jego osobą upozorował swoją śmierć udając się na koncert Mozarta. Uciekł na Węgry gdzie jako swojski pleban posługiwał w Erhesle. Kiedy doszła go informacja o śmierci Karola Medyceusza oraz o ogromnym kryzysie Rotrii, postanowił wrócić do swojej ojczyzny, gdzie nie było już okupantów. Postanowił pomóc Rotrii. Wrócił do Monte Cassino, powitał Siostrę Przełożoną i pobiegł do kaplicy, gdzie modlił się do późnego wieczora przed kaplicą Matki Boskiej Królowej Morza, w którym wstawione było serce kard. Medyceusza... Wtedy chciał przemówić i odezwać się do znajomych.
Liczba postów: 2687
Liczba wątków: 254
Dołączył: 18.05.2016
Cóż za niespodzianka...
(-) Mikołaj kardynał Dreder
Kardynał biskup Ostii
Liczba postów: 1676
Liczba wątków: 102
Dołączył: 10.06.2018
Miałem zgłaszać propozycję twojej sanktyfikacji, a tyś wrócił. Może jesteś emanacją Ahury Mazdy? Kto to wie.
Liczba postów: 2604
Liczba wątków: 198
Dołączył: 27.11.2018
Wieniu, nie łącz konta zmarłego Karola z moim kontem. Dziękuję. Historia Karola zakończyła się w dniu pogrzebu.
Liczba postów: 1676
Liczba wątków: 102
Dołączył: 10.06.2018
Ja myślę, że to Pio Mario był równie święty. Zresztą stał się świętym brodryjskim.
Liczba postów: 351
Liczba wątków: 17
Dołączył: 22.07.2018
Niech będzie pochwalony Jezus Chrystus Ekscelencjo!
Liczba postów: 2919
Liczba wątków: 344
Dołączył: 05.08.2017
Ekscelencjo, cóż za wspaniała niespodzianka!
Zapraszam w gościnę do Toskanii! Z wielką radością ugościłbym Waszą Ekscelencję.
Jego Wielkoksiążęca i Arcykatolicka Mość,
Jego Eminencja x. dr net. Aurelio Lorenzo Carlo wielki książę kardynał de Medici y Zep
Kamerling Świętego Kościoła Rotryjskiego,
Prymas Brodrii, Wielki Książę Toskanii, etc.
Liczba postów: 1072
Liczba wątków: 195
Dołączył: 14.12.2015
Zadławiłem się oliwką, leniwie konsumowaną w cieniu mojej posiadłości w Wiecznym Mieście. Świat się kończy...
Jego Eminencja Albert Orański
Liczba postów: 2604
Liczba wątków: 198
Dołączył: 27.11.2018
Mojej osoby się nie spodziewałeś, Albercie? No cóż. Czas rozgrzać dawną nienawiść i na niej zbudować Rotrię. Więc w sumie dobrze, że się nie udławiłeś.
Liczba postów: 1676
Liczba wątków: 102
Dołączył: 10.06.2018
Twoja reinkarnacja natchnęła mnie do napisania listu. Może rzeczywiście jesteś Świętym Mazdy, skoro powróciłeś jeszcze silniejszy w nowym/starym wcieleniu.