Liczba postów: 413
    Liczba wątków: 24
	
Dołączył: 29.11.2017
	
	
 
	
	
		Nie mówię zresztą, ze stworzenie takiego państwa byłoby niemożliwe. Przeformatowując pewne kwestie, system rządzenia, tytuły dałoby się stworzyć i państwo zbliżone do mikronacji i forum, gdzie spotykaliby się ze sobą i mogli ścierać czy to katolicy parafialni, tradycyjni, postępowi. Podejrzewam zresztą, ze takie forum miałoby nawet jakiś tam smak i mogłoby zażreć, ale to Rotria 
	 
	
	
	
		
	
 
 
	
	
	
	
	
	
		
	Liczba postów: 2771
    Liczba wątków: 225
	
Dołączył: 02.03.2020
	
	
 
	
	
		Don Stanislao jak zwykle celnie.
	
	
	
	
		
	
 
 
	
	
	
	
	
	
		
	Liczba postów: 336
    Liczba wątków: 14
	
Dołączył: 15.05.2020
	
	
 
	
	
		Zgadzam się w bp. Stanisławem i Patriarchą.
	
	
	
	
		
	
 
 
	
	
	
	
	
	
		
	Liczba postów: 2014
    Liczba wątków: 65
	
Dołączył: 18.06.2016
	
	
 
	
	
		Wszystko to kwestia targetu i oczekiwań. Ja na przykład, siłą rzeczy, byłbym mniej zainteresowany wspólnotą strice katolicką (w rozumieniu realowym). Z drugiej strony jest w mikronacjach grono ludzi, którzy poszukują swego rodzaju bezpiecznej przystani, w której łatwiej byłoby im łączyć realowe przekonania z działalnością wirtualną.
	
	
	
Amethystus cardinalis Faradobus marchio Mediolani 
Secretarius Status Sanctae Sedis · Universitatis Rotriensis Rector Magnificus
 
	
		
	
 
 
	
	
	
	
	
	
		
	Liczba postów: 2771
    Liczba wątków: 225
	
Dołączył: 02.03.2020
	
	
 
	
	
		Mikroświat to zabawa w znacznej mierze.
	
	
	
	
		
	
 
 
	
	
	
	
	
	
		
	Liczba postów: 2014
    Liczba wątków: 65
	
Dołączył: 18.06.2016
	
	
 
	
	
		Różni ludzie mają różne podejście. Kiedyś w ZSKHiW Wielki Sternik - w realu człowiek bardzo religijny i zaangażowany w jedną ze wspólnot katolickich, bezwzględnie uznający autorytet Kościoła i duchownych - próbował z nami dyskutować o wierze i w gruncie rzeczy ewangelizować. Niestety dyskusja ze mną (wówczas dosyć naiwnym liberalnym katolikiem spod znaku TP), ateistą Budzimirem i Premierem Tysiąclecia (ministrantem z dosyć krytycznym spojrzeniem na instytucję Kościoła) nie skończyła się wzajemnym zrozumieniem. Niedługo później Sternik przestał się z nami bawić, bo i chyba ta zabawa w śmieszkowe i niepoprawne politycznie państwo gryzła się z jego wartościami. Tak sobie teraz myślę, że być może właśnie takim ludziom byłoby lepiej w jakiejś takiej bezpiecznej przestrzeni...
	
	
	
Amethystus cardinalis Faradobus marchio Mediolani 
Secretarius Status Sanctae Sedis · Universitatis Rotriensis Rector Magnificus
 
	
		
	
 
 
	
	
	
	
	
	
		
	Liczba postów: 2771
    Liczba wątków: 225
	
Dołączył: 02.03.2020
	
	
 
	
	
		Był Ekscelencja dzieckiem pokolenia JPII?
	
	
	
	
		
	
 
 
	
	
	
	
	
	
		
	Liczba postów: 2014
    Liczba wątków: 65
	
Dołączył: 18.06.2016
	
	
 
	
	
		Kiedy JP2 umarł cała moja podstawówka przymusowo brała udział w mszy zorganizowanej na auli. Ja zachowywałem się jak to ośmioletnie dziecko - coś tam się wierciłem, śmiałem, podskakiwałem i potem katechetka groziła mi uwagą, ale ostatecznie kazała się tylko wyspowiadać. Szkoda, bo bym miał pierwszą w Polsce uwagę za szkalowanie papieża.
W czwartej klasie się zrehabilitowałem: wystartowałem w diecezjalnym konkursie "Znam Ojca Świętego - życie, twórczość i działalność apostolską Jana Pawła II". Pierwsze dwa etapy przeszedłem jak burza, bo pytali o szaty kardynałów, co to ferula albo paliusz. Później byłe etap diecezjalny i w czasie przygotowań wykułem na pamięć absolutnie całą biografię Wojtyły: w środku nocy wiedziałem jak się nazywał jego kuzyn, czy często psuł się mu samochód albo ile zjadł kremówek po tej maturze. Z pamięci wymieniałem łacińskie tytuły wszystkich encyklik. Pojechaliśmy do Legnicy na ten finał, było to w klasztorze bodajże franciszkanów i akurat przeor miał urodziny no to zaproponowano, aby ojcu coś zaśpiewać. Ja wyrwałem się pierwszy z głośnym STOOOO LAAAA, ale potem się okazało, że wszyscy inni wolą Życzymy życzymy. 
Pytania mi nie siadły, dwa tygodnie później przyszły wyniki no i się okazało, że nie wygrałem żadnej nagrody (a główną nagrodą była wycieczka do Rzymu i uścisk ręki Dziwisza). Z płaczem tarzałem się po ziemi wygrażając bohaterowi konkursu i tak się zaczęło moje szkalowanie. Z perspektywy czasu uznałem, że może to i dobrze, że nie musiałem ściskać ręki Dziwiszowi.
	
	
	
Amethystus cardinalis Faradobus marchio Mediolani 
Secretarius Status Sanctae Sedis · Universitatis Rotriensis Rector Magnificus