Panie Michale,
Jeszcze raz odpowiem Panu i postaram się wyjaśnić najprościej jak potrafię nurtujące Pana kwestie. Na samym początku dodam tylko, że odbieram Pana zachowanie na terytorium rotryjskim jako irytujące - po pierwsze, wpycha Pan nos w nie swoje sprawy - to co się dzieje wewnątrz Rotrii to nie jest Pańska sprawa, nie jest to sprawą Waszego przełożonego i nikogo z RON. Tak samo jak my, rotryjczycy, nie wnikamy i nie negujemy tego co na polsko-litewskim forum ma miejsce. Proszę sobie wyobrazić sytuację, że jeden z naszych duchownych krytykuje decyzje Króla RON czy jego współpracowników na Waszym forum, ot przepis na skandal międzynarodowy gotowy. Po drugie, jeśli są Panu tak bliskie sprawy wewnętrzne Kościoła Rotryjskiego to zapraszam do Apostolskiego Seminarium Duchownego, przyjmie Pan nominację kapłańską, z czasem może zostanie biskupem i kardynałem, a daj Boże i Patriarchą i będzie mógł Pan decydować o tym, czy w RON będzie 1 diecezja aktywna czy 7 nieaktywnych, może i nada Pan Jaśnie Oświeconemu Królowi RON przywilej prezentowania kandydatów do episkopatu albo nawet i prawo do wyboru i namaszczenia Biskupa Rotrii, a co!
Cytat:Dobra to skoro wracamy do dysputy o diecezjach i konkatedrach to zgadzam się ze zdaniem Abp. gagika. Niestety ale sporo się wydarzyło i już nie widzę jego postu.
Po pierwsze, Jego Ekscelencji Arcybiskupowi Gagikowi, trochę szacunku dla uczestników tej rozmowy.
Cytat:Prawda jest że ekscelencja Dreder zrobił tylko kilka celebracji. A ja powiem tak. Fajnie by było jakby Pan zrobi co tydzień celebrację albo coś o świętych lub jakaś akcję.
Po drugie, tak jak powyżej, Jego Eminencja kardynał Dreder. I tak, zrobiłem przez ten krótki okres kilka tych celebracji, ale niech mi Pan powie, skąd miałem wziąć czas na to, aby przeprowadzić ich więcej? Chciałbym mieć tyle czasu, aby nawet przygotować dwie Celebracje Święte dziennie, lecz tak dobrze w życiu nie mam. I chyba nikt z nas nie ma. Po drugie, priorytetem dla mnie była kreacja Kenta na Patrona Kościoła i tylko ja sam wiem, ile czasu zajęło mi odnalezienie wielu archiwalnych informacji związanych z jego żywotem oraz współpraca na tej płaszczyźnie, z ówczesnym Prefektem, Jego Ekscelencją Adalbertusem.
Cytat:Pod pozorem tego że został pan generałem Jezuitów uciekł pan z RON. A ostatnio w tym. Wątku chwalił się iż nie odpowiadał panu Klimat w RON pewnie chodzi o to że szlachta ma dość takich biskupów co przyjeżdżają na koronację i 3 celebry.
Dlaczego moją rezygnację nazywacie ucieczką? Każdy ma w swojej karierze priorytety, dla mnie ważniejsze były losy Towarzystwa Jezusowego, z którym związany byłem wiele lat, jest bliskie memu sercu i chciałem dla niego jak najlepiej. Nie przypominam sobie również, abym narzekał na klimat RON, tak samo jak obojętne dla mnie jest wrażenie jakie po sobie w RON pozostawiłem - zrobiłem wszystko co w mojej mocy, aby rzetelnie z obowiązków się wywiązać. Przeprowadziłem sejm elekcyjny, koronowałem króla, zaangażowałem się w kreację Kenta, ożywiłem życie diecezjalne, etc.
Cytat:Było w Rotrii i zarazem w RON kilku dobrych kapłanów. Przykład Otto Kenta
Ale jak coś to on był lepszym patriarcha niż ekscelencja Dreder oraz Aurelio dr Medici y Zep.
Czcigodny chyba zapoznał się z jakąś alternatywną, orańską być może, historią Rotrii, bo osobiście (a chyba jakąś renomę jako historyk mam) nie przypominam sobie, aby Otto Kent był kiedykolwiek Patriarchą Rotrii, ale cóż. Co ja tam wiem...
Cytat:Nie podobał się Kardynałowi Drederowi pontyfikat Leona II. Masoni, spisek. Było kilu ludzi nie zgadzających się że zdanie Patriarchy. A m.in Pan wrobił ich. Potem kolejne rządy i bunty i ci niby Wielka schizma nagle dwóch patriarchów co złych bo nie z kręgów Medyceuszy albo Kardynała Dredera
.
Ma Pan rację, nigdy nie lubiłem Lorenza de Mediciego, który był Leonem II, ani nie tolerowałem jego oszustw i kloningu, których jawnie się dopuszczał wtedy i później. To chyba dobrze, że dzięki - między innymi - moim działaniom udało się odkryć tak ogromne oszustwo ze strony tego człowieka, nieprawdaż?
Cytat:Pewny nie jestem ale czy na stronie głównej nie widniał pośród herbów z czasów wielkiej schizmy herb właśnie pański? A jakoś ostatnio magicznie zniknął. Może mi si to przywodziało a może nie. To już pozostawiam waszemu i mojemu sumieniu.
Odsyłam do bulli
Benedictus Primus, Czcigodnego Ojca Świętego Piotra, który mam nadzieję, że dzięki swojej decyzji zyska przydomek
Sprawiedliwy. Proszę tutaj nie insynuować nikomu żadnych oszustw, bo to najzwyklejsze chamstwo.
Cytat:Tak myślę sobie czy o czymś jeszcze powiedzieć ale chyba wyczerpałem temat. Jeśli pomyliłem się w czymś to możliwe to jest bowiem dopiero badam historię Rotrii i staram się pojąć jej konflikty. Bo np. Czemu wśród katolików i chrześcijan dochodzi do intryg, loż masońskich, spisków? Albo wojen.
To źle Pan bada historię Rotrii, twierdząc, że Otto Kent był Patriarchą Rotrii. Zachęcam do lektury moich prac na Uniwersytecie Rotryjskim, jeśli chce Pan poznać bliżej naszą historię, a jeśli to mało to zachęcam do podjęcia studiów na naszej uczelni.
Cytat:Spodobało mi się zdanie jednego z gości który napisał że tutaj nie ma czegoś za zasługi a wszytko to kwestia dogadania się. I czytając dziś podręcznik do historii i analizując reformację to myślę sobie że Rotria i jej aspekt ten duchowny i trochę ten państwowy to nawiązują do tego zepsutego kościoła katolickiego w XVI wieku.
A ja powtórzę to co wiele lat temu powtarzali nasi przodkowie i proszę to w końcu zrozumieć, że
Kościół Rotryjski nie jest kościołem. Czym jest kościół/związek wyznaniowy w realu? Mówiąc pokrótce to instytucja, która posiada swoje doktryny, jakieś fundamenty wiary, wierząc w osobę natury boskiej (jak chrześcijański Bóg czy muzułmański Allah, etc., etc.) - my w Rotrii tego nie mamy. My nawiązujemy do Kościoła Rzymskokatolickiego, ale w odróżnieniu od jego duchownych nie prowadzimy ewangelizacji, nie udzielamy sakramentów i nie robimy wielu rzeczy, które są należne duchowieństwu. To co robią duchowni rotryjscy w codziennej posłudze to nic innego jak rekonstrukcja zwyczajów i obrzędów przed reformami SVII. Nic więcej - analogicznie, nawiązujemy do epoki w której osadzona jest Rotria, tak samo jak Wy, w RON, nawiązujecie do epoki złotej wolności. Nie możemy, żyjąc w zgodzie z własnym sumieniem i określonymi normami przyjętymi w Tradycji Rotryjskiej, czynić nic więcej, ponad to co czynimy. Nikt z nas nie może nikogo nawracać, bo jako reprezentanci Kościoła Rotryjskiego jesteśmy do tego zobligowani Tradycją - niestety, nagle widzę, że potrzeby duchowne mikronautów urosły do tego stopnia, że międzynarodowym problemem jest to, że Prymas RON opublikował na forum RON 3, a nie 8 "Mszy Świętych"... przepraszam, Celebracji Świętych. Proszę pamiętać, że Kościół Rotryjski to instytucja świecka, chociaż nosząca znamiona związku wyznaniowego, lecz tym związkiem nie jest. Posiadamy rozbudowane ceremoniały, historię, tradycję i prestiż, które wraz z podpisaniem konkordatu stają się dostępne dla drugiej strony i wnosimy za pośrednictwem posługujących Prymasów i Nuncjuszów pewne "dodatki" i przywileje, lecz nasze działania to tylko narracja i fabularyzacja. Proszę spojrzeć, że chociażby inwestytura biskupia (a nie jak to niektórzy błędnie nazywają sakra) nie jest święceniem jak w realnym Kościele Katolickim, lecz pewnego rodzaju hołdem lennym, a nie konsekracją sensu stricto i takich przykładów mogę przytaczać wiele.
Cytat:Nie mówię teraz o poszczególnych kapłanach bo i w realu znajdowali się dobrzy, ale o całości taki po części biskup Tadeusz oraz jego syn i np. Abp. Gagik no i oddałbym tu charyzmatycznego i energicznego Patriarchę to oni źli nie są.
A ja w takim razie jestem "be"?
Cytat:Nie jestem też wrogiem i przeciwnikiem Mikołaja Dredera a bardziej prymasa Dredera oraz Benedykta I.
Dalej mówi Waćpan o jednej i tej samej osobie, ale jeśli Benedykt I wyrządził Panu tyle krzywd to proszę być też wrogiem Sykstusa IV, Bonifacego I, Piusa VI, Sylwestra I oraz wielu innych patriarchów, którzy nie zrobili tyle co ja przez ten krótki okres, a nie zostali potraktowani tak okrutnie jak ja przez dziadka Pana Szefa. Planuję wydanie pracy na Uniwersytecie Rotryjskim "Zamach stanu Alberta Orańskiego. Wygnanie Benedykta", chociaż równie dobrze mógłbym to opisać w swoim pamiętniku. Mam nadzieję, że rozjaśni to Panu dużo, a okraszone stenogramami rozmów z tamtych dni rzuci nowe światło na ten okres naszej historii, dotychczas zamieciony pod dywan, ale na szczęście dzięki dobroci Ojca Świętego Piotra oraz wsparciu Ojca Świętego Seniora, Jana III, udało się obronić prawdę. Mam nadzieję, że uda mi się pracę opublikować jak najszybciej, ale najpierw chcę dokończyć zaległe tematy - tj. "Kronikę Patriarchów Pierwszej Rotrii".
Pozdrawiam.