Moim zdaniem, jeśli mikroświat będzie istniał, Rotria również. Chyba że przedtem zniszczą ją polityczne gierki lub po prostu nieaktywność.
Ja chciałbym, by Rotria za 10 lat była silna, stabilna i z mocarną pozycją Patriarchy, któremu trzewiki całują wszyscy władcy. To stolica przede wszystkim wiary w mikroświecie (czyli tak jak teraz) oraz kultury i nauki, miejsce w którym naukę pobierają młodzi mieszkańcy, którzy chcą zostać kapłanami oraz gdzie urzęduje przynajmniej kilkudziesięciu kapłanów, a drugie kilkadziesiąt stacjonuje we wszystkich państwach konkordatowych.To byłoby prawdziwie piękne i tętniące życiem mikropaństwo, w którym ścierałyby się najważniejsze interesy v-świata, działały tajne organizacje, a oprócz tych sekretów, których obecnie jesteśmy strażnikami, doszły kolejne. Chciałbym też, żeby Rotria była rozbudowana informatycznie (chociaż to może już wkrótce, skoro mamy rozbudowywać stronę główną). I jeszcze jedno - chciałbym, aby za 10 lat Rotria stała się nie tylko centrum religijnym polskiego v-świata, ale również i innych, nieodkrytych przez nas jeszcze v-światów z innych państw.
[Co do tego ostatniego - jeśli jest tutaj osoba, która dobrze zna angielski, zapraszam na GG. Pewne kroki w tej sprawie ustaliliśmy już z Eminencją Córdobą, ale chyba nie ma czasu, by je zrealizować.]