Dysputa III. Podział terytorialny Państwa Kościelnego - lenna i państwa niepodległe

[Stanisław Wieniawa]

Umiłowani,

Kościół Rotryjski nieodłącznie jest związany z Państwem Kościelnym. Dobrostan Państwa Kościelnego oznacza dobrostan Kościoła. Dlatego w ramach tej dysputy zastanówmy się nad dalszym sensem istnienia lenn oraz niepodległych państw w ramach PKR. W większej mierze stoją one puste. Gospodarka okazała się niewypałem, sami zresztą jesteśmy jej przeciwnikami. W naszym mniemaniu najlepszym rozwiązaniem byłaby likwidacja lenn, włączenie ich w skład jednolitego Państwa Kościelnego i ponowne udzielanie drobnych ziem w zamiast za zasługi. Nadmierna sytość obecnych właścicieli powoduje, że lenna tak naprawdę istnieją tylko na papierze. Jedynie bodajże Czcigodny Ametyst Faradobus i JE Pius Medycejski prowadzą swoją narrację. I to od czasu do czasu.

Państwa niepodległe - byliśmy ogromnie oburzeni ich nadaniem. Było to wyrwanie części PKR, nieuzasadnione niczym wyróżnienie dwóch przedstawicieli rotryjskiej elity. Jak one funkcjonują? Nijak. To takie nie wiadomo co (jednoosobowe państwa niepodległe) na forum PKR. To joja na forum PKR, legitymizowane władzą patriarszą. Nie mamy tutaj narzędzi prawnych na ich likwidację za wyjątkiem takiej decyzji podjętej przez ich władców. @Aurelio de Medici y Zep, @Mikołaj Dreder. Namawiamy Was do podjęcia decyzji o włączeniu Waszych państw ponownie w skład Państwa Kościelnego. O zrzeczeniu się tej fikcyjnej niejako niepodległości.

Na czas obrad w ramach tej dysputy z serca Wam błogosławimy in nomine Patris + et Filii + et Spiritus Sancti +.

[Stanisław Wieniawa]

Bracia, nikogo z Was ten temat nie interesuje?

[Ametyst I Dziecię]

No cóż, niewątpliwie pobudzona narracja u sąsiadów byłaby dla mnie na przykład okazją i motywacją do tego, aby aktywniej działać w moich dobrach. Samotnictwo jest nudne.

Co zaś się tyczy państw stowarzyszonych/satelickich: moim zdaniem problemem jest tu start ze zbyt rozbudowaną formą. Obydwaj Wielcy Książęta potworzyli na samym początku 2137 działów, w których mi samemu trudno jest się pogubić. Większość z nich pozostała całkowicie pusta. Myślę, że o wiele lepiej by to zadziałało, gdyby kolejne działy były tworzone stopniowo - w miarę potrzeb. Ja tę zasadę przyjąłem w Mediolanie - dział miasta powstał, gdy powstało co najmniej kilka typowo "miejskich" wątków.

Sama niepodległość jest natomiast sprawą bardzo względną. My Polacy samodzielne w ogromnej mierze Królestwo Polskie zapamiętaliśmy wyłącznie jako niemalże lenno Rosji (bo królem był car i przysłał złego Konstantego). Z kolei całkowicie uzależnione od Napoleona marionetkowe Księstwo Warszawskie uważamy za oddech wolności i pełnoprawnego kontynuatora naszej państwowości (bo był osobny władca i książę Pepi, kij że nic nie mógł poza słuchaniem namiestników cysorza).

Na marginesie jeszcze jedna uwaga: mi jako osobie nadal z zewnątrz do dziś ciężko jest się połapać w podziale administracyjnym ziem rotryjskim na forum: jest dział z Prowincjami, a tam kolejne dwa działy (jeden o jakże wieloznacznej nazwie "Państwo Kościelne Rotria" zawierający - również niezbyt aktywne - dobra patriarsze). Aby dojechać do mojego Mediolanu muszę pokonać te dwie "bariery". W dodatku jeszcze niżej mamy wspomniane działy państw stowarzyszonych, co już w ogóle robi mi niezły mętlik i po pijaku bywa, że budzę się gdzieś pod Florencją, a nie w mojej rezydencji pod Mediolanem. Nie żeby w Bialenii było z tym dużo lepiej (Rzesza Bialeńska - > Lenna Rzeszy - > Dobra Ametysta Faradobusa - > Faradobaj / Jaruzelima).

[Miguel de Catalan]

W sprawie państw gości na forum Rotrii nie za wiele zda się moja opina. To jest decyzja ich władców.
Na pewno mogę poprzeć propozycję nadawania ziem, lenn zasłużonym osobą, które wykazują się aktywnością. Może należałoby odbierać ziemie lenne osobą, duchownym którzy ssą nieaktywni przez pół roku albo rok. Dzięki temu istnieje zmiana, wymiana właścicieli, mobilizacja i zachęta do dalszego działania. Poza tym dzięki temu istnieje możliwość nieprzetrzymywania lenn, przez nieaktywnych, lub mało aktywnych obywateli Rotrii.

Poza tym, jako duchowny Rotryjski oraz Mieszkaniec PKR popieram propozycje mające na celu zmobilizowanie obywateli do działania oraz zachęcanie ich do aktywności w Rotrii.

[Enrique Sánchez Oviedo]

Zgadzam się. Powinniśmy zrobić tak aby nagradzać aktywnych, a nieaktywnym odbierać lenna. Z całym szacunkiem i sympatią do Piccolominich ale nie są ostatnio zbyt aktywnymi; Tak w Państwie Kościelnym Rotria jak i innych krajach...

[Miguel de Catalan]

Przepraszam za post pod postem. 

No cóż, niewątpliwie pobudzona narracja u sąsiadów byłaby dla mnie na przykład okazją i motywacją do tego, aby aktywniej działać w moich dobrach. Samotnictwo jest nudne.

Co zaś się tyczy państw stowarzyszonych/satelickich: moim zdaniem problemem jest tu start ze zbyt rozbudowaną formą. Obydwaj Wielcy Książęta potworzyli na samym początku 2137 działów, w których mi samemu trudno jest się pogubić. Większość z nich pozostała całkowicie pusta. Myślę, że o wiele lepiej by to zadziałało, gdyby kolejne działy były tworzone stopniowo - w miarę potrzeb. Ja tę zasadę przyjąłem w Mediolanie - dział miasta powstał, gdy powstało co najmniej kilka typowo "miejskich" wątków.

Sama niepodległość jest natomiast sprawą bardzo względną. My Polacy samodzielne w ogromnej mierze Królestwo Polskie zapamiętaliśmy wyłącznie jako niemalże lenno Rosji (bo królem był car i przysłał złego Konstantego). Z kolei całkowicie uzależnione od Napoleona marionetkowe Księstwo Warszawskie uważamy za oddech wolności i pełnoprawnego kontynuatora naszej państwowości (bo był osobny władca i książę Pepi, kij że nic nie mógł poza słuchaniem namiestników cysorza).

Na marginesie jeszcze jedna uwaga: mi jako osobie nadal z zewnątrz do dziś ciężko jest się połapać w podziale administracyjnym ziem rotryjskim na forum: jest dział z Prowincjami, a tam kolejne dwa działy (jeden o jakże wieloznacznej nazwie "Państwo Kościelne Rotria" zawierający - również niezbyt aktywne - dobra patriarsze). Aby dojechać do mojego Mediolanu muszę pokonać te dwie "bariery". W dodatku jeszcze niżej mamy wspomniane działy państw stowarzyszonych, co już w ogóle robi mi niezły mętlik i po pijaku bywa, że budzę się gdzieś pod Florencją, a nie w mojej rezydencji pod Mediolanem. Nie żeby w Bialenii było z tym dużo lepiej (Rzesza Bialeńska - > Lenna Rzeszy - > Dobra Ametysta Faradobusa - > Faradobaj / Jaruzelima).

Zgadzam się z Panem Markizem. Trochę to skomplikowane. Istnieje kilka różnych, miejsc, świątyń. Wszystko jest takie rozbite, niejasne. Już pisałem w wątku Technicznym, że należałoby to zmienić. Miałem pewną wersję. Benedykt II wyraził zainteresowanie, ale nie przedstawiłem planu publicznie.
Tak samo z wątkiem gospodarczym. To jest wszystko trochę źle podzielone. Jeśli chcemy bawić się w gospodarkę forumową to wątki lenn, gdzie są jakieś rzeczy mogłyby być w tym dziale gospodarczym. A jeśli nie, to musi być wątek/dział Państwo Kościelne, a w nim wszystkie lenna, ale na tym samych poziomie.

Z drugiej strony rozumiem podział na to, że są ziemie, które należą do Patriarchy. I są lenna, w obrębie PKR, niebędące jednak pod bezpośrednim panowaniem Patriarchy.

Pewną rzeczą jest pustka w Modenie, Wenecji oraz samym wątku Miasta Rotrii. Przecie brak tam jakiegokolwiek planu, wątku księgi notarialnej. Poza tym powinny tam być działki i powinno (jeśli pozbywamy się gospodarki) móc "nabyć" działkę a na niej narracyjnie wybudować dom. W Leocji to się sprawdza. Tam nie ma stricte żadnego sytemu gospodarczego. Są firmy, które wspólnie bawią się w budowę czegoś wspólnie. Chyba czegoś takiego Rotria potrzebuje. Może wtedy jest szansa, na ściągnięcie kogoś stamtąd, kto by przybył, pobudował, kilka postów napisał, tym samym napędzając gospodarkę i państwo, (jego licznik postów.)

[Ametyst I Dziecię]

Musicie sobie zadać jeszcze jedno pytanie: czy tytuł musi być u Was zawsze związany z ziemią, a przynajmniej z tak dużą? Może wykorzystajcie realowy wzorzec z podziałem na szlachtę białą i czarną? Pierwsza mogłaby składać się z osób wyróżnionych, które nie chcą zarządzać marchią czy księstwem - rezydowaliby oni w Mieście Apostolskim, przy dworze patriarszym. Mieliby tytuły, ale czysto honorowe. Z kolei szlachta czarna to byliby ludzie tacy jak dajmy na to ja - wyposażeni nie tylko w tytuł, ale także w lenno.

Oczywiście zawsze byłaby możliwość przejścia z jednej do drugiej grupy. Biali mogliby dysponować niedużymi majątkami rezydencjonalnymi, podmiejskimi i od ich nazw mogliby brać tytuły. Taki majątek spokojnie mieściłby się w jednym wątku albo dziale.

[Andrew von Habsburg]

Nie wiem czy podział na lenna nie przeszkadza w integracji. Każdy zamknie się na swojej ziemi i co dalej . Wpisy niby będą, ale każdy będzie sobie będzie pisał

[Ametyst I Dziecię]

Ja się na przykład bardzo chętnie poudzielam w czyichś ziemiach. Wszystko jest kwestią rozsądku i organizacji.

[Krzysztof Windsor]

Pomysł z podziałem szlachty na białą i czarną jest całkiem rozsądny.