Skandal międzynarodowy i obraza uczuć religijnych

[Ametyst I Dziecię]

Ja tylko sugerowałem, że moją mordę można profanować do woli. Nikt jednak póki co nie zgłosił chęci skorzystania z tej propozycji.

[Pio Maria de Medici]

Myślę, że kompetentną władzą do wypowiadania się w takich tematach jest Sekretariat Stanu. Co dzisiaj też uczynię.

[Ametyst I Dziecię]

Już się otwarcie kilka osób wypowiedziało i sprzeciwiło, w tym książę Bruno, panowie Potoccy, ja, abp Gagik. Dyskusja trwała parę dni.

Racja Michale, jednak są to wypowiedzi głównie w łonie Związku. Prawo do zajęcia stanowiska ma natomiast każdy mieszkaniec Pollinu.

Dzisiaj przeczytałem tę wypoeidź jeszcze raz i doszedłem do wniosku, że jest to przykład bardzo ciekawego sposobu rozumowania. Wygląda to tak jakbym ja, niebędący nigdy członkiem warszawskiego Klubu Księgarza, zaczął pouczać członków tejże instytucji, że nie powinni byli wybierać Jana Rodzenia na kolejną kadencję dyrektorską, bo Jan Rodzeń jest w moim przekonaniu głupim postpezetpeerowskim karłem, który się przefarbował na SKP. Teoretycznie każdy człowiek może wyrazić swoją opinię na temat sytuacji w Klubie Księgarza, ale czy ma to większy sens? Jeszcze gdyby ów Klub pobierał jakieś państwowe dotacje - wówczas mógłbym ględzić z tytułu bycia podatnikiem. Tak się jednak składa, że wszystkie koszta związane z istnieniem ŚZF ponoszą de facto fundatorzy serwera Palatynatu Leocji.

[Aleksandra Dostojewska]

Już się otwarcie kilka osób wypowiedziało i sprzeciwiło, w tym książę Bruno, panowie Potoccy, ja, abp Gagik. Dyskusja trwała parę dni.

Racja Michale, jednak są to wypowiedzi głównie w łonie Związku. Prawo do zajęcia stanowiska ma natomiast każdy mieszkaniec Pollinu.

Dzisiaj przeczytałem tę wypoeidź jeszcze raz i doszedłem do wniosku, że jest to przykład bardzo ciekawego sposobu rozumowania. Wygląda to tak jakbym ja, niebędący nigdy członkiem warszawskiego Klubu Księgarza, zaczął pouczać członków tejże instytucji, że nie powinni byli wybierać Jana Rodzenia na kolejną kadencję dyrektorską, bo Jan Rodzeń jest w moim przekonaniu głupim postpezetpeerowskim karłem, który się przefarbował na SKP. Teoretycznie każdy człowiek może wyrazić swoją opinię na temat sytuacji w Klubie Księgarza, ale czy ma to większy sens? Jeszcze gdyby ów Klub pobierał jakieś państwowe dotacje - wówczas mógłbym ględzić z tytułu bycia podatnikiem. Tak się jednak składa, że wszystkie koszta związane z istnieniem ŚZF ponoszą de facto fundatorzy serwera Palatynatu Leocji.

Kompletnie nietrafione wnioski. Nie zrozumiałeś moich intencji i podstaw do działania. To, co sądzą członkowie Związku i jego płatnicy na temat wiadomego znaczka - to jedno. Ich rola skończyła się w chwili emisji znaczka, mogli ją powstrzymać, ale tego nie uczynili. Znaczek jest teraz publicznie dostępny i krąży po mikroświecie, którego wszyscy jesteśmy członkami, więc mam prawo do wyrażania swojej opinii i sprzeciwu. Porównywanie tej sprawy do wyboru prezesa warszawskiego Klubu Księgarza jest całkiem nietrafione i dziwię się, że sięgnąłeś po tak mierną argumentację, jak na Ciebie słabą. Można było znaleźć inne, bardziej ''pasujące'' analogie.

[Ametyst I Dziecię]

Ale gdzie krąży? Ja go widziałem jak dotąd na portalu ŚZF i w moim klaserze. Jest też pewnie w klaserach innych kolekcjonerów, którzy ten znaczek mają, ale ja tam nie zaglądam. Takie to krążenie jak międzynarodowy zasięg niektórych czasopism promowanych przez obecnego ministra Czerniaka.

[Pio Maria de Medici]

Proszę zapoznać się z oświadczeniem Sekretariatu Stanu na ten temat i zamknąć sprawę. Dziękuję.

[Ametyst I Dziecię]

A gdzie można przeczytać to specjalne pismo?

[Pio Maria de Medici]

http://forum.rotria.pl/showthread.php?ti...8#pid26098

[Ametyst I Dziecię]

" Nie masz uprawnień, aby przeglądać tę stronę. Możliwe powody takiej sytuacji:"

Chyba pójdzie specjalne pismo do Świętego Oficjum, do Rotrii.

[Michał Franciszek Lisewicz]

U mnie normalnie działa. Briefing się otwiera.