07.12.2018, 23:48:35
Dostojni Ojcowie Soborowi,
Osobiście jestem przeciwny, aby ów regent miał możliwość zwołania soboru. Bo po co? Pamiętajmy, że Święty Sobór to najważniejsza instytucja kościelna, która powinna być zwoływana w sytuacjach szczególnych - tj. omówienia spraw rytuału, omówienia działalności Kościoła czy też innych problemów związanych z Kościołem. Obecnie sobory otrzymały łatkę "ratowniczą", większość z nich była zwoływana w sytuacjach krytycznych (jak obecny Laterański VII), gdzie byt Rotrii zawisł na włosku. Tak nie powinno być i daj Boże, żeby sobory były zwoływane w momencie, gdy Stolica Apostolska rozkwita, aby przypieczętować jej wzrost i podkreślić jej blask. Jednak jeśli już regent ma mieć prawo zwołania zgromadzenia duchownych, niech to będzie synod - instytucja niższej kategorii, której obrady powinny być poświęcenie konkretnemu problemowi - wówczas kryzysowi aktywności.
W kwestii nominacji duchownych - niech regent ma możliwość wyświęcania kapłanów, jednak bez ingerencji w godności honorowe innych duchownych. Z kolei nie powinien mieć prawa do kreowania nowych purpuratów i w stosownym dokumencie powinien znaleźć się następujący zapis: "przez okres regencji, która nastała w skutek nieobecności Ojca Świętego, skład Kolegium Kardynalskiego ma pozostać w niezmienionym gronie, z uwagi na to, że przywilej nadawania i odbierania kapeluszy kardynalskich posiada tylko Biskup Rotrii". Myślę, że regent nie powinien mieć prawa do nominowania biskupów, lecz może nastąpić sytuacja, gdzie jedna z diecezji pozostaja wakująca. Wówczas należałoby oddelegować tam jednego z biskupów, lecz kogo, gdy są braki kadrowe? Może wówczas nominacja biskupia mogłaby być ważna, gdyby poparł ją synod?
Osobiście jestem przeciwny, aby ów regent miał możliwość zwołania soboru. Bo po co? Pamiętajmy, że Święty Sobór to najważniejsza instytucja kościelna, która powinna być zwoływana w sytuacjach szczególnych - tj. omówienia spraw rytuału, omówienia działalności Kościoła czy też innych problemów związanych z Kościołem. Obecnie sobory otrzymały łatkę "ratowniczą", większość z nich była zwoływana w sytuacjach krytycznych (jak obecny Laterański VII), gdzie byt Rotrii zawisł na włosku. Tak nie powinno być i daj Boże, żeby sobory były zwoływane w momencie, gdy Stolica Apostolska rozkwita, aby przypieczętować jej wzrost i podkreślić jej blask. Jednak jeśli już regent ma mieć prawo zwołania zgromadzenia duchownych, niech to będzie synod - instytucja niższej kategorii, której obrady powinny być poświęcenie konkretnemu problemowi - wówczas kryzysowi aktywności.
W kwestii nominacji duchownych - niech regent ma możliwość wyświęcania kapłanów, jednak bez ingerencji w godności honorowe innych duchownych. Z kolei nie powinien mieć prawa do kreowania nowych purpuratów i w stosownym dokumencie powinien znaleźć się następujący zapis: "przez okres regencji, która nastała w skutek nieobecności Ojca Świętego, skład Kolegium Kardynalskiego ma pozostać w niezmienionym gronie, z uwagi na to, że przywilej nadawania i odbierania kapeluszy kardynalskich posiada tylko Biskup Rotrii". Myślę, że regent nie powinien mieć prawa do nominowania biskupów, lecz może nastąpić sytuacja, gdzie jedna z diecezji pozostaja wakująca. Wówczas należałoby oddelegować tam jednego z biskupów, lecz kogo, gdy są braki kadrowe? Może wówczas nominacja biskupia mogłaby być ważna, gdyby poparł ją synod?
(-) Mikołaj kardynał Dreder
Kardynał biskup Ostii
![[Obrazek: 14101934_nicolodreder2.png?w=1100]](https://sjrotria.wordpress.com/wp-content/uploads/2019/01/14101934_nicolodreder2.png?w=1100)


