List otwarty ws. Świętego Soboru

[Pio Maria de Medici]

O chwasta to mi o kogo innego chodzi. Wyrwiemy. Damy radę.

[Alberto Tommaso di Mancini]

I proszę zejść z tego protekcjonalno-klerowskiego tonu. Miłego wieczoru życzę

[Pio Maria de Medici]

Tomaszku, żebyśmy my jeszcze mieli o czym rozmawiać.

[Michelangelo Piccolomini]

O chwasta to mi o kogo innego chodzi. Wyrwiemy. Damy radę.

Śmiem wątpić. PS Ładny herb.

[Mikołaj Dreder]

Wielebny Mikołaju,
Z władz wyższych Kościoła został nam aktywny tylko Eminencja Wilhelm Orański, bo i Eminencja Albert i Świątobliwość zniknęli. Ale mogę pomóc Wielebnemu z Soborem. Co więcej, można przygotować Sobór - zwołać go, rozpocząć - a jak Ojciec Święty się pojawi to go tylko zaakceptuje i podporządkuje swojemu majestatowi. Ot problem rozwiązany. Jeśli Wielebny pozwoli, zajmę się organizacją Soborową.

Dziękuję, na pewno skorzystam z Brata oferty pomocy.

[Pio Maria de Medici]

PLAN SOBOROWY

ZEBRANIA SYNÓW W BAZYLICE LATERAŃSKIEJ

ZWANE DALEJ SOBOREM LATERAŃSKIM VI

Miejsce spotkania:

- Miejsce Liturgii: Kaplica św. Jana Marii Vianneya;

- Miejsce dysput i głosowań: Skrzydło zachodnie;

- Miejsce swobodnej rozmowy: kuluary i krużganki.

Czas spotkania:

- Rozpoczęcie: 2 grudnia (celebra albo Ojca Świętego, albo moja);

- Rozpoczęcie dysput: 2 grudnia po celebrze; kolejna co dwa dni;

- Zakończenie: planowane na 24 grudnia, z przesunięciem do trzech dni.

Uczestnicy Soboru:

- Duchowieństwo Rotryjskie;

- Wierni Świeccy;

- Specjaliści z innych krajów oraz zaproszeni goście;

Prowadzący spotkanie (Sobór):

- Przewielebny Ksiądz Nicolo Dreder, Główny Legat Soborowy;

- Jego Ekscelencja Pio Maria biskup Facibeni, strona organizacyjna, porządkowa oraz liturgiczna.

Tematyka:

- I - Propozycje wyjścia z kryzysu, zbieranie zaginionych ludzi tworzących Rotrię;

- II - Zmiany strukturalne Rotrii: klimat;

- III - Zmiany strukturalne Rotrii: podział administracyjny;

- IV - Zmiany strukturalne Rotrii: administracja i urzędnicy świeccy;

- V - Zmiany strukturalne Rotrii: administracja kościelna i kontakt ze światem;

- VI - Zmiany strukturalne Rotrii: Patriarcha, jego prerogatywy i kadencja;

- VII - Zmiany Strukturalne Rotrii: tytuły honorowe świeckie oraz kościelne;

- VIII - Rotria a inne religie światowe;

- IX - Państwo Kościelne a inne państwa;

- X - Wnioski końcowe.

UZASADNIENIE WSZYSTKIEGO:

Można się spierać czy słusznym jest mój powrót i czy mam prawo do starej tytulatury oraz urzędów. Czy się przypadkiem nie panoszę, czy nie zarządzam czymś czym nie mogę. Kim ja w ogóle jestem. Czy nie działam przeciw Rotrii. I tak dalej. Można pytać, z której choinki się wziąłem, ale połowa z Was tych choinek nawet nie pamięta jak rosły. 

Można pytać o legalność moich działań - ale zapytam ja: czy wobec upadku Rotrii takie pytania mają sens? Jeśli pragnę odbudować Rotrię, mam na to plan, to pragnę prosić o Wasze zaufanie i współpracę.

Allora,

jeśli ktoś ma jakieś wnioski dodatkowe, lub zmiany do soborowego planu, proszę aby się jak najszybciej wypowiedział na ten temat.

[Alberto Tommaso di Mancini]

Z całym szacunkiem, ale dopóki nie będzie ze strony Stolicy Świętej potwierdzenia godności biskupiej, to ja w Pańskim soborze uczestniczyć nie będzie. Tak, jak na razie jest Pan uzurpatorem godności biskupiej.

[Mikołaj Dreder]

Drogi Bracie,

Postanowiłem zająć się Świętym Soborem, co z resztą obiecałem Ojcu Świętemu, ale Soborem legalnym, Soborem zwołanym przez Głowę Kościoła. Dotychczas dokumenty mówiące o tym podniosłym i bardzo ważnym wydarzeniu się nie ukazały, więc do tego momentu nie zajmę się prowadzeniem Twojego Soboru. W momencie gdy Sobór ogłosi Patriarcha oraz mianuje mnie Legatem Soborowym, dopiero wówczas wezmę się do pracy. Pozostałe kwestie organizacyjne mam już dopięte na ostatni guzik, więc czekam tylko na publikację stosownych dokumentów. Za dużo już w Rotrii wojen i konfliktów było, żeby rozpoczynać kolejne, nielegalnym soborem. Działam tylko legalnie i liczę, że pozostali Bracia zrozumią co mam na myśli.

Z wyrazami szacunku,

[Alberto Tommaso di Mancini]

Dla klarowności podaję moje wątpliwości :
1. Pius Maria Facibeni zmarł parę lat temu w wyniku ataku na Lateran. Przed śmiercią został on jednak adoptowany przez ś.p. Cesare kardynała de Medici (co do legalności tego aktu istnieją jednak poważne wątpliwości do dnia dzisiejszego). Czyż zatem w przypadku jego przeżycia, a także powrotu do aktywności, nie tytułowałby się księciem Piusa Marią Medyceuszem?
2. Nie ma dowodów na to, że rzeczywiście mamy do czynienia z prawdziwym Piusem Marią Facibenim vel Medyceuszem. Skąd mam wiedzieć, że ktoś się pod niego nie podszywa?
3. Nawet jeśli wątpliwość nr 2 zostałaby w jakiś sposób rozwiązana, to jakim prawem Pius Maria Facibeni tytułuje się biskupem i czerpie z przywilejów tego tytułu? W końcu prawnie stwierdzono zgon, a więc wszelkie godności wraz z tym momentem ustały. Restytucji tytułu może dokonać tylko i wyłącznie Biskup Rotrii (zainteresowanych odsyłam do CIC i bulli Dictatus Patriarchae).

Oczywiście ktoś mógłby mi dojechać, że sam obwołałem się regentem i zacząłem rewolucję. Jednak ja za ten incydent przeprosiłem. Co wiecej, z tego miejsca oddaję się do dyspozycji Stolicy Świętej.

Ja rozumiem - kryzys, ale do kurtyzany nędzy zachowajmy pozory powagi. Osobiście mam już serdecznie dosyć tej dekonstrukcji zasad społecznych. Mówiąc klasykiem kiedyś to było! Kiedyś nikt by nie z martwych powstawał, kiedyś były jakieś zasady....

[Michelangelo Piccolomini]

Nie podszywa się.