(20.03.2021, 19:39:30)Taddeo Piccolomini napisał(a):   (20.03.2021, 18:57:50)Michał Franciszek Lisewicz napisał(a):  Panie, świeć nad jego duszą...
Jakież nieszczęsne sprawy z nim związane.
W pewnym momencie życia zabrakło pokory, a nie znalazł się nikt kto by nawołał do zastanowienia się nad tym co ma zamiar zrobić. Kościół jednak zdjął ekskomunikę pośmiertnie.
No cóż, ważność tych ekskomunik bywa podważana. A gdyby nie jego czyn, dziś w ogóle nie istniało by coś takiego jak Tradycja katolicka, nie licząc sedewakantystów i sedeprywacjonistów. Istnieje w prawie kościelnym zasada mówiąca, że każde prawo, jakiekolwiek by było, samo z siebie przestaje obowiązywać bez dyspensy lub zgody ze strony przełożonego, jeśli szkoda, jaka wynikłaby z jego zastosowania, jest powszechna i poważna (Suarez, 
De Legibus, L. VI, rozdz. IX, nr 19).
 (20.03.2021, 19:42:34)Michał Franciszek Lisewicz napisał(a):  Ekskomuniki nie da się zdjąć pośmiertnie. Zaś zdjęta została z wyświęconych przez niego bez zgody Stolicy Apostolskiej biskupów.
O ile wiem, zgodnie z zasadą 
salus animarum suprema lex, ekskomunika, która jest karą poprawczą, ustępuje przed śmiercią.
Zachęcam do przeczytania o nim artykułu na Adeste: 
I, 
II. Niestety temat ekskomunik został tam praktycznie pominięty.